Aaahahaha!
Chyba wszyscy się skuliśmy na tym radiu!
Podstawowe pytanie- skoro ktoś miał Philipsa 33A(powiedzmy, w przyzwoitym stanie, ale z rozwaloną obudową), to po co się tak męczył. Właściciele tego radia będący tu na forum niech mu się DOBRZE PRZYPATRZĄ. Jaki jest sens robienia chassis pod obudowę PONOĆ samorobną, wkładając w to masę roboty, skoro można zrobić obudowę POD chassis? Ktoś tu się namęczył, wycinając prostokątną część chassis z jednym z pokręteł tylko po to, żeby WYPOŚRODKOWAĆ pokrętła. Na dodatek wymienił kondensator strojeniowy na inny, podmienił jeszcze kilka elementów, specjalnie dorobił oświetlenie(choć to akurat logiczne

), wziął szybkę z innego radioodbiornika, i przerobił cały "system", że się tak wyrażę, na wskazówkę!
Na dodatek dorobił radioodbiornikowi coś co jest w prawym dolnym rogu radioodbiornika przy zdjęciach od tyłu, i wyprofilował tył tak, aby można było umieścić ściankę tylnią... Nie wiem,czy mam rację, ale to mi nie wygląda do końca na "twórcze myślenie", tylko raczej "naprawczą kombinację" innego radia z tej obudowy. Lub po prostu ktoś miał dwa radia rozwalone, połączył je ze sobą, dowalił obudowę samoróbę i wyszło to- tyle tylko, że nie pasuje do tego nadal to coś w prawym dolnym, oraz wyrównanie pokręteł. Przemyślcie to i napiszcie co wydumaliście, a ja się radiu jeszcze bardziej przyglądnę następnym razem pobytu na wsi, sprawdzając moje i wasze teorie

.
Pozdro, Bartek.
Edit-dokopałem się do jakichś starych zdjęć 33a- chassis od spodu, i muszę stwierdzić, że C strojeniowy jest oryginalny, ale ktoś przeniósł go na górę skrzynki- następny powód, aby twierdzić, że albo ktoś miał fioła na punkcie upodobnienia swego dzieła do przedwojennych lampowców z podobnymi obudowami, albo- dostosowywał chassis do jednego z takich
Już mnię głowa od rozmyślań boli
