JCM800 - pytania

[Recon]

Szum jest generalnie mały, ale przed wstawieniem pętli wcale go nie było... Mnie nie przeszkadza, ale już akustykom na scenie trochę tak, bo mikrofony zbierają to mimo wszystko.

[painlust]

A może z lampą petli jest coś nie tak? Trudno coś na odległość doradzić...

[Recon]

Aj coś z moim umysłem jest nie tak... Kolejny prymitywny błąd - nie wyregulowałem send'a... Miałem conajmniej 2x wzmocnienie na pętli, stąd dodatkowe przesterowanie no i te szumy, teraz jest cichutko.

[Recon]

Zamieszam zdjęcia mojej własnej kopii JCM800 zrobionej od strony elektrycznej już w 100%, być może jeszcze poukładam troszkę kable w środku, ale tylko lekko co by nagle nie zaczęło brumić Całość dopalona efektem CAE MXR boost/od gra kapitalnie!











Dzięki za jak zawsze drogocenną pomoc!

[Ghost]

Wygląda całkiem ładnie. Widzę że jednak zrobiłeś pętle na pająku, szkoda bo można było wsadzic turrenta bo masz tam sporo miejsca.

[Recon]

Dzięki mógłbym wpakować turrenta, ale stwierdziłem, że tyle elementów to i w pająku upchnę, no i raczej nie pożałowałem decyzji

[painlust]

Pętle władowałeś pomiędzy korektor i MV?

[Recon]

Tak, od treble do Master Volume

[Ghost]

Powiedz mi Recon czy u Ciebie po włączeniu pętli w tor sygnałowy też zwiększa się poziom brumów ? Ja mam w pętli dwa bypasy. Jeden włącza lub wyłącza pętle z układu a drugi przełacza sygnał albo na gniazda albo je omija. Po włączeniu pętli w układ od razu zwiększają mi się brumy niezaleznie od kanału i niezaleznie od położenia potencjometrów.

[Recon]

No to musi być coś nie halo z masą tej pętli, albo tym czymś so słiczuje na bypass, bo u mnie jest cisza. Generalnie w mojej kopii ku mojemu totalnemu zdziwieniu brak jest jakichkolwiek brumów nawet na wysokich głośnościach, jedynie szumy się lekkie pojawiają, a przy załączonej pętli fx z wyregulowanym idealnie sendem nie słychać różnicy, próbowałem na wiele sposobów i jest cichutko Spróbuj może tak jak u mnie - wszystkie kalbe sygnalowę pętli w ekran

[mariuszss]

Witam.
Gratuluje koledze Pawłowi kolejnej konstrukcji i chęci dzielenia się z innymi swoja pracą.
Aby JCM800 działał jak najdłużej bezawaryjnie ze swojej strony chciałbym zwrócić uwagę na pierwsze zdjęcie na 5 stronie tematu.
Jeżeli dobrze widzę, to te szare osiowe kondensatory są na tyle mocno ściśnięte, że jeden z nich jest już zdeformowany.
Moim zdaniem nie pociągnie tak długo, jak w nienaruszonym stanie.
Przypomina mi się stwierdzenie innego kolegi z forum, że nie montuje kondensatorów po upadku z niedużej wysokości, wiec tak odkształcony to już całkowita dyskwalifikacja - chyba że źle widzę (zdjęcie nieco nie ostre).

[Recon]

Dzięki za rady, on się lekko wgniótł, ale w transporcie (tak na głębokość niecałego mm), linki nie opinają go wcale, są tylko na tyle zaciśnięte by go trzymały, od dołu jest lekko przytwierdzony klejem w pistolecie Mam nadzieję, że ten lekki wgniot nie zawarzy na jego pracy

[Recon]

Odświeżam temat, bo dziś zrobiłem lekkiego moda do mojego Jcm'a, polegającego na 2 czynnościach:

1. Zaraz za gniazdem Low rezystor zbypassowany kondensatorkiem 470pF - wywaliłem całość i zastąpiłem rezystorem 72k. Wyniki: dźwięk się oczyścił, zrobił się trochę bardziej fat i nie ma już takiej napikowanej i granulastej góry, wszystko ładnie wygładzone, aż chce się grać, jest bardziej smooth - tak jak lubię, dopalony śpiewa mocno i krystalicznie jak Bognery

2. Dodałem równolegle rezystor 10k do rezystora 10k w katodzie pierwszej lampy za gniazdem low(zaraz za punktem omawianym wcześniej) co dało wiadomo 5k w katodzie. Celem było oczywiście dodanie gaina i tak też się stało, niewiele, ale wyczuwalnie, nie wpłynęło na brumy wcale

Piszę dla przyszłych konstruktorów, bo może ktoś nie zna tych modów, a w moim przypadku naprawdę pomogły - teraz po dopaleniu mam prawdziwego rasowego hi-gaina, tylko bez brumów i szumów

[Recon]

Ostatnio wpadłem na ciekawy pomysł modyfikacji JCM-a ale nie wiem jeszcze jak się za to zabrać chodzi mi o reakcję wzmacniacza na gałkę volume gitary. Tutaj przyrównam go do JCM900 - na tym piecu manipulując gałką możemy bardzo płynnie od ciszy poprzez leciutki clean dojść do soczystego przesteru, na moim wzmacniaczu nie jest już to takie płynne, dodatkowo rozkręcając powoli gałkę dźwięk pojawia się stopniowo tzn nie tak mega cicho, tylko od pewnego poziomu głośności. Bardzo lubię się bawić gałką głośności podczas gry, bo można bardzo fajne efekty uzyskać, dlatego chciałbym to ulepszyć. Problem postarałem się zobrazować na wykresie:

Całość uniemożliwia mi wykorzystanie techniki, zobrazowanej tym filmikiem: http://www.youtube.com/watch?v=5WCY_eUOMC0


Inna sprawa, że to może przez boosta - sygnał wchodzący jest za duży?

[Tomek921023]

A tu znacząca ingerencja w preamp jcm800 . Preamp podłączony pod tranzystorową końcówkę mocy.
http://www.youtube.com/watch?v=OJhpPo9Agqo