Ramona 62118 - reanimacja
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Warto też pamiętać, że przy niepełnej obsadzie lamp napięcie żarzenia jest zawyżone (ile wynosi?), co wybitnie wzmaga ewentualną emisję z siatki.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Napięcie żarzenia wynosi ok. 6,6V więc tragedii nie ma raczej.
Co do napięć zasilacza, dociążyłem go rezystorem o jakieś 20mA (na drugim elektrolicie) jeszcze przed kombinowaniem z R17, napięcia niewiele się zmieniają i sytuacja z działaniem końcówki również się nie zmienia. Szczerze mówiąc wątpię, żeby pełna obsada lamp jakoś drastycznie pomogła, ale dodatkowy rezystor przy R17 mam podlutowany od strony druku, więc zawsze łatwo będzie go usunąć.
Ogólnie w tym momencie z działania stopnia m.cz. jestem dość zadowolony, w szczególności biorąc pod uwagę jego stan początkowy (totalna ruina) - poza problemami z stabilnością jest ok, gra czysto nawet przy dużym wysterowaniu, nie zniekształca i co najważniejsze - praktycznie nie ma przydźwięku. Wszystkie masy m.cz. i zasilacza połączyłem w gwiazdę (nie jestem pewien czy tak było w oryginale, bo połowy kabli brakowało) na języczku wyprowadzonym z chassis, do którego oryginalnie wyprowadzona była również masa PCB.
Jedynie regulacja barwy dźwięku powoduje pewien niepokój - działa dość dziwnie, razem ze skręcaniem w dół głośności dość szybko giną soprany, a sama regulacja barwy jest na połowie zakresu obrotu jakby rozciągnięta; największy zakres regulacji przypada na ostatnie 1/3 obrotu.
Brakujących elementów i lamp zacznę szukać dopiero kiedy rozpocznę na dobre uruchamianie części odbiorczej. EF89 najchętniej zastąpiłbym przez EF183/184 bo podobno to możliwe a tych lamp trochę mam.
Co do napięć zasilacza, dociążyłem go rezystorem o jakieś 20mA (na drugim elektrolicie) jeszcze przed kombinowaniem z R17, napięcia niewiele się zmieniają i sytuacja z działaniem końcówki również się nie zmienia. Szczerze mówiąc wątpię, żeby pełna obsada lamp jakoś drastycznie pomogła, ale dodatkowy rezystor przy R17 mam podlutowany od strony druku, więc zawsze łatwo będzie go usunąć.
Ogólnie w tym momencie z działania stopnia m.cz. jestem dość zadowolony, w szczególności biorąc pod uwagę jego stan początkowy (totalna ruina) - poza problemami z stabilnością jest ok, gra czysto nawet przy dużym wysterowaniu, nie zniekształca i co najważniejsze - praktycznie nie ma przydźwięku. Wszystkie masy m.cz. i zasilacza połączyłem w gwiazdę (nie jestem pewien czy tak było w oryginale, bo połowy kabli brakowało) na języczku wyprowadzonym z chassis, do którego oryginalnie wyprowadzona była również masa PCB.
Jedynie regulacja barwy dźwięku powoduje pewien niepokój - działa dość dziwnie, razem ze skręcaniem w dół głośności dość szybko giną soprany, a sama regulacja barwy jest na połowie zakresu obrotu jakby rozciągnięta; największy zakres regulacji przypada na ostatnie 1/3 obrotu.
Brakujących elementów i lamp zacznę szukać dopiero kiedy rozpocznę na dobre uruchamianie części odbiorczej. EF89 najchętniej zastąpiłbym przez EF183/184 bo podobno to możliwe a tych lamp trochę mam.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5478
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Zastąpienie tej lampy lampą o wysokim nachyleniu może powodować wzbudzanie się wzmacniacza p. cz. Najlepiej by zastosować lampę EF85.Furman Zenobiusz pisze: EF89 najchętniej zastąpiłbym przez EF183/184 bo podobno to możliwe a tych lamp trochę mam.
viewtopic.php?f=18&t=16543
Ratujmy stare tranzystory!
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Odłącz wszystko co może nasuwać jakiejkolwiek podejrzenia. Albo zewrzyj opornik upływowy siatki wprost do rezystora ogólnego minusa.Furman Zenobiusz pisze:Co do napięć zasilacza, dociążyłem go rezystorem o jakieś 20mA (na drugim elektrolicie) jeszcze przed kombinowaniem z R17, napięcia niewiele się zmieniają i sytuacja z działaniem końcówki również się nie zmienia.
Kiedyś do takich celów były produkowane potencjometry o charakterystyce odwrotnie - logarytmicznej (powolne zmiany oporności między lewą końcówką a suwakiem na początku obrotu w prawo, odwrotnie niż ma to miejsce w potencjomerach przeznaczonych do regulacji głośności). Miały one oznaczenie "B", podczas gdy te do regulacji głośności - "C". Potem zaprzwestano produkcji potencjometrów odwrotnie-logarytmicznych, a oznaczenie "B" zastosowano dla logarytmicznych. Może w układzie regulacji barwy z braku odpowiedniego potencjometru zastosowano liniowy?Jedynie regulacja barwy dźwięku powoduje pewien niepokój - działa dość dziwnie, razem ze skręcaniem w dół głośności dość szybko giną soprany, a sama regulacja barwy jest na połowie zakresu obrotu jakby rozciągnięta; największy zakres regulacji przypada na ostatnie 1/3 obrotu.
EF89 najchętniej zastąpiłbym przez EF183/184 bo podobno to możliwe a tych lamp trochę mam.
EF184 z całą pewnością się nie nadaje, a już zwłaszcza na zakres AM - ma bowiem "krótką" charakterystykę zamiast regulacyjnej co skutkuje zniekształceniami. EF183 jest nieco lepsza, i ona ma jednak stosunkowo "krótką" charakterystykę (nieco tylko "dłuższą" niż stosowana wcześniej w tej samej roli EF80), co w telewizorach nie przeszkadza: głównie dzięki temu że po stopniach regulowanych p.cz. następuje jeszcze jeden stopień nieregulowany z lampą EF80 lub EF184. Natomiast odpowiednią dla radia charakterystykę będzie miała lampa EF85 (będąca właściwie regulacyjną odmianą EF80), może ona jednak wzbudzać się wstawiona w miejsce EF89 z uwagi na większe nachylenie i pojemność zwrotną. W odbiornikach w których ją stosowano filtr detrktora stosunkowego miał dodatkowy kondensator po stronie pierwotnej, podczas gdy z lampą EF89 wykorzystywało się tylko pojemność wewnętrzną lampy uzyskując większe wzmocnienie. Tym bardziej problem ten dotyczy to lamp EF183 (i EF184) mających nachylenie jeszcze większe.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Odłączałem od siatki wszystko i podpinałem bezpośrednio do minusa, rezystancja potrzebna do stabilnej pracy to max około 680k.
Potencjometr jest 1M "B" + 47k "A" (podwójny), wygląda raczej na oryginalny.
Poproszę jeszcze o rzut okiem, czy w obwodzie EF80 napięcia wyglądają mniej więcej dobrze. Pomiar względem masy, V640. Coś mi te 2V z anody uciekły, tłumaczę to faktem, ze lampa jest nowa i ma emisję trochę ponad katalogową wartością.
Potencjometr jest 1M "B" + 47k "A" (podwójny), wygląda raczej na oryginalny.
Poproszę jeszcze o rzut okiem, czy w obwodzie EF80 napięcia wyglądają mniej więcej dobrze. Pomiar względem masy, V640. Coś mi te 2V z anody uciekły, tłumaczę to faktem, ze lampa jest nowa i ma emisję trochę ponad katalogową wartością.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Nic prostszego jak wsadzić lampy i zmierzyć. Kol. Tomek ma rację, za mały minus. Podstawiałeś parę lamp i wszystkie miałyby podobny feler ? Mało prawdopodobne.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Przepraszam,nie zauważyłem piątej strony,zaspałem na czwartej.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Napięcie ujemne chyba takie jednak musi być. Przy -4,5V wychodzi pobór prądu dla całego odbiornika 72mA, co zgadza się z tym co piszecie - 50mA końcówka i zostaje trochę na brakujące lampy. Teraz mam ok. 68mA i -4,3V.
Pozostałych lamp nie mogę na razie włożyć - w najlepszym wypadku będą się tylko żarzyć, w najgorszym coś pójdzie z dymem. Muszę cofnąć dokonaną przez kogoś modyfikację wokół EF89, Poza tym brakuje mi kilku cewek bez których robota stanie na jakiś czas w miejscu, aczkolwiek zastanawiam się, czy po prostu nie nawinąć zastępczych.
Pozostałych lamp nie mogę na razie włożyć - w najlepszym wypadku będą się tylko żarzyć, w najgorszym coś pójdzie z dymem. Muszę cofnąć dokonaną przez kogoś modyfikację wokół EF89, Poza tym brakuje mi kilku cewek bez których robota stanie na jakiś czas w miejscu, aczkolwiek zastanawiam się, czy po prostu nie nawinąć zastępczych.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Cudów nie ma. Po tak długim siedzeniu przy jednym radiu człowiek często głupieje a najczęściej winny jest jakiś drobiazg na który nie zwróciliśmy uwagi. Obejrzyj, podstaw inną podstawkę EL84, sprawdź czy nie jest przyjarana płyta pod podstawką. Jakieś resztki brudu w podstawce itp.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Przypomnę że w Simfoniji miałem podobny problem z oryginalną, jugosłowiańską jeszcze EL84, która pracowała na granicy dopuszczalnej mocy a może trochę powyżej. Wstawiłem tam pierwszą z brzegu posiadaną lamę telamowską (taką w starszym wykonaniu, z zagiętymi spojeniami połówek anod) i choć problem ustąpił - skorzystałem z udzielonej tu rady w postaci włączenia rezystora szeregowo wraz z uzwojeniem pierwotnym transformatora, jako że i napięcie żarzenia było ciut za duże. Starej lampy na powrót nie próbowałem wkładać, tym bardziej że była brzydka (brak okienek w anodzie)Furman Zenobiusz pisze:Napięcie ujemne chyba takie jednak musi być. Przy -4,5V wychodzi pobór prądu dla całego odbiornika 72mA, co zgadza się z tym co piszecie - 50mA końcówka i zostaje trochę na brakujące lampy. Teraz mam ok. 68mA i -4,3V.


Doprawdy, aż tak trudno jest skontrolować obwody zasilania wszystkiego jednej triody-heptody i jednej pentody?Pozostałych lamp nie mogę na razie włożyć - w najlepszym wypadku będą się tylko żarzyć, w najgorszym coś pójdzie z dymem.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Czyli sprawa jest jasna: lampa wskutek przeciążenia (lub trwałego uszkodzenia spowodowanego wcześniejszymi przeciążeniami) wykazuje emisję z siatki, i w tej sytuacji potrzebny jest znacznie zmniejszony opór w tej siatce względem dopuszczonego przez katalog (1Mohm). Spróbuj znacznie zwiększyć opór ogólnego minusa, nawet tak aby zmniejszyć moc strat w anodzie do 9W. Na co Ci punkt pracy EL84 dla mocy wyjściowej 5,7W skoro łączna moc uźytych głośników wynosi tylko 4W?Furman Zenobiusz pisze:Odłączałem od siatki wszystko i podpinałem bezpośrednio do minusa, rezystancja potrzebna do stabilnej pracy to max około 680k
Żle to tłumaczysz. Ta lampa pracuje w tym momencie praktycznie jako klucz - w stanie załączenia, i jeśli cokolwiek wzmacnia - to marnie i z dużymi zniekształceniami. Zarówno na anodzie jak i siatce drugiej powinno być coś koło 100V a nie 20V. Domyślam się że opornik upływowy 10Mohm zwarłeś do masy podczas tropienia przyczyny wbudzeń, i tak już zostawiłeś? To błąd: gdy stosuje się rezystory upływowe o takiej wartości (zamiast 1Mohm lub jeszcze mniej) oznacza to że mają one istotny wpływ na punkt pracy lampy, ustalając "pływające" napięcie siatki nieco mniejsze od zera, powstające kosztem emitowanych przez katodę i wychwyywanych przez siatkę pierwszą elektronów. Siatkę pierwszą połącz z masą za pomocą kondensatora o pojemości paru nF i dopier wtedy sprawdzaj punkt pracy.Poproszę jeszcze o rzut okiem, czy w obwodzie EF80 napięcia wyglądają mniej więcej dobrze. Pomiar względem masy, V640. Coś mi te 2V z anody uciekły, tłumaczę to faktem, ze lampa jest nowa i ma emisję trochę ponad katalogową wartością
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Wszystko było dokładnie sprawdzane, wina na pewno leży w lampie i/lub ciut zmienionych warunkach pracy. 68mA to jest pobór prądu razem z dołożonym od spodu rezystorem który dokłada ok. 20.
Lampy na pewno się nie uszkodziły - po prostu w momencie gdy prąd anodowy zaczyna się "rozpędzać" jednocześnie rosną spadki napięć na rezystorach oraz prostowniku selenowym i ustala się równowaga, lampa końcowa na pewno jest trochę przeciążona, ale nie jakoś drastycznie - podejrzewam, że prąd płynący przez nią w czasie krótkotrwałych testów wynosił może z 70-80mA.
Co ciekawe wczoraj radio "pograło" z 6 godzin - podłączyłem MP3 z radyjkiem żeby końcówka trochę się wygrzała. Dziś z rana odpiąłem dodatkowy rezystor i jakby samo się dość znacząco poprawiło - napięcie na siatce spada do ok. -2,5V zamiast poniżej 1.
Zacząłem składać część odbiorczą - już widzę pierwsze problemy. Między głowicą UKF a przełącznikiem zakresów jest u mnie jakiś filtr zawierający elementy których na schemacie najzwyczajniej w świecie nie ma, sam układ połączeń też trochę się różni od schematu
Zapewne są to drobne zmiany w stosunku do wcześniejszych wersji, będę musiał trochę pogłówkować żeby rozwiązać tą łamigłówkę.
Lampy na pewno się nie uszkodziły - po prostu w momencie gdy prąd anodowy zaczyna się "rozpędzać" jednocześnie rosną spadki napięć na rezystorach oraz prostowniku selenowym i ustala się równowaga, lampa końcowa na pewno jest trochę przeciążona, ale nie jakoś drastycznie - podejrzewam, że prąd płynący przez nią w czasie krótkotrwałych testów wynosił może z 70-80mA.
Co ciekawe wczoraj radio "pograło" z 6 godzin - podłączyłem MP3 z radyjkiem żeby końcówka trochę się wygrzała. Dziś z rana odpiąłem dodatkowy rezystor i jakby samo się dość znacząco poprawiło - napięcie na siatce spada do ok. -2,5V zamiast poniżej 1.
Zacząłem składać część odbiorczą - już widzę pierwsze problemy. Między głowicą UKF a przełącznikiem zakresów jest u mnie jakiś filtr zawierający elementy których na schemacie najzwyczajniej w świecie nie ma, sam układ połączeń też trochę się różni od schematu

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Za dużo tych "około". Lampa projektowo pracuje na granicy dopuszczalnych parameterów - a jakie ma napięcie anodowe obecnie? Jeśli więcej niż 250V - to moc będzie przekroczona, nawet jeśli prąd anodowy nie przekracza katalogowych 48mA.Furman Zenobiusz pisze:Wszystko było dokładnie sprawdzane, wina na pewno leży w lampie i/lub ciut zmienionych warunkach pracy. 68mA to jest pobór prądu razem z dołożonym od spodu rezystorem który dokłada ok. 20
Dużo, prawie 2 razy.Lampy na pewno się nie uszkodziły - po prostu w momencie gdy prąd anodowy zaczyna się "rozpędzać" jednocześnie rosną spadki napięć na rezystorach oraz prostowniku selenowym i ustala się równowaga, lampa końcowa na pewno jest trochę przeciążona, ale nie jakoś drastycznie - podejrzewam, że prąd płynący przez nią w czasie krótkotrwałych testów wynosił może z 70-80mA.
Co ciekawe wczoraj radio "pograło" z 6 godzin - podłączyłem MP3 z radyjkiem żeby końcówka trochę się wygrzała. Dziś z rana odpiąłem dodatkowy rezystor i jakby samo się dość znacząco poprawiło - napięcie na siatce spada do ok. -2,5V zamiast poniżej 1.
No i co niby znacząco poprawiło; tam powinno być -4,5V, tyle samo co na oporniku ogólnego minusa. To nie tranzystor, do tego jeszcze germanowy ze swoim opornikiem bazowym. Skoro jest ok. -2,5V - nadal w siatce pierwszej dzieje się coś niedobrego.
CO chciałeś powiedzieć pisząc "filtr"? Tam powinna być pojedyncza cewka (druga tworząca filtr wraz z nią znajduje się w głowicy, i kondensator ok.33pF. Ktoś wstawil tam cewkę ekranowaną na miejsce otwartej?Zacząłem składać część odbiorczą - już widzę pierwsze problemy. Między głowicą UKF a przełącznikiem zakresów jest u mnie jakiś filtr zawierający elementy których na schemacie najzwyczajniej w świecie nie ma, sam układ połączeń też trochę się różni od schematuZapewne są to drobne zmiany w stosunku do wcześniejszych wersji, będę musiał trochę pogłówkować żeby rozwiązać tą łamigłówkę.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Napięcie z zasilacza w chwili obecnej mam 228V, napięcie na anodzie - 207V.Tomek Janiszewski pisze:Za dużo tych "około". Lampa projektowo pracuje na granicy dopuszczalnych parameterów - a jakie ma napięcie anodowe obecnie? Jeśli więcej niż 250V - to moc będzie przekroczona, nawet jeśli prąd anodowy nie przekracza katalogowych 48mA.
No trudno, coś się dzieje i tak musi zostać, takie lampy się trafiły i jedyne co mogę na to poradzić, to zostawić na razie rezystor 1M równolegle do R17. Po takiej poprawce nie dzieje się nic złego.Tomek Janiszewski pisze:
No i co niby znacząco poprawiło; tam powinno być -4,5V, tyle samo co na oporniku ogólnego minusa. To nie tranzystor, do tego jeszcze germanowy ze swoim opornikiem bazowym. Skoro jest ok. -2,5V - nadal w siatce pierwszej dzieje się coś niedobrego
U mnie był karkas z wkręcanym rdzeniem, ze śladem po dwóch zjedzonych cewkach nawiniętych w odległości ok. 5mm, do tego przylutowane kondensatory 100pF, 300pF i 10nF. Układ połączeń nieznany, po resztkach drutów przypuszczam, że cewki z kondensatorami tworzyły obwód rezonansowy. Na płytkę z tymi elementami przychodził przewód z głowicy a wychodził do przełącznika zakresów. Co to było - nie wiem. Przypuszczalnie jakiś przerobiony patent, bo na schemacie nic takiego się nie mogę doszukać. Muszę poszukać dobrego zdjęcia Ramony od spodu, wtedy wzrokowo ocenię co było namotane i zmienione - przed rozebraniem wszystkiego porobiłem trochę fotek.Tomek Janiszewski pisze: CO chciałeś powiedzieć pisząc "filtr"? Tam powinna być pojedyncza cewka (druga tworząca filtr wraz z nią znajduje się w głowicy, i kondensator ok.33pF. Ktoś wstawil tam cewkę ekranowaną na miejsce otwartej?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Ramona 62118 - reanimacja
No to nie ma bata: któyś element musi być zlachany. Mierzyłeś oporność między siatką EL84 a masą (lub drugim końcem opornika ogólnego minusa)? Ona nie powinna przekraczać 1Mohm. Moze z 820kohm zrobiło się powiedzmy 1,5Mohm, tak jak w mojej Szarotce samo się zrobiło 15kohm z 10 kohm w zasilaniu siatek drugich lamp 1R5T i 1T4T, co przyniosło oczywiście spadek czułości.Furman Zenobiusz pisze:Napięcie z zasilacza w chwili obecnej mam 228V, napięcie na anodzie - 207V.
Więc zmierz ten R17, ale nie zapominaj i o dwóch innych które są z nim szeregowo połaczone.No trudno, coś się dzieje i tak musi zostać, takie lampy się trafiły i jedyne co mogę na to poradzić, to zostawić na razie rezystor 1M równolegle do R17. Po takiej poprawce nie dzieje się nic złego.
A jaką masz głowicę? Odlewaną DEA, czy starszego typu, w tłoczonej z alumniowej blachy osłonie? Ta druga w ogóle nie wymagała żadnych dodatkowych filtrów, jako że oba obwody p.cz. siedziały w środku.U mnie był karkas z wkręcanym rdzeniem, ze śladem po dwóch zjedzonych cewkach nawiniętych w odległości ok. 5mm, do tego przylutowane kondensatory 100pF, 300pF i 10nF. Układ połączeń nieznany, po resztkach drutów przypuszczam, że cewki z kondensatorami tworzyły obwód rezonansowy. Na płytkę z tymi elementami przychodził przewód z głowicy a wychodził do przełącznika zakresów.