Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Jako zwolennik rzeczy najprostszych polecałbym zastosowanie najprostszego licznika np. od maszyn dziewiarskich, można kupić za grosze lub wygrzebać na złomowisku. Do napędu używałem silnika TUR wraz z pedałem od maszyny do szycia, natomiast posuw z przerobionego ustrojstwa nawijania nici na czółenko też z maszyny do szycia tyle że przedwojennej. Był to prymityw ale do małych cewek wystarczający. A czy liczenie zwojów przy pomocy komputera jest dokładniejsze od licznika mechanicznego? Jeszcze o łączeniu urwanych drutów. Nie jest to mój wynalazek tylko podpatrzone w fabrycznych trafach i dotyczy tylko cienkich drutów, po skręceniu dwóch drutów połączenie stapiam w płomieniu zapałki/zapalniczki, robi się malutka kuleczka i połączenie gwarantowane.
Młody elektronik

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Młody elektronik »

Tak,jest to pewne połączenie, trudno się "rozczepia" i nie utlenia się, jeśli ktoś ma emalię to może nanieść kilka warstw i będzie "git". :)
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Boguś »

TELEWIZOREK52 pisze:Jako zwolennik rzeczy najprostszych polecałbym zastosowanie najprostszego licznika np. od maszyn dziewiarskich, można kupić za grosze lub wygrzebać na złomowisku. Do napędu używałem silnika TUR wraz z pedałem od maszyny do szycia, natomiast posuw z przerobionego ustrojstwa nawijania nici na czółenko też z maszyny do szycia tyle że przedwojennej. Był to prymityw ale do małych cewek wystarczający. A czy liczenie zwojów przy pomocy komputera jest dokładniejsze od licznika mechanicznego? Jeszcze o łączeniu urwanych drutów. Nie jest to mój wynalazek tylko podpatrzone w fabrycznych trafach i dotyczy tylko cienkich drutów, po skręceniu dwóch drutów połączenie stapiam w płomieniu zapałki/zapalniczki, robi się malutka kuleczka i połączenie gwarantowane.
http://allegro.pl/licznik-obrotow-metal ... 09008.html
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Jado »

Niestety, ale ma za mało o jedną cyfrę - max liczba to 999.... A często mamy uzwojenia po kilka tysięcy zwojów.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Boguś »

Jado pisze:Niestety, ale ma za mało o jedną cyfrę - max liczba to 999.... A często mamy uzwojenia po kilka tysięcy zwojów.
A gdzie tu problem?
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: gustaw353 »

"A gdzie tu problem?"

No właśnie. Nie ma on kasowania (zerowania) więc szybciej można można go "odwinąć" lub "dowinąć".
A przy nawijaniu nie tak trudno pierwszy i kolejne tysiące zachować w pamięci (własnej).
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Jado »

Może i racja.... W sumie liczyło się kiedyś na głos i zapisywało co 100 zwojów....
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: djivo »

Jado ja do dzisiaj tak robię za każdą setką stawiam na kartce kreseczkę.
I jeszcze jednej rzeczy mi tutaj brakuje w tym temacie i będzie komplet.
Dobrego programu do liczenia traf do PP i SE oraz sieciowych.
Wiem że w innych wątkach było ale może niech tutaj również będzie.
Czy transformatory między sekcyjne również muszą mieć kilka sekcji ?
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Jado »

djivo pisze: Czy transformatory między sekcyjne również muszą mieć kilka sekcji ?
Owszem, też się dzieli jeśli chce się uzyskać małe indukcyjności rozproszenia czyli lepsze parametry.

Co do programów i ogólnej wiedzy projektowo-użytkowej na temat transformatorów, to jest tego sporo porozrzucane po dziale "transformatory" - tak jak się te wątki pojawiały chronologicznie. Typu: skąd zdobyć materiał na rdzenie, drut, przekładki, ekrany do traf, jak zrobić nawijarkę, itd, itp.... Nie wiem, czy warto wszystko mieszać w jednym wątku?

Z mojej strony mogę polecić (w kwestii przypomnienia):

Obliczenia traf głośnikowych PP i SE - arkusz kalkulacyjny i opis na stronach kolegi Jasia
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasiu/eka/trafo.html

Programik do obliczania traf sieciowych i głośnikowych Amator:
amator2000_1_1.zip
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: djivo »

Uważam, że jeśli wątek będzie wyczerpujący, nikomu nie będzie się chciało wędrować po całym forum w poszukiwaniu.
Pięknie dziękuję, za ten program amator. Takiego narzędzia szukałem.
I pewnie gdybym tutaj o to Ciebie nie zapytał długo bym go jeszcze szukał.
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Awatar użytkownika
djivo
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1554
Rejestracja: pt, 3 czerwca 2011, 01:41
Lokalizacja: Internet

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: djivo »

Dzisiaj uzwoiłem rdzeń EI 84 uzwojeniem do lampy EL84, nie liczyłem tego kalkulatorem, tylko wziąłem zwoje z książki, której poszukuję.
Wszystko działa ale miałem również okazję mierzyć inne fabryczne trafa.
I ku mojemu zdziwieniu, być może moje nie są liniowe, bo nie mam takiej praktyki w uzwajaniu głośnikowych, moje spostrzeżenia są takie:
- mój jest dwa razy większy od fabrycznego, jeśli chodzi o kolumnę środkową, mocy przy tych samych napięciach i tej samej oporności obciążenia jest nie 1,85W a 3W,
- dolna częstotliwość jest nieco gorsza jeśli chodzi o liniowość ale nie wiem czy nie ma to związku z tym, że moje ma tylko 5 sekcji a to fabryczne 9 oraz ze szczeliną magnetyczną,
- za to przy częstotliwościach od 100Hz-13kHz mam o 2,2W większą moc przy tych samych zniekształceniach nieliniowych.
- po podniesieniu zasilania do 330V udało mi się bez kłopotu uzyskać 4W/1khZ zniekształcenia 5%, oczywiście bez USZ bo układ wykonałem w pająku.

Mam jednak do was pytanie.
Czy ilość stali w rdzeniu ma znaczenie?
Czy warto dawać większy rdzeń robić tzw. przerost formy nad treścią?
Czy zmiana uzwojenia na więcej sekcji odniesie odpowiedni rezultat?
Poprawi liniowość i poszerzy pasmo?
Czy uzwajać przewodami takiej grubości jak podaje kalkulator transformatorów?
- bo zauważyłem że wiele firm daje cieńszy kabel na uzwojeniu wtórnym niż podaje kalkulator.
Co do tego ostatniego to dokładnie jeszcze sprawdzę. Może nawet dzisiaj.
Zauważyłem również, że transformator firmowy jest przewidziany na 8ohm ale największą moc osiąga przy 30ohm obciążenia.
Moc wzrasta jednak tylko do około 3W. Jednak producent deklaruje, że uda się uzyskać około 5W przy 8ohm - nijak nie mogę tego dokonać.
Moje trafo ma największą mocy przy 5-6 ohm.
I jeśli udało by mi się poprawić to trafo byłoby lepsze od firmowego dwukrotnie, jeśli chodzi o moc przy tych samych parametrach.
Pozdrawiam DJIVO.
Jeśli nie pasuje to do tego wątku proszę o usunięcie w koszt założę nowy wątek.
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Pyra »

Witam
Co do nawijania to ja jeszcze swoje 3 grosze dodam.
Krytycznym uzwojeniem jest wtórne, mało prawdopodobne, aby udało się znaleźć drut o dokładnie wyliczonej średnicy, tak więc zawsze nawijałem sobie wstępnie jedną (lub dwie, zależy ile było potrzeba) warstwę wtórnego tak aby dokładnie zapełnić karkas na całej szerokości. Odwijałem uzwojenie próbne licząc dokładnie zwoje i dokonywałem korekty obliczeń teoretycznych biorąc za podstawę ilość zwojów wtórnego. Dla wyrównania wyniku ostatnia warstwa pierwotnego, była "inna".
jako licznik zwojów używałem początkowo przebiegu dziennego z jakiegoś auta. Liczy lewo - prawo i ma możliwość kasowania.
Na przekładki znakomicie nadaje się papier do pieczenia "Jan Niezbędny", a boczne krawędzie nacinałem nożem do tapet, przy odrobinie wprawy idzie szybciej niż nożyczkami.


Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Jado »

Podobno bywały kiedyś nacinarki do przekładek - ale nigdy takiej nie widziałem. Podejrzewam, że mogłyby to być jakieś kółka umieszczone na osi, tak żeby można było je przesuwać (zmieniać rozstaw w zależności od potrzeb). Po dwa kółka z każdej strony - jedno z wypustkami (ostrzami), a drugie ze szczelinami - tak, że przy obrocie wypustki wchodzą w szczeliny i nacinają ułożony między nimi papier czy ceratkę.
Dla osoby nawijającej sporadycznie to zbędny gadżet, ale tam gdzie leci większa produkcja, to może być bardzo przydatna maszynka :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: Jado »

Ponieważ pojawiają się zapytania odnośnie wykonywania transformatorów, to jeszcze w kwestii uzupełnienia tematu dorzucam trochę tekstów z książki "J. Dobrski - Nawijanie cewek przyrządów elektrycznych" odnośnie izolacji międzyzwojowej i drutów nawojowych.
IMG_5032.jpg
IMG_5033.jpg
IMG_5034.jpg
IMG_5035.jpg
IMG_5036.jpg
IMG_5037.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
xDzonox
1 post
1 post
Posty: 1
Rejestracja: ndz, 10 lutego 2013, 16:23

Re: Samodzielne nawijanie trafa - kilka uwag praktycznych

Post autor: xDzonox »

TELEWIZOREK52 pisze:Jako zwolennik rzeczy najprostszych polecałbym zastosowanie najprostszego licznika np. od maszyn dziewiarskich, można kupić za grosze lub wygrzebać na złomowisku.
Nie wiecie może, gdzie można taki licznik kupić? Interesuje mnie licznik od maszyny dziewiarskiej moda. Z góry dzięki!