grzechotnik pisze:Krokodylem do chassis a końcówką na podstawce
Napiecia na S1 sie nie mierzy W szczegolnosci w taki sposob. Przy polaryzacji automatycznej na S1 ma byc 0V w stanie spoczynku. Przykladajac miernik ze znana opornoscia wewnetrzna (rzedu megaomow) bocznikujesz uklad lampy przesuwajac jej punkt pracy do momentu, az zaczyna plynac prad siatki. Stad Ci sie pojawia 5V co jest bzdura.
Serio, wzmacniacz pracujacy z 400VDC to nie jest pole do eksperymentowania Za ktoryms razem mozesz sobie niezle 'kuku' zrobic. Jeszcze raz zatem -> uwazam, ze powinienes najpierw poczytac co i jak sie robi a dopiero potem brac lutownice do reki. Ten watek wybitnie pokazuje, ze chcesz cos zrobic nie majac elementarnej wiedzy na temat pomiarow jak i innych rzeczy, co moze sie dla Ciebie zle skonczyc.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________ "One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein tomdrabas.com
To jest zasilacz do PP, poza tym co żeś za gówno cba wstawił - daj sobie lepiej spokój z tym wzmacniaczem.Co ten wątek robi w ogóle w Kąciku gitarowym?
"...chcesz się czegoś nauczyć - czytaj. Nie chcesz - giń, przepadnij..." - Amen.
Przygoda ...TAK!!!...przygody chcę!! Kontakt GG: 1046344
grzechotnik pisze:Od czegoś czeba zacząć , dobrze że od champa a nie SLO 100 prawda?
A co różnica, jak językiem będziesz sprawdzał anodowe, trzymając wzmaka na kolanach podczas moczenia nóg w wannie?
Elementarne zasady bezpiecznej eksploatacji, budowy, czy serwisu odnosić się mają do konstrukcji, a nie ilości znajdujących się w niej elementów. Tak więc nie ma znaczenia, czy pierdyknie Cię Champ, czy SLO.
jak boga kocham było tam zdjęcie http://tric.c0.pl/kondensator-made-in-china/ z tej strony. Wydaje mi się że robię wzmacniacz gitarowy to chyba dlatego tutaj. Nikogo nie zmuszam żeby tu zaglądał, proszę nabijać posty gdzie indziej. Nie każdy jest elektronikiem ale założyłem ten wątek żeby się coś dowiedzieć a nie na każdym kroku czytać teksty pokroju ''daj sobie spokój'' bo wsadziłem już w to trochę pracy i nie wywale tego teraz przez okno. Kolega painlust napisał o filtrze wstępnym i szukam cały czas ale znajduję pełno jakiegoś dziadostwa zamiast konkretów. Nie sprawdzam językiem trzymając na kolanach z nogami w wannie, szambie, pralce itp nie wiem skąd taki pomysł, miałem na myśli tylko prostotę konstrukcji
Jeśli nie możesz czegoś naprawić młotkiem - potrzebujesz większego młotka
Według schematu to masz filtr wstępny. To pierwszy elektrolit i rezystor w zasilaczu. Rezystor dobiera się tak aby z drugiego kondensatora na trafo wychodziło 270V. Jak widać 100R to za mało.
Nie wiedziałem że tak się to będzie nazywać, ale dobrze że jest bo dodatkowe kondensatory na takie napięcie tanie nie są. Później coś dobiorę ale zamiast jednego 47uF mam 2x 22uF równolegle, nie wpłynie to na przydźwięk czy lepiej zamienić z innym 47?
Jeśli nie możesz czegoś naprawić młotkiem - potrzebujesz większego młotka
Zmierzyłem napięcie Anoda-Katoda EL84 i jest 257V a na TG idzie 311V czyli już jest blisko. ''Odnoszę wrażenie, że lepiej tłumi tętnienia użycie podwójnych kondensatorów włączonych równolegle, o mniejszej pojemności, niż użycie jednego o większej.'' to stąd http://www.abc55555.republika.pl/audio/zas.htm wy też odnosicie takie wrażenie?
Jeśli nie możesz czegoś naprawić młotkiem - potrzebujesz większego młotka
Kolego grzechotnik, bez urazy ale przy stanie Twojej wiedzy chyba łatwiej by było założyć temat w kąciku dla początkujących aby uzyskać informacje. Jeżeli nie jesteś elektronikiem to zabierając się do konstruowania jakiegoś urządzenia powinieneś trochę wiedzy na temat działania podstawowych podzespołów liznąć. To bardzo ułatwia zrozumienie jak urządzenie lub jego bloki działają a także ustrzeże Cię przed "dobrymi radami" różnych znafcoof. Jeżeli pytasz o kondensatory to zobacz jak one działają. Można z wzorami na ich ładowanie i rozładowanie. Rozpatrując te zjawiska w dziedzinie czasu zobaczysz, że im większa pojemność tym dłużej kondensator się ładuje i rozładowuje. Zatem w przeciwieństwie do tego co jest napisane w poprzednim poście, w Audio jest zasadne stosowanie w filtrach wielu kondensatorów o niewielkiej pojemności zamiast jednego dużego, aby do układu wzmacniającego dostarczyć odpowiedni ładunek w jak najkrótszym czasie. To tyle, żeby skorygować błąd z poprzedniego postu. We wzmacniaczach gitarowych natomiast, tak jak w Twoim przypadku, czasem korzystne jest ograniczenie wydajności zasilacza. Odpowiedź na pytanie dlaczego i jak to się robi znajdziesz na forum.