No piękne, piękne....
Tego typu rekonstrukcje, jak i renowacje jakie ostatnio mielismy okazje podziwiać na Forum Triody wyznaczają niedościgły (dla wielu) wzorzec jak może taka praca wyglądać.
Dla pojedyńczej osoby takie rekonstrukcje są z pewnościa bardzo trudne w realizacji, ale gdyby może zebrało się grono osób, poważnie podchodzących do tematu, przy czym każda z nich wyspecjalizowałaby się w rekonstruowaniu jakiegoś typu elementu, a później wymieniałyby się one wzajemnie pracami ze swojej "działki", to może łatwiej byłoby (choć może nie taniej) skompletować wszystkie potrzebne elementy do rekonstrukcji danego odbiornika (lub tez odbiornika "w stylu epoki").
Być może z czasem takie osoby "samoistnie" się pojawią - chćby na tym forum, bo jak to bywa - kazdy ma swoje sympatie - jeden lubi robić w drewnie, inny nawijac tranformatory, a ktoś być może zapała miłościa do (re)konstruowania głośników, itd.... A jak przykład Alka pokazuje - jak ktoś się uprze, to może
Waldemar D. pisze:[ Mam kilkunastoletni kawałek pnia orzechowego i przecieram go na deseczki - zdobycie tychże jest niemożliwe tak jak i kawałków trolitu.
A właściwie czym był ów trolit? I jak wyglądał?
Jakbyś się mógł cofnąć w czasie, to....:
... Ech, idzie jak po grudzie. Niektóre rzeczy są nie do zdobycia... Mam kilkunastoletni kawałek pnia orzechowego i przecieram go na deseczki - zdobycie tychże jest niemożliwe tak jak i kawałków trolitu. Po tygodniach poszukiwań zdobyłem duże kawałki miki - więc ruszyła produkcja kondensatorów. Jubiler sprzedał mi kulkę i pręt srebrny z których powstaje potencjometr kulowy. Odsuwam na razie problem reostatu i podstawki pod lampę. Jedyna prosta technologicznie rzecz to cewki. Reszta to droga przez mękę... Ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo 
