edi_pg pisze:
Czy widział ktoś kiedys generator idealnej sinusoidy 230V/50Hz? Zastanawiałem sie czy da sie cos takiego zrobic(i jak?) Np. o wydajności 600W.
Falownik (cena i możliwości zależą od stopnia tej idealności). Ale nie jest to bynajmniej proste do zrobienia samodzielnego, zwłaszcza na tej mocy.
Ale pytałem poważnie. Dobrze wiem ze nie jest to łatwe, ale chodzi o sprzęt do zasilania układów wrażliwych na zakłucenia sieci.(bynajmniej nie dla mnie) Napewno nie jest to nic łatwego, ale chyba sie da
Witam.
Jakiś czas temu na Allegro był generator m.cz. (20Hz-20kHz) i napięciu regulowanym od mV do kilkuset V oraz mocy 100W. Niestety przelicytowali mnie
Począwszy od mocy, którą podałeś, aż do setek kilowatów produkowane są falowniki dostarczające napięć sinusoidalnych (no prawie) i częstotliwości od zera do 400Hz. Widziałem również UPS-y dające napięcie sinusoidalne 50Hz o mocy wyjściowej od 500W do 5kW.
Nie tak dawno temu widziałem na giełdzie w Sosnowcu-Milowicach UPS-y o mocy bodajże 2,2kW w niemal doskonałym stanie za 300zł. Z tego co dowiedziałem się od kolegi, który je nabył, to są one wykonane profesjonalnie i zapewniają na wyjściu przebieg sinusoidalny. Pamiętam, że gość miał ich sporą ilość i handlował nimi (może jeszcze handluje) długi czas. Postaram się czegoś dowiedzieć w sobotę.
Dodam jeszcze, że zasilacze awaryjne, które opisałem były dość duże (tak mniej więcej każdy wymiar typowego UPS-a razy dwa). Według relacji mojego kolegi zasilacz ten na oryginalnych akumulatorach zapewniał dwie godziny nieprzerwanej pracy komputera z monitorem.
Nie chciałbym tutaj podawać niesprawdzonych informacji, ale coś mi się wydaje (jeśli oczywiście pamięć mnie nie zawodzi), że nawet gdy napięcie sieciowe dostarczane jest do urządzenia, to również wówczas pełni ono funkcję regulatora i stabilizatora napięcia wyjściowego. Muszę jeszcze o to dopytać kolegę.
edi_pg
To zależy jaki to jest UPS.
Tak zwane offline w przypadku prawidłowego zasilania po stronie sie energetycznej mają odłączoną przetwornicę (falownik) a na wyjściu jest podpięta bezpośrednio sieć energetyczna. UPS'y on-line mają non-stop pracującą przetwornicę (falownik) tak że wyjście jest odseparowane od sieci energetycznej.
Niektóre systemy komputerowe wymagają brak jakiejkolwiek przerwy związanej z przełączenieim źródła napięcia (np. radundante zasilacze mogą sie odłączyć i wtedy powstaje ryzyko pojedyńczego źródła awarii).
Był też fajne przetwornice mechaniczne. Znam jedną z trmaju GT6 z lat 50-tych. W tramwju jest dostepne 220V 50Hz a tramaj jest zasilany z trakcji 600V plus akumulatory 28V.
W Łodzi jest firma o nazwie Enika. Ona produkuje przetwornice ktore nazywają branżowo przetwornicami statycznymi. Typowo to jest 600V lub 3000V na 28 lub 48V ale produkują też falowniki do napędów w trakcji elektrycznej. dla nich zapewne jest to pestka. Inne firmy to zapewne łódzki Woltan a na pewno Elin EBG.
P.S.
Profesjonalne falowniki nie dają na wyjściu sinusoidy ale ciąg impulsów któych współczynnik wypłęnienia odpowiada średniej wartości natęzenia lub napięcia symulowanej sinusoidy. Dla napędu to nie stanowi kłopotu poza faktem znacznego nagrzewania się silników.
Czasem stosuje sie modulowaną amplitudę impulsów a nawet modulowaną częstotliwość impulsów.
Genralnie przy większej mocy niepłacalne było stosowanie przetwornicy generującej czystą sinusoidę (duże straty mocy).
Ale można sobie poradzić w ten sposó że stosuje sie odpowiednie filtry LC na wyjściu - albo wręc obwód rezonansowy - wtedy można uzyskać dodatkowe podwdyższenie napięcia.
Kiedyś mój ojciec zbudował przetwornicę tyrystorowaą 24V na 220V 50Hz. o mocy około 120W. Bazował na schemacie z Radioelektronika i Krótkofalowca z 1978 roku. Jedyny kłopot to dobór dławika i kondesatora filtru. A w zasadzie to była jego konstrukcja po roku od poerwszwego kontaktu z lutowicą. Więc jej układ jest prosty do odtworzenia dla prezeciętnego radioamatora. Niewygodą była odpowiednia kolejność włączania obwodów przetwornicy bo inaczej było wielkie bum. I jeszcze jedno na wejściu obwoiązkowo elektrolit o przynajmniej dwukrotnie większym napięciu pracy bo o napięciu zgodny z napięciem akumulatora w ciągu kilku sekund eksplodował.
Przretronica miałą zasilać telewizor i magntowid w autobusie. Nie powodowała żadnego zakłócenia w obrazie telewizora. To był rok 1983 dodam a TV to był Videoton. Telewizor był najlepszym wskażnikiem doboru filtru na wyjściu przetwornicy. Obecne - zapewne nie bedą dobrym wskaźnikiem wiec oscyloskop będzie wskazany.