Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Właśnie wpadłem na "szalony" pomysł aby zrobić replikę jakiegoś przedwojennego radia produkowanego/sprzedawanego w kraju. Oczywiście replika w sensie wizualno-lampowym, czyli oryginalny wygląd zewnętrzny z zachowaniem budowy na lampach z zachowaniem oryginalnego schematu lecz na lampach tańszych, łatwo dostępnych. Ktoś zapyta czemu robić taki mezalians. Odpowiedź prosta, czyli pieniądze. Ceny oryginałów często są przerażające jak dla zwykłego zjadacza chlebka powszedniego, zaś chęć posiadania w kolekcji jest duża.
I właśnie pytanie czy ktoś z Was szanowni forumowicze popełnił taką replikę?
I właśnie pytanie czy ktoś z Was szanowni forumowicze popełnił taką replikę?
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Aktualnie na wymianę: Esbrok Magnes
- Witek
- 500...624 posty
- Posty: 557
- Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Jestem pewien że w przytoczonym przypadku tylko skrzynia jest kopią.
Chassis jest oryginalne elektritowskie.
Wykonanie repliki wiernie naśladującej oryginał kosztowało by majątek.
Trzeba mieć świadomość konieczności wyprodukowania dużej ilości elementów od podstaw i tu nie pomogą frezarki CNC.
Osobiście nie kupił bym kopii dawnego radia. Prędzej zbudował bym sobie radyjko w stylu lat 20 z oryginalnych części, których na zagranicznych portalach aukcyjnych nie brakuje.
Zanim ktoś w kraju zbuduje kopię Elektrita, to prędzej w handlu znajda się chińskie "budy" z MDFu, dumnie opisane Excelsior, Victoria, itp. W środku plastikowe tłoczone chassis z "detalami" i radyjkiem FM.
Niestety ktoś kto kupuje kopie antyków, zamiast podnosić prestiż kolekcji, budzi jedynie politowanie wśród innych obeznanych w temacie.
Chassis jest oryginalne elektritowskie.
Wykonanie repliki wiernie naśladującej oryginał kosztowało by majątek.
Trzeba mieć świadomość konieczności wyprodukowania dużej ilości elementów od podstaw i tu nie pomogą frezarki CNC.
Osobiście nie kupił bym kopii dawnego radia. Prędzej zbudował bym sobie radyjko w stylu lat 20 z oryginalnych części, których na zagranicznych portalach aukcyjnych nie brakuje.
Zanim ktoś w kraju zbuduje kopię Elektrita, to prędzej w handlu znajda się chińskie "budy" z MDFu, dumnie opisane Excelsior, Victoria, itp. W środku plastikowe tłoczone chassis z "detalami" i radyjkiem FM.
Niestety ktoś kto kupuje kopie antyków, zamiast podnosić prestiż kolekcji, budzi jedynie politowanie wśród innych obeznanych w temacie.
- Jado
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Ale chyba agregat kondensatora zmiennego, to dałoby rade zrobić metodą domową?
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Witam !
Podobno historia zna przypadki wykonania w czasie wojny kondensatorów obrotowych z rosyjskich puszek po konserwach - posiadały dostatecznie grubą blachę. Ja z tych czasów naocznie widziałem i posiadałem zapalniczkę wykonaną z naboju małego kalibru. Tak więc jeśli istnieje duża motywacja i potrzeba to prawdopodobnie można z g..... bat ukręcić. Pytanie jest tylko o sens tego przedsięwzięcia.
Pozdrawiam ed_net.
Podobno historia zna przypadki wykonania w czasie wojny kondensatorów obrotowych z rosyjskich puszek po konserwach - posiadały dostatecznie grubą blachę. Ja z tych czasów naocznie widziałem i posiadałem zapalniczkę wykonaną z naboju małego kalibru. Tak więc jeśli istnieje duża motywacja i potrzeba to prawdopodobnie można z g..... bat ukręcić. Pytanie jest tylko o sens tego przedsięwzięcia.
Pozdrawiam ed_net.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2937
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
O ile pamietam to radzieckie poradniki dla radioamatorów nawet zawieraja opisy jak takiJado pisze:Ale chyba agregat kondensatora zmiennego, to dałoby rade zrobić metodą domową?
kondensator wykonać. Ale chodzi o kondensator z dielektrykiem stałym a nie powietrznym.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Te skrzynki wykonane przez Autora strony są fantastyczne

A w ogóle to bardzo fajna strona i zastanawiam się jak to się stało, że do tej pory jej nie znałem

Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
- Jado
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
W początkach radiofonii mieliśmy taką sytuację, że w zasadzie nie było gotowych "fabrycznych" częsci elektronicznych (czy tez moze lepiej powiedziec radiotechnicznych), a z drugiej strony w sumie wykonanie prawie kazdej z nich na upartego było możliwe w warsztacie domowym - nie mówię tutaj o lampach, ale przy odbiorniku detektorowym, to juz by nie było większych problemów.
Jezeli ktoś chciałby wykonać replikę, to może własnie powinien się cofnąc do zarania radiofonii?
Ostatnio przeglądałem rocznik radioamatora z 56roku - a tam są np. opisy jak samodzielnie wykonać ustrój pomiarowy magnetoelektryczny. Ludzie robili, bo nie mozna było tego po prostu prawie dostać.
Dzisiaj to mozna by traktowac raczej w kategorii wyzwania, a jednocześnie sprawdzenia "jak to kiedyś było jak nic gotowego nie było"
Marconi tez nie miał gotowców 
Jezeli ktoś chciałby wykonać replikę, to może własnie powinien się cofnąc do zarania radiofonii?

Ostatnio przeglądałem rocznik radioamatora z 56roku - a tam są np. opisy jak samodzielnie wykonać ustrój pomiarowy magnetoelektryczny. Ludzie robili, bo nie mozna było tego po prostu prawie dostać.
Dzisiaj to mozna by traktowac raczej w kategorii wyzwania, a jednocześnie sprawdzenia "jak to kiedyś było jak nic gotowego nie było"


Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
- Witek
- 500...624 posty
- Posty: 557
- Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Wszystkie elementy da się wykonać. Szczególnie te których używano na początku radiofonii.
Problemem jest zdobycie odpowiednich materiałów i dostęp do fachowców.
Płyta pertinaxowa w deseń lub wzorek jest nieosiągalna, bakieliciarnie nie istnieją.
Wykonanie choćby stylowej obudowy kryształka, wymaga korzystania z usług tokarza i frezera. Jeszcze do niedawna można było takie rzeczy załatwić w zakładach pracy jako fuchę. Krótko potem w małych prywatnych firemkach pozostałych po tych zakładach, gdzie pan Mietek ładnie z mosiądzu wytoczył, a pan Henio szybciutko poniklował, za przysłowiowe piwo.
Dziś mamy CNC, Hydrojet, lasery, plazmówki inne wodotryski, gdzie nawet o takiej drobnicy nie chcą słyszeć a jak już ktoś się zainteresuje to kalkulacja finansowa powala na kolana.
Nie ma już małych warsztacików rzemieślniczych, gdzie można było "cuda zamówić". W moim mieście ze trzy lata temu zamknięto ostatni porządny warsztat gdzie naprawiano maszyny do szycia, a na zapleczu był cały park maszynowy, na którym sympatyczny starszy pan potrafił wykonać to czego nikt się nie chciał podjąć.
Jakiś czas temu musiałem odlać z mosiądzu mały skomplikowany detal. Poszedłem więc do złotnika który zna metodę wosku traconego i ma piec i tygle.
Pan fachowiec stwierdził że jednej sztuki to nie zrobi, a poza tym nie będzie sobie mosiądzem tygla fajdał.
Tyle.
Problemem jest zdobycie odpowiednich materiałów i dostęp do fachowców.
Płyta pertinaxowa w deseń lub wzorek jest nieosiągalna, bakieliciarnie nie istnieją.
Wykonanie choćby stylowej obudowy kryształka, wymaga korzystania z usług tokarza i frezera. Jeszcze do niedawna można było takie rzeczy załatwić w zakładach pracy jako fuchę. Krótko potem w małych prywatnych firemkach pozostałych po tych zakładach, gdzie pan Mietek ładnie z mosiądzu wytoczył, a pan Henio szybciutko poniklował, za przysłowiowe piwo.
Dziś mamy CNC, Hydrojet, lasery, plazmówki inne wodotryski, gdzie nawet o takiej drobnicy nie chcą słyszeć a jak już ktoś się zainteresuje to kalkulacja finansowa powala na kolana.
Nie ma już małych warsztacików rzemieślniczych, gdzie można było "cuda zamówić". W moim mieście ze trzy lata temu zamknięto ostatni porządny warsztat gdzie naprawiano maszyny do szycia, a na zapleczu był cały park maszynowy, na którym sympatyczny starszy pan potrafił wykonać to czego nikt się nie chciał podjąć.
Jakiś czas temu musiałem odlać z mosiądzu mały skomplikowany detal. Poszedłem więc do złotnika który zna metodę wosku traconego i ma piec i tygle.
Pan fachowiec stwierdził że jednej sztuki to nie zrobi, a poza tym nie będzie sobie mosiądzem tygla fajdał.
Tyle.
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
do Jado i jacekk:
Spójrz na to z tej strony - na tym forum sporo wątków to "szukam tego", "szukam owego". Wiele z nich dotyczy elementów starych radyj, których dorobienie jest bardzo trudne, lub baaardzo kosztowne. Zrobienie repliki starego radia to kumulacja tych wszystkich problemów. Jeśli mówimy o zrobieniu o prostego radia w nieskomplikowanej drewnianej skrzynce, z małą skalą w postaci blaszki za szybką, pojedynczym kondensatorem zmiennym, małą ilością cewek, to owszem da radę. Ale jeśli chodzi o skomplikowaną skrzynkę drewnianą (dobra, są stolarze artyści, którzy ją wykonają) albo nie daj Boże skrzynką bakelitową (jakieś propozycje?), z bakelitowymi gałkami i ramkami wokół skali (odlewy żywiczne bakelitopodobne?), kolorową dużą skalą (majątek na sito/tampodruk), metalowymi odlewanymi emblematami lub szyldami na magiczne oko (grawernie, odlewnie? - znowu kupa pieniędzy), wymyślnej faktury materiałem na osłonę głośnika (jakieś pomysły?), 3-sekcyjnym kondensatorem zmiennym, mechanicznym programatorem (zapraszamy do współpracy zegarmistrza/mechanika precyzyjnego i płacimy mu majątek), skomplikowanym mechanizmem napędu skali (j.w.), rozbudowanymi elementami indukcyjnymi (a choćby dla przykładu jak fitry p.cz. w Amati, gdzie w kubku reguluje się ruchomą cewką sprzężenie obwodów), głośnikami (no chyba nie chcemy montować do wykonanej takim wysiłkiem repliki współczesnych tonsilków?),to rzeczywiście mamy wyzwanie, które zapewni wydatki i/lub robotę na lata. A nie wymieniłem wszystkich możliwych kombinacji alpejskich, koledzy mogą dorzucić tu zapewne jeszcze takie smaczki, że głowa mała. I owszem, nie mówię, że się nie da, bo zbudować można nawet replikę parowozu z lat 20-tych. I nie mówię, że to głupota, bo jeśli ktoś lubi takie wyzwania, to jego sprawa. Chodzi mi o to, że wydatek przewyższy cenę oryginału! I wówczas zostanie tylko satysfakcja, że "dałem radę", "jednak można" itd. A będzie to nadal tylko replika, w której cukru w cukrze jest... zero.
Spójrz na to z tej strony - na tym forum sporo wątków to "szukam tego", "szukam owego". Wiele z nich dotyczy elementów starych radyj, których dorobienie jest bardzo trudne, lub baaardzo kosztowne. Zrobienie repliki starego radia to kumulacja tych wszystkich problemów. Jeśli mówimy o zrobieniu o prostego radia w nieskomplikowanej drewnianej skrzynce, z małą skalą w postaci blaszki za szybką, pojedynczym kondensatorem zmiennym, małą ilością cewek, to owszem da radę. Ale jeśli chodzi o skomplikowaną skrzynkę drewnianą (dobra, są stolarze artyści, którzy ją wykonają) albo nie daj Boże skrzynką bakelitową (jakieś propozycje?), z bakelitowymi gałkami i ramkami wokół skali (odlewy żywiczne bakelitopodobne?), kolorową dużą skalą (majątek na sito/tampodruk), metalowymi odlewanymi emblematami lub szyldami na magiczne oko (grawernie, odlewnie? - znowu kupa pieniędzy), wymyślnej faktury materiałem na osłonę głośnika (jakieś pomysły?), 3-sekcyjnym kondensatorem zmiennym, mechanicznym programatorem (zapraszamy do współpracy zegarmistrza/mechanika precyzyjnego i płacimy mu majątek), skomplikowanym mechanizmem napędu skali (j.w.), rozbudowanymi elementami indukcyjnymi (a choćby dla przykładu jak fitry p.cz. w Amati, gdzie w kubku reguluje się ruchomą cewką sprzężenie obwodów), głośnikami (no chyba nie chcemy montować do wykonanej takim wysiłkiem repliki współczesnych tonsilków?),to rzeczywiście mamy wyzwanie, które zapewni wydatki i/lub robotę na lata. A nie wymieniłem wszystkich możliwych kombinacji alpejskich, koledzy mogą dorzucić tu zapewne jeszcze takie smaczki, że głowa mała. I owszem, nie mówię, że się nie da, bo zbudować można nawet replikę parowozu z lat 20-tych. I nie mówię, że to głupota, bo jeśli ktoś lubi takie wyzwania, to jego sprawa. Chodzi mi o to, że wydatek przewyższy cenę oryginału! I wówczas zostanie tylko satysfakcja, że "dałem radę", "jednak można" itd. A będzie to nadal tylko replika, w której cukru w cukrze jest... zero.
Ostatnio zmieniony ndz, 22 stycznia 2012, 21:13 przez tradytor, łącznie zmieniany 1 raz.
- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Ależ oczywiście najprostsze rozwiązanie to by było po prostu kupić takie radio. Tylko że aspekt finansowy trochę w tym przeszkadza, bo to często to jest nie jedna a kilka pensji. A za coś żyć trzeba. Poza tym jeśli ktoś lubi zabawę w drewnie (jak np. ja) może to być świetny sposób na spędzenie wolnych wieczorów.
A na przykład takie Capello Milano którego nawet nigdy nie widziałem na żadnym serwisie aukcyjnym
jest naprawdę piękne, co prawda nawet jako działająca ATRAPA by się pięknie prezentowało.
Ps. Uporam się do końca ze skrzynką od Telegrafii i biorę się za próbę. I tak czasu wolnego mam ostatnio aż zanadto
A na przykład takie Capello Milano którego nawet nigdy nie widziałem na żadnym serwisie aukcyjnym

Ps. Uporam się do końca ze skrzynką od Telegrafii i biorę się za próbę. I tak czasu wolnego mam ostatnio aż zanadto

Ostatnio zmieniony ndz, 22 stycznia 2012, 20:53 przez jacekk, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Ta stronka pojawiała się już na triodzie, ale w mniej ciekawym kontekście. Wtedy autor został zmieszany z błotem za profanację lampowych zabytków. Chyba się z tego na szczęście wycofał, bo nie widzę już małych, chińskich radyjek w środku lampowca.gsmok pisze: Te skrzynki wykonane przez Autora strony są fantastyczne![]()
A w ogóle to bardzo fajna strona i zastanawiam się jak to się stało, że do tej pory jej nie znałem

viewtopic.php?f=12&t=16019
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
No właśnie byłem ciekaw jak kolegom podobają się te skrzynki. Mi byłoby szkoda naprawdę efektowną pracę stolarza zniweczyć takim lakierowaniem...gsmok pisze:
Te skrzynki wykonane przez Autora strony są fantastyczne![]()
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7353
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
Nie widać, ale nadal słychać (w filmikach), czyli prawdopodobnie nadal robi swoje tylko mniej się z tym afiszuje...Rapid130 pisze: Chyba się z tego na szczęście wycofał, bo nie widzę już małych, chińskich radyjek w środku lampowca.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- Jado
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Repliki radyj, ktoś się tym zajmuje?
No własnie - ja od pewnego czasu przymierzam się do wykonania repliki oprawki do kryształka. Akurat tak się dobrze składa, że moim hobby jest złotnictwo, więc prace w metalu nie są mi obce. Może nawet pokuszę się o zrobienie go ze srebra - wtedy mógłby być czymś w rodzaju symboluWitek pisze: Wykonanie choćby stylowej obudowy kryształka, wymaga korzystania z usług tokarza i frezera. Jeszcze do niedawna można było takie rzeczy załatwić w zakładach pracy jako fuchę. Krótko potem w małych prywatnych firemkach pozostałych po tych zakładach, gdzie pan Mietek ładnie z mosiądzu wytoczył, a pan Henio szybciutko poniklował, za przysłowiowe piwo.
Tyle.

Ale zdaje się, że byli tutaj na Forum koledzy, którzy robili repliki radia Manczarskiego....Nie wiem jak im te prace w końcu wyszły....
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"