Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?

[admin]

Wojująca postawa antyaudiofilska jest gorsza od podejścia audiofilskiego opartego na pasji, nawet z brakami dotyczącymi szczegółów technicznych.

Korzystając z okazji, którą mi dał ostatni post pragnę zaznaczyć, że Forum TRIODA jest Forum technicznym nie propagującym poglądów audiofilskich zaprzeczających prawom fizyki, ale to nie oznacza, że jest to Forum, na którym prowadzi się antyaudiofilskie KRUCJATY!!!

Użytkownik, który w taki, czy inny sposób chciał się czegoś tutaj dowiedzieć poprosił mnie w kulturalny sposób o usunięcie jego konta z Forum. Czy rzucanie się na niego z mieczem było tego warte? Moim zdaniem nie

Jako administrator pragnę go przeprosić za zaistniałą sytuację i wyrażam nadzieję, że był to tylko "wypadek przy pracy" na Forum TRIODA.

Nie chcę zamykać tego wątku, bo jego końcówka dotyczy ważnego aspektu funkcjonowania Forum, czyli takich pojeć jak: tolerancja dla innych, świadomość własnych wad, pozostawienie agresji poza środowiskiem Forum, nie zabierania głosu w sytuacji, gdy nie chcemy komuś pomóc itd.

Przenoszę wątek do działu Organizacja Forum pozostawiając w dziale Dla Początkujących odnośnik, aby osoby, które mają inne zdanie mogły je przedstawić.

[OTLamp]

Korzystając z okazji, którą mi dał ostatni post pragnę zaznaczyć, że Forum TRIODA jest Forum technicznym nie propagującym poglądów audiofilskich zaprzeczających prawom fizyki, ale to nie oznacza, że jest to Forum, na którym prowadzi się antyaudiofilskie KRUCJATY!!!

Czyli w końcu jakim? Proszę o konkretną odpowiedź, bym mógł się zastanowić, czy chcę brać udział w takim forum.

poprosił mnie w kulturalny sposób o usunięcie jego konta z Forum. Czy rzucanie się na niego z mieczem było tego warte? Moim zdaniem nie

No proszę, do tego jeszcze był kulturalny, a ja się rzuciłem na niego z mieczem. Skoro nazwanie kogoś cyt: pojebem (potem zmienił na kołka) jest przejawem kultury, a powiedzenie wprost, że uwierzył w bajki z powodu nikłej wiedzy technicznej jest rzucaniem się z mieczem, to chyba mamy zupełnie odmienne definicje kultury.

Jako administrator pragnę go przeprosić za zaistniałą sytuację i wyrażam nadzieję, że był to tylko "wypadek przy pracy" na Forum TRIODA.

Z mojej strony nie był to wypadek przy pracy. Więcej, wcale nie obiecuję w tym względzie najmniejszej poprawy... Każdy audiofilski wątek, w którym delikwent nie będzie dawał nadziei na opamiętanie się, będę sprowadzał do poziomu klozetu, bo to jedyny sposób na jego zezłomowanie. Przez jakiś czas raportowałem, żadnego rezultatu.

[Tomek Janiszewski]

Podzielam stanowisko OTLampa: mnie ten audiofil również niewąsko nawtykał. Od razu odniosłem wrażenie że to troll.

[fugasi]

Bo Pan strasznie flekujesz wzmacniacze SE. A nawet radykalny OTLamp napisał (na triodce) że taka EL34 umożliwia osiągnięcie wprawdzie dolnej, ale jednak, granicy hi-fi.

[OTLamp]

A nawet radykalny OTLamp napisał (na triodce) że taka EL34 umożliwia osiągnięcie wprawdzie dolnej, ale jednak, granicy hi-fi.

To nie ja napisałem, tylko Jasiu. Tyle że i tak to niczego nie zmienia. Przecież ten wzmacniacz (Pye Mozart) był przedstawiany autorowi tego tematu w innym wątku. Swoją drogą mógłbyś sprecyzować, gdzie w moim postępowaniu widzisz radykalizm

[o-----c]

... A nawet radykalny OTLamp napisał (na triodce) że taka EL34 umożliwia osiągnięcie wprawdzie dolnej, ale jednak, granicy hi-fi.

- tasz mówia, że ino gitarowce klepać. Tam nima takich miazmatów.

[REX]

Można użyć dwóch lamp i odpowiedniego transformatora przeciwsobnego z
dzielonym na dwie części uzwojeniem pierwotnym, zestawiając układ
przeciwsobny. Układ przeciwsobny klasy A jest jak gdyby zdwojonym
układem pojedynczym, a jego zaletą jest częściowe znoszenie się
parzystych harmonicznych.
Obliczenie układu przeciwsobnego klasy A nie przedstawia żadnych
trudności, jeżeli zapoznaliśmy się dostatecznie z metodą projektowania
układu z jednym elementem wzmacniającym.
Ulegną zmianie:
— prąd pobierany ze źródła zasilającego (jest dwukrotnie większy);
— moc wyjściowa (jest dwukrotnie większa);
— każde ramię układu współpracuje z połową uzwojenia pierwotnego
transformatora, ale obie połówki uzwojenia współpracują jak gdyby
równolegle, wzbudzając zmienny strumień magnetyczny w rdzeniu
transformatora, w związku z tym oporność wejściowa dla całego uzwojenia
pierwotnego powinna być równa 2 Ror, gdzie Ror oporność robocza
obliczona dla jednej lampy.

[Tomek Janiszewski]

Można użyć dwóch lamp i odpowiedniego transformatora przeciwsobnego z dzielonym na dwie części uzwojeniem pierwotnym, zestawiając układ przeciwsobny

Można użyć każdego transformatora dostosowanego do pracy w układzie przeciwsbnym, licząc się tylko z większym niż w klasie B nagrzewaniem uzwojenia anodowego wywoływanego składową stałą prądów anodowych, niezależną od wysterowania.

Układ przeciwsobny klasy A jest jak gdyby zdwojonym układem pojedynczym, a jego zaletą jest częściowe znoszenie się parzystych harmonicznych.

Ty to wiesz, ja to wiem, triodowicze to wiedzą. Ale audiofile nie tylko nie wiedzą, ale wyznają tezę wprost przeciwną: wg nich każdy układ przeciwsobny, nawet pracujący w czystaj klasie A wnosi jakieś szczególne, niesprecyzowane zniekształcenia, nie występujące w układach SE, których efektem jest dźwięk ciężki, względnie nieprzejrzysty, i wszystko co się tylko jeszcze potrafi w tych chorych umysłach wylęgnąć. Jest to jeden z podstawowych dogmatów religii audiofilskiej, którego zakwestionowanie oznacza świętokradztwo, kwestionujący zaś naraża się na audioflski dżihad.

[gsmok]

Panowie. Ten wątek trafił do działu Organizacja Forum!!!!!!!!

[Thereminator]

To może by go przenieść do "Układów...", wyczyścić i zamknąć? Odpowiedź na tytułowe pytanie padła, nie ma sensu tego ciągnąć.