Połączenie zasilacz/wzmacniacz.

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Połączenie zasilacz/wzmacniacz.

Post autor: Lisor »

... jak zwykle problem natury praktycznej.
Stanąłem przed problemem zasilania wzmacniacza mocy na 6C33CB z odrębnego zasilacza. Zabrakło mi styków w gieździe zasilającym, z którego podam napiecia do wzmacniacza z zasilacza, chodzi mi o przesył
napięcia zmiennego do żarzenia lamp mocy. Wykombinowałem, że gdyby
puścić jeden biegun zasilania żarzenia przewodem,a drugi przewodem
masy to lampy zaświecą i bedzie ok. Tak zdaje się robiono w odległej przeszłości, puszczając jeden biegun żarzenia przez przewód masy lub
chassi ,, umasowionym,, .
Teoretycznie będzie to działać. Zastasnawiam się czy nie będzie problemów z brumieniem pochodzących od napięć zmiennych ?
Może ktoś ma w tym temacie swoje doswiadczenia ? Oczywiście można dać dodatkowe gniazdo na żarzenie...

Lisor.
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Witam.
Z reguły nie da się tak wprost powiedzieć , czy brum wystąpi i o jakiej wartości.Musisz to wypróbować.Ja jako ciekawostkę podam, że w moim wzmacniaczu p-p, środek uzwojenia żarzenia nie podłączyłem do masy.Pozostał w powietrzu .Próba stykania z masa nie daje żadnego rezultatu.Nic się nie zmienia, nie słychać stuknięcia , puknięcia itp.Dodam tylko, że napięciem zmiennym zasilam żarzenie lamp EL34, właśnie bez symetryzacji.Natomiast pozostałe lampki, w moim przypadku E88CC, zasilam stabilizowanym napięciem DC i tu masa tego zasilacza jest połączona z masą ogólną.Mierzony na zaciskach głośnikowych przydżwięk, to zaledwie 0,3 mV.
Lech S.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Lech Sołtysik pisze: Z reguły nie da się tak wprost powiedzieć , czy brum wystąpi i o jakiej wartości.Musisz to wypróbować.Ja jako ciekawostkę podam, że w moim wzmacniaczu p-p, środek uzwojenia żarzenia nie podłączyłem do masy.Pozostał w powietrzu.
Pływające względem masy żarzenie to kiepski pomysł - ma ono wtedy nieustalony potencjał względem katody, ze względu na dowolnie ukształtowane upływy może przekroczyć dopuszczlne napięcie żarzenie-katoda i zniszczyć izolację pomiędzy żarnikiem a katodą.
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Witam.
Z tego wynika, że ten wiszący środek uzwojenia mam jednak połączyć z masa? Jedna kropla cyny wiecej nie zaszkodzi, a i wzmacniacz jest w trakcie prób i pewne rzeczy jeszcze dopieszczam. :lol:
Lech S.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11244
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Lech Sołtysik pisze:Witam.
Z tego wynika, że ten wiszący środek uzwojenia mam jednak połączyć z masa? Jedna kropla cyny wiecej nie zaszkodzi, a i wzmacniacz jest w trakcie prób i pewne rzeczy jeszcze dopieszczam. :lol:
Lepiej tak - nie zaszkodzi, a może zlikwiduje przyczynę potencjalnej awarii.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

A ja jescze raz powrócę do wzmacniacza W-100. Tak pozornie wydawałoby się ze ten wzmacniacz jest zbuowany z zaprzeczeniem wszelkich reguł budowy wzmacniaczy. Zarzenie wszystkich lamp, a są tego 3 osobne uzwojenia,(do EY88 do EEC doEL34 oraz do EZ81) nie maja żadnego odczepu srodka do masy, ani do masy żaden koniec podłączony nie jest. Przewody sygnałowe lecą razem z żarzeniem oraz z zasilaniem anodowym. Masa układu, podłaczona wydawałoby sie tak jak konstruktorowi w danym momencie to pasowało, żadnej szyny masy, poprostu , dziurka śrubka,oczko lutownicze i mamy masę w dowolnym miejscu chassis. Efekt końcowy? Żadnych brumień , przydzwięków czy jakichś innych cudów. I kto to wytłumaczy?
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

tszczesn pisze:
Lech Sołtysik pisze:Witam.
Z tego wynika, że ten wiszący środek uzwojenia mam jednak połączyć z masa? Jedna kropla cyny wiecej nie zaszkodzi, a i wzmacniacz jest w trakcie prób i pewne rzeczy jeszcze dopieszczam. :lol:
Lepiej tak - nie zaszkodzi, a może zlikwiduje przyczynę potencjalnej awarii.
Wszystko OK.Po prostu w czasie prac z " umasowieniem" elektroniki, robiłem próby z środkiem uzwojenia żarzenia .Ponieważ , jak napisałem, nic się działo, więc tak to zostawiłem.Lisor wywołał temat i ten szczegół sobie przypomniałem.Oczywiście , że to co "wisi" - uziemię.Z drugiej strony teoretycznie, bez symetryzacji- przydżwięk powinien dokuczyć, co w tym przypadku nie znalazło potwierdzenia.Przypuszczam dlatego ,że zmiennym żarzę tylko lampy mocy.
Natomiast to co napisał Bogus , to zaprzeczenie podstawowych zasad. A jednak.... .Być może konstrutor nie miał żadnych zasad i mu się tylko udało.
:roll:
Lech S.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

... no tak, jak się zrobi, to się zobaczy.

Dla dociekliwych podam, że na początku łańcucha mas będzie masa
stopnia korekcji wkładki MM.

Prawdopodobnie podejdę przewodem masy z jednym biegunem żarzenia 6C33 do centralnego punktu masy we wzmacniaczu. Z niego pobiorę ten biegun i skręcę z drugim przewodem żarzenia z wiązki i zasilę lampy mocy.

Lisor.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

... trza zamknąć ten wątek.
Wychodzi na to, że cała para poszła w ... gwizdek 300 B.

Lisor.