Polskie tranzystorowe

[zjawisko]

Coś w tym jest... przy zachowaniu banalnego układu siła głosu przy 3V i dość dużej odległości od nadajnika była sensowna, ale połączenie układu refleksowego i reakcji musi działać kapryśnie, szczególnie przy niezbyt dużym doświadczeniu radioamatora.

U mnie po ogarnięciu uszkodzonych TG5 i wyschniętych elektrolitów na ogół działało to sensownie.

Znalazłem kompletny, niezmontowany zestaw z inną, mleczno-niebieską obudową podobną do wczesnego Kolibra. Postaram się udostępnić całą dokumentację i fotografie, być może kogoś najdzie ochota wykonać takie cudo.

[cirrostrato]

Opis tego odbiornika (ale wersja na trzech tranzystorach czyli tylko jeden TG2) jest w numerze 9/1964 Horyzontów Techniki dla Dzieci, jest nawet schemat montażowy, mam ten numer, uratowany na skupie makulatury, także kilkanaście innych z lat 50-tych. Lata 50-60 to chyba najlepszy okres dla tego pisemka dla dzieci. A kto pamięta jeszcze ,,radio klocki'' tranzystorowe, mam elementy do wykonania czegoś takiego (może ciut nowocześniej ale bez przesady, cewki wejściowe od Pionierka, jak w oryginalnych klockach) dla wnuka.

[TELEWIZOREK52]

A kto pamięta jeszcze ,,radio klocki'' tranzystorowe, mam elementy do wykonania czegoś takiego (może ciut nowocześniej ale bez przesady,

Czy Ty zawsze musisz mnie wyprzedzić?? Czytam, czytam i chciałem zapytać kto pamięta "radio klocki" a tu...... Jak widzisz pamiętam. Dodam jeszcze że było to w "Horyzontach Techniki" dla dzieci. A kolejny "klocek" pojawiał się co miesiąc. Działo się to w pierwszej połowie lat 60-tych.

[zagore1]

A kto pamięta jeszcze ,,radio klocki'' tranzystorowe, mam elementy do wykonania czegoś takiego (może ciut nowocześniej ale bez przesady,

Czy Ty zawsze musisz mnie wyprzedzić?? Czytam, czytam i chciałem zapytać kto pamięta "radio klocki" a tu...... Jak widzisz pamiętam. Dodam jeszcze że było to w "Horyzontach Techniki" dla dzieci. A kolejny "klocek" pojawiał się co miesiąc. Działo się to w pierwszej połowie lat 60-tych.

Myśmy te klocki składali na fizyce w 1971 roku. Szukałem teraz takich klocków dla dzieci ale nic nie znalazłem

[zjawisko]

Znalezione przypadkiem: http://oldradio.pl/karta/1136/Radioodbi ... o_sam.html

[TELEWIZOREK52]

To już milimetr młodsze, na druku.

[Jasiu]

Czołem.

Myśmy te klocki składali na fizyce w 1971 roku. Szukałem teraz takich klocków dla dzieci ale nic nie znalazłem

Udało mi się trafić na allegro dwa pudełka takich klocków w wersji Maxi: jakieś - 3cm x 3cm. Montuje się ja na metalowej płycie w układzie 7*9. Wygląda na przełom lat 70 i 80, tranzystory krzemowe, są nawet tyrystory.
Pozdrawiam,
Jasiu

[zjawisko]

To już milimetr młodsze, na druku.

To ten sam odbiornik, którego dotyczy pytanie w pierwszym poście tego tematu.

[Michał_B]

Zabytkowe baterie 2R10 do kolekcji:
http://allegro.pl/bateria-3v-elektion-1 ... 98478.html

[kaem]

To chyba na eksport. Na kraj, baterie ze Starogardu w latach 70. były pod marką Centra. Dopiero w latach 80. przebrandowano je na Elektron. Były też eksportowe Unexy i Berety.

[Michał_B]

1. Zakład K-7. Zakłady Wytwórcze Ogniw i Baterii "Centra" w Poznaniu
2. Zakład K-10. Zakłady Wytwórcze Ogniw i Baterii "Volta" we Wrocławiu
3. Zakład K-11. Zakłady Wytwórcze Ogniw i Baterii "Elektron" w Starogardzie

Takie 3 fabryki istniały od 1949r.

Centra specjalizowała się w miniaturowych ogniwach i bateriach anodowych, Volta w telefonicznych, a Elektron w bateriach okrągłych oświetleniowych np do latarek.

Co najciekawsze mam baterie telefoniczne z lat 70 z logiem "Centra" i adresem Wrocławskim.
Prawdopodobnie zakłady połączyły się w jedną firmę.

Pozdrawiam

[TELEWIZOREK52]

Czołem.

Myśmy te klocki składali na fizyce w 1971 roku. Szukałem teraz takich klocków dla dzieci ale nic nie znalazłem

Udało mi się trafić na allegro dwa pudełka takich klocków w wersji Maxi: jakieś - 3cm x 3cm. Montuje się ja na metalowej płycie w układzie 7*9. Wygląda na przełom lat 70 i 80, tranzystory krzemowe, są nawet tyrystory.
Pozdrawiam,
Jasiu

Witam. Chyba nie o tych samych klockach mówimy. W latach 60-tych nie było tak dobrze, w Horyzontach Techniki zamieszczony był tylko schemat i rozrysowany "pajączek" tak że nawet dziecko potrafiło to poskładać.

To już milimetr młodsze, na druku.

To ten sam odbiornik, którego dotyczy pytanie w pierwszym poście tego tematu.

Czyli w tym samym pudełku były montowane różne płytki. W starszych wersjach były nawiercone otwory i nitami mocowało się łączówki a wszystkie połączenia były wykonane przewodem. Dzięki temu radio to przeżyło kontakt z moją lutownicą 160 Wat.

[Jasiu]

Czołem.

Chyba nie o tych samych klockach mówimy. W latach 60-tych nie było tak dobrze, w Horyzontach Techniki zamieszczony był tylko schemat i rozrysowany "pajączek" tak że nawet dziecko potrafiło to poskładać.

Wychodzi na to, że o różnych. Moje są takie.
Jasiu

[zjawisko]

Jeśli już jesteśmy przy zestawach edukacyjnych to może koledzy kojarzą radziecki zestaw młodego elektronika, który składał się z szarej, plastikowej płyty ze sprężynkami do których dołączone były elementy? Zasilanie 6 ogniw R14, mały głośnik z transformatorkiem, 2 szt. KT315, 2 szt. MP4x, antena ferrytowa, tandetny kondensator zmienny, dioda germanowa, LED, potencjometr i garść elementów RC.
Miałem kiedyś /2-3 klasa SP/ taki zestaw pożyczony, spisywało się to znakomicie dokształcając z radiotechniki i... języka rosyjskiego. Odbiornik na dwóch KoTach i dwóch eMPetach z reakcją nastawianą potencjometrem wyśmienicie odbierał PR1.

Szukam od dawien dawna w internecie tego zestawu, skanów instrukcji, żeby po latach pobawić się znów ale znaleźć nie potrafię.

[TELEWIZOREK52]

No to faktycznie co innego. Jak już wcześniej pisałem, co miesiąc był drukowany kolejny stopień a połączenia pomiędzy poszczególnymi stopniami wykonanymi na klockach (stąd nazwa) wykonane były przewodami zakończonymi "banankami". Oczywiście wszystkie elementy trzeba było zakupić. Pamiętam że jako młody i zielony zakupiłem wszystkie opory o mocy 6 Wat(ów) i zdziwiony byłem że to takie wielkie wychodzi.