
Całość ruszyła, wzmacniacz m.cz. chodzi bez żadnego brumu, wzmocnienie całości od wejścia w.cz. poprzez p.cz. świetne.
Wstępnie uruchomiłem heterodynę celem sprawdzenia czy w ogóle układ będzie pracował. Wlutowałem byle jaką cewkę z byle jakich zwłok lampowego radia i heterodyna pracuje. Pozostaje mi nawijanie cewek tak heterodyny jak i wejściowych żeby zachować współbieżność w strojeniu bo typowo zastosowane były inne kondensatory zmienne. Kondensator strojeniowy 2x450pF chyba z Szarotki, filtry p.cz. z jakiegoś Klawesyno-DMLa.
Na razie nie ma żadnych cewek i problem polega na tym, że coś się sprzęga w układzie i strasznie jęczy. Nawet z heterodyną na chodzie coś się sprzęga. Wyjęcie ECH81 likwiduje gwizd więc to coś najprawdopodobniej w jej okolicy ale pewności nie mam.
Co może powodować gwizd? Na pewno nie jest to sprzęganie w m.cz. Czy przyczyną mogą być źle odłączone filtry p.cz.?
Pozdrawiam!
PS. Nie mam programu do rysowania schematów bo to żony laptop więc narysowałem schemat w Paint-cie

