Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Układ RC zaznaczony na czerwono to "grid leak". Przestrzeń siatka-katoda pełni funkcję diody detekcyjnej. Sygnał w.cz. z obwodu rezonansowego po detekcji ładuje kondensator C. Rezystor R jak angielska nazwa wskazuje jest rezystorem upływowym.
Napięcie na siatce lampy ze wzrostem sygnału przyjmuje wartości bardziej ujemne. W układzie detektora siatkowego lampa nie jest wstępnie polaryzowana. Napięcie z "grid leak'a" ją zaczyna przytykać i działa to podobnie do ARW.
Prawa wersja jest gorsza bo równolegle połączona oporność wejściowa lampy i R "grid leak'a" bardziej bocznikuje obwód rezonansowy zmniejszając jego dobroć Q.
W wersji lewej obie te oporności połączone są szeregowo. Na pracę samego detektora nie ma to wpływu.
Napięcie na siatce lampy ze wzrostem sygnału przyjmuje wartości bardziej ujemne. W układzie detektora siatkowego lampa nie jest wstępnie polaryzowana. Napięcie z "grid leak'a" ją zaczyna przytykać i działa to podobnie do ARW.
Prawa wersja jest gorsza bo równolegle połączona oporność wejściowa lampy i R "grid leak'a" bardziej bocznikuje obwód rezonansowy zmniejszając jego dobroć Q.
W wersji lewej obie te oporności połączone są szeregowo. Na pracę samego detektora nie ma to wpływu.
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Wczoraj za radą tszczesn złożyłem stopień detektora siatkowego na pentodzie 6Ż8 (schemat w załączniku). Po pierwszym włączeniu nie usłyszałem nic oprócz typowego szumu jaki słychać w radiach między stacjami. Maksymalne przekręcenie potencjometru regulującego reakcję w prawo nie dawało żadnych oznak wzbudzenia.
Pomyślałem że pewnie podręcznikowy odczep w 1/10 cewki to jednak za mało i miałem rację. Po zrobieniu nowego, na 4 zwoju od ziemi (cewka ma 16 zwojów drutem 0,64 na rurce z opakowania po wapnie pomarańczowym z apteki.
) mniej więcej w środkowym położeniu ślizgacza w głośniku usłyszałem rumot. Zmniejszyłem nieco reakcję i po chwili kręcenia kondensatorem strojeniowym zaczęły wypływać stacje: angielska, rosyjska, hiszpańska, jakaś arabska a nawet wietnamska i to wszystko na antence teleskopowej w pokoju. 
Nie mogę tylko dać sobie rady z brumem. Radyjko wprawdzie nie jest zmontowane na metalowym chassis a na desce od krojenia chleba ale myślę że powinno zachowywać się ciszej. Masę urządziłem tak jak na rys. 2: wszystkie końcówki masowe stopnia detektora przylutowane w gwiazdę do jednego oczka (zbiegające się przewody mają od 3 do 5 cm) i jeden przewód 12 cm do minusa ostatniego elektrolita w zasilaczu. Wzmacniacz m. cz. podobnie, końcówki krótko do gwiazdy i 12 cm do minusa zasilacza.
Ten obwodzik żarzenia widoczny pod lampą detekcyjną dotyczy właśnie tylko 6Ż8, Jedna końcówka żarzenia na masę, druga przez kondensator 1 nF. Tak było na jakimś starym schemacie więc powtórzyłem. To jakieś odsprzęgnięcie dla w.cz.? Usunięcie kondensatora nic nie zmienia. U 6P1P jeden koniec żarzenia umasiony.
Zasilacz: mostek diodowy-20R-220uF-10H-220uF-470R-47uF więc chyba wypasiony, chociaż fakt, w pająku zmontowany...
Brum pojawia się po załączeniu napięcia anodowego i znika po odcięciu. Ponadto przy pracującym odbiorniku radykalnie się zmniejsza do prawie niesłyszalnego gdy dotknę palcem któregoś z oczek gwiazd. Najlepiej by było jakby mi ktoś tak tą masę palcem trzymał.
Pomyślałem że pewnie podręcznikowy odczep w 1/10 cewki to jednak za mało i miałem rację. Po zrobieniu nowego, na 4 zwoju od ziemi (cewka ma 16 zwojów drutem 0,64 na rurce z opakowania po wapnie pomarańczowym z apteki.


Nie mogę tylko dać sobie rady z brumem. Radyjko wprawdzie nie jest zmontowane na metalowym chassis a na desce od krojenia chleba ale myślę że powinno zachowywać się ciszej. Masę urządziłem tak jak na rys. 2: wszystkie końcówki masowe stopnia detektora przylutowane w gwiazdę do jednego oczka (zbiegające się przewody mają od 3 do 5 cm) i jeden przewód 12 cm do minusa ostatniego elektrolita w zasilaczu. Wzmacniacz m. cz. podobnie, końcówki krótko do gwiazdy i 12 cm do minusa zasilacza.
Ten obwodzik żarzenia widoczny pod lampą detekcyjną dotyczy właśnie tylko 6Ż8, Jedna końcówka żarzenia na masę, druga przez kondensator 1 nF. Tak było na jakimś starym schemacie więc powtórzyłem. To jakieś odsprzęgnięcie dla w.cz.? Usunięcie kondensatora nic nie zmienia. U 6P1P jeden koniec żarzenia umasiony.
Zasilacz: mostek diodowy-20R-220uF-10H-220uF-470R-47uF więc chyba wypasiony, chociaż fakt, w pająku zmontowany...
Brum pojawia się po załączeniu napięcia anodowego i znika po odcięciu. Ponadto przy pracującym odbiorniku radykalnie się zmniejsza do prawie niesłyszalnego gdy dotknę palcem któregoś z oczek gwiazd. Najlepiej by było jakby mi ktoś tak tą masę palcem trzymał.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 11316
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Masę detektora (cewka, kondensator, opornik) podłącz razem, blisko siebie i dopiero potem do masy. A czym zasilasz ten układ? Może po prostu z zasilania ci coś przełazi? Chassis umasione? Zaekranuj cewkę, ten układ ma duże wzmocnienie, może cewka coś zbiera?elektro_nowy pisze: Nie mogę tylko dać sobie rady z brumem. Radyjko wprawdzie nie jest zmontowane na metalowym chassis a na desce od krojenia chleba ale myślę że powinno zachowywać się ciszej. Masę urządziłem tak jak na rys. 2: wszystkie końcówki masowe stopnia detektora przylutowane w gwiazdę do jednego oczka (zbiegające się przewody mają od 3 do 5 cm) i jeden przewód 12 cm do minusa ostatniego elektrolita w zasilaczu. Wzmacniacz m. cz. podobnie, końcówki krótko do gwiazdy i 12 cm do minusa zasilacza.
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Zawsze się tego bałem że długie wpisy przerażają.
Nie przeczytałeś uważnie, chassis nie ma, radio złożyłem na kawałku deski.
Filtrowanie w zasilaczu bardzo dobre moim zdaniem: mostek diodowy-20R-220uF-10H-220uF-470R-47uF, jednak sposób montażu tego zasilacza może nie jest optymalny, taki pająk poza deska, bo już miejsca zabrakło.
Nie mam czym zrobić foty więc narysuję jak wygląda całość leżąca na stole. Zaznaczyłem tylko rozmieszczenie najważniejszych elementów i połączenia - masę i skrętki żarzenia. Przewody z plusem napięcia anodowego rozchodzą się tak jak masa od zasilacza, rozwidlenie i dwie gałęzie: jedna prosto do górnej końcówki transformatora głośnikowego a druga do dławika 20H i filtra pi.
Cewka nie jest ekranowana, przeglądając różne opisy tego typu odbiorników zawsze widziałem gołe cewki.

Filtrowanie w zasilaczu bardzo dobre moim zdaniem: mostek diodowy-20R-220uF-10H-220uF-470R-47uF, jednak sposób montażu tego zasilacza może nie jest optymalny, taki pająk poza deska, bo już miejsca zabrakło.
Nie mam czym zrobić foty więc narysuję jak wygląda całość leżąca na stole. Zaznaczyłem tylko rozmieszczenie najważniejszych elementów i połączenia - masę i skrętki żarzenia. Przewody z plusem napięcia anodowego rozchodzą się tak jak masa od zasilacza, rozwidlenie i dwie gałęzie: jedna prosto do górnej końcówki transformatora głośnikowego a druga do dławika 20H i filtra pi.
Cewka nie jest ekranowana, przeglądając różne opisy tego typu odbiorników zawsze widziałem gołe cewki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 11316
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
OK. Zrób inaczej masę - masę z transformatora (albo mostka, nie wiem jakie masz prostowanie) podłącz do pierwszego elektrolita grubym drutem, do tego samego punktu podłącz masę drugiego elektrolita i wspólny punkt masy całego układu. Teraz prądy tętnien mają zdecydowanie za dużo druta do pokonania.elektro_nowy pisze:Zawsze się tego bałem że długie wpisy przerażają.Nie przeczytałeś uważnie, chassis nie ma, radio złożyłem na kawałku deski.
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Wszelkie śmieci będzie zbierał obwód siatki sterującej 6Ж8, a wiec głównie opornik 6,8M. Trzeba to miejsce dobrze ekranować.
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Okej, robię "zbliżenie" (załącznik nr 1.) Tak dokładnie mam ten zasilacz zamontowany. Napięcie zmienne 200V prostuje mostek. Szyną masy, w obrębie zasilacza jest pocynowany drut fi 1,5 mm.tszczesn pisze:OK. Zrób inaczej masę - masę z transformatora (albo mostka, nie wiem jakie masz prostowanie) podłącz do pierwszego elektrolita grubym drutem, do tego samego punktu podłącz masę drugiego elektrolita i wspólny punkt masy całego układu. Teraz prądy tętnien mają zdecydowanie za dużo druta do pokonania.
Mam zrobić tak jak na załączniku nr 2?
Jak to się powinno robić? Czy np. owinąć rezystor paskiem folii aluminiowej i połączyć kabelkiem do masy? Sam rezystor czy kondensator w siatce też?OTLamp pisze:Wszelkie śmieci będzie zbierał obwód siatki sterującej 6Ж8, a wiec głównie opornik 6,8M. Trzeba to miejsce dobrze ekranować.
I jeszcze mam wątpliwość odnośnie skrętek żarzenia. Tak jak teraz jest, to znaczy że każda lampa ma osobna skrętkę do końcówek 6,3V transformatora jest dobrze, czy zrobić łańcuszek, tzn. do transformatora tylko jedna skrętka, najpierw do jednej lampy, potem od niej drugi odcinek do drugiej? Czy ma znaczenie która lampa będzie pierwsza w łańcuchu: 6P1P czy 6Ż8?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czw, 14 lipca 2011, 15:12 przez elektro_nowy, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- moderator
- Posty: 11316
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Drugi trochę lepszy, choć w sumie dużej różnicy nie będzie. Naprawdę - spróbuj zaekranować cewkę, kabel siatkowy detektora też daj ekranowany - to powinno sporo pomóc.elektro_nowy pisze:Okej, robię "zbliżenie" (załącznik nr 1.) Tak dokładnie mam ten zasilacz zamontowany. Napięcie zmienne 200V prostuje mostek. Szyną masy, w obrębie zasilacza jest pocynowany drut fi 1,5 mm.tszczesn pisze:OK. Zrób inaczej masę - masę z transformatora (albo mostka, nie wiem jakie masz prostowanie) podłącz do pierwszego elektrolita grubym drutem, do tego samego punktu podłącz masę drugiego elektrolita i wspólny punkt masy całego układu. Teraz prądy tętnien mają zdecydowanie za dużo druta do pokonania.
Mam zrobić tak jak na załączniku nr 2?
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Ale taka była idea, czy coś złe zrozumiałem? Czy takie "odbieranie" minusa z końcówki masowej pierwszego elektrolitu nie sprawia że ten drugi jakby nie bierze udziału w filtrowaniu? Mam na myśli to że może być podobnie jak w przypadku "odcinka zabronionego" gdzie jest duża różnica w tętnieniach przed punktem końcowym tego odcinka i za nim...tszczesn pisze:Drugi trochę lepszy, choć w sumie dużej różnicy nie będzie.
To będę mógł zrobić dopiero w sobotę ale na pewno zrobię..tszczesn pisze:Naprawdę - spróbuj zaekranować cewkę, kabel siatkowy detektora też daj ekranowany - to powinno sporo pomóc.
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Przede wszystkim jak najkrótsze doprowadzenia, opornik siatkowy o możliwie najmniejszych wymiarach. Wartość tego opornika bym zmniejszył do jakichś 2M i ewentualnie wtedy skorygował wartość kondensatora. Kondensator 100pF tuż przy oporniku, dopiero za nim mogą być nieco dłuższe doprowadzenia do cewki i kondensatora zmiennego, nigdy na odwrót. Może pomóc również symetryzacja żarzenia, analogicznie jak w normalnych wysokoczułych wzmacniaczach m.cz.elektro_nowy pisze:[
Jak to się powinno robić? Czy np. owinąć rezystor paskiem folii aluminiowej i połączyć kabelkiem do masy? Sam rezystor czy kondensator w siatce też?
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Trochę poczytałem o detektorach z reakcją i na wartość tego rezystora są różne poglądy. Fakt że 6,8M to najwyższa proponowana wartość a 1M najmniejsza ale jedni twierdzą że więcej megaomów to lepiej inni na odwrót. Poeksperymentuję z tym.OTLamp pisze:Wartość tego opornika bym zmniejszył do jakichś 2M
A ten kondensatorek 1 nF dołączony do jednej nóżki żarzenia w takim przypadku zostawić czy usunąć?OTLamp pisze:Może pomóc również symetryzacja żarzenia, analogicznie jak w normalnych wysokoczułych wzmacniaczach m.cz.
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Sęk właśnie w tym, że większa wartość to większa podatność na zbieranie wszelkiego rodzaju śmieci, zwłaszcza przydźwięku sieci.elektro_nowy pisze: Trochę poczytałem o detektorach z reakcją i na wartość tego rezystora są różne poglądy. Fakt że 6,8M to najwyższa proponowana wartość a 1M najmniejsza ale jedni twierdzą że więcej megaomów to lepiej inni na odwrót. Poeksperymentuję z tym.
Może zostać, tu chodzi głównie o symetryzację dla m.cz. (50Hz).elektro_nowy pisze: A ten kondensatorek 1 nF dołączony do jednej nóżki żarzenia w takim przypadku zostawić czy usunąć?
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Do żarzenia której lampy właściwie on powinien być przypisany? Bo na schemacie na którym się oparłem nie było to zaznaczone, na czuja tylko przylutowałem ten kondensatorek do żarzenia lampy detekcyjnej.
A może obu lampom taki dodać?
A może obu lampom taki dodać?
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Jest wiele czynników wpływających na pojawienie się przydźwięku sieci.
Gdy radia zasilano z baterii to można było montować je w szkatułkach lub na deseczkach.
Przy zasilaniu z sieci prądu zmiennego podstawą jest chassis metalowe,najlepiej z blachy żelaznej. Takie rozwiązanie to panowanie nad rozpływem prądów i właściwości ekranujące.
Można wykonać je z aluminium ale "kolory" nie są aktywne dla składowej magnetycznej pola elektromagnetycznego.
Następnie należy zwrócić uwagę na rozmieszczenie elementów układu. Obwody wejściowe
jak najdalej od transformatora sieciowego. Pola magnetyczne powinny być skierowane do siebie prostopadle.
Żarzenie lamp należy obowiązkowo łączyć skrętką (kiedyś to nazywało się połączeniem typu link - teraz "link" ma wiele znaczeń). Żarzenie nie musi być połączone z masą. Kondensator
1 nF nie ma wpływu na przydźwięk, zabezpiecza przed przedostaniem się w.cz. po obwodach żarzenia do innych lamp. Dobrze jest obwód żarzenia podpiąć do napięcia dodatniego ze specjalnego dzielnika (kilkanaście V) lub poprzez rezystor np. 10 kΩ do katody lampy głośnikowej - obw. żarzenia nie połączony z masą.
Należy upewnić się czy nie ma upływności między katodą a włóknem żarzenia w którejś z lamp.
Z transformatora siec. najpierw zasilamy ostatnią (głośnikową) lampę - bo i prądu chce najwięcej.
Źródłem brumu może być zasilacz obwodów anodowych. Istotne jest jaką częstotliwość słychać: 50 czy 100 Hz. Aby się o tym przekonać można odłączyć jedną diodę z mostka lub z ukł. przeciwsobnego. Filtr napięcia anodowego dla dwóch lamp nie musi być tak rozbudowany.
Wartość elementów RC w obwodzie siatki detektora odbiornika reakcyjnego istotnie wpływa na jego pracę.
Może być duże R i małe C lub małe R i większe C - wyraźnie wpływa to na sposób odbioru słabych lub silnych sygnałów. Proponuję poeksperymentować z tymi wartościami gdy radio będzie już uruchomione.
Gdy radia zasilano z baterii to można było montować je w szkatułkach lub na deseczkach.
Przy zasilaniu z sieci prądu zmiennego podstawą jest chassis metalowe,najlepiej z blachy żelaznej. Takie rozwiązanie to panowanie nad rozpływem prądów i właściwości ekranujące.
Można wykonać je z aluminium ale "kolory" nie są aktywne dla składowej magnetycznej pola elektromagnetycznego.
Następnie należy zwrócić uwagę na rozmieszczenie elementów układu. Obwody wejściowe
jak najdalej od transformatora sieciowego. Pola magnetyczne powinny być skierowane do siebie prostopadle.
Żarzenie lamp należy obowiązkowo łączyć skrętką (kiedyś to nazywało się połączeniem typu link - teraz "link" ma wiele znaczeń). Żarzenie nie musi być połączone z masą. Kondensator
1 nF nie ma wpływu na przydźwięk, zabezpiecza przed przedostaniem się w.cz. po obwodach żarzenia do innych lamp. Dobrze jest obwód żarzenia podpiąć do napięcia dodatniego ze specjalnego dzielnika (kilkanaście V) lub poprzez rezystor np. 10 kΩ do katody lampy głośnikowej - obw. żarzenia nie połączony z masą.
Należy upewnić się czy nie ma upływności między katodą a włóknem żarzenia w którejś z lamp.
Z transformatora siec. najpierw zasilamy ostatnią (głośnikową) lampę - bo i prądu chce najwięcej.
Źródłem brumu może być zasilacz obwodów anodowych. Istotne jest jaką częstotliwość słychać: 50 czy 100 Hz. Aby się o tym przekonać można odłączyć jedną diodę z mostka lub z ukł. przeciwsobnego. Filtr napięcia anodowego dla dwóch lamp nie musi być tak rozbudowany.
Wartość elementów RC w obwodzie siatki detektora odbiornika reakcyjnego istotnie wpływa na jego pracę.
Może być duże R i małe C lub małe R i większe C - wyraźnie wpływa to na sposób odbioru słabych lub silnych sygnałów. Proponuję poeksperymentować z tymi wartościami gdy radio będzie już uruchomione.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Odbiornik reakcyjny, działa albo i nie...
Innym źródłem podobnie objawiających się kłopotów są zakłócenia multiplikacyjne.
Powstają one w układach zasilania a pchają się do radia przez obwody wejściowe.Co ciekawe produkowane mogą być w znacznym oddaleniu od naszego radia.
Trudno cokolwiek znaleźć w języku polskim więc może to:
http://rf.atnn.ru/s5/mult_3-02.html
Powstają one w układach zasilania a pchają się do radia przez obwody wejściowe.Co ciekawe produkowane mogą być w znacznym oddaleniu od naszego radia.
Trudno cokolwiek znaleźć w języku polskim więc może to:
http://rf.atnn.ru/s5/mult_3-02.html