Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
MariuszElektronik
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 167
Rejestracja: sob, 28 listopada 2009, 13:58

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: MariuszElektronik »

Piotr pisze:Jeżeli zasilanie posiada filtr aktywny, czyli gratisowy miękki start, to przekaźnik na wyjściu jest zbędny. Przy włączaniu nie słychać absolutnie żadnych zakłóceń.

Natomiast w tamtym symetrycznym układzie ślizgacz potencjometru jest wrażliwy na utratę kontaktu ze ścieżką, można spalić tranzystory przy trzeszczącej podkówce.
Zwykły zasilacz CLC. Filtr aktywny byłby także dobrym pomysłem, zastosowano to w EDW " 2010.08 Modyfikowany wzmacniacz JLH ". Ale wiąże się z tym dodatkowy radiator i ciepło. Najprostszym rozwiązaniem jest opóźnienie załączenia głośników, a przy wyłączaniu jest realizowane szybkie odłączanie głośników.

Jeśli chodzi o potencjometr; ja stosuje helitrim-y.
Romekd pisze:
MariuszElektronik pisze:Romekd Jak myślisz?
Moim zdaniem przedstawiony przez Ciebie układ może być przekompensowany temperaturowo.
Czym to grozi i jak temu zaradzić?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: Romekd »

Układ dobrze skompensowany zapewnia stałą wartość prądu spoczynkowego tranzystorów niezależnie od ich temperatury, czyli prąd ten nie ulega zmianom podczas nagrzewania się tranzystorów i radiatora po załączeniu "zimnego" wzmacniacza. W przekompensowanym prąd na początku może być znacznie większy od pożądanego i z czasem jego wartość może spadać, co utrudnia regulację (trzeba ją kilkakrotnie powtarzać). W konstrukcji Piotra nie ma w ogóle kompensacji temperaturowej, co oznacza, że wzmacniacz osiąga optymalną wartość prądu spoczynkowego dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
MariuszElektronik
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 167
Rejestracja: sob, 28 listopada 2009, 13:58

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: MariuszElektronik »

Romekd pisze:Układ dobrze skompensowany zapewnia stałą wartość prądu spoczynkowego tranzystorów niezależnie od ich temperatury, czyli prąd ten nie ulega zmianom podczas nagrzewania się tranzystorów i radiatora po załączeniu "zimnego" wzmacniacza. W przekompensowanym prąd na początku może być znacznie większy i z czasem jego wartość może spadać, co utrudnia regulację. W konstrukcji Piotra nie ma w ogóle kompensacji temperaturowej, co oznacza, że wzmacniacz osiąga optymalną wartość prądu dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury.

Pozdrawiam,
Romek
Tak rozumiem. Ale schemat jest taki sam jak u Piotra, tylko są dorysowane diody.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: Romekd »

A to przepraszam - pod uwagę brałem inny schemat Piotra (z pierwszej strony tego wątku), a tam nie ma dodatkowego tranzystora stabilizującego prąd spoczynkowy. Na temat przekompensowania temperaturowego w przedstawionym układzie była już na Forum dyskusja, i z tego co pamiętam Piotr nawet wykazał zalety swojego rozwiązania (tranzystory szybciej osiągają w nim właściwą temperaturę).

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
MariuszElektronik
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 167
Rejestracja: sob, 28 listopada 2009, 13:58

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: MariuszElektronik »

Romekd pisze:A to przepraszam - pod uwagę brałem inny schemat Piotra (z pierwszej strony tego wątku), a tam nie ma dodatkowego tranzystora stabilizującego prąd spoczynkowy.
Nie ma za co przepraszać. Tak jak już Romku pisałem wcześniej, trzeba kilka razy regulować wzmacniacz. Po tej czynności prąd jest stabilny. Tak nawiasem to chylę głowę w Twoim kierunku za wiedzę :!:
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: Piotr »

Romekd pisze:Moim zdaniem przedstawiony przez Ciebie układ może być przekompensowany temperaturowo.
W praktyce to się nawet sprawdza. Po włączeniu prąd jest większy, więc radiatory szybciej się nagrzewają i układ szybciej osiąga stan równowagi. Nigdy nie miałem problemów z jakimiś oscylacjami, czy tego typu nieprzyjemnościami.
Romekd pisze:Brak dobrego kontaktu ślizgacza z warstwą oporową w potencjometrze może jedynie zmniejszyć lub wyłączyć prąd spoczynkowy.
Na pewno? Jeżeli baza tranzystora regulującego traci kontakt ustaje jej prąd, w związku z czym tranzystor przestaje przewodzić, więc napięcie na nim rośnie, a co za tym idzie różnica napięć między bramkami tranzystorów również rośnie, a to oznacza zwiększanie prądu. Czy gdzieś po drodze się pomyliłem?
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: Romekd »

W tym przypadku opisywałem układ przedstawiony przez MariuszElektronik ( download/file.php?id=42582&mode=view ), czyli Twój z dodanymi przez Mariusza diodami zabezpieczającymi. W nim ślizgacz potencjometru może nawet odpaść, a tranzystorom nic się nie stanie :wink:
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: ludo »

Moim zdaniem przedstawiony przez Ciebie układ może być przekompensowany temperaturowo.
Wiecej na temat kompensacji temperaturowej mozna znalezc w tej ksiazce:
http://bgaudioclub.org/uploads/docs/AudioAmplifiers.pdf (strony 228- i 290- )
Awatar użytkownika
MariuszElektronik
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 167
Rejestracja: sob, 28 listopada 2009, 13:58

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: MariuszElektronik »

A co powiecie na dodanie jeszcze kondensatora 100nF między emiterem a kolektorem tranzystora BD140?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: Piotr »

MariuszElektronik pisze:A co powiecie na dodanie jeszcze kondensatora 100nF między emiterem a kolektorem tranzystora BD140?
A po co?
Zawsze jak dodajesz element, powinieneś znać cel takiego zabiegu. Tutaj nie widzę powodu.
Awatar użytkownika
MariuszElektronik
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 167
Rejestracja: sob, 28 listopada 2009, 13:58

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: MariuszElektronik »

No to część końcówki mocy uważam za zakończoną. Teraz pora na zasilacz. Jakieś sugestie ? :)
Załączniki
PCB AUDIO
PCB AUDIO
schemat haiku końcówka mocy
schemat haiku końcówka mocy
zasilacz HAIKU
zasilacz HAIKU
Ostatnio zmieniony pt, 6 lipca 2012, 22:25 przez MariuszElektronik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: Romekd »

Witam.
Mariusz, blokowanie tranzystora kompensacji temperaturowej kondensatorem faktycznie w tym przypadku jest zbyteczne. W innych układach może być wskazane lub nawet niezbędne, ale tutaj bramki tranzystorów sterowane są sygnałem współbieżnym, zablokowane między sobą kondensatorami sprzęgającymi je ze stopniem lampowym, wartości rezystorów są bardzo duże w stosunku do rezystancji różniczkowej tranzystora kompensującego, szumy tego tranzystora również nie mają żadnego znaczenia..

Co do schematu zasilacza, osobiście bardzo nie lubię potencjometrów, których nieostrożne przekręcenie kończy się uszkodzeniem innych elementów, a tak właśnie się stanie przy ustawieniu zerowej rezystancji potencjometru R16 polaryzującego diodę Zenera D6. Układy zapewniające opóźnione załączenie przekaźników zbyt uproszczone, przez co bardzo kiepskie jeśli chodzi o precyzję działania (czas zadziałania będzie zależny od pojemności kondensatorów i temperatury panującej we wzmacniaczu), a po wyłączeniu i ponownym włączeniu wzmacniacza ich działanie trudno nawet przewidzieć (pewnie włączą się od razu..).

:arrow: ludo
Bardzo interesujące książka. Ściągnąłem ją jak tylko podrzuciłeś na nią namiary w dziale "Linki i odnośniki". Polecam.
Jak wspomniałem układ z samym tylko tranzystorem bipolarnym (z dzielnikiem rezystorowym w obwodzie bazy) jako czujnikiem temperatury będzie zapewniał spore przekompensowanie stopnia mocy, czyli będzie działał trochę jak regulator temperatury tranzystorów, a nie stabilizator prądu spoczynkowego. Dla 0,6 V (baza połączona z kolektorem) współczynnik temperaturowy układu z samym tranzystorem wynosi ok. 2,2 mV/'C, dla ok 8 V będzie ponad dziesięciokrotnie wyższy, gdy wg podanej przez Ciebie książki w przypadku takich tranzystorów jak IRF240/9240 powinien wynosić ok 14 mV/'C (o ile sobie dobrze przypominam; po ok. 7 mV/'C na każdy tranzystor). Dodając do obwodu kompensacji dodatkowe półprzewodniki można zmieniać jego działanie na bardziej odpowiednie dla konkretnych typów tranzystorów mocy, co świetnie pokazano w przytoczonej przez Ciebie książce.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
MariuszElektronik
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 167
Rejestracja: sob, 28 listopada 2009, 13:58

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: MariuszElektronik »

Romekd Te zasilacze towarzyszą mi od samego początku przygody z lampami. Układy opóźniające załączania przekaźników, także stosuję cały czas. Czas zadziałania wyznaczają elementy RC.
a po wyłączeniu i ponownym włączeniu wzmacniacza ich działanie trudno nawet przewidzieć (pewnie włączą się od razu..).
A kto tak robi ze wzmacniaczami? :) Nie sądzę, że tak się stanie. Zazwyczaj mam kondensator 470uF. I z tego co pamiętam, to po zrobieniu takiego szybkiego włącz wyłącz włącz, opóźnienie działa poprawnie. Nie zdarzyło mi się, aby przekaźniki od razu się załączyły. Kondensator rozładuje się przez złącze baza-emiter. A diody LED które są w układzie, rozładują całkowicie kondensatory filtrujące.
Co do schematu zasilacza, osobiście bardzo nie lubię potencjometrów, których nieostrożne przekręcenie kończy się uszkodzeniem innych elementów, a tak właśnie się stanie przy ustawieniu zerowej rezystancji potencjometru R16 polaryzującego diodę Zenera D6.
No tak, racja. Powinien być jeszcze rezystor szeregowo połączony z potencjometrem, zapobiegając skręceniu potencjometru do "zwarcia". Można wstawić od razu konkretny rezystor. V - Udz / 2mA, gdzie V to napięcie na kondensatorze C16. Natomiast Udz napięcie Zenera.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: Romekd »

MariuszElektronik pisze:Zazwyczaj mam kondensator 470uF. I z tego co pamiętam, to po zrobieniu takiego szybkiego włącz wyłącz włącz, opóźnienie działa poprawnie. Nie zdarzyło mi się, aby przekaźniki od razu się załączyły. Kondensator rozładuje się przez złącze baza-emiter. A diody LED które są w układzie, rozładują całkowicie kondensatory filtrujące.
Po włączeniu długo niedziałającego wzmacniacza kondensatory mogą się ładować od zera do ok. 0,5...0,7 V (w zależności od temperatury struktury tranzystora), po czym pojawia się prąd bazy i kolektora, a styki przekaźnika załączają się. Po wyłączeniu prąd bazy nie jest w stanie rozładować kondensatorów do zera, gdyż wartość tego prądu bardzo szybko spada i już dla Ube poniżej 0,5 V jest znikoma. LED-y zaczynają przewodzić przy napięciu 1,5...1,6 V (mówię o czerwonych, gdyż dla starych zielonych, właściwie zielono-żółtych, wartość ta wynosi 2...2,3 V, a dla współczesnych o generowanym świetle w zakresie ok. 525 nm, oraz niebieskich i UV już ponad 3 V). Dlatego kondensatory nie mogą być również rozładowane do zera przez obwody zawierające diody. W zasadzie to nie wiem co w tym układzie ma całkowicie rozładować kondensatory, stabilizator? :wink:

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
MariuszElektronik
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 167
Rejestracja: sob, 28 listopada 2009, 13:58

Re: Końcówka mocy na IRFP240 i IRFP9240

Post autor: MariuszElektronik »

(czas zadziałania będzie zależny od pojemności kondensatorów i temperatury panującej we wzmacniaczu)
Zastanawiam co my w ogóle piszemy? Kto normalny będzie tak robił włącz, wyłącz, włącz, wyłącz? Na pewno ten układ będzie oddalony od głównych radiatorów. Wiadomo, że takie parametry jak pojemność, rezystancja i temperatura będzie zmieniać czas załączenia. Tu nie chodzi o załączenie przekaźnika z dokładnością do 0.001s.
W zasadzie to nie wiem co w tym układzie ma całkowicie rozładować kondensatory, stabilizator? :wink:
Nie czas na głupoty :)

Jak masz jakieś sugestie to pisz co zmienić, ja robię to dla Was. Ja tylko zaproponowałem moje pomysły realizacji zasilacza. U mnie te układy działają znakomicie do dziś. I inni także to stosują. A dwa układ miał być prosty...
ODPOWIEDZ