Malowanie złotych pasków

[tradytor]

ed_net i captain - dziękuję za wyjaśnienia.

Co do wszelakich "ekologicznych" lakierów, zmywaczy itp specyfików, to omijam to szerokim łukiem. Kiedyś dałem się namówić na pomalowanie drzwi i ościeżnic lakierem akrylowym Hydroparkiet (S bodaj), bo taki nieśmierdzący. I ja głupi dałem się nabrać, bo skoro to niby lakier do podłóg, to tym bardziej wytrzyma na drzwiach. Nie wytrzymał. Brudziło się to cholerstwo szybko, a mowy nie ma żeby to umyć - przetarcie mokrą szmatką nic nie dawało, ale przetarcie szmatką umoczoną w rozwodnionym ludwiku dało tyle, że brudny lakier zrobił się lepkim brudnym lakierem i w końcu zaczął się kulać w kluski i złazić. Co za g...!
Dlatego skojarzenia mam takie, że ekologiczny lub akrylowy = g...ny.