AGA

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

AGA

Post autor: zjawisko »

Sprawiłem sobie Agę, rocznik bodajże 1950, trudno to ocenić bo pastwił się nad nią jakiś kowal i połowa elementów jest z innej parafii, wliczając w to rezystor MŁT. :roll: Jest to zwykły model z dwiema EF22 i oczkiem. W stanie niby działającym, ale jak zobaczyłem bezpiecznik połatany drutem i ogólny chaos pod szaską to dałem sobie spokój z testowaniem czy to prawda. Grunt, że obudowa się nie rozpada i jest tylna ścianka. Fakt, że jakiś moron zmył niemal całą górę skali no ale cóż, gówno chłopu nie zegarek.

Do rzeczy. Rozgrzebałem ją nieco i próbuję składać kawałek po kawałku.
Na pierwszy ogień poszedł zespół głośnika. Wykonałem rysunek połączeń przewody-transformator-głośnik i rozmontowałem całość celem wyczyszczenia. Transformator wydaje się być dobry, cewki głośnika też. Membrana miała kilka pęknięć na resorze górnym i drobne rozdarcie. Połatałem ją kilkoma kroplami wikolu oraz kawałkiem gazety i w miarę trzyma się kupy. Problem polega na tym, że po naciśnięciu palcami membrany okazało się, że cewka o coś trze. Po podłączeniu cewki wzbudzenia pod kilkanaście V i podaniu sygnału na cewkę drgającą przy większej głośności słychać niefajne brzęczenie spowodowane niewątpliwie tarciem. Szczerze się przyznam, że pierwszy raz mam w łapach głośnik ze wzbudzeniem. Da się to jakoś ogarnąć?

Dwa, elektrolit w zasilaczu. Ktoś wpakował tam NRDowskiego Floryt-Elko 50+50uF/450V z lat 70. Jakie koledzy mają doświadczenia z tym paskudztwem? Osobiście nie przepadam za elektrolitami prod. NRD, ale ze względu na trudności z zakupem nowych na napięcie wyższe niż 400V chyba spróbuję go zaformować... Gdzieś chyba widziałem w szpargałach 16+16uF, ale nie jestem pewien, musiałbym poszukać.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
g.marciniak
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 419
Rejestracja: pt, 13 lutego 2009, 10:54
Lokalizacja: Poznań

Re: AGA

Post autor: g.marciniak »

W tej części cyklu o restauracji odbiorników lampowych - http://elportal.pl/pdf/k16/55_15.pdf jest opisany sposób rozbiórki takowego głośnika z ogólnymi poradami a propos ich napraw.
Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 995
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: AGA

Post autor: Piotrek J. »

A próbowałeś przedmuchać szczelinę sprężonym powietrzem, bądź wyssać odkurzaczem (oczywiście delikatnie, by przypadkiem całej membrany nie zerwać)? Można też na przemian.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: AGA

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Ale gra Ci czy nie ? A do elektrolitów NRDowskich nic nie mam.
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: AGA

Post autor: zjawisko »

Przecie piszę, że aktualnie Aga jest w kawałkach, to co ma grać? Nie spieszy mi się. Jak nie znajdę bardziej sensownego, to spróbuję zaformować ten elektrolit. Tacy artyści w tym radiu grzebali, że bez gruntownego przejrzenia układu i skontrolowania elementów nie odważę się go podłączać do sieci.
Piotrek J. pisze:A próbowałeś przedmuchać szczelinę sprężonym powietrzem, bądź wyssać odkurzaczem (oczywiście delikatnie, by przypadkiem całej membrany nie zerwać)? Można też na przemian.
Ha! Gdybym szczelinę miał na wierzchu (np w Pionierze mam), to bym już dawno spróbował. Ale po środku membrany wklejono zgrabną siateczkę z materiału. Chyba bez inwazyjnej ingerencji się nie obejdzie, choć wolałbym za wszelką cenę uniknąć cięcia spawów... Spróbuję tę siateczkę odkleić i zobaczyć co i jak.
Po jakim powszechnie dostępnym specyfiku klej (z wyglądu przypomina to butapren) powinien puścić bez uszkodzenia membrany i cewki?

I kolejne atrakcje, wydłubałem transformator sieciowy żeby go porządnie wyczyszczyścić jak i szaskę pod nim oraz przemierzyć.
Dla napięcia 234V w uzwojeniu pierwotnym prąd jałowy wynosił ok. 150mA. Wydaje mi się, czy to nieco za dużo? :? Odbiornik ma pobierać 66W z sieci. To jest z 18W na żarzenie, z 20W anodowego, zostaje 28W czyli... prawie tyle co moc pobierana podczas pracy na biegu jałowym. :shock:
Napięcia na uzwojeniach wtórnych:
327V
327V
4,25V
7,29V
Po przeliczeniu dla 220V wygląda to sensownie, tylko cały ubaw polega na tym, że bez obciążenia na pierwszym elektrolicie będzie ponad 460V... Będę musiał zorganizować jakiś dobry egzemplarz, po niespecjalnie lubię niesmerfne niespodzianki typu strzępy papieru i folii przelatujące po pokoju. :mrgreen:

Plan jest taki, żeby wymontować większe elementy z góry szaski i wjechać w nią ścierą i CIFem, bo dość brudna jest. Nie ma za to rdzy. Dość konkretnie rozklekotane filtry i tak będę musiał wymontować. I jako że sukcesywnie wymontowuję od dołu smolaki, kartoflaki i co tam jeszcze awaryjnego napchano przez ostatnie 60 lat, to na stole wylądował fabryczny elektrolit Tesla "always" 50uF 12/15V, podobny jak w Pionierach z tego okresu. Miernik pokazuje pojemność ok. 200nF, a dla 15V prąd upływu jest rzędu kilkudziesięciu uA. Da się z niego jeszcze coś wykrzesać, czy trzeba będzie zrobić protezę z nowego elektrolita? Jakieś patenty i sztuczki?
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: AGA

Post autor: Matizz »

Witaj!

Napięcia na trafie są poprawne, prąd jałowy trochę za duży, spróbuj skręcić rdzeń.
Gdy będziesz już uruchamiał radio, to podłącz rezystor od + kondensatora do masy, wartości około 10k i odpowiedniej mocy.
Takie obciężenie + opór wewnętrzny AZ1 spowoduje spadek napięcia do wartości około 350V.

Co do Ck, to prawdopodobnie skorodowały doprowadzenia folii, inaczej, przy takiej upływności miernik pokazywałby kilkaset uF. Trzeba go będzie naprawić przez podstawienie nowego do starej obudowie.

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: AGA

Post autor: zjawisko »

Matizz pisze:Napięcia na trafie są poprawne, prąd jałowy trochę za duży, spróbuj skręcić rdzeń.
Dokręciłem. Zero reakcji. Po 15 minutach pracy na biegu jałowym transformator jest ledwo wyczuwalnie ciepły. O ile pamiętam nieco pokiereszowany TSC miał prąd jałowy rzędu 100mA i nic nie spłonęło. Chociaż wysyłanie ponad 30W w kosmos jest średnio zabawne.
Matizz pisze:Gdy będziesz już uruchamiał radio, to podłącz rezystor od + kondensatora do masy, wartości około 10k i odpowiedniej mocy.
Takie obciężenie + opór wewnętrzny AZ1 spowoduje spadek napięcia do wartości około 350V.
I dodatkowe 35mA do obciążenia. Ja nie mam wiadra AZ1 :!:
Preferuję mniej barbarzyńskie rozwiązanie - rezystor w szereg z siecią. Ot, taki 68Ω/10W na przykład. Tylko że napięcia siadają do właściwych dopiero po nagrzaniu lamp. W tym przypadku po załączeniu przez kilkanaście sekund na elektrolitach byłoby 430V (dla Uzas 230V) do 450V (dla Uzas 240V).
Matizz pisze:Trzeba go będzie naprawić przez podstawienie nowego do starej obudowie.
I tak najprawdopodobniej zrobię.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: AGA

Post autor: Matizz »

zjawisko pisze:I dodatkowe 35mA do obciążenia. Ja nie mam wiadra AZ1 :!:
Preferuję mniej barbarzyńskie rozwiązanie - rezystor w szereg z siecią. Ot, taki 68Ω/10W na przykład. Tylko że napięcia siadają do właściwych dopiero po nagrzaniu lamp. W tym przypadku po załączeniu przez kilkanaście sekund na elektrolitach byłoby 430V (dla Uzas 230V) do 450V (dla Uzas 240V).
Zauważ, że napisałem, że będzie tam około 350V - w domyśle chodziło mi o załączenie dodatkowego obciążenia tylko na czas uruchamiania zasilacza, bez reszty lamp. Gdy będą wszystkie lampy, to po ich rozgrzaniu to napięcie spadnie do około 270V na pierwszym elektrolicie.
AZ1 nic by się nie stało, ponieważ jest przystosowana do obciążenia rzędu 75-100mA dla takiego napięcia.
Jak chesz, to możesz zastosować rezystor o większej wartości - 30k, chodzi o sam fakt obciążenia zasilacza.
Jesli będziesz chciał zostawić taki rezystor na stałe, to nawet lepsza będzie jego większa wartość - nei będzie zbytnio wpływać na filtrację napięcia anodowego.

Natomiast rezystor od strony sieci można wstawić swoją drogą - np. 100 ohm, obniży to napięcie żarzenia (przy 240V w gniazdku mam przeważnie 6.9V żarzenia przy włożonych wszystkich lampach, rezystor pozwala je zbić do 6.2V). Dodatkową zaletą takiego rezystora będzie możliwość mierzenia prądu pobieranego z sieci za pomocą pomiaru spadku napięcia na nim -> większość mierników zakres mA ma zabezpieczony bezpiecznikiem 500mA, a te potrafią wylecieć przy włączaniu radia do sieci, pomimo, że nie ma żadnych usterek. Aga ma bezpiecznik 0.8A a i tak czasami go pali przy włączaniu.

Większość moich radii z takim typem transformatorów pobiera bez obciążenia około 80mA, 100 przekraczają dopiero z AZ1.

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: AGA

Post autor: zjawisko »

Przekopałem kilka kartonów i uwalony kurzem po łokcie odgruzowałem elektrolit Ducati 16+16uF 500V. :D Miernik pokazuje po ok. 28uF na sekcję, co wskazuje najprawdopodobniej na upływność; zobaczymy, z jakim skutkiem da się go uformować... Jeśli napięcie pracy wynosi 500V, to pozostaje margines bezpieczeństwa przynajmniej 30V i problem napięcia "na styk" bezpośrednio po załączeniu rozwiązuje się sam. Reszta do zbicia rezystorem w szereg z siecią.

BTW, jakiej firmy elektrolity stosowano fabrycznie w krajowych Agach? Tesla, Ducati?
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 995
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: AGA

Post autor: Piotrek J. »

U mnie w tej starej wersji (z kubkowymi obwodami) był kondensator formy Ducati. Ale nie wiem, czy to oryginalny...
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: AGA

Post autor: zjawisko »

Melduję, iż po ponad dobie już właściwie kończę formowanie kondensatora elektrolitycznego Ducati 16+16μF 500V. Z wyglądu tak gdzieś połowa lat 50. Jak na razie prąd upływu dla 400V nie przekracza 0,4-0,5mA; pojemność ok. 21μF na sekcję.

Myślę, że coś da się wykrzesać z tego kondensatora, w Adze nie powinien wyglądać źle. A już na pewno 100 razy lepiej niż NRDowski Elyt z lat 70! :D
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: AGA

Post autor: Matizz »

Wracając jeszcze do tematu rodzajów kondensatorów, to w moich Agach spotkałem się z kilkoma typami:

W tych najpierwszych w jednej mam kondensator Ducaati 2x16uF umieszczone pod chassis, w dwóch innych papier izolujący obudowę jest tak przyklejony, że nie da się zobaczyć jaki jest producent, a szkoda go odrywać:
aga1.jpg
W późniejszych mam dwa pojedyncze kondensatory 16uF, z których jeden jest mocowany pod chassis, a drugi na:
aga2.jpg
W tych najnowszych mam pojedyncze kondensatory 2x16 Tesla (mógł być wymieniany) lub 2x32uF (Belma i Elwa) mocowane na chassis.

Pozdrawiam
Matizz
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: AGA

Post autor: zjawisko »

Ten żółty druciak wygląda fantastycznie! :mrgreen:

Moja Aga ma na skali i tylnej ściance oznaczenie T-13, a z tyłu szaski pieczątkę z widocznymi napisami "kontrola" i "1950", reszta jest trudna do odczytania.

W podstawie są dwa otwory o średnicy 18mm, czyli jak pod popularne "duże" elektrolity nakrętkowe. Drugi, wolny jest tuż obok, po drugiej stronie otworu-punktu lutowniczego masy, między TS, a pochyłym wspornikiem "budy" skali. Jak, i czy w ogóle fabrycznie wykorzystano ten drugi otwór pojęcia nie mam.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: AGA

Post autor: Matizz »

Z tego co widziałem to Aga z oznaczeniem T-13 powinan mieć kwadratowy kubek obwodów wejściowychi heterodynę nawiniętą na rurce z preszpanu. Kondensator elektroolityczny powinen być podwójny i schowany pod chassis.

Tu masz album z podobną (trochę wcześniejszą wersja):
https://picasaweb.google.com/jezussm/AgaPZT1948#

T-13 również mam, ale nie mam zdjęć, jeśli potrzebujesz, to mogę je zrobić w niedzielę.

Otworów na chassis jest więcej niż potrzebne minimum, ich ilość jest równeiż różna w zależności od daty produkcji.

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: AGA

Post autor: zjawisko »

W tym radiu grzebało całe stado złotych rączek i innych magików, więc o jakiejkolwiek zgodności z oryginałem nie może być tu mowy. :?
Nr fabryczny: 101264. Wygląda to tak jak w tym egzemplarzu http://picasaweb.google.com/jezussm/Aga#, tyle że nie ma wspornika na drugi elektrolit, jest za to drugi otwór w szasi.
Obwody wejściowe są grzebane, a dwie cewki przyklejono jakimś hermolem czy innym paskudztwem. Dlatego chcę zdemontować co się da, przemierzyć i poskładać jak fabryka przykazała. Bez kuriozalnych udziwnień, rezystorów MŁT i innych wodotrysków, które wpakowano tam przez ostatnie kilkadziesiąt lat.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.