Na pewno nie.wojnest pisze:Chodzi mi o to że może Eltra jest zaprojektowana przez polskich inżynierów.
Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1243
- Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
-
- 10...14 postów
- Posty: 10
- Rejestracja: czw, 9 grudnia 2010, 00:32
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Nikt niczego nie sprzedał Chińczykom.
Ochrona znaku towarowego przysługuje przez 10 lat i wygasa po 3 latach nie używania. Jeśli Firma wycofuje się z rynku, to po 3 latach każdy przedsiębiorca może zastrzec sobie jej znak towarowy. Co prawda powinien najpierw prowadzić działalność w zakresie, który chce chronić, ponieważ producent siekierek krzemowych nie będzie mógł zgłosić ochrony nazwy komputera nawet jeśli sobie produkcję komputerów wpisze w EKD.
Gdyby nawet Diora nie przeniosła umową praw ochronnych do znaku towarowego, to człowiek który jest teraz właścicielem znaku (a nie jest to Manta Multimedia tylko osoba fizyczna) mógł sobie go po prostu zarejestrować.
I tak się dzieje ze wszystkimi znakami towarowymi.
Ostatnio wniosek o nadanie praw ochronnych na nazwę gramofonów i innego sprzętu elektronicznego Fonica złożyła firma która handluje łożyskami, częściami samochodowymi i narzędziami budowlanymi - no i chyba jest właścicielem starego biurowca dawnych Daewo-Fonica. Nawiasem - jeśli UP nada im na tej podstawie znak ochronny na gramofony Fonica to będzie kpina z prawa własności przemysłowej - ale tak się to właśnie odbywa.
Również nikt nie „sprzedał Koreańczykom za 5000” nazwy Junak, tylko pewien cwaniak próbował zarejestrować nazwę „Junak” w UP. A motocykle pod tą nazwą zamówił w Korei.
Można mieć nadzieję, że nazwy „Kasprzak” nikt nie zarejestruje jako że to jest nazwisko - najwyżej jakiś przedsiębiorca który ma na nazwisko Kasprzak otworzy firmę o takiej nazwie
Przykład reaktywacji nazwy Diora wskazuje że wartość „starych” PRL-owskich znaków towarowych jest żadna. Mimo, że Manta stara się bardzo i ostatnio znajduje coraz lepsze wyroby pod markę Diora (wzmacniacz na mosfetach WS600 i kombajn CD600) o bardzo solidnym wyglądzie i w atrakcyjnej cenie. Fani marki będą ciągle marudzić że jest to podróbka starych dobrych czasów. Nawet gdyby urządzenia były o klasę lepsze od starych produktów krajowych. Wiec po jakimś czasie ten sam zestaw zostanie wypuszczony pod marką Manta i pewnie będzie się lepiej sprzedawał niż pod marką Diora.
Oczywiście te stare marki mają jakąś siłę i można je wykorzystać ale trzeba to robić z głową - w zupełnie inny sposób niż wyobrażają sobie cwaniacy rejestrujący znaki firmowe dawno upadłych przedsiębiorstw. Ponieważ klient widząc nazwę Diora czy Eltra a następnie dowiadując się że jest to produkt z ChRL a nie z reaktywowanej fabryki w Polsce, poczuje się oszukany - złapany na tak zwaną „czarną markę” - na podszywany brand - i nigdy więcej już na produkt pod tą marką nie spojrzy.
Kwestia druga, mocno dyskutowana przy okazji reaktywacji starych marek elektronicznych: Polskie zakłady elektroniczne po 1970 roku były dla Europy Zachodniej tym czym teraz są zakłady elektroniczne w ChRL. Czyli producentami OEM dla marek zachodnich. Tworzącymi produkty tanie, z zakresu cenowego Low-End. To nigdy nie były urządzenia wybitne i innowacyjne. Pod koniec lat 80-tych kiedy minęło 10 lat od dobrobytu Gierka budującego te zakłady i kupującego licencje, ich wyroby elektroniczne były już przestarzałe albo zakłady te zamieniały się w montownie gotowych kitów jak np. „polskich” odtwarzaczy CD.
Dlatego ja uważam że lepiej jest dla nowej produkcji, która faktycznie nie powstaje w reaktywowanych zakładach, a zupełnie na dalekim wschodzie, tworzyć nowe marki nie kojarzące się wprost ze starymi. Tak jest lepiej dla sprzedaży i powstaje coś nowego. Jeśli nie jesteśmy w stanie niczego nowego, swojego wyprodukować, niech przynamniej nazwy będą nowe.
Tymczasem podziwiajmy najnowszą Diorę/Mantę:
http://www.manta.com.pl/index.php?optio ... D600+WS600
bo urządzenie wygląda dobrze i chętnie bym się dowiedział jak brzmi i jakie ma naprawdę osiągi.
Ochrona znaku towarowego przysługuje przez 10 lat i wygasa po 3 latach nie używania. Jeśli Firma wycofuje się z rynku, to po 3 latach każdy przedsiębiorca może zastrzec sobie jej znak towarowy. Co prawda powinien najpierw prowadzić działalność w zakresie, który chce chronić, ponieważ producent siekierek krzemowych nie będzie mógł zgłosić ochrony nazwy komputera nawet jeśli sobie produkcję komputerów wpisze w EKD.
Gdyby nawet Diora nie przeniosła umową praw ochronnych do znaku towarowego, to człowiek który jest teraz właścicielem znaku (a nie jest to Manta Multimedia tylko osoba fizyczna) mógł sobie go po prostu zarejestrować.
I tak się dzieje ze wszystkimi znakami towarowymi.
Ostatnio wniosek o nadanie praw ochronnych na nazwę gramofonów i innego sprzętu elektronicznego Fonica złożyła firma która handluje łożyskami, częściami samochodowymi i narzędziami budowlanymi - no i chyba jest właścicielem starego biurowca dawnych Daewo-Fonica. Nawiasem - jeśli UP nada im na tej podstawie znak ochronny na gramofony Fonica to będzie kpina z prawa własności przemysłowej - ale tak się to właśnie odbywa.
Również nikt nie „sprzedał Koreańczykom za 5000” nazwy Junak, tylko pewien cwaniak próbował zarejestrować nazwę „Junak” w UP. A motocykle pod tą nazwą zamówił w Korei.
Można mieć nadzieję, że nazwy „Kasprzak” nikt nie zarejestruje jako że to jest nazwisko - najwyżej jakiś przedsiębiorca który ma na nazwisko Kasprzak otworzy firmę o takiej nazwie

Przykład reaktywacji nazwy Diora wskazuje że wartość „starych” PRL-owskich znaków towarowych jest żadna. Mimo, że Manta stara się bardzo i ostatnio znajduje coraz lepsze wyroby pod markę Diora (wzmacniacz na mosfetach WS600 i kombajn CD600) o bardzo solidnym wyglądzie i w atrakcyjnej cenie. Fani marki będą ciągle marudzić że jest to podróbka starych dobrych czasów. Nawet gdyby urządzenia były o klasę lepsze od starych produktów krajowych. Wiec po jakimś czasie ten sam zestaw zostanie wypuszczony pod marką Manta i pewnie będzie się lepiej sprzedawał niż pod marką Diora.
Oczywiście te stare marki mają jakąś siłę i można je wykorzystać ale trzeba to robić z głową - w zupełnie inny sposób niż wyobrażają sobie cwaniacy rejestrujący znaki firmowe dawno upadłych przedsiębiorstw. Ponieważ klient widząc nazwę Diora czy Eltra a następnie dowiadując się że jest to produkt z ChRL a nie z reaktywowanej fabryki w Polsce, poczuje się oszukany - złapany na tak zwaną „czarną markę” - na podszywany brand - i nigdy więcej już na produkt pod tą marką nie spojrzy.
Kwestia druga, mocno dyskutowana przy okazji reaktywacji starych marek elektronicznych: Polskie zakłady elektroniczne po 1970 roku były dla Europy Zachodniej tym czym teraz są zakłady elektroniczne w ChRL. Czyli producentami OEM dla marek zachodnich. Tworzącymi produkty tanie, z zakresu cenowego Low-End. To nigdy nie były urządzenia wybitne i innowacyjne. Pod koniec lat 80-tych kiedy minęło 10 lat od dobrobytu Gierka budującego te zakłady i kupującego licencje, ich wyroby elektroniczne były już przestarzałe albo zakłady te zamieniały się w montownie gotowych kitów jak np. „polskich” odtwarzaczy CD.
Dlatego ja uważam że lepiej jest dla nowej produkcji, która faktycznie nie powstaje w reaktywowanych zakładach, a zupełnie na dalekim wschodzie, tworzyć nowe marki nie kojarzące się wprost ze starymi. Tak jest lepiej dla sprzedaży i powstaje coś nowego. Jeśli nie jesteśmy w stanie niczego nowego, swojego wyprodukować, niech przynamniej nazwy będą nowe.
Tymczasem podziwiajmy najnowszą Diorę/Mantę:
http://www.manta.com.pl/index.php?optio ... D600+WS600
bo urządzenie wygląda dobrze i chętnie bym się dowiedział jak brzmi i jakie ma naprawdę osiągi.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11147
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Ja mam sentyment z dzieciństwa do jeansów ODRA. Przy nakładach finansowych można byłoby je od nowa wylansować, choć wiem, że przebicie mają tylko anglojęzyczne nazwy...
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Napisze się O'Dra i ludzie łykną 

-
- 10...14 postów
- Posty: 10
- Rejestracja: czw, 9 grudnia 2010, 00:32
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
O'Dra to tak będzie trochę po "irlandzku"
Ale niestety po 1990 roku powstało wiele polskich choć nie polsko-brzmiących nazw na produkty konfekcyjne i one też nie zawsze sobie dobrze radziły. Np. Rider - swego czasu jedne z niewielu dobrze szytych spodni jeansowych i jako jedne z pierwszych oferowanych w kolorach innych niż blue-jeans. Czy np. Dobler. Obie marki praktycznie niewidoczne na rynku w zalewie marketowej Tajlandii i Pakistanu.
Taki sam los spotyka znane marki zachodnie. Np. głosniki Altec Leansing albo Audax - teraz pod tymi markami sprzedawane są jakieś popierdołki do komputerów. Te marki przetrwały tylko dlatego, że nie sa kojarzone ze starymi produktami, które były zupełnie inne.
Ja bym sie nawet skusił na taką "Diore" gdyby miała jakąś inną nazwę, może nawet sugerującą możliwość sprzedaży na większym rynku. Bo "Diora" to bardziej lokalny brand, dla ludzi którzy kojarzą że coś takiego istniało.
Wzmacniacz za 500 złotych o mocy 2x 50W w obudowie z aluminiowym frontem którego nie uświadczymy w wiekszości droższych od niego Marantzów, Sony, Pioneerów wyglada bardzo interesująco - tylko ten pobór pradu jakiś mały - 200W a jakie ma trafo?? Najwyżej założyłoby się od razu po zakupie temat "Tuning Diora WS600"
Z zaoferowania przestarzałego formatu CD w odtwarzaczu też wybrneli zgrabnie pakując w jedną obudowę z nim Tuner z RDS, czytnik kart i odtwarzacz Mp3. Więc całość jest funkcjonalnie nieco większym urządzeniem zintegrowanym i powinna być konkurencyjna z droższymi mini-wieżami od renomowanych producentów.

Ale niestety po 1990 roku powstało wiele polskich choć nie polsko-brzmiących nazw na produkty konfekcyjne i one też nie zawsze sobie dobrze radziły. Np. Rider - swego czasu jedne z niewielu dobrze szytych spodni jeansowych i jako jedne z pierwszych oferowanych w kolorach innych niż blue-jeans. Czy np. Dobler. Obie marki praktycznie niewidoczne na rynku w zalewie marketowej Tajlandii i Pakistanu.
Taki sam los spotyka znane marki zachodnie. Np. głosniki Altec Leansing albo Audax - teraz pod tymi markami sprzedawane są jakieś popierdołki do komputerów. Te marki przetrwały tylko dlatego, że nie sa kojarzone ze starymi produktami, które były zupełnie inne.
Ja bym sie nawet skusił na taką "Diore" gdyby miała jakąś inną nazwę, może nawet sugerującą możliwość sprzedaży na większym rynku. Bo "Diora" to bardziej lokalny brand, dla ludzi którzy kojarzą że coś takiego istniało.
Wzmacniacz za 500 złotych o mocy 2x 50W w obudowie z aluminiowym frontem którego nie uświadczymy w wiekszości droższych od niego Marantzów, Sony, Pioneerów wyglada bardzo interesująco - tylko ten pobór pradu jakiś mały - 200W a jakie ma trafo?? Najwyżej założyłoby się od razu po zakupie temat "Tuning Diora WS600"

Z zaoferowania przestarzałego formatu CD w odtwarzaczu też wybrneli zgrabnie pakując w jedną obudowę z nim Tuner z RDS, czytnik kart i odtwarzacz Mp3. Więc całość jest funkcjonalnie nieco większym urządzeniem zintegrowanym i powinna być konkurencyjna z droższymi mini-wieżami od renomowanych producentów.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
To akurat żaden grzech, bo niby co robiły prawie wszystkie inne firmy na świecie? Philips stworzył technologię i dostarczał wszystkim płyty-matki oraz mechanizmy a one opakowywały je w swoje pudełka. Oczywiście pewna część rynku należała do Sony itd. ale raczej nie było tak żeby każdy tworzył odtwarzacze w oparciu o swoje oryginalne rozwiązania._arwas_ pisze:zakłady te zamieniały się w montownie gotowych kitów jak np. „polskich” odtwarzaczy CD.
Niekoniecznie. W wielkim mondzie kojarzyć się może z marką Dior... Christian Dior.Ja bym sie nawet skusił na taką "Diore" gdyby miała jakąś inną nazwę, może nawet sugerującą możliwość sprzedaży na większym rynku. Bo "Diora" to bardziej lokalny brand, dla ludzi którzy kojarzą że coś takiego istniało.

Sony-Sunny, Panasonic-Panascanics, Diora-Dior...
_
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Taka ciekawostka w podobnej tematyce: wczoraj przechodziłem obok sklepu AGD, na wystawie w oknie stoi pralka "Frania", wygląd z grubsza ten sam, nawet napis podobny, ale wygląda jakby anemiczniej. Ciekawe czy to polska produkcja, czy kolejna nazwa znanego produktu sobie gdzieś poszła.
-
- 10...14 postów
- Posty: 10
- Rejestracja: czw, 9 grudnia 2010, 00:32
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Frania i Światowit to prodykty fabryki naczyń emaliowanych z Myszkowa. Podobne produkty sprowadzane są tez ze Słowacji lub Czech. Ile jest w nich z ChRL nie wiadomo. Ale produkty są na rynku obecne i wcale nie sa jakieś bardzo tanie. Po prostu znalazły niszę rynkową, używane są do prania ubrań roboczycz albo w przemyśle spożywczym jako mieszalniki (w końcu to normalne emeliowane naczynie z wirnikiem wewnątrz).
Cytat z Wikipedii:
" Pralki wirnikowe pod nazwą Frania są produkowane obecnie przez firmę Emalia Olkusz S.A. po nabyciu przez nią części produkcji Myszkowskiej Fabryki Naczyń Emaliowanych "Światowit" a także praw do znaków towarowych Światowit i Frania".
To że fabryki polskie zamieniały się w montownie podałem nie jako "grzech" tylko jako dowód na przesunięcie produkcji. Po 1989 roku Polska z producenta stała się konsumentem. Zamiast produkcji urządzeń z własnych cześci i sprzedazy na rynki zachodnie pod różnymi markami, jak w latach 70-tych, krajowe zakłady stały się składaczami elektroniki zachodniej w celu sprzedaży na rynku wewnętrznym, który się coraz bardziej kurczył.
I dlatego uważam, że reaktywowanie samej marki krajowej nie ma najmniejszego sensu jeśli za tym nie idą mozliwości wypromowania jej dla zachodniego odbiorcy. Na jej promocje swiatową potrzeba równie dużo pieniędzy jak w przypadku każdej nowej marki. A w kraju legendarne marki niewiele dają. Ze wzgledu na ich postrzeganie klient będzie zawsze porównywał nowy produkt marki do starego i kupi go bardziej ze wzgledu na znajomość starego produktu. Jesli sie dowie że nie jest to rzeczywisty produkt robiony przez starego producenta, bedzie się czuł oszukany i siła działania marki przyniesie efekty odwrotne do zamierzonych.
Wiec reaktywacja krajowych marek ma sens tylko wraz z reaktywacją produkcji wyrobów. O ile pamiętam taki był zamysł właściciela marki Diora, ale okazało się to ponad jego siły finansowe.
Cytat z Wikipedii:
" Pralki wirnikowe pod nazwą Frania są produkowane obecnie przez firmę Emalia Olkusz S.A. po nabyciu przez nią części produkcji Myszkowskiej Fabryki Naczyń Emaliowanych "Światowit" a także praw do znaków towarowych Światowit i Frania".
To że fabryki polskie zamieniały się w montownie podałem nie jako "grzech" tylko jako dowód na przesunięcie produkcji. Po 1989 roku Polska z producenta stała się konsumentem. Zamiast produkcji urządzeń z własnych cześci i sprzedazy na rynki zachodnie pod różnymi markami, jak w latach 70-tych, krajowe zakłady stały się składaczami elektroniki zachodniej w celu sprzedaży na rynku wewnętrznym, który się coraz bardziej kurczył.
I dlatego uważam, że reaktywowanie samej marki krajowej nie ma najmniejszego sensu jeśli za tym nie idą mozliwości wypromowania jej dla zachodniego odbiorcy. Na jej promocje swiatową potrzeba równie dużo pieniędzy jak w przypadku każdej nowej marki. A w kraju legendarne marki niewiele dają. Ze wzgledu na ich postrzeganie klient będzie zawsze porównywał nowy produkt marki do starego i kupi go bardziej ze wzgledu na znajomość starego produktu. Jesli sie dowie że nie jest to rzeczywisty produkt robiony przez starego producenta, bedzie się czuł oszukany i siła działania marki przyniesie efekty odwrotne do zamierzonych.
Wiec reaktywacja krajowych marek ma sens tylko wraz z reaktywacją produkcji wyrobów. O ile pamiętam taki był zamysł właściciela marki Diora, ale okazało się to ponad jego siły finansowe.
Ostatnio zmieniony czw, 9 grudnia 2010, 12:46 przez _arwas_, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 10...14 postów
- Posty: 10
- Rejestracja: czw, 9 grudnia 2010, 00:32
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Jak, Bond... James Bond, Bill... De Billfugasi pisze: W wielkim mondzie kojarzyć się może z marką Dior... Christian Dior.
Sony-Sunny, Panasonic-Panascanics, Diora-Dior...

Rometowi sie udało głównie dlatego że w Polsce wykonuje składanie z części ale jednak we własnej fabryce, więc jest to produkcja z własna kontrolą jakości, ma produkty w asortymencie o którym dawny Romet nawet nie marzył i udaje mu się robić jakiś eksport
Mnie się ta Diora WS600+CD600 podoba. Zarowno wyglądem jak i funkcjonalnością. Ciekaw jestem jak gra i ile naprawdę jest warta technicznie. Przydałyby sie jakieś głębsze recenzje urządzenia.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1182
- Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
- Lokalizacja: 83-200
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
"Frania" to nie tyle marka, co nazwa własna, która przeszła od marki do marki. Konkretnie z SHL do Myszkowa/Olkusza. Więc jednak też było jakieś przejęcie nieużywanego znaku a'la Diora. Z tą różnicą, że SHL-owska "Frania" przestała być produkowana chyba jeszcze w latach 70. lub 80. (pralkami wirnikowymi "bez nazwy" albo pod nazwą "Światowit" zajął się Myszków, a automatami Polar)._arwas_ pisze:Frania i Światowit to prodykty fabryki naczyń emaliowanych z Myszkowa.
No i przede wszystkim sprawdzić (poszukać) czy zestaw ten nie jest oferowany gdzieś na świecie pod inną marką typu "Sigma". Jeżeli nie jest, to znak że może to być jednak konstrukcja własna. Z chińską produkcją musimy się pogodzić, nie ma na to rady (choć tanie kino LG, które dwa lata temu sprezentowałem mamie, jest Made In Indonesia - zawsze to wygląda inaczej niż defetyczne Made In China). Szkoda, że obfotografowany egzemplarz "sześćsetki" nawet nie ma nadrukowanego z tyłu loga Diory, tylko nalepkę. No ale może w seryjnych egzemplarzach to zmienią. No i najważniejsze: jest wreszcie na rynku duża wieża stereo (pół metra szerokości), która nie jest kinem domowym i nie kosztuje tyle co stereofoniczne klocki Denona czy Yamahy w tym wymiarze. A dostępna będzie w elektromarketach, a nie w salonach typu starogardzki Kezard (z całym szacunkiem)._arwas_ pisze:Mnie się ta Diora WS600+CD600 podoba. Zarowno wyglądem jak i funkcjonalnością. Ciekaw jestem jak gra i ile naprawdę jest warta technicznie. Przydałyby sie jakieś głębsze recenzje urządzenia.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
-
- 10...14 postów
- Posty: 10
- Rejestracja: czw, 9 grudnia 2010, 00:32
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
"produkcja własna" czyli produkcja na zasadach ODM jak deklaruje Manta, to nic innego jak złozenie odpowiednio dużego zamówienia w którym np. zamawiający w fabryce OEM zażada sobie wiekszego trafo, albo innego układu przycisków na frontpanelu, zdublowania jakiegoś wyjścia itp. Fabryki OEM w ChRL realizują tekie zamówienia bez większych problemów i juz można mówić, że produkt jest wyłącznie autorskim projektem jakiegoś mitycznego "inżyniera" Diory.
Przecież 30 lat temu na takich samych zasadach realizowały produkcje eksportową fabryki zrzeszenia Unitra. Polskie marki nie były znane za granicą, a przeciez eksport na zachód jakoś szedł, bo był robiony pod obcymi markami.
Przecież 30 lat temu na takich samych zasadach realizowały produkcje eksportową fabryki zrzeszenia Unitra. Polskie marki nie były znane za granicą, a przeciez eksport na zachód jakoś szedł, bo był robiony pod obcymi markami.
-
- 10...14 postów
- Posty: 10
- Rejestracja: czw, 9 grudnia 2010, 00:32
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Mozliwe. Zacząć mozna od Alibaba.com gdzie reklamuj sie dostawcy z ChRL. Nawiasem robią fajne hi-endy - np. kolumny na głosnikach Perlessa/Vify w stylu Sonus Faber po 600-900 złotych. Ochota przechodzi poniewaz równie chętnie przesyłają wykresy pomiarowe, z których wynika że ich dane techniczne są podawane w cały świat. Wiec dla kogoś traktującego taki wyrób niczym zbiór cześci do własnej konstrukcji DiY będzie jak znalazłkaem pisze:No i przede wszystkim sprawdzić (poszukać) czy zestaw ten nie jest oferowany gdzieś na świecie pod inną marką typu "Sigma".

-
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Myszkowska fabryka "Światowit" upadła w tym albo zeszłym roku, i obecnie jej marka należy do olkuskiej Spółki "Emalia" (dawniej OFNE Emalia). Nie wiem czy franie są polskie czy chińskie. Naczynia pod marką "Emalia" są produkcji polskiej - Emalia eksploatuje wciąż swoją tłocznie, wyoblarki, wydział obróbki cieplnej, i emaliernię. Można u nich również zamówić wyroby tłoczone (OIDP na prasach hydraulicznych i kolanowych), wyoblane, bądź usługi emalierskie i obróbkę cieplną, wykrawanie, itd. Czasem jednak można spotkać pod marką emalia również patelnie produkcji Włoskiej.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
-
- 10...14 postów
- Posty: 10
- Rejestracja: czw, 9 grudnia 2010, 00:32
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Mnie tylko trochę dziwi dlaczego ta nowa Diora jest taka wielka? 50x40x16cm? Tam by weszło z 6 takich wzmacniaczy.
Re: Diora w tesco....wyprodukowana w chinach dla....
Żeby parę cegieł weszło jako dociążenie jak będziesz wyrzucał to przez okno...