Atlantis pisze:Trochę szkoda byłoby mi psuć taki zabytek./.../
Jaki zabytek? Tam tych kwarców są setki i tysiące i jak masz - tak jak na jednej aukcji kasetkę a w niej 48 szt. w tym 4 sztuki 6.895 MHz, to nic się nie stanie jak 2 sztuki 6.895 MHz. przerobisz zgodnie ze swoją potrzebą. Kwarc 6.895 MHz obecnie jest do niczego nie przydatny.
Ten typoszereg rezonatorów tam produkowano do lat 50-60... Tam to taki sam zabytek jak u nas silnik od fiata 126p czy Żuka.
Atlantis pisze: kiedy zachodzi potrzeba stosowania specjalnych kondensatorów nadawczych, a kiedy można korzystać z tego, co ma się pod ręką?
Trafiają się za grosze kondensatory double spaced.
To są 1,2 i 4. One są bardzo dobre jako te pierwsze za lampą w Pi-filtrze. 1 ma izolowany stator i rotor i świetnie nadaje się do dostrajania anteny.
5 ma za małe odległości a 6 może być do dostrajania obwodu wyjściowego ale nie nadaje się na VFO bo ma rotor podparty z jednej strony czyli jest mało stabilny.
W Parasecie jest kwarc tak że nie ma tego problemu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Niektóre z nich mam. Sęk w tym, że w wielu projektach występują kondensatory o większych pojemnościach (około 500 pF). Na razie sprawdzę kondensatory z Pioniera.
Atlantis pisze:Niektóre z nich mam. Sęk w tym, że w wielu projektach występują kondensatory o większych pojemnościach (około 500 pF). Na razie sprawdzę kondensatory z Pioniera.
No to jak jest 500 a masz np. 200 to dajesz równolegle do niego 300pF i masz 500. (masz na drugim rysunku.) Kondensator 500 albo 1nF double spaced to będzie kobyła i wcale niepotrzebna. No chyba że to ma być skrzynka antenowa.
Praktyka pokazuje że ten pierwszy kondensator jest przestrajany w małym zakresie jeśli pracujesz na jednym paśmie np. 80 mtr.
Mi się wydaje że ta końcówka z pierwszego załącznika może być fajna, z tym że na schemacie jest błąd bo przełącznik zamiast zwierać część indukcyjności zwiera wyjście...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
frycz pisze:Praktyka pokazuje że ten pierwszy kondensator jest przestrajany w małym zakresie jeśli pracujesz na jednym paśmie np. 80 mtr.
Właśnie o ten zakres przestrajania mi chodziło. Mam w takim razie rozumieć, że pełny zakres pomiędzy kilkudziesięcioma pF a 500pF nie jest potrzebny?
Mi się wydaje że ta końcówka z pierwszego załącznika może być fajna, z tym że na schemacie jest błąd bo przełącznik zamiast zwierać część indukcyjności zwiera wyjście...
Tak swoją drogą w takich konstrukcjach można eksperymentować z obwodami wyjściowymi? To znaczy nic nie stoi na przeszkodzie, żeby za kondensatorem (tutaj 10nF/1kV) zamiast równoległego filtru LC dać -pi filtr? Nie będzie się to wiązało z koniecznością wprowadzania żadnych przeróbek w pozostałej części nadajnika?
Atlantis pisze:/.../
Tak swoją drogą w takich konstrukcjach można eksperymentować z obwodami wyjściowymi? To znaczy nic nie stoi na przeszkodzie, żeby za kondensatorem (tutaj 10nF/1kV) zamiast równoległego filtru LC dać -pi filtr? Nie będzie się to wiązało z koniecznością wprowadzania żadnych przeróbek w pozostałej części nadajnika?
Przyszło mi do głowy, że my bardzo analizujemy. To znak naszych czasów, i to oczywiście bardzo dobrze bo lepiej robić coś rozumnie i świadomie niż działać na ślepo iskrząc śrubokrętem. Ale czasem za dużo analizowania paradoksalnie oddala nas od naszego celu. Bo wszystkiego nie da się przedyskutować na sucho. Kiedy robiłem nadajnik CW to zrobiłem 5 egzemplarzy i z 7 cewek zanim znalazłem jakieś optimum. A teraz widzę że się pospieszyłem z wkładaniem tego do obudowy bo porobiłem błędy chociażby z odprowadzeniem ciepła z lampy i znowu robię prototyp na sklejce, bo praktyki warsztatowej - takiego zwykłego elektronicznego rzemiosła - nic nie zastąpi.
Przyszło mi to do głowy po lekturze o nadajniku QRP. Kolega SP5FM go starannie opisał, zrobił, użył w zawodach i wszystko działa! Nawiązał 26 łączności. I co mi się najbardziej podoba: "na zakończenie pragnę dodać że wykonanie nadajnika trwało równo 90 minut"
I to jest piękne! Harmonijna proporcja praktyki i teorii 90 minut... No nawet jak SP5FM się odrobinę przechwala i robił nadajnik 120 minut to i tak pięknie
Atlantis pisze: kiedy zachodzi potrzeba stosowania specjalnych kondensatorów nadawczych, a kiedy można korzystać z tego, co ma się pod ręką?
Trafiają się za grosze kondensatory double spaced.
.....
Bardzo przepraszam za pewnie banalne pytanie , ale czy mogę prosić o wyjaśnienie na czym polega : podwójna odległość ?
Ja to tak rozumiem :
1. Płytka statora ma grubość : 0,25 mm
2. Płytka rotora ma grubość : 0,25 mm
3. Odległość pomiędzy elementami "złożonego = zamkniętego = o największej pojemności" = 0,50 mm
leonzk pisze:
Bardzo przepraszam za pewnie banalne pytanie , ale czy mogę prosić o wyjaśnienie na czym polega : podwójna odległość ?
Ja to tak rozumiem :
1. Płytka statora ma grubość : 0,25 mm
2. Płytka rotora ma grubość : 0,25 mm
3. Odległość pomiędzy elementami "złożonego = zamkniętego = o największej pojemności" = 0,50 mm
Czy też chodzi o coś zupełnie innego ?
Nieee... Tu nie ma żadnej filozofii. Double spaced to tak jak "podwójne martini" czyli zwiększony odstęp żeby nie "przebiło"
Zobacz na zdjęciach które zamieściłem wcześniej.
Zobacz tu: http://www.algonet.se/~janax/ecl82bug.htm
Tam facet (w GB musiał bym napisać człowiek) napisał double spaced i brodcast, czyli z większymi odstępami i taki normalny wybebeszony z radia...
Tak swoją drogą czy w obwodach wyjściowych TX tej radiostacji można zastosować kondensatory zmienne 60pF? DW_RADIO ma takie w swojej ofercie. Są w stanie zapewnić odpowiedni zakres przestrajania?