Dziwny wzmacniacz

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

wladl
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 341
Rejestracja: pt, 9 marca 2007, 19:03
Lokalizacja: Legnica

Dziwny wzmacniacz

Post autor: wladl »

Rzecz dotyczy radia Grundig 4016. Nie mogę się połapać, czy to PP czy SE. Transformator głośnika nisko tonowego jak w PP, a zasilanie głośników średnio-wysoko tonowych SE. Na dodatek to ma być jeszcze stereo. Oczywiście zdaję sobie sprawę z trochę na wyrost użytego sformułowania tego stereo. Wszystko to okraszone jest jeszcze czteropunktową regulacją barwy i trzema trybami pracy ( muzyka, stereo i coś po niemiecku) Na tą chwilę nie ma lamp EL95 do tego radia aby sprawdzić układ praktycznie. Pierwszy raz widzę takie rozwiązanie, dlatego zdziwienie co autor miał na myśli.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7377
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Dziwny wzmacniacz

Post autor: Thereminator »

To jest stereo ze wspólnym kanałem niskotonowym. Zauważ, że w jednym kanale jest jeden stopień więcej, aby odwrócić fazę sygnału docierającego do jednego ze stopni końcowych, wówczas kanał niskotonowy jest zasilany dwoma sygnałami w przeciwfazie (jak w typowym tranzystorowym wzmacniaczu mostkowym) i pracuje jako PP, a kanały średniowysokotonowe L i P pracują jak normalne SE, z tym, że skoro sygnały w nich są w przeciwfazie, aby grały poprawnie (w fazie) głośnik średniowysokotonowy w jednym z kanałów jest odwrotnie podłączony biegunami do wyjść transformatora głośnikowego niż w drugim.
Podobne rozwiązania były czasem stosowane także później w sprzęcie tranzystorowym.
Ostatnio zmieniony sob, 6 października 2012, 23:23 przez Thereminator, łącznie zmieniany 1 raz.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
wladl
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 341
Rejestracja: pt, 9 marca 2007, 19:03
Lokalizacja: Legnica

Re: Dziwny wzmacniacz

Post autor: wladl »

Tak też myślałem. Swego rodzaju 2+1. Fazę odwraca trioda z E(AB)C80. Zastanawia mnie tylko dość karkołomna konstrukcja. No i czy w przypadku zużywania się lamp stopnia wstępnego nie rozjedzie się symetria dla PP ?
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7377
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Dziwny wzmacniacz

Post autor: Thereminator »

Podejrzewam, że nie powinno to być większym powodem do zmartwienia niż w zwykłym PP z końcówką z polaryzacją katodową i inwerterem na dwóch lub więcej triodach (np. parafrazowym czy kaskodowym), które też niekoniecznie muszą się zużyć równomiernie.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.