PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

uosiu pisze:
OTLamp:
Poza tym chyba nie masz racji, jeśli potencjometr 470k ustawiony jest w połowie wartości to masz dzielnik złożony z "górnej" połowy potencjometru i połączonych równolegle dolnej połowy i impedancji wejściowej lampy. Czyli z punktu widzenia źródła masz 235k+60k=295k, jeśli chodzi o obciążenie źródła to jest ok, gorzej z obcięciem góry o jakieś 12dB dlatego lepiej stosować potencjometry o mniejszych wartościach.
Obaj mamy tutaj rację, w obu przypadkach na siatkę trafi takie samo napięcie. Ja liczyłem stosując tzw. twierdzenie Thevenina, umożliwiające obliczenie zastępczego źródła sygnału. Na tej podstawie źródło sygnału o napieciu U i dołączonym dzielniku napiecia złożonym z równych oporności R/2 (ustawienie ślizgacza potencjometru R w połowie jego oporności) może zostać zastąpione zastępczym źródłem sygnału o napięciu U/2 i rezystancji wyjściowej R/4.
uosiu pisze:
Czyli przy stopniu triodowym i USZ na poziomie 20dB można uzyskać coś w granicach ułamka Ohm, czyli już dość dobrą kontrolę głośnika.
Przy pentodowym również, ponieważ przekładnia transformatorów jest zazwyczaj niższa dla triod niż dla pentod, więc dla pentod ich rezystancja wyjściowa jest redukowana przez kwadrat przekładni w większym stopniu, co kompensuje różnice w wartościach rezystancji wewnętrznej.
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

Ok Przykład między stopniowy też jest fajny. Przy czym jako to się dzieje w rzeczywistości, że pasmo jest jednak ok? Bo jest i to bez GUSZ.
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

Pasmo to nie wszystko, najczęściej poziom zniekształceń nie jest ok, zwłaszcza intermodulacyjnych.
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

Ok, ale dlaczego pasmo jest dobre mimo, że nie powinno.
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

A kto powiedział, że nie powinno?
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

A nie wynika to z waszych (Romkad i Twoich), że generalnie przez pojemności góra powinna być przycinana na każdym etapie, od wejścia do wyjścia?
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

Romekd pisze:Tak małej impedancji wyjściowej w ogóle nie da się uzyskać w układach z lampami..
Da się, da się, trza tylko wywalić transformatory :twisted: Aktualnie właśnie mam tak niską, że nie mogę jej już wyznaczyć pomiarowo posiadanymi tu w Łodzi przyrządami (poniżej 0,04 oma).
uosiu
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 67
Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: uosiu »

Na jakich lampach do tego doszedłeś?
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

uosiu pisze:A nie wynika to z waszych (Romkad i Twoich), że generalnie przez pojemności góra powinna być przycinana na każdym etapie, od wejścia do wyjścia?
Owszem i zawsze jest. Przecież żaden wzmacniacz nie ma nieskończonej częstotliwości granicznej. Chodzi o to, żeby ta przycinana góra była odpowiednio wysoko, a więc górna częstotliwość graniczna była odpowiednio wysoka.
uosiu pisze:Na jakich lampach do tego doszedłeś?
Na 6S33S, ale to przede wszystkim kwestia topologii (Circlotron OTL) i globalnego sprzężenia zwrotnego o głębokości 48dB.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: Tomek Janiszewski »

uosiu pisze:W takim razie stopnie triodowe mają spory sens. Na malutkiej 6s19p można zrobić stopień o impedancji wyjściowej na poziomie 0.02 Ohm:) (Przy n=44 i USZ=20dB) A to pozwala uzyskać damping factor na poziomie 23dB, nie jest rewelacyjnie ale pentoda tego nie uzyska choćby bardzo chciała;)
To się duping fucktor powinno nazywać! :evil: Właśnie kupileś jedną z typowych audiofilskich bajeczek dla ciemnego luda który jak wiadomo wszystko kupi :D Bo gdybyś tej bajeczki nie kupił - wiedzaiałbyś że glośnikowi 4, 8 czy 15ohm zwisa i powiewa, czy zasilający go wzmacniacz ma Rwy 0,0000001ohm, 0.01ohm a nawet 0,1ohm; 1ohm też by z biedą uszlo. Źle byłoby dopiero wtedy (dla glosnika 4ohm) gdyby wzmacniacz mial przykładowo 20ohm (tyle mają własciwie dopasowane pentodowe stopnie mocy bez USZ). Bowiem o tłumieniu głosnika decyduje nie stosunek rezystancji głośnika do rezystancji wyjściowej wzmacniacza (co oszuści żerujący na audiofilskiej naiwności wmawiają gdzie tylko się da, wciskając swoje produkty o DF=1000, 10 000 a może i więcej), lecz stosunek tzw. rezystacji ruchowej głośnika (wynikającej z przetwarzania części energii elektrycznej na mechaniczną, zwykle kilkakrotnie mniejszą od rezystancji drutu w głośniku) do sumy rezystacji drutu, złącz, przewodów głośnikowych i rezystancji wzmacniacza. Jeśli głośnik 4ohm ma rezystancję ruchową 1 om a pozostałe 3 omy - to rezystancja drutu cewki, to (pomijając oporność kabli i złącz) nie ma już zaważalnej różnicy, czy wzmacniacz będzie miał "nierewelacyjne" 0,01 oma, czy wyśrubowane 0,000001 oma. Zauważalną poprawę tłumienia przyniosłoby dopiero użycie wzmacniacza o rezystacji wyjściowej ujemnej, np. -2 oma, tak aby suma rezystacncji decydujuących o tłumieniu zmalała do 1 oma. Można uzykać ujemną rezystancję wyjściową kombinując normalne ujemne napięciowe sprzężenie zwrotne - z dodatnim prądowym sprzężeniem zwrotnym. Konieczna staje się przy tym korekcja częstotliwościowa sygnału wejściowego wzmacniacza (podniesienie najniższych częstotliwości o 6db/okt w zakresie dzialania sprzężenia dodarniego). Robi się tak jednak nieczęsto, ponieważ grozi to wzbudzeniem wzmacniacza w przypadku dołączenia przypadkowego zespołu głośnikowego, w którym ze względu na nieprawidłowo zaprojektowane (celem uproszczeenia) filtry rozdzielające impedancja maleje dla niektórych częstotliwościach znacznie poniżej znamionowej.
Ostatnio zmieniony śr, 9 listopada 2011, 12:35 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: Tomek Janiszewski »

OTLamp pisze:
uosiu pisze: Czyli przy stopniu triodowym i USZ na poziomie 20dB można uzyskać coś w granicach ułamka Ohm, czyli już dość dobrą kontrolę głośnika.
Przy pentodowym również, ponieważ przekładnia transformatorów jest zazwyczaj niższa dla triod niż dla pentod, więc dla pentod ich rezystancja wyjściowa jest redukowana przez kwadrat przekładni w większym stopniu, co kompensuje różnice w wartościach rezystancji wewnętrznej.
Tu jednak się mylisz. Sytuacja jest wyraźnie korzystniejsza w przypadku wzmacniaczy triodowych. Ograniczając rozważania tylko do trybu SE (w trybie PP jest zresztą podobnie; róznice mogą być moze dwukrotne) optymalna ze względu na moc wyjściową, sprawność i zniekształcenia Ra okazuje się być 2 do 4 razy większa od rezystancji wewnętrznej lampy. Tak samo kształtuje się rezystancja wyjsciowa wzmacniacza "widziana" z uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego: jest mniejsza 2 do 4 raza od rezystacji obciążenia, co już pozwala na zauważalne tłumienie głośnika. Odwrotnie jest w przypadku pentod, i tak dla EL84 stosuje się Ra = 5,2k, podczas gdy opornośc wewnętrzna lampy wynosi niemal 30k. W takim wypadku dopasowany głośnik 4 omy "zobaczy" rezystancję 23 omy, co oczywiście stłumi go tyle co nic. Trzeba by zastosować sprzężenie zwrotne o duże glębokości, np. 30dB (o ile pozwoli na to jakość wykokonania transformatora) aby tłumienie stało się znaczące. Dlatego też sens ma stosowanie układów UL oraz Quad, w których działają dodatkowe lokalne sprżężenia napięciowe, wspomagające korzystny z punktu widzenia rezystancji wyjściowej wpływ sprżężenia ogólnego.
Znacznie łatwiej osiągnąć dobre tłumienie we wzmacniaczach triodowych stosując nawet niezbyt głębokie sprzężenie (już 10dB da tłumienie takie że większego nie potrzeba., Twoje 0,04 oma potraktowałbym w kategoriach ciekawostki technicznej). Inna rzecz że w konstrukcjach Hi-End często nie stosuje się go wcale, bo tak nakazują audiofilskie kanony. I taki wzmacniacz triodowy faktycznie okazuje się nie lepszy lub nawet gorszy pod względem tłumienia od starannie zaprojektowanego wzmacniacza pentodowego z niskorosproszeniowymi transformatorami pozwalającymi zastosować silne USZ..
OTLamp

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: OTLamp »

Tomek Janiszewski pisze: Tu jednak się mylisz. Sytuacja jest wyraźnie korzystniejsza w przypadku wzmacniaczy triodowych. Ograniczając rozważania tylko do trybu SE (w trybie PP jest zresztą podobnie; róznice mogą być moze dwukrotne) optymalna ze względu na moc wyjściową, sprawność i zniekształcenia Ra okazuje się być 2 do 4 razy większa od rezystancji wewnętrznej lampy. Tak samo kształtuje się rezystancja wyjsciowa wzmacniacza "widziana" z uzwojenia wtórnego transformatora głośnikowego: jest mniejsza 2 do 4 raza od rezystacji obciążenia, co już pozwala na zauważalne tłumienie głośnika. Odwrotnie jest w przypadku pentod, i tak dla EL84 stosuje się Ra = 5,2k, podczas gdy opornośc wewnętrzna lampy wynosi niemal 30k. W takim wypadku dopasowany głośnik 4 omy "zobaczy" rezystancję 23 omy, co oczywiście stłumi go tyle co nic.
Na poprzedniej stronie:
OTLamp pisze:
Dla triod, które mają małą rezystancję wewnetrzną, udaje się uzyskać kilka omów, dla pentod są to wartości co najmniej o rząd większe.
W tym do czego się odnosisz chodziło mi ogólnie o to, że na pentodzie również da się zrobić wzmacniacz o wystarczająco niskiej rezystancji wyjściowej do dobrego tłumienia głośników. Np. w układzie Circlotron niejedna pentoda może być pod tym względem lepsza od niejednej triody.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: Tomek Janiszewski »

OTLamp pisze:na pentodzie również da się zrobić wzmacniacz o wystarczająco niskiej rezystancji wyjściowej do dobrego tłumienia głośników. Np. w układzie Circlotron niejedna pentoda może być pod tym względem lepsza od niejednej triody.
Można i tak powiedzieć. Z tego względu że wymiana w konkretnym wzmacniaczu triody mocy na pentodę bardzo znacznie zwiększy jego wzmocnienie, co przy niezmienionej pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego skutkować będzie wzrostem jego głębokości, co z kolei zrekompensuje wzrost impedancji wyjściowej stopnia mocy wynikający z zastąpienia triody pentodą.
altium
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: pn, 9 sierpnia 2010, 22:28

Re: PP sterowany sygnalem zbalansowanym

Post autor: altium »

Jestem na etapie kompletowania elementów, zastanawia mnie jaką użyć lampkę do wzmacniacza napięciowego, lampa musi zapewnić wysokie wzmocnienie, a zatem 12AX7 wydaje się znakomitym rozwiązaniem, ale przeglądając katalogi nadałaby się jeszcze 6SL7, co powiecie o tych lampach? A może coś jeszcze innego?