Ratowanie PCB

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11116
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Ratowanie PCB

Post autor: painlust »

Dziś teść wlazł mi na radio bez obudowy i połamał mi PCB. Jak się możecie domyślać PCB było starego typu. Jakakolwiek próba lutowania odparza ścieżki... Co byście poradzili?
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Re: Ratowanie PCB

Post autor: VacuumVoodoo »

Ukarac tescia :mrgreen:

Nowa PCB chyba mozna zrbic, przypuszczam ze jest jednostronna.
Obfotografowac
Wymontowac komponenty
Wymyc
Zlozyc na ile sie da.
Zeskanowac od strony miedzi
Wyczyscic w Photoshop/Corel
Przezuc przez Corel Trace
itd....

Ponownie ukarac tescia :wink:
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7399
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Ratowanie PCB

Post autor: Thereminator »

Proponuję jak Aleksander, tylko zamówiłbym na podstawie skanu wykonanie profesjonalnej płytki w zakładzie na koszt teścia :wink:
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratowanie PCB

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Panowie, zejdźcie z teścia, to nie PCB. Nie macie teściowych? Pozdrawiam - też teść.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7399
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Ratowanie PCB

Post autor: Thereminator »

Ja nie mam. Tak, wiem, szczęściarz ze mnie :lol:
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11116
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Ratowanie PCB

Post autor: painlust »

Tak to wygląda... Jest to akurat płytka mcz...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7399
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Ratowanie PCB

Post autor: Thereminator »

Można by było próbować kleić jakimś klejem epoksydowym, ale raczej nie ma to sensu, bo ścieżki i tak trzeba by było łatać drutamia, a skoro odłażą po podgrzaniu lutownicą to taka prowizorka długo nie potrzyma, do tego naprężenia przy wkładaniu i wyjmowaniu lamp też zrobią swoje. Jedynie skopiowanie jak radzi Aleksander ma sens. Można jedynie pokusić się o zdobycie takiego samego materiału na płytkę, alby zachować w miarę oryginalny wygląd.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratowanie PCB

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Z jednej strony dzisiaj można wszystko wykonać od nowa, tylko po co? Z tego co widać to nie ma tak dużo pęknięć a i druk jest prościutki. Zwilżyłbym bezbarwnym distalem pęknięcia, wyprostował płytę i po wyschnięciu wzmocnił druk miedzianym drutem. Nie chce mi się wierzyć że aż tak druk odłazi że tego nie wytrzyma. Jedynie przy okazji wywaliłbym te badziewiaste podstawki.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11116
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Ratowanie PCB

Post autor: painlust »

Zapewniam cię, że odlutowanie czegokolwiek z PCB i wlutowanie z powrotem nie jest możliwe. W grę wchodzi zapewne tylko wymiana całego PCB.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratowanie PCB

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Zapewniam Cię że przed 30tu, 40-tu laty niczego innego nie robiłem. Są rzeczy trudniejsze, są łatwiejsze ale niema niemożliwych i na tym polega cała sztuka. Kidyś więcej bywało takiego sprzętu po różnych imprezach a i wyrzuconych przez okno i się łatało. Jak poprzednio wspomniałem są dzisiaj metody, możliwości, wykonania wszystkiego od zera, kiedyś takich nie było więc się łatało co się dało. A wybór należy do.... Pozdrawiam.
GeTe
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 353
Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 21:58

Re: Ratowanie PCB

Post autor: GeTe »

Ja bym to odratował. Tak jak poprzednio mówili koledzy skleić na klej dwuskładnikowy lub inny który będzie chciał to utrzymać. A ścieżki to dać drucik pomiędzy dwoma oczkami danej ścieżki - tak aby drucik szedł od jednego elementu do drugiego, a nie tylko po złamanym kawału ścieżki miedzianej. Wtedy nie mas szans że nie będzie łączyć. Co do lutowania to dobra lutownica z regulacją temperatury - cyna ołowiana z dobrym topnikiem (tak aby proces "przyklejania" drucika trwał chwilkę). Drucik należy wcześniej pobielić oczywiście.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1243
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Re: Ratowanie PCB

Post autor: Waldemar D. »

Wystarczy sześć krótkich (ok.30mm) srebrzanek fi=0,8... 1,0. Zapewnią dobre przewodnictwo i sztywność. Po co kleić, druciki pobielać? W kosmos ma lecieć :?
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Ratowanie PCB

Post autor: Boguś »

Tę płytkę naprawiłbym w 90 sekund i gwarantuje ze nie odparzyłaby sie żadna sciezka, a nawet nie byloby praktycznie widać tej naprawy.. gorsze rzeczy sie kleiło... a szczególnie (zd)radzieckie PCB, to dopiero potrafiło odłazić...
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11116
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Ratowanie PCB

Post autor: painlust »

Ja wymieniałem tu kiedyś elektrolity w katodach końcówek mocy, więc wiem jak to odłazi. Pęknięcia są wszędzie, a szczególnie przy podstwkach. Zdjęcia tej masakry dobrze nie pokazują. Oczywiście spróbuje to połatać bo w tm momencie niewiele tracę, ale optymistą nie jestem...
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ratowanie PCB

Post autor: TELEWIZOREK52 »

W tym zawodzie nie można nie być optymistą.