Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Kulejorz
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: śr, 4 lipca 2012, 20:50

Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: Kulejorz »

Witam, to mój pierwszy post na tym forum.

Ostatnio bawiłem się nieco w konstruowanie zasilaczy beztransformatorowych do zasilania anod lamp. Na wielu schematach odbiorników telewizyjnych widziałem często także beztransformatorowo żarzone lampy, oczywiście były to lampy typu P połączone szeregowo z termistorem. Jednak aby w ten sposób zrealizować żarzenie trzeba mieć w urządzeniu odpowiednio dużo lamp by spadki napięcia zsumowały się i nie traciło się zbyt dużej mocy na rezystorze. Zaciekawił mnie natomiast schemat żarzenia bez transformatora w odbiorniku "Prima", który ukazał się na 1 kwietnia - był to odbiornik telewizyjny prosty aż do bólu, jednolampowy. Tam dwa włókna żarzenia były połączone szeregowo i włączone do sieci przez kondensator.
Chciałbym się dowiedzieć czy wsadzając odpowiednio duży kondensator, np 5uF, można w ten sposób żarzyć pojedyncze sztuki lamp, tj jedną lub dwie.

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: VacuumVoodoo »

Jezeli schemat o nazwie "Prima" zostal opublikowany 1-go kwietnia to ja bym mial drobne podejrzenia...
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
tedikruk111
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1279
Rejestracja: wt, 20 września 2011, 00:14
Lokalizacja: Kraków

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: tedikruk111 »

Witam
Panowie odpuście, zanim wylejecie żółć poczekajmy, może jest zainfekowany i coś tego dobrego wyniknie? Na razie nie udowadnia że zawsze ma rację i to jest+
Pozdrawiam
tedi.
Piłeś nie pisz. Nie piłeś-napij się.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7419
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: Thereminator »

VacuumVoodoo pisze:Jezeli schemat o nazwie "Prima" zostal opublikowany 1-go kwietnia to ja bym mial drobne podejrzenia...
Całkiem słuszne podejrzenia:
viewtopic.php?t=1750
viewtopic.php?f=16&t=9552
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Kulejorz
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: śr, 4 lipca 2012, 20:50

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: Kulejorz »

Tak, zdaje sobie sprawę ze znaczenia daty jaką jest 1 kwietnia :roll: jednak takie połączenie kondensatora stosowane jest w zasilaczach beztransformatorowych (z tym że napięcie podaje się na prostownik a nie bezpośrednio na obciążenie). Nie umiem jednak określić czy niepotrzebny (i dosyć spory) spadek napięcia odłoży się na kondensatorze i dla lampy zostanie 6,3V lub więcej bez ryzyka jej uszkodzenia. Co do prądu to raczej nie ma się czego obawiać bo odpowiednio duży kondensator powinien przepuścić odpowiednio duży prąd (o ile dobrze rozumuję :? ).
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6404
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: cirrostrato »

Kondensator ,,zbijający'' napięcie z 230V na 6,3 musiał by być duży i dość precyzyjnie (pojemność) dobrany, inne wady tego rozwiązania pomijam a jest ich parę....a transformatory 230/8-12V o mocy 10-40W kosztują od kilku zł/szt. i wystarczy odwinąć nieco zwojów, bez rozbierania rdzenia....
Kulejorz
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: śr, 4 lipca 2012, 20:50

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: Kulejorz »

Ok, wielkie dzięki za tą odpowiedź :) Temat chyba rozwiązany.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7419
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: Thereminator »

Chyba nie wyczerpany, bo skoro napisałeś w pierwszym poście:
Ostatnio bawiłem się nieco w konstruowanie zasilaczy beztransformatorowych do zasilania anod lamp.
podejrzewam, że nie bardzo wiesz co czynisz i że ryzykujesz życiem...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Kulejorz
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: śr, 4 lipca 2012, 20:50

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: Kulejorz »

Jestem w pełni świadom zagrożenia, to nie moje pierwsze doświadczenie z zasilaniem beztransformatorowym jako takim. Ale temat raczej nie miał być o tym.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7419
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: Thereminator »

No to w porządku. Po prostu miałem obawy, że planujesz zasilić beztransformatorowo wzmacniacz z sąsiedniego wątku.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Kulejorz
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: śr, 4 lipca 2012, 20:50

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: Kulejorz »

Nie nie, do wzmacniacza będę akurat nawijał transformator :)
Tego typu beztransformatorowe zasilanie nie nadaje się raczej do urządzeń które podpina się np do komputera (przy prostym zasilaczu jest 50% szans że się trafi fazę na masie a przy dwupołówkowym można mieć na masie połowę napięcia sieci względem ziemi.
_idu

Re: Żarzenie beztransformatorowe na małą skalę.

Post autor: _idu »

Żarzenie beztransformatorowe może mieć sens tylko gdy suma napięć żarzenia jest bliska 220V lub 110V.
W naszej strefie mamy do dyspozycji w zasadzie serię P - czyli 300mA. To oznacza że ma to sens dla sporej liczby lamp lub po zastosowaniu patentu z prostownikiem jednopołówkowym kilku. Niestety lampy serii V doskonałe dla żarzenie prostej konstrukcji bezpośrednio z sieci zostały "zarzucone" jeszcze przed 1950 rokiem. Niestety w EU nie podjęto próby produkcji lamp serii 150mA (w USA i Japonii w miejsce 600mA wprowadzono jednak 450mA)
Wg mnie niema sensu bowiem będziesz tracił ogromna mocna oporniku redukcyjnym albo szukał porządnego kondesatora zdolnego przepuścić spore natężenie prądu przemiennego gdy tymczasem trafa 230 / 6V są łatwo dostępne. Ba możesz potem wykorzystać inne trafo sieciowe (nawet w druga stronę) do uzyskania nietypowego napięcia anodowego.