Radia fabryczne a "homemade".

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
Atlantis
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 636
Rejestracja: pn, 16 sierpnia 2010, 19:12

Radia fabryczne a "homemade".

Post autor: Atlantis »

Chciałbym zapytać o wasze obserwacje jeśli chodzi o praktyczne działanie własnoręcznie budowanych radioodbiorników. Bo ja np. kilka razy byłem naprawdę bardzo miło zaskoczony:
- Prosty odbiorniczek złożony wg opisu z "Młodego Technika". "Szkolna" konstrukcja - antena ferrytowa, wzmacniacz w.cz. na tranzystorach, detektor diodowy, przedwzmacniacz m.cz. i wzmacniacz głośnikowy na UL1496. Po podłączeniu zasilania okazało się, iż jakość odbioru radiowej jedynki jest nie gorsza niż w przypadku fabrycznej superheterodyny. Jedynie z powodu braku ARW wieczorami daje o sobie znać fading.
- Superheerodyna UKF wg opisu z "Młodego Technika" z 1984 roku (z głowicą UKF z RE z 2000 roku). Konstrukcja w 100% złożona i zestrojona własnoręcznie, a gra dużo lepiej niż niejeden współczesny "plastik" ze sklepu. Zresztą superheterodyn UKF na scalakach złożyłem kilka w swoim życiu i niemal za każdym razem efekt końcowy był miłym zaskoczeniem.

A jak to wygląda w przypadku waszych konstrukcji lampowych? Taki audion albo autodyna (reakcyjniak) na kilku lampkach może konkurować z fabrycznym odbiornikiem AM? Szczególnie interesuje mnie kwestia słuchania zagranicznych stacji KF na tego typu konstrukcjach. :)
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5433
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: AZ12 »

Witam

Z reguły tego typu amatorskie odbiorniki mają gorszą czułość i selektywność, co przekłada się na jakość odbioru. Zbudowałem kilka amatorskich odbiorników i byłem z nich zadowolony. Moje odbiorniki:
-prosty odbiornik superheterodynowy FM na lampach ECC85. PCF802 i PCL86. Jakość odbioru nieco gorsza niż fabrycznej superheterodyny, ale lepsza niż odbiornika superreakcyjnego, nieco gorsza czułość.
-prosty odbiornik superheterodynowy FM półprzewodnikowy z głowicą UKF na tranzystorach krzemowych bipolarnych, wzmacniaczu pośredniej częstotliwości tranzystorowym z filtrami LC i z falą powierzchniową, z demodulatorem UL1244N i wzmacniaczu małej częstotliwości na UL1480. Wysoka czułość i selektywność, znacznie lepsza od chińskiego odbiornika domowego.
-prosty odbiornik o bezpośrednim wzmocnieniu na UL1211N, czułość i selektywność nieco gorsza niż dobrego odbiornika superheterodynowego tranzystorowego
-odbiornik superreakcyjny tranzystorowy, jakość dźwięku gorsza niż superheterodynowego w zakresie niskich tonów.
-odbiornik superreakcyjny na PCC88 w układzie oscylatora colpittsa , jakość dźwięku dość dobra, ale czułość niezbyt dobra.

Przymierzam się do budowy odbiornika lampowego z głowicą UKF dwulampową oraz demodulatorem na lampie wielosiatkowej 6BN6, mam nadzieję, że jakość dźwięku będzie wysoka.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: Marcin K. »

Zależy co się robi. Jeśli chodzi o konstrukcje krótkofalarskie to o wiele bardziej lubię konstrukcje amatorskie a parametrycznie nie odbiegają wcale od fabrycznych kosztujących często krocie.
Osobiście zrobiłem prostą superheterodynę AM na ECH84 (tak 84 a nie 81), EF80 i ECL82. Gra bardzo dobrze na każdym z zakresów, porównywalnie z typowym Figarem, Rozyną czy innym Kosem. Wcześniej był reakcyjniak na EF80 i PCL86 a potem to samo tylko że na PFL200 i też to działało, byłem bardzo zadowolony. Poza tym proste radyjko na UL1111 z MT z lat 80-tych, zasilane 1,5V spisuje się rewelacyjnie. Ponadto nimi telewizorek (a raczej tuner plus oczko z kamery) również wyszedł bardzo fajnie i da się oglądać :lol:
Warto budować różności bo nie chodzi tylko o to, że to przypuśćmy radio mogę potem używać ale najważniejsze, że mogę się przy tym czegoś nauczyć.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
_idu

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: _idu »

Lata 80-te i początek 90-tych.

Radio monofoniczne UKF z wykorzystaniem płytek od Jowity. Grało tak jak Jowita - czego innego się spodziewać....

Radio UKF- mała głowica od radia tranzystorowego, UL1201,UL1242,UL1482. Trochę za duże wzmocnienie p.cz. Antena była zbędna mimo iż do nadajnika było jakieś 30 - 35 km.

Radio stereo - jako baza płytka od radia z radiomagnetofonu Maja 2 * BF195 + UL1211. Do tego płytka dekodera stereo z przystawki PS724.

Wzmacniacz m.cz. to dwa UL1498. Pomimo prostoty konstrukcji odbiór był naprawdę świetny. Nawet tunery stereo z półki grały gorzej (nie moja opinia).

Radio stereo - Głowica UKF od radia Izabella, płytka p.cz. - moduł p.cz. od Radmora, dekoder na MC1310. Trudno było coś temu zarzucić.

Własna robota - płytka z bazarów.W zasadzie miks radia Asia, dekodera na UL1601. Trzeba było dołożyć mały przedwzmacniacz m.cz. pomiędzy detektorem a dekoderem stereo.

Mini radio przenośne stereo - głowica od Izabella (ale na germańcach jeszcze....), p.cz. na UL1242, dwa stopnie mocy na UL1490. Drugi podobne ale mono z głośniczkiem GD 5/0.2 - obudowa od zasilaczy do MK125. Lepsze od radii fabrycznych wyszło. Stabilne bowiem późne konstrukcje Eltry jak np. takie R124 to przy zestrojeniu na max czułości się wzbudzał.

Kilak sztuk radii z głowicami do radii samochodowych Diory z tranzystorami 2SK41E we wzmacniaczu w.cz. (wersja z w konfiguracji o wspólnej bramce jak wspólnym źródłem z ARW). tor p.cz. to UL1242 plus BF214. Wersja mono - dwa fitlry ceramiczne, wzmacniacz m.cz. UL1482. Wersje stereo - dekoder UL1621 - 3 filtry ceramiczne a zamiast BF214 przed UL1242 w jednym z wykonań UL1202:. Zaskakiwały b. wysoką czułością i rewelacyjną selektywnością.

Radio do samochodu Wykorzystałem bebechy radia z końca lat 60-tych. Strojenie warikapami. Użyłem potencjometru suwakowego, gdzie wskazówka skali przesuwała suwak tegoż potencjometru. Ładnie się to zmieściło w oryginalnej obudowie bez żadnych prac mechanicznych z mocowaniem tegoż potencjometru. Ta konstrukcja mimo prostoty i obaw sprawdzała się nadzwyczaj dobrze. Głowica z Diory z 2SK41E, UL1242, UL1621, 2*UL1481 plus UL1211 dla odbiornika tylko Warszawy I.
Znowu nic do zarzucenia...

Odbiorniczek mini stereo - UL1042, UL1242, UL1601 (cewki dekodera z radia Akropol) 2 sztuki UL1482. Mankamentem była jednak słabawa głowica.

Co bym powielił dziś? Te radia z głowicami od radii samochodowych. No i gdym miał obudowy od Jowit....
Awatar użytkownika
Atlantis
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 636
Rejestracja: pn, 16 sierpnia 2010, 19:12

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: Atlantis »

Marcin K. pisze:Zależy co się robi. Jeśli chodzi o konstrukcje krótkofalarskie to o wiele bardziej lubię konstrukcje amatorskie a parametrycznie nie odbiegają wcale od fabrycznych kosztujących często krocie.
Nie miałem do tej pory jeszcze do czynienia z fabrycznym sprzętem krótkofalarskim. Nie mam jeszcze nawet licencji i ograniczam się do składania różnych konstrukcji i robienia na nich nasłuchów. Inwestowanie kilku tysięcy złotych w fabryczny transceiver byłoby teraz zdecydowaną przesadą. Obecnie uruchamiam Bartka (to znaczy uruchamiałem, zanim ważniejsze rzeczy spadły na moją głowę wymuszając przestój). Część odbiorcza działa. Sądziłem, że jest "tak sobie", ale okazuje się, że w porównaniu z takim radyjkiem jak Grundig Yacht Boy 80 naprawdę bardzo przyzwoicie odbiera staje amatorskie na osiemdziesiątce. Tym bardziej, że antena jest bardzo prymitywna (20 metrów drutu, którego spora część jest poprowadzona wzdłuż ściany domu) oraz nie dobudowałem przedwzmacniacza w.cz.
Osobiście zrobiłem prostą superheterodynę AM na ECH84 (tak 84 a nie 81), EF80 i ECL82. Gra bardzo dobrze na każdym z zakresów, porównywalnie z typowym Figarem, Rozyną czy innym Kosem.
Trudno jest złożyć i zestroić taką lampową superheterodynę? Trzeba dysponować jakimś bardziej zaawansowanym sprzętem (wobuloskop)? Cewki (szczególnie te z filtrów p.cz.) nawijałeś samodzielnie czy użyłeś gotowych?
Wcześniej był reakcyjniak na EF80 i PCL86 a potem to samo tylko że na PFL200 i też to działało, byłem bardzo zadowolony.
Czyli krótko mówiąc walory użytkowe są jak najbardziej realne? To znaczy można takiego reakcyjniaka (np. 1-V-2) używać do słuchania PR1 albo stacji krótkofalowych z całego świata? Czułość i selektywność jest wystarczająca, żeby nie było to przykrym doświadczeniem? ;)
Poza tym proste radyjko na UL1111 z MT z lat 80-tych, zasilane 1,5V spisuje się rewelacyjnie.
To radyjko to klasyk, oczywiście też go sobie zrobiłem. Tyle tylko, że nie mając dostępu do słuchawki piezoceramicznej zastosowałem typową wkładkę telefoniczną W-66. Gra bardzo czysto, ale trzymanie jej przy uchu potrafi być trochę męczące. ;)
Warto budować różności bo nie chodzi tylko o to, że to przypuśćmy radio mogę potem używać ale najważniejsze, że mogę się przy tym czegoś nauczyć.
Oczywiście, to nie podlega dyskusji. Chciałem jedynie ustalić w jakim stopniu takie konstrukcje są "używalne". Bo już kilkakrotnie zostałem bardzo mile zaskoczony, pomimo przepowiedni "czarnowidzów", którzy zapewniali mnie, że radio superheterodynowe FM zestrojone bez wobuloskopu nigdy nie zagra ładnie. Proste odbiorniczki AM z kolei miały nie nadawać się do użytku od czasu zawalenia się masztu w Konstantynowie. ;)

Lubię słuchać stacji radiowych z całego świata, nadających na KF więc byłoby miło, gdyby okazało się, że własnoręcznie złożony lampowy reakcyjniak także sobie z tym nieźle radzi, pomimo braku podwójnej przemiany częstotliwości, filtrów kwarcowych/ceramicznych i syntezy PLL. :)
_idu

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: _idu »

Atlantis pisze:Oczywiście, to nie podlega dyskusji. Chciałem jedynie ustalić w jakim stopniu takie konstrukcje są "używalne". Bo już kilkakrotnie zostałem bardzo mile zaskoczony, pomimo przepowiedni "czarnowidzów", którzy zapewniali mnie, że radio superheterodynowe FM zestrojone bez wobuloskopu nigdy nie zagra ładnie. Proste odbiorniczki AM z kolei miały nie nadawać się do użytku od czasu zawalenia się masztu w Konstantynowie. ;)
Elementy dla odbiorników z lat 80tycgh cechowało jedno prostota uruchamiania. Głowice te które wymieniłem stroiły się pewnie i łatwo od ręki.
Użycie filtrów ceramicznych ułatwiało zestrojenie p.cz. Detektor iloczynowy jest dziecinnie łatwy w zestrojeniu. Dekoder stereo PLL też bez bólu. Cewkowy był deo zestrojenia jak był emitowany test stereo (maksymalna separacja i kanały na właściwych miejscach. W czym więc miałby być problem? W fabryce strojono na odp***** byle się linia pomiędzy "nałożonymi" na ekran krechami zmieściła - dalej nie bo następny czeka.

Proste radia AM. Czasy początku stanu wojennego (cisza radiowa....). Antena ferrytowa, dwa tranzystory - wzmacniacz w.cz. oporowy, detektor i UL1490. Multum stacji na średnich wieczorem.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: fugasi »

A tego malucha ktoś złożył?
_
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 926
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: zjawisko »

Ja, jeszcze w podstawówce. Jedyne co udało mi się odebrać, to ledwo słyszalne bzyczenie czeskiej stacji na długich i tyle. "Trochę" za małe wzmocnienie ma ten układ, chociaż może i niedaleko nadajnika zadziała...
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7368
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: Thereminator »

Marcin K. tez chyba go złożył parę lat temu.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
traxman

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: traxman »

Szczęściarze, mi nie dział żaden z tych małych odbiorników, dopiero tuner na UL1200/1621 działał bez najmniejszych problemów.
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: Marcin K. »

Tak, ten w pudełku po zapałkach złożyłem, nawet 2 razy i był sukces. Działa to bardzo długo nawet całkiem sobie daje radę z Warszawą :wink: Zrobiłem oba radyjka z dławikami żeby miało to lepsze wzmocnienie.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: fugasi »

Dwa pytania. 1. Odbierałeś PR1 w Częstochowie? 2. Z masztu w Gąbinie (świętej pamięci) czy Solcu?
_
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: Marcin K. »

Tak, radio odbiera Warszawę nawet w tej chwili na baterii która jest zamontowana w radiu gdzieś już 5 lat :wink:
Oooo, znalazłem: http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
I jeszcze to: http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
Oraz to: http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... 3b6760914c
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
Atlantis
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 636
Rejestracja: pn, 16 sierpnia 2010, 19:12

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: Atlantis »

traxman pisze:Szczęściarze, mi nie dział żaden z tych małych odbiorników, dopiero tuner na UL1200/1621 działał bez najmniejszych problemów.
Tuner zapewne wedle opisu z "Młodego Technika", gdzieś około 1986 roku? :)
To u mnie jest odwrotnie. Parę małych odbiorników zrobiłem i działały od razu po połączeniu baterii i dostrojeniu się do jakiejś stacji. Natomiast ten tuner był (a właściwie ciągle jest) dlamnie źródłem problemów. Najpierw wzbudzał mi się w nim wzmacniacz p.cz. Przestał, gdy wymieniłem zachodni odpowiednik UL1200 na egzemplarz od CEMI. Potem co bez problemów uruchomiłem i dostroiłem część radiową, ale za nic nie mogę sobie poradzić z dekoderem stereo. Sprawdziłem wszystko kilka razy, wymieniłem scalak, a on i tak nie chce działać. Żeby było zabawniej osobny dekoder na 1621 ruszył bez problemu.
Zostawię go sobie na później. :)
Marcin K. pisze:Tak, radio odbiera Warszawę nawet w tej chwili na baterii która jest zamontowana w radiu gdzieś już 5 lat :wink:
Może też spróbuję je sklecić w wolnej chwili. Odbiorniczek na UL1111 działa idealnie pod Krakowem. Tyle tylko, że tam jest pięć tranzystorów. Ciekawe co uda się uzyskać po zejściu do dwóch. Też stawiam raczej na wersję z dławikiem.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Radia fabryczna a "homemade".

Post autor: fugasi »

Atlantis pisze:Tuner zapewne wedle opisu z "Młodego Technika", gdzieś około 1986 roku?
Pewnie ten: http://www.mt.com.pl/archiwum/86-Nw-08- ... ner_FM.pdf
A jeżeli chodzi o radyjka a la UL1111 - w przypadku problemów z odbiorem zapewne rozwiązaniem byłby detektor z reakcją. Reakcyjniaki mają nieprawdopodobną wprost czułość. Co dziwne jakoś niespecjalnie u nas (tranzystorowe) były popularne, podczas gdy rosyjskich opisów jest sporo.
_