ef86 kawałek schematu, po co te kondensatory?

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
TooL46_2
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2061
Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
Lokalizacja: Seattle, WA

Re: ef86 kawałek schematu, po co te kondensatory?

Post autor: TooL46_2 »

C7 ma pelnic podobna role jak C17 na schemacie ktory wkleil Jasiu. Ma tlumic wyzsze czestotliwosci -- nie chce mi sie zbytnio liczyc dla EL34 czy jest on zbyteczny czy nie -- jak zauwazyl Romekd dla ECC83.

C8 po prostu bocznikuje elektrolit 220uF w katodzie. Przy tej pojemnosci nie wniosi niczego znaczacego do pasma przenoszenia -- wsadza sie go tam glownie na nizsze ESR (jesli mnie pamiec nie myli -- ktos madrzejszy pewnie mnie poprawi ;)) Ten kondensator (a w tym wypadku suma pojemnosci C8 i C9) z kolei wplywa na szerokosc pasma od dolu -- im wieksza pojemnosc tym szersze pasmo od dolu.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
‎"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein

tomdrabas.com
_idu

Re: ef86 kawałek schematu, po co te kondensatory?

Post autor: _idu »

u-boot pisze:Witam
Załączam kawałek aplikacji wyciętej ze schematu z zastosowaniem pentody ef86.
Na wejściu widoczne są dwa kondensatory C1 i C2, co one dają? Czy są niezbędne czy też szkodzą?
Dwie przyczyny:
1. Skompensowanie wzmacniacza objętego globalną pętla USZ. Transformator niestety wnosi przesunięcia fazowe. Skompensowanie - czyli odpowiedni margines fazy aby nie doszło do wzbudzenia - szczególnie gdy obciążenie wzmacniacz nie jest czystą rezystancją. Przy okazji doprowadzenie by prostokąt 20kHz na wyjściu nie miał szpilek....

2. Przy okazji niejako dodatkowy "feature" ograniczenie pasma od góry w części w.cz. I raczej nie chodzi o komórki (moce impulsów modulacji "cyfrowych" są tak silne i szerokopasmowe że zatkają każdy wzmacniacz m.cz.) a bardziej źródła zakłóceń w paśmie od około 100 kHz do kilku czasem kilkudziesięciu MHz.


edit
Ale te kondesatory to trzeba dobierać indywidualnie badając odpowiedź impulsową wzmacniacza oraz przesunięcie fazowe.
Jasiu

Re: ef86 kawałek schematu, po co te kondensatory?

Post autor: Jasiu »

Czołem.
Jeżeli ktoś ma jeszcze jakiekolwiek złudzenia, że ten facet rozumiał choć trochę z tego co robi, następny zupełnie bezsensowny układ z jego książki ("Build your own Audio Valve Amplifiers"). Bardziej wyrafinowany, bo RIAA ;-)
Jasiu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: ef86 kawałek schematu, po co te kondensatory?

Post autor: Tomek Janiszewski »

Romekd pisze:To samo można powiedzieć o globalnym ujemnym sprzężeniu zwrotnym obejmującym układ z regulatorem wzmocnienia, balansu i przełączanym tłumikiem w torze sygnałowym..
To jest kompromitacja na maxa. Globalne USZ będzie dążyć do zniwelowania wszelkich regulacji które obejmuje. Nie mówiąc już o tym że w ten oto właśnie sposób najłatwiej sprawić aby wzmacniacz objęty sprzężeniem niby to ujemnym (pierwszy stopień pracujący dla sygnału USZ w układzie wspólnej siatki nie odwraca fazy, podobnie jak wyjściowy wtórnik katodowy, kaskoda pomiędzy nimi fazę odwraca) wzbudził się wskutek przesunięć fazy wnoszonych przez kolejne elementy reaktancyjne, w tym znajdujące się w regulatorze, o ile okaże się on regulatorem barwy (taki błąd zdarza się niekiedy w radiach zawierających prosty dwustopniowy wzmacniacz - właciwe rozwiązanie polega wówczas na zastosowaniu elementów kształtujących charakterystykę częstotliwościową nie pomiędzy lampami objętymi globalnym USZ, lecz na wejściu wzmacniacza lub w samej pętli sprzężenia).
Kolejnym dziwnym rozwiązaniem jest użycie w drugim stopniu kaskody z lampą ECC81, czyli stopnia o dużym paśmie przenoszenia i dużej rezystancji wyjściowej. Stopnień tego typu świetnie sprawdza się we wzmacniaczach rezonansowych wysokiej częstotliwości, ale nie w audio.

A co miał zastosować skoro potrzebował dużego wzmocnienia, tymczasem jak na prawdziwego audiofola przystało cierpiał na ostrą pentofobię?
nie chce mi się dalej analizować tej "koncepcji"
Chyba raczej antykoncepcji :lol:
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: ef86 kawałek schematu, po co te kondensatory?

Post autor: Tomek Janiszewski »

Jasiu pisze:Jeżeli ktoś ma jeszcze jakiekolwiek złudzenia, że ten facet rozumiał choć trochę z tego co robi, następny zupełnie bezsensowny układ z jego książki ("Build your own Audio Valve Amplifiers"). Bardziej wyrafinowany, bo RIAA ;-)
Standart w wydaniu myślących inaczej. Znów czwórnik międzylampowy kształtujący charakterystykę po swojemu (i to z jaką niesłychaną precyzją: 10k + 150 omów oraz 2,7nF+4,7nF) - i globalna pętla USZ kształtująca charakterystykę jeszcze po innemu. No ale za to pieczołowicie zadbał o zniwelowanie ESR kondensatorów elektrolitycznych starannie dobieranymi kondensatorami foliowymi. Jakie znaczenie może mieć te parę omów oporności szeregowej kondensatora, w sytuacji gdy odwrotność nachylenia, w przybliżeniu równa rezystancji lampy widzianej od strony katody wynosi kilkaset omów?
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: ef86 kawałek schematu, po co te kondensatory?

Post autor: gustaw353 »

Koledzy, nie ma co pisać .... ciąg dalszy już jest w koszu.
Awatar użytkownika
u-boot
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 86
Rejestracja: śr, 4 stycznia 2012, 17:27
Lokalizacja: Brighton

Re: ef86 kawałek schematu, po co te kondensatory?

Post autor: u-boot »

Temat posta został doskonale wyjaśniony, przy okazji dowiedzieliśmy się wielu innych ciekawych rzeczy.
Bardzo wszystkim dziękuję, temat uważam za zamknięty.
Pozdrawiam