Co nam daje separacja galwaniczna?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51
Co nam daje separacja galwaniczna?
Chciałbym tu powrócić do starego jak świat tematu, czy można sobie odpuścić trafo sieciowe, przy czym nie tak jak zwykle, bo każdy taki temat kończy się sloganem brak separacji galwanicznej i tyle. O ile separacja galwaniczna w jest niezbędna w przypadku wszelkiego rodzaju zabezpieczeń czy wyłączników awaryjnych, to zacząłem się zastanawiać, jakie ma znaczenie we wzmacniaczu. Zwłaszcza że:
-Trafo i tak pięknie przeniesie wszelkiego rodzaju skoki napięcia i inne niebezpieczne rzeczy z sieci (może z wyjątkiem prądu stałego, ale o jego pojawieniu w sieci jeszcze nie słyszałem).
-Jeśli chodzi o bezpieczeństwo użytkownika:
-Bateria kondensatorów, która występuje, czy zastosujemy transformator czy nie jest równie niebezpieczna (o ile nie bardziej) niż sam przewód z gniazdka, więc transformator nie ograniczy za bardzo energii która nas w razie dotknięcia trafi.
-W urządzeniu i tak mamy bezpiecznik, coraz częściej w ścianie różnicówkę, na wejściu jest przekaźnik lub włącznik oddzielający obwód gdy urządzenie jest wyłączone, dokładnie jak w przypadku trafa.
-Jeśli chodzi o zakłócenia, to trafo faktycznie trochę osłabia te dużej częstotliwości, ale:-
-puszcza pięknie wszystkie o niskiej/średniej (w zależności od trafa)
-za oszczędzone pieniądze można dorobić odpowiednią ilość sekcji zasilacza, żeby to ślicznie odfiltrować. do tego można zastosować filtr napięcia zasilającego, który też to ładnie ograniczy.
-A z zalet nie stosowania trafa:
-Oszczędność pieniędzy
-Oszczędność miejsca (wystarczy małe trafo do żarzenia)
-Brak przeników magnetycznych z trafa sieciowego do głośnikowych
-Z sieci możemy wziąć najczęściej do 16A, czyli możemy odpalić praktycznie każdy układ lampowy.
Prosiłbym o rzeczowy odpowiedzi i mądre obalanie moich argumentów.
Pozdrawiam
-Trafo i tak pięknie przeniesie wszelkiego rodzaju skoki napięcia i inne niebezpieczne rzeczy z sieci (może z wyjątkiem prądu stałego, ale o jego pojawieniu w sieci jeszcze nie słyszałem).
-Jeśli chodzi o bezpieczeństwo użytkownika:
-Bateria kondensatorów, która występuje, czy zastosujemy transformator czy nie jest równie niebezpieczna (o ile nie bardziej) niż sam przewód z gniazdka, więc transformator nie ograniczy za bardzo energii która nas w razie dotknięcia trafi.
-W urządzeniu i tak mamy bezpiecznik, coraz częściej w ścianie różnicówkę, na wejściu jest przekaźnik lub włącznik oddzielający obwód gdy urządzenie jest wyłączone, dokładnie jak w przypadku trafa.
-Jeśli chodzi o zakłócenia, to trafo faktycznie trochę osłabia te dużej częstotliwości, ale:-
-puszcza pięknie wszystkie o niskiej/średniej (w zależności od trafa)
-za oszczędzone pieniądze można dorobić odpowiednią ilość sekcji zasilacza, żeby to ślicznie odfiltrować. do tego można zastosować filtr napięcia zasilającego, który też to ładnie ograniczy.
-A z zalet nie stosowania trafa:
-Oszczędność pieniędzy
-Oszczędność miejsca (wystarczy małe trafo do żarzenia)
-Brak przeników magnetycznych z trafa sieciowego do głośnikowych
-Z sieci możemy wziąć najczęściej do 16A, czyli możemy odpalić praktycznie każdy układ lampowy.
Prosiłbym o rzeczowy odpowiedzi i mądre obalanie moich argumentów.
Pozdrawiam
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2302
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Wzmacniacz audio powinien mieć wejście. Najlepiej odizolowane od sieci.uosiu pisze:[...] zacząłem się zastanawiać, jakie ma znaczenie we wzmacniaczu.
Tomek
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
OK. Ale czym grozi/ na co wpływa brak tej izolacji?
Ostatnio zmieniony pn, 18 kwietnia 2011, 13:53 przez uosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Witam!
A w jaki sposób chciałbyś żarzyć lampy w takim wzmacniaczu, choćby typowe EL34, która bierze 1.5A/sztuka ?
Albo ekstremalnie - PP, stereo na diabełkach
Owszem, były radia bez transformatora sieciowego - choćby Pionier, ale tam były zastosowane lampy przystosowane do zasilania prosto z sieci (mały prąd żarzenia, duże napięcie - 20-50V@0.1A).
Pozdrawiam
Matizz
A w jaki sposób chciałbyś żarzyć lampy w takim wzmacniaczu, choćby typowe EL34, która bierze 1.5A/sztuka ?
Albo ekstremalnie - PP, stereo na diabełkach

Owszem, były radia bez transformatora sieciowego - choćby Pionier, ale tam były zastosowane lampy przystosowane do zasilania prosto z sieci (mały prąd żarzenia, duże napięcie - 20-50V@0.1A).
Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Do żarzenia byłoby trafo, bo inaczej to bez sensu, tylko do tych 4xel, miałoby ono 40W zamiast 160
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2302
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Życie, kolego, życie!uosiu pisze:[...] co nam to daje?
Radia i TV z "gorącym" chassis miały zasadniczo tylko wejście antenowe, które daje się stosunkowo łatwo odizolować.
Tomek
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Ale przecież chassis jest na potencjale masy (Podłączone do za mostkiem) i uziemione.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3899
- Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
- Lokalizacja: Zamość
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Zastanów się, co to jest "potencjał masy". Bo to wcale nie musi być 0V względem obudów innych urządzeń.uosiu pisze:Ale przecież chassis jest na potencjale masy (Podłączone do za mostkiem) i uziemione.
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
W momencie w którym uziemię takiego delikwenta to będzie.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1713
- Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
- Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Witam.
Wzmacniacz może posiadać dodatkowe układy które wymagają separacji galwanicznej.
Prostym przykładem jest zasilanie wskaźników napięcia LCD,czy LED,lub innych układów
wymagających obowiązkowo separacji galwanicznej.
Pozdrawiam
krzem3
Wzmacniacz może posiadać dodatkowe układy które wymagają separacji galwanicznej.
Prostym przykładem jest zasilanie wskaźników napięcia LCD,czy LED,lub innych układów
wymagających obowiązkowo separacji galwanicznej.
Pozdrawiam
krzem3
-
- 50...74 posty
- Posty: 67
- Rejestracja: ndz, 17 października 2010, 22:51
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Może nie napisałem precyzyjnie w temacie. Jeśli zaspokoimy zapotrzebowanie na niskie napięcia (np. żarzenie, załączenie przekaźników itp) oraz wszystkie ekstra układy które wymagają separacji to po co stoi na przeszkodzie podania anodowego z sieci zgodnie z tym co wcześniej napisano.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Moje sumienie... dla mnie wystarczy. Koledze polecam jednak zrobić wzmacniacz bez separacji. Prędzej czy później szanowny kolega przestanie zadawać nam takie pytania...
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Po zastosowaniu prostownika mostkowego, masa wzmacniacza już nie będzie na potencjale przewodu neutralnego, a zastosowanie prostownika jednopołówkowego jest mocno problematyczne.
Drugą sprawa jest osiągnięcie napięć wyższych niż 300VDC, np. 430V, z prostowania wychodzi zbyt mało, z powielania zbyt dużo.
Po trzecie konieczność izolowania wszelkich manipuladeł np. gałki potencjometrów, obudowy gniazd itp.
Drugą sprawa jest osiągnięcie napięć wyższych niż 300VDC, np. 430V, z prostowania wychodzi zbyt mało, z powielania zbyt dużo.
Po trzecie konieczność izolowania wszelkich manipuladeł np. gałki potencjometrów, obudowy gniazd itp.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2302
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Chyba jednak nie żartujesz... Zatem narysuj sobie najprostszy jednostopniowy wzmacniacz zasilany beztransformatorowo, dla uproszczenia z prostownikiem jednopołówkowym i zobacz co się dzieje z masą, gdy obrócisz wtyczkę w gniazdku sieciowym.
Tomek
Re: Co nam daje separacja galwaniczna?
Czasem też warto zamknąć pętlę sprzężenia zwrotnego, co przy braku izolacji, wymaga dodatkowego uzwojenia transformatora głośnikowego, aby zaciski wyjściowe nie były niebezpieczne dla użytkownika.
Były takie konstrukcje, ale ma to ekonomiczny sens tylko przy zastosowaniu lamp serii Uxx, które nie są zbyt łatwo dostępne, a nawet po ich zastosowaniu pojawia się problem mocy traconej na rezystorach redukcyjnych, bo nigdy nie da się wycyrklować z żarzeniem w okolicach 200V. Problemem staje się też odpowiednie połączenie włókien żarzenia, aby nie przekroczyć dopuszczalnego Ugk i zminimalizować przydźwięk od żarzenia.
A tu przykład Mullarda z książki "Układy lampowych wzmacniaczy audio":
Były takie konstrukcje, ale ma to ekonomiczny sens tylko przy zastosowaniu lamp serii Uxx, które nie są zbyt łatwo dostępne, a nawet po ich zastosowaniu pojawia się problem mocy traconej na rezystorach redukcyjnych, bo nigdy nie da się wycyrklować z żarzeniem w okolicach 200V. Problemem staje się też odpowiednie połączenie włókien żarzenia, aby nie przekroczyć dopuszczalnego Ugk i zminimalizować przydźwięk od żarzenia.
A tu przykład Mullarda z książki "Układy lampowych wzmacniaczy audio":
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.