Stabilizacja napiec, czy ma to sens i jak to wykonac??
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- moderator
- Posty: 7085
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Schemat który po uproszczeniu przedstawiłeś w zasadzie nie zawiera błędów, choć można by go jeszcze poprawić „przepinając” anodę diody Zenera D5 z jednego końca rezystora R7 (tego połączonego ze źródłem tranzystora) na drugi (ten stanowiący wyjście stabilizatora). Samą diodę należy zastąpić inną o napięciu Zenera 6,8V a rezystor R7 wymienić na 4,7Ω 3W . Zmiana ta spowoduje że układ zyska ogranicznik prądu maksymalnego, co uczyni go bardziej odpornym na krótkotrwałe(!) przeciążenia. Podaną przeze mnie wartość oporności rezystora R7 przyjmij jako orientacyjną, gdyż w konkretnym układzie zależeć będzie ona od przyjętego progu ograniczania prądu i parametrów zastosowanego tranzystora T4. Ponieważ przedstawiony przez Ciebie układ został bardzo uproszczony to stracił on dużo ze swojej elastyczności. Oryginale rozwiązanie układu pozwalało zmieniać wartość napięcia wejściowego i wyjściowego w szerokich granicach bez potrzeby zmieniania elementów stabilizatora. Po uproszczeniu układ wymaga niestety dobrania wartości opornika R1 w zależności od przyjętych wartości napięcia wejściowego i wyjściowego. Opornik powinien ustalać prąd na poziomie około 2,5mA. Jego obliczenie jest proste, gdyż z jednej strony opornika mamy napięcie wejściowe a po drugiej wyjściowe powiększone o około 3-4V. Przykładowo: jeżeli stabilizator zasilisz napięciem 500V a napięcie stabilizowane ustalone jest na 460V to na rezystorze z jednej strony mamy 500V a z drugiej 460 + 4V co daje nam różnicę 36V i dla takiego właśnie napięcia należy obliczyć rezystor aby uzyskać 2,5mA prądu.
Jak widać spełnienie warunku zachowania odpowiedniej wartości prądu płynącego przez rezystor R1 uniemożliwia zastosowanie w omawianym układzie szerokiej regulacji napięcia stabilizowanego. Ponadto pełne zwarcie wyjścia zasilacza do masy spowoduje szybie spalenie opornika R1 mimo że układ posiada ogranicznik prądu wyjściowego.
Pozdrawiam,
Romek
Schemat który po uproszczeniu przedstawiłeś w zasadzie nie zawiera błędów, choć można by go jeszcze poprawić „przepinając” anodę diody Zenera D5 z jednego końca rezystora R7 (tego połączonego ze źródłem tranzystora) na drugi (ten stanowiący wyjście stabilizatora). Samą diodę należy zastąpić inną o napięciu Zenera 6,8V a rezystor R7 wymienić na 4,7Ω 3W . Zmiana ta spowoduje że układ zyska ogranicznik prądu maksymalnego, co uczyni go bardziej odpornym na krótkotrwałe(!) przeciążenia. Podaną przeze mnie wartość oporności rezystora R7 przyjmij jako orientacyjną, gdyż w konkretnym układzie zależeć będzie ona od przyjętego progu ograniczania prądu i parametrów zastosowanego tranzystora T4. Ponieważ przedstawiony przez Ciebie układ został bardzo uproszczony to stracił on dużo ze swojej elastyczności. Oryginale rozwiązanie układu pozwalało zmieniać wartość napięcia wejściowego i wyjściowego w szerokich granicach bez potrzeby zmieniania elementów stabilizatora. Po uproszczeniu układ wymaga niestety dobrania wartości opornika R1 w zależności od przyjętych wartości napięcia wejściowego i wyjściowego. Opornik powinien ustalać prąd na poziomie około 2,5mA. Jego obliczenie jest proste, gdyż z jednej strony opornika mamy napięcie wejściowe a po drugiej wyjściowe powiększone o około 3-4V. Przykładowo: jeżeli stabilizator zasilisz napięciem 500V a napięcie stabilizowane ustalone jest na 460V to na rezystorze z jednej strony mamy 500V a z drugiej 460 + 4V co daje nam różnicę 36V i dla takiego właśnie napięcia należy obliczyć rezystor aby uzyskać 2,5mA prądu.
Jak widać spełnienie warunku zachowania odpowiedniej wartości prądu płynącego przez rezystor R1 uniemożliwia zastosowanie w omawianym układzie szerokiej regulacji napięcia stabilizowanego. Ponadto pełne zwarcie wyjścia zasilacza do masy spowoduje szybie spalenie opornika R1 mimo że układ posiada ogranicznik prądu wyjściowego.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Witam 
Przegladam powoli zasoby triody - coby nie wyskakiwac z tematem, ktory juz zostal dawno doglebnie opisany.
Wlasnie dotarlem tutaj.
Temat zasilacza zostal bardzo ciekawie rozwiazany i opisany - wielkie podziekowania dla p. Romka za wklad pracy.
Przyszedl mi jeszcze maly pomysl a propos zasilacza - takie uzupelnienie. Moze mozna by dodac do ukladu obwod z sygnalizacja dzwiekowa stanu przeciazenia - czasami czlowiek sie gdzies zagapi, nie zauwazy ze jest przeciazenie, a w tym czasie tranzystor mocy odplynie

Przegladam powoli zasoby triody - coby nie wyskakiwac z tematem, ktory juz zostal dawno doglebnie opisany.
Wlasnie dotarlem tutaj.
Temat zasilacza zostal bardzo ciekawie rozwiazany i opisany - wielkie podziekowania dla p. Romka za wklad pracy.
Przyszedl mi jeszcze maly pomysl a propos zasilacza - takie uzupelnienie. Moze mozna by dodac do ukladu obwod z sygnalizacja dzwiekowa stanu przeciazenia - czasami czlowiek sie gdzies zagapi, nie zauwazy ze jest przeciazenie, a w tym czasie tranzystor mocy odplynie

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Re: Stabilizacja napiec, czy ma to sens i jak to wykonac??
Odkopuję stary wątek, bo właśnie muszę zrobić taką stabilizację żarzenia.tszczesn pisze:Do zasilacza żarzenia (jak na tranzystorach) proponuję użyć mocniejszej wersji LM317 w układzie aplikacyjnym, lub jeżeli nie da się kupić to wzmocnić go tranzystorem PNP (np. BD286)
Pytanie: BD286 (2N6107) to tranzystor 7A - ile amperów maksymalnie uzyskam z niego w takim stabilizatorze?
_
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Stabilizacja napiec, czy ma to sens i jak to wykonac??
Maksymalny prąd wynika z zależności: I = P/U
P – max. katalogowa moc tranzystora przy odpowiednim chłodzeniu
U – odłożone napięcie kolektor/emiter na tym tranzystorze
To tak w przybliżeniu. W rzeczywistości trzeba brać pod uwagę jeszcze inne czynniki określające max. dopuszczalny prąd tranzystora – stany nieustalone w trakcie załączania oraz w sytuacji zwarcia w obwodzie obciążenia i charakteru działania ewentualnego systemu zabezpieczenia.
P – max. katalogowa moc tranzystora przy odpowiednim chłodzeniu
U – odłożone napięcie kolektor/emiter na tym tranzystorze
To tak w przybliżeniu. W rzeczywistości trzeba brać pod uwagę jeszcze inne czynniki określające max. dopuszczalny prąd tranzystora – stany nieustalone w trakcie załączania oraz w sytuacji zwarcia w obwodzie obciążenia i charakteru działania ewentualnego systemu zabezpieczenia.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1642
- Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: Stabilizacja napiec, czy ma to sens i jak to wykonac??
Pamiętać należy o tym, że max moc wydzielana zakładana jest przy temperaturze struktury 20 stopni, normalnie nie da się tego uzyskać np. ze względu na rezystancję termiczną, która też jest podana.
-
- moderator
- Posty: 7085
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Stabilizacja napiec, czy ma to sens i jak to wykonac??
Witam.
Pozdrawiam,
Romek
Andrzej, a czy nie jest przypadkiem tak, że producent przy określaniu maksymalnej traconej mocy ciągłej uwzględniona jednak rezystancję termiczną między obudową i strukturą i najczęściej przy pełnej mocy temperatura struktury zbliża się już do maksymalnie dopuszczalnej, czyli osiąga jakieś 150...175 stopni Celsjusza przy temperaturze obudowy 25 'C? Ja to do tej pory tak rozumiałem, ale może coś się w międzyczasie zmieniłoAndrzejJ pisze:Pamiętać należy o tym, że max moc wydzielana zakładana jest przy temperaturze struktury 20 stopni, normalnie nie da się tego uzyskać np. ze względu na rezystancję termiczną, która też jest podana.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1642
- Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: Stabilizacja napiec, czy ma to sens i jak to wykonac??
Kurcze, masz rację, mój błąd.
Ale i tak ciężko będzie utrzymać 20 czy 25 stopni przy tej mocy... Chyba że będzie chłodził ciekłym azotem...
Ale i tak ciężko będzie utrzymać 20 czy 25 stopni przy tej mocy... Chyba że będzie chłodził ciekłym azotem...
-
- moderator
- Posty: 7085
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Stabilizacja napiec, czy ma to sens i jak to wykonac??
Dlatego nazywa się to idealnymi warunkami chłodzenia, a takie raczej nie występują w praktyce
. I jeszcze jeden drobiazg jeśli chodzi o moc - w wątku opisywany jest stabilizator żarzenia, czyli jego to raczej nie dotyczy, ale przy wyższych spadkach napięcia na stabilizatorze przy doborze konkretnego typu tranzystora należy koniecznie uwzględnić zjawisko wtórnego przebicia, które już przy napięciach rzędu kilkudziesięciu woltów zaczyna odgrywać coraz większą rolę, bardzo skutecznie ograniczając bezpieczną dla tranzystora moc dopuszczalną, i to nawet w warunkach idealnego chłodzenia..
Pozdrawiam,
Romek

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Stabilizacja napiec, czy ma to sens i jak to wykonac??
Wszystko zależy od tego jak długo chcesz taką temperaturę utrzymać.AndrzejJ pisze:Ale i tak ciężko będzie utrzymać 20 czy 25 stopni przy tej mocy... Chyba że będzie chłodził ciekłym azotem...