Ramona 62118 - reanimacja
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 994
- Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Przyznam się, że dobre doświadczenia miałem z jakimś tam metalizerem do felg, niż z cynkiem w sprayu. Ten metalizer, choć ma może trochę za jasny (aluminiowy) kolor, to także bardzo dobrze trzyma się blachy.
Jednakże ocynk ładniej wygląda, tylko zdaje mi się, że łatwiej go zarysować (Choć wiadomo, śrubokrętem zarysuje się wszystko). Chassis jeszcze przepolerowałem szmatką po wyschnięciu.
Dla porównania chassis z Pioniera - metalizer alu do felg i SBR - powłoka ze sprayu cynkowego.
Natomiast nie zdarzyło mi się jeszcze zostawić odcisku na takiej malowanej powierzchni, może za grubo nałożyłeś?
Jednakże ocynk ładniej wygląda, tylko zdaje mi się, że łatwiej go zarysować (Choć wiadomo, śrubokrętem zarysuje się wszystko). Chassis jeszcze przepolerowałem szmatką po wyschnięciu.
Dla porównania chassis z Pioniera - metalizer alu do felg i SBR - powłoka ze sprayu cynkowego.
Natomiast nie zdarzyło mi się jeszcze zostawić odcisku na takiej malowanej powierzchni, może za grubo nałożyłeś?
- Furman Zenobiusz
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
- Kontakt:
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Odciski powstały nie jako mechaniczne wgniecenia, tylko po prostu z zanieczyszczeń.
Powierzchnia cynku jest porowata i dotknięcie od razu zostawia ślad którego nie da się usunąć. Wystarczy dłubnąć w czymś wcześniej i lekko przybrudzić palce. Stąd pomysł z rękawiczkami.
Jak dobrze pójdzie może jutro wrzucę foto chassis, właśnie siedzi w kwasie. Późnym wieczorem gotowanie a jutro malowanie. Jeśli będzie wyglądało w połowie jak to na foto wyżej, będę skakał do góry z radości.
Do następnego radia kupię raczej aluminium w sprayu, zostawia dużo bardziej błyszczące powłoki - testowałem na małym opakowaniu.
Z formowaniem kondensatorów miałem pecha - pierwszy kondensator zasilacza trafił szlag po początkowym okresie poprawy (zaczął się prawie gotować), drugi "zawiesił" się w dość akceptowalnym stanie i dalszej poprawy nie ma.
Powierzchnia cynku jest porowata i dotknięcie od razu zostawia ślad którego nie da się usunąć. Wystarczy dłubnąć w czymś wcześniej i lekko przybrudzić palce. Stąd pomysł z rękawiczkami.
Jak dobrze pójdzie może jutro wrzucę foto chassis, właśnie siedzi w kwasie. Późnym wieczorem gotowanie a jutro malowanie. Jeśli będzie wyglądało w połowie jak to na foto wyżej, będę skakał do góry z radości.
Do następnego radia kupię raczej aluminium w sprayu, zostawia dużo bardziej błyszczące powłoki - testowałem na małym opakowaniu.
Z formowaniem kondensatorów miałem pecha - pierwszy kondensator zasilacza trafił szlag po początkowym okresie poprawy (zaczął się prawie gotować), drugi "zawiesił" się w dość akceptowalnym stanie i dalszej poprawy nie ma.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Witam. Czytając wpadł mi pewien pomysł do głowy, czy próbował ktoś cynować? Małe elementy można cynować przez zanurzenie, większe i płaskie powierzchnie przez nacieranie, podobnie jak kiedyś cyganie bielili kotły. Pomysł może trochę zwariowany ale czemu nie spróbować. Pozdrawiam.
- Furman Zenobiusz
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
- Kontakt:
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Cynowanie jako powłoka ochronna musi się sprawdzać, ponieważ u galwanizera można sobie takową powłokę zażyczyć i na stronie jakiegoś zakładu czytałem, że powłoka taka jest dość dobra.
Obawiam się jednak, że po dłuższym czasie może wyglądać bardziej matowo niż cynk. Ciekawe natomiast, czy dałoby się pocynować w warunkach domowych używając preparatów do cynowania laminatu.
Natomiast wczorajsza kąpiel w kwasie szczawiowym tak średnio się udała - kwas zeżarł brązową rdzę, miejscami do świecącego metalu, ale w największych ogniskach korozji zostały jeszcze takie czarne plamy. Muszę się zastanowić jak się tego pozbyć. Wierzchniej warstwy cynku kwas nie rusza o ile nie pomaga mu się mechanicznie, poprzez np. pocieranie pędzelkiem - podejrzewam, że fabrycznie ten cynk z wierzchu jest jakoś zdeaktywowany chemicznie.
Obawiam się jednak, że po dłuższym czasie może wyglądać bardziej matowo niż cynk. Ciekawe natomiast, czy dałoby się pocynować w warunkach domowych używając preparatów do cynowania laminatu.
Natomiast wczorajsza kąpiel w kwasie szczawiowym tak średnio się udała - kwas zeżarł brązową rdzę, miejscami do świecącego metalu, ale w największych ogniskach korozji zostały jeszcze takie czarne plamy. Muszę się zastanowić jak się tego pozbyć. Wierzchniej warstwy cynku kwas nie rusza o ile nie pomaga mu się mechanicznie, poprzez np. pocieranie pędzelkiem - podejrzewam, że fabrycznie ten cynk z wierzchu jest jakoś zdeaktywowany chemicznie.
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Kiedyś cynkowałem (nie cynowałem) ogniowo. Warstwa jest gruba i skutecznie chroni przed korozją, ale jest mało estetyczna.TELEWIZOREK52 pisze:Witam. Czytając wpadł mi pewien pomysł do głowy, czy próbował ktoś cynować? Małe elementy można cynować przez zanurzenie, większe i płaskie powierzchnie przez nacieranie, podobnie jak kiedyś cyganie bielili kotły. Pomysł może trochę zwariowany ale czemu nie spróbować. Pozdrawiam.
Za to bardzo ładnie wygląda cynkowanie natryskowe. Cynk jest roztapiany w łuku elektrycznym i rozpylany na chronioną powierzchnię. Wygląda to jak malowanie zwykłym pistoletem. Jeśli powierzchnia była dobrze przygotowana przez piaskowanie to taka powłoka w warunkach domowych jest nie do zdarcia.
Kolejne chassis będę chciał zrobić właśnie tą metodą.
W takich sytuacjach wspomagam się szczotką stalową, co 15-20 min. sprawdzam postęp trawienia i takie miejsca szczotkuję. Tylko trzeba mieć ciuchy na wyrzucenie i okulary albo osłonę na twarz bo można sobie krzywdę zrobić - pryska zawsze, niezależnie od tego jak bardzo uważam.Furman Zenobiusz pisze:Natomiast wczorajsza kąpiel w kwasie szczawiowym tak średnio się udała - kwas zeżarł brązową rdzę, miejscami do świecącego metalu, ale w największych ogniskach korozji zostały jeszcze takie czarne plamy
- Furman Zenobiusz
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
- Kontakt:
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Jestem na takim etapie

Jak widać daleko do gołego metalu, ale jest to już ogromny krok naprzód, bo start był taki

Zastanawiałem się początkowo czy w ogóle warto w tym dłubać, ale jeśli uda się jakoś te chassis (i całe radio) uporządkować to z następnym czekającym w kolejce (dużo starszym) będzie łatwiej, a jest w lepszym stanie

Jak widać daleko do gołego metalu, ale jest to już ogromny krok naprzód, bo start był taki

Zastanawiałem się początkowo czy w ogóle warto w tym dłubać, ale jeśli uda się jakoś te chassis (i całe radio) uporządkować to z następnym czekającym w kolejce (dużo starszym) będzie łatwiej, a jest w lepszym stanie

- Furman Zenobiusz
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
- Kontakt:
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Po ciężkich bojach odkryłem, że miękka stalowa szczotka na wiertarkę daje radę usunąć większość bacharzyn pozostałych w miejscach po korozji, ale nadtrawionych kwasami (używałem szczawiowego i fosforowego).
Zostaje chropowata powierzchnia/wżery, ale jest to błyszczące o kolorze gołego metalu, czyli ogniska korozji zlikwidowane.
Należy zwracać szczególną uwagę na czarne plamy i plamki, może to być wypolerowana rdza. Zazwyczaj jedno pociągnięcie twardą szczotką i z wierzchu się kruszy prezentując ponownie rdzawy kolor, więc trzeba się tego pozbyć do ostatniego ziarnka.
Na chwilę obecną doprowadziłem wierzch chassis do takiego stanu, że od biedy można byłoby je polakierować i nie wyglądałoby tragicznie (jedynie brzydko). Jutro będę kontynuował, w porównaniu z ilością rdzy usuniętej dzisiaj będzie to raczej bułka z masłem (mam nadzieję).
Jako że zbliża się niewątpliwie rozpoczęcie składania całości, mam pytanie: jak zwią się te podkładki w kształcie "C" zakładane np. w wycięcia osi kółeczek napędu skali ? Zazwyczaj są wykonane z twardego, sprężynującego materiału, a w tym radiu wszystkie co do jednego były ze zwykłej blachy. Połowę wywaliłem ze względu na korozję.
Zostaje chropowata powierzchnia/wżery, ale jest to błyszczące o kolorze gołego metalu, czyli ogniska korozji zlikwidowane.
Należy zwracać szczególną uwagę na czarne plamy i plamki, może to być wypolerowana rdza. Zazwyczaj jedno pociągnięcie twardą szczotką i z wierzchu się kruszy prezentując ponownie rdzawy kolor, więc trzeba się tego pozbyć do ostatniego ziarnka.
Na chwilę obecną doprowadziłem wierzch chassis do takiego stanu, że od biedy można byłoby je polakierować i nie wyglądałoby tragicznie (jedynie brzydko). Jutro będę kontynuował, w porównaniu z ilością rdzy usuniętej dzisiaj będzie to raczej bułka z masłem (mam nadzieję).
Jako że zbliża się niewątpliwie rozpoczęcie składania całości, mam pytanie: jak zwią się te podkładki w kształcie "C" zakładane np. w wycięcia osi kółeczek napędu skali ? Zazwyczaj są wykonane z twardego, sprężynującego materiału, a w tym radiu wszystkie co do jednego były ze zwykłej blachy. Połowę wywaliłem ze względu na korozję.
- Michał_B
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Są to pierścienie Segera.
Z tym, ze w Polskich radiach(szczególnie z lat 50) często montowane były pierścienie z ocynkowanej blachy(wyglądały jak przecięta podkładka i nie były sprężynujące).
Pozdrawiam
Z tym, ze w Polskich radiach(szczególnie z lat 50) często montowane były pierścienie z ocynkowanej blachy(wyglądały jak przecięta podkładka i nie były sprężynujące).
Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
- Furman Zenobiusz
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
- Kontakt:
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Takie były i u mnie, ale tak jak pisałem wyżej - ze względu na zły stan przynajmniej połowę wyrzuciłem.
Mam zamiar pozakładać "Płytka osadcza sprężynująca DIN 6799" o ile okaże się, że są o odpowiedniej średnicy.
Mam zamiar pozakładać "Płytka osadcza sprężynująca DIN 6799" o ile okaże się, że są o odpowiedniej średnicy.
- Marcin K.
- 6250...9374 posty
- Posty: 6542
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Cześć! Obiecałem foto cewek, przepraszam że tak późno 

μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Też mam różne resztki po Ramonie, tylko potrzebuję fotki tego co potrzebujesz żeby zidentyfikować wśród złomu.
Marek.
Marek.
- Furman Zenobiusz
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
- Kontakt:
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Dzięki, jutro wieczorem chyba zaczynam składanie (dziś skończyłem szarpanie się z chassis), więc akurat porównam jakie są braki i uszkodzenia.Marcin K. pisze:Cześć! Obiecałem foto cewek, przepraszam że tak późno
Na pewno uszkodzoną mam pierwszą cewkę od lewej (na pierwszym zdjęciu) i ponadgryzaną tę drugą obok-niżej(jasnobrązową). Reszta cewek też nie jest w super stanie, ale przynajmniej istnieje możliwość ich zabezpieczenia przed dalszym niszczeniem.
Na dodatek przez nieuwagę jakoś wysprzęglił mi się jeden z klawiszy, nacisnąłem go nie w tą stronę co potrzeba

Ciężko będzie, bo przecież z natury rzeczy tego co potrzebuję w większości nie mammak222 pisze:Też mam różne resztki po Ramonie, tylko potrzebuję fotki tego co potrzebujesz żeby zidentyfikować wśród złomu.

Na pewno potrzebuję główny elektrolit zasilacza, a nawet oba. Wiadomo nikt z tego nie będzie strzelał i byleby był podobny do "standardowej" Elwy 50µ/350V przykręcanej. U mnie pierwszy kondensator (ten, który idzie do wyrzucenia) był 32+32.
Potrzebuję też tego małego filterka (?) na płytce, który jest między głowicą a przełącznikiem klawiszowym, patrząc od spodu chassis.
Reszta braków wyjdzie w praniu.
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Znalazłem dwa elektrolity elwy, 32uF 350/385 i 50uF 350/385V, 1962r stan optyczny dobry+, elektryczny nieznan. Może nawet ze zwłok Ramony. Mogę Ci podesłać.
Marek
Marek
-
- 500...624 posty
- Posty: 569
- Rejestracja: śr, 10 marca 2010, 10:59
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Wydaje mi się ,że powinienem mieć na pewno 50 uF+50 uF czy też 2 x48uF a może i inne , musze sprawdzić . Były chyba NOS. Jutro sprawdzę.
-
- 500...624 posty
- Posty: 569
- Rejestracja: śr, 10 marca 2010, 10:59
Re: Ramona 62118 - reanimacja
Witam, zanalazłem 50uF+50uF/350 V produkcja 03.70 ELWA , kondensator nielutowany, nieuzywany. Jak by Ci pasował mogę przesłać. Pewnie wymaga formatowania .