Ratowanie PCB

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Zenek
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 234
Rejestracja: wt, 18 października 2011, 12:56

Re: Ratowanie PCB

Post autor: Zenek »

Każdą płytę da się naprawić,no chyba, że przejechał po niej pociąg. Trafiały się nieraz telewizory TVC lub wieże z połamanymi płytami i trzeba było je naprawić. Niejednokrotnie używając szkła powiększającego. Tak w/g przysłowia - dla chcącego nie ma nic trudnego.
Awatar użytkownika
qdlaczian
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 496
Rejestracja: pt, 15 lutego 2008, 21:06
Lokalizacja: Białystok

Re: Ratowanie PCB

Post autor: qdlaczian »

Może to kwestia regulacji temperatury lutowania, teraz są takie wynalazki. Trzeba by popróbować ustawić optymalną temperaturę.
NOBODY expects the Spanish Inquisition!
https://www.flickr.com/photos/qdlaczian/
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratowanie PCB

Post autor: Jado »

TELEWIZOREK52 pisze:W tym zawodzie nie można nie być optymistą.
Heh...dobre :-) Nadaje się na stopkę.....

Niestety po głebszym zastanowieniu..... i przeglądnieciu ofert pracy....." W tym zawodzie nie można być optymistą" ;-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratowanie PCB

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Bo należy być podwójnym optymistą. Po pierwsze - znaleźć pracę w tym zawodzie. Po drugie - wyżyć z tego zawodu.
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Ratowanie PCB

Post autor: ZoltAn »

TELEWIZOREK52 pisze:Bo należy być podwójnym optymistą. Po pierwsze - znaleźć pracę w tym zawodzie. Po drugie - wyżyć z tego zawodu.
Byłem nim do 1995 roku.

veni, vidi, renovata - a po kilku latach finis... czyli skończyło się p...nięciem papierami w Urzędzie Miasta, gdy okazało się, że zaczynam więcej dopłacać do interesu (traktowanego jako dodatkowa praca uzupełniająca dochody) ze swej budżetowej uczelnianej pensji (podatki!)niż zarabiać na nim :twisted:

Tym bardziej, że P.T. Klientela moja rekrutowała się przeważnie spośród emerytów w wieku przedfuneralnym i posiadającym głównie cz.b. lampowe telewizory, a co najwyżej tranzystorowo-lampowe. No i Rubiny obowiązkowo...

Byłem ostatnim w Gliwicach (i okolicy - gdy wieść pośród ludu się rozeszła :!: :wink: ) serwisantem robiącym w cz.b. i kolorowej lampówce - a do tego jedynym naprawiającym ją w domu klienta.

Nie uwierzycie, ale nawet po dziesięciu latach ludzie jeszcze dzwonili z zapytaniem, czy nadal naprawiam stare telewizory typu Rubin 701 i 714 oraz krajowe Saturny i Libry.

Ostatni taki naprawiłem chyba w 2008 roku...
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratowanie PCB

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Cóż mogę dodać?? Życiorys podobny do mojego.