jdubowski pisze:
W G-807 getter był w postaci pastylki przymocowanej od zewnątrz do blachy anody.
Masz może fotki tych 807? Jeśli tak to zamieść proszę na forum albo podeślij na maila, dzięki! Mam parę sztuk G-807 (z lat '50, '70, '80) ale takiego gettera nie uświadczyłem na żadnej.
Getter naniesiony obustronnie na blaszany 'talerzyk' widziałem za to na 6П31C (prod. I.74)
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Witam
Dorzucam swoje trzy grosze dotyczące lamp bez getteru. Posiadam w swoich zbiorach lampy 6S41S całkowicie pozbawione srebrzystego nalotu. Posiadają one za to sporych rozmiarów talerzyki 'pochłaniające' gazy resztkowe. Co ciekawe lampy bez getteru pochodzą z produkcji z lat 90-tych!!!, podczas gdy starsze wszystkie mają getter. Na kolejnych fotkach starałem się uchwycić różnice i podobieństwa wersji z getterem i bez getteru.
Widok z boku:
Widok z góry:
Widok pod kątem z dołu:
Z telewizorka made by Warszawskie Zakłady Telewizyjne w 1973 roku znalazłem prostowanik EY86 firmy RFT (numer 333208, cokolwiek on znaczy). Nie ma żadnego srebnego na górze, ale z boku Do mechanizmu lampy jest przyczepiona kwadratowa płytka z wgłębieniem.
Ten przypadek akurat jest dość często spotykany, mam 7 lamp EY86, 3 z nich mają getter z boku - nie wiem, czemu. Mam za to lampkę 4Ц14C mającą gettery: od góry - 2 talerzyki, na lewo - 1 talerzyk i na prawo - jeszcze jeden talerzyk. Czyżby w lampie prostowniczej na 70 V i kilkanaście mA chcieli osiągnąć 10 do -9 Tr ??? Po co tak marnować gettery? Inna rzecz, że jako lampa opóźniająca załączenie anodowego 4C14S spisuje się doskonale. Tylko te 1.5 A na żarzenie...
MichałKob pisze: Mam za to lampkę 4Ц14C mającą gettery: od góry - 2 talerzyki, na lewo - 1 talerzyk i na prawo - jeszcze jeden talerzyk. Czyżby w lampie prostowniczej na 70 V i kilkanaście mA chcieli osiągnąć 10 do -9 Tr ???
...podczas gdy zwykle stosuje się jeden.
Lampa jest łudząco podobna do EL36 RFT, ale sa pewne zauważalne różnice konstrukcyjne stawiające pod znakiem zapytania jej "enerdowską" proweniencję: napis EL36 i nic więcej, w cokole osiem nóżek (a nie siedem + "dziurka" jak w "dedeerkach"), inny kształt cycka i inny promień bańki.
Czyżby jedna z najpierwszych EL36 z cyckiem i stopką wciąż "starej daty" jak w nieprodukowanej EL36 z anodą wyprowadzoną na nóżce???
ZoltAn
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/