Wpadł mi w ręce pionierek U3, niestety narazie tylko do naprawy

Wstępne uruchmienie to pryszcz, miały być uszkodzone lampy, był niekontaktujący przełącznik zakresów, ale dość gadania, bo można by tak pisać i pisać ...

Czy opornik drutowy zamontowany na górze chasis może się tak bardzo grzać ? Po 1 min. pracy odbiornika nie da się go dotknąć, to samo z lampą UBL 21.
Ogólnie wszystkie napięcia i prądy są zgodne ze schematem z minimalnymi rozbieżnościami.
Wyjątek stanowią napięcia żarzenia. UY1N 44,9 V, UBL21 - 57V, UCH21 (heterodyna, mieszacz) 19V, UCH21(wzmacniacz m.cz) 18,4V.
Prąd pobierany przez odbiornik jest w normie, zarówka 0,3A nie przepala się.
Prąd anodowy UBL 44mA na maks. głośności czyli nawet mniej jak na schemacie.
Narazie wymieniłem tylko kondensator łączacy katodę UY1N z masą, z racji, że wylewała się z niego gorąca, gęsta, bulgocąca ciecz...

Prosze więc o poradę co ewentualnie sprawdzić lub odpowiedź czy opisane grzanie jest normalnym objawem.
Korzystam z poniższego schematu, w 90% pokrywa się z układem odbiornika.