Mikrofona MK 203 - renowacja radia.

[frycz]

Witam.
Postanowiłem zmienić nieco wątek, gdyż rozpocząłem pracę nad tym radiem. Fajny, baardzo wyczerpujący opis jest tu:
http://www.radiojournal.cz/servisaky/sn16.pdf

Co do gałek to jedna udało mi się zdjąć. W nich są takie blaszki, które jak zardzewieją to na amen. WD 40 nie wskórał, ale Ballistol (olej do broni) jakby zadziałał. Walczę dalej.

Mam pytanie. Jedna z 2 lamp to REN 904. Niestety po dotknięciu obsypała się szara "ekranująca farba". To pytanie juz gdzies było, ale jako wątek poboczny i nie mogę znaleźć. Czy brak tej farby wpłynie na pracę lampy? Wydaje mi się że nie, ale - jakby co -to jestem w stanie ją odtworzyć. Znalazłem bowiem cynk w sprayu do karoserii. jest identyczny kolorem (jasnoszary) i fakturą (mat). Tylko czy jest sens inny niz estetyczny?

pozdrawiam!
f.

[frycz]

Radyjko kupiłem w grudniu 2007. Zawsze chciałem mieć reakcyjniaka z dziesiętna skalą, ale w pełni użytecznego (żeby mógł grać w biurze ). Zachwyciłem się modelem Mikrofona MK 203. Ładne proste, pięknie fornirowane skrzynki. Długie/średnie. Zalogowałem się na Aukro i kupiłem! Kompletne, nie rozszabrowane, tylko wtyczka inna ale czeska Dotarło nieco zdemolowane bo sprzedawca nie wypełnił szczelnie gazetami wnętrza i urwany głośnik demolował wnętrze. Radio ze strychu, uszkodził się blok - kondensator Always, a ktoś się przestraszył (pewnie śmierdziało i dymiło) i już nie naprawiał. Lampy podoklejałem do podstawek poxipolem i zawiozłem do Floriana. Wszystkie mają 100% emisję . Bańkę Telefunkena pomalowałem cynkiem w szpraju, ale bardziej dla estetyki, niż dla ekranowania. W skrzynce było gniazdo owadów które "upstrzyły" całe wnętrze swoimi lepkimi odchodami. Doprowadzenie chassis do porządku pozostawiłem w zmywarce, a potem szlifowanie i lakierowanie lakierem do felg. Skrzynkę najpierw wzmocniłem. Maleńką tarczówką założoną do "dremelka" oczyściłem wszystkie szczeliny i wypełniłem za pomocą strzykawki żywicą. Potem małą szczotką obrotową wyczyściłem wnętrze i wylałem przeźroczystą żywicę we wszystkie kąty (wewnątrz) i przegoniłem ją opalarką. Żywica uzyskała stan niezwykle małej lepkości i "wsiąkła" w drewno i każdą szczelinkę. To kosztowne i czasochłonne bo zużywa się co najmniej 8 tubek drogiej żywicy (im bardziej niechlujna lub skornikowana skrzynka tym więcej) i trwa to ok. 4 dni, ale obudowa po takiej operacji staje się tak mocna "aż dźwięczy", i to mnie przekonuje. Radio jak by nie było, ma prawie 80 lat a kiedyś kleje nie były takie mocne jak dziś.
Z zewnątrz skrzynkę czyściłem i lakierowałem 7 razy, bo zależało mi żeby wyglądała jak z epoki. Robota katorżnicza, mieszkanie zapylone ale efekt jest dokładnie taki jaki chciałem osiągnąć.. Niepotrzebnie otworzyłem kondensator elektrolityczny, bo miał elektrolit i dał by się uformować. Wewnątrz zainstalowałem nowy kondensator. Zregenerowałem Always. Była zwarta tylko jedna sekcja i początkowo chciałem "podmienić tę jedną" a resztę zalać, ale nie dałem rady i wymieniłem całe wnętrze. Wymieniłem kabel sieciowy, ale tkaninę głośnikową zostawiłem. Ma unikalny wzór przetykany złotą nitką. Składanie radia trwało 3 dni. Wszystko miałem w pudełeczkach i kopertach opisane. Nie zgubiłem ani jednej śrubeczki została mi tylko blaszka / ekran i nie wiem gdzie ona była.

Radio gra od wczoraj, i jeszcze się go nie "nauczyłem" ale z godziny na godzinę gra lepiej Miał by więc rację Florian że stare lampy w miarę wygrzewania zyskują? Jak rozgryzę co i jak to wrzucę filmik na YT.

Pracy dużo ale jestem zachwycony, zwłaszcza tym, że radio nie jest "skundlone" i teraz kiedy piszę ładnie gra.

[Vault_Dweller]

Chylę czoła, bardzo solidna i elegancka robota. Pokażesz bebechy?

[frycz]

Proszę.

Tam jest dosłownie kilka części. Jest też ekran ale był urwany i nie mam pojęcia gdzie był. Dołożę jeszcze (dyskretnie ) filtr sieciowy.


Jak już ochłonę to poeksperymentuję z lampami. Zamiast triody dam EF 80 albo 1/2 ECC81, albo EC92.. Będą niedożarzone, (4,3V) no ale cóż...
A to dlatego, że mam takie drugie radio i miałem je sprzedać ale jak słyszę jak gra tamto to pewnie je zrobię. Chociaż skrzynka miała kilka szkodników i była pracochłonna, i radio jest trochę niekompletne. Brak jest transformatora międzystopniowego ,( a jest trudny w nawinięciu ) , głośnika ze wzbudzeniem, triody wejściowej, jednej gałki i tylnej ścianki.... Mogę dać głośnik zwykły, trafo głośnikowe mam, dławik też... Tył dorobię - wszak mam wzór tkaninę już dorobiłem. Zastanowię się jeszcze co dalej...

Pozdr.

[Valdi5]

Chylę czoła, trochę się napracowałeś ale........

Skrzynka była orginalnie w politurze, trzeba było położyć nową,

Wszelkie elementy do chassis mocowane są na nity, a w sklepach jest nitów dostatek,

koszulki przewodów połączeniowych (nie było tworzyw sztucznych)

renowacja chassis spray'em nie jest trwała , jak już rozebrałeś trzeba było ocynkować galwanicznie, wcale nie jest drożej

do pomalowania lampy REN 904 są środki przewodzące w spray'u potem się zamawia za niewielkie pieniądze pieczątkę i odtwarza napisy na lampie,

No nie żebym był złośliwy , ale radyjka z lat trzydziestych wymagają tego,

Ja reanimuję dwa modele, MK202 i MK204 niestety dużo pracy przy skrzynkach były w złym stanie z robalami, dużo poszukiwań orginalnych elementów nie wiem czy do przyszłego lata zakończę.

Raz jeszcze gratuluję.

[frycz]

Masz absolutną rację.

Co do skrzynki, to zadecydowały względy pragmatyczne. Wiesz jak to jest w biurze, kubek gorącej kawy, chluup...... Robiłem politurę i ona jest jednak wrażliwa. Teraz bym politurował (albo poprosił Zagore o przysługę )

Nity mam aluminiowe, ale w ostatniej chwili postanowiłem że zagniotę rurkowe tak jak w oryginale, ale że nie byłem pewny czy nie będę radia rozbierał więc na razie są śrubki..

Co do chassis to miałem je cynkować, ale fabrycznie było malowane lakierem, i to takim marniutkim (zwykła, marna srebrzanka). Ale o lakierowniu zadecydowało to, że w tym chassis są zagniecione mosiężne nity przepustowe których już bym nie odtworzył. To zresztą jest jakiś kosmiczny lakier i kiedy chciałem go odskrobać żeby znaleźć masę to ledwo co...

Z lampą zrobiłem tak jak umiałem. Myślałem że ocynk zaekranuje. Pieczątki na lampie odtworzę (pani powiedziała zrobi mi same gumeczki) ale dopiero teraz kiedy jestem pewien że lampa działa.

Z tym że chcę jeszcze odtworzyć napisy na magnesie głośnika, bo były ledwo widoczne, ale były (jakaś kontrola techniczna?) ale je starłem przez nieuwagę
jak byś miał takie pieczątki technologiczne (kontroli, odbioru etc.) w swoich radiach na głośniku chassis czy obudowie to podrzuć fotkę...

Co do koszulek to są same olejowe, tak jak było fabrycznie.. Teraz widzę że ten turkusowy kabelek zgrzyta....

Radio gra tak: http://www.youtube.com/watch?v=qFEUJcE5eMI

Trzaski są od burzy.

Dzięki za uwagi, bo zmobilizują mnie do "dopieszczenia" radyjka

Pozdr!

[geguś]

Z lampą zrobiłem tak jak umiałem. Myślałem że ocynk zaekranuje.

Poniekąd może sie udać, zależy co jest schowane w tubie. Jeżeli coś z lakierem, to kiepska sprawa. Ja próbę robiłem na takim sprayu z lakierem i czystym graficie. Różnica jest, po przyłożeniu dwóch elektrod omomiarki do malowanej bańki. Posiłkowałem się tym wątkiem:

http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/forum ... 864e43bff4

Niestety, względy zdrowotne spowodowały, że przerwałem prace na naniesieniu grafitu. Posypkę zakupiłem, ale to musi poczekać.

[_idu]

Radio gra od wczoraj, i jeszcze się go nie "nauczyłem" ale z godziny na godzinę gra lepiej Miał by więc rację Florian że stare lampy w miarę wygrzewania zyskują? Jak rozgryzę co i jak to wrzucę filmik na YT.

Jeśli już wygrzewanie ma mieć jakiś magiczny wpływ to po nagrzaniu getter poprawi próżnię. Zważ że producenci podawali maksymalny czas przechowywania - pewnie powolna desoprcja gazów oraz dyfuzja robiła swoje i próżnia pogarsza się.

Temperaturka może coś tam jeszcze ew. podsuszyć z elementów - uzwojenia cewek.

Ponadto zważ jeszcze że propagacja fal radiowych zależy od pory dnia.

[Alek]

Jeśli już wygrzewanie ma mieć jakiś magiczny wpływ to po nagrzaniu getter poprawi próżnię. Zważ że producenci podawali maksymalny czas przechowywania - pewnie powolna desoprcja gazów oraz dyfuzja robiła swoje i próżnia pogarsza się.

Sprawa nie jest tak jednoznaczna.

[_idu]

Jeśli już wygrzewanie ma mieć jakiś magiczny wpływ to po nagrzaniu getter poprawi próżnię. Zważ że producenci podawali maksymalny czas przechowywania - pewnie powolna desoprcja gazów oraz dyfuzja robiła swoje i próżnia pogarsza się.

Sprawa nie jest tak jednoznaczna.

Tak jak nie jest jednoznaczne co się stało w lampie po długim jej przechowywaniu. Zapewne materiały używane na elementy konstrukcyjne był gorsze niż w w lampach z kocowego okresu ich świetność (lata 50-te). Mimo wszystko 'coś' musi ograniczać czas przechowywania lampy.
Ale jakby nie patrzeć wszelkie reakcje chemiczne przyśpieszają wraz z temperaturą.
Wygrzewanie pogorszyć nie pogorszy ale może w niektórych przypadkach poprawić.

[jurek968]

Ładnie gra - widziałem na You tube - szkoda ,że nie na długich bo to bardziej miarodajne.
Tylko ten lakier zamiast politury

[frycz]

Ładnie gra - widziałem na You tube - szkoda ,że nie na długich bo to bardziej miarodajne.
Tylko ten lakier zamiast politury

Radio gra na długich dobrze i jest bardzo, ale to bardzo zależne od anteny. Na krótszej odbiera inaczej, bardziej selektywnie, a na dłuższej inaczej - na długich jest jedynka i Radio Rosji, zresztą bardzo ładnie odbiera. A już fale średnie to cała radość i przygoda. Zwłaszcza, że po kilu dniach radio wyraźnie nabrało czułości. Radio wygrzewa się bo zwykle przy nim zasypiam. Florian twierdzi że trzeba lampę nieużywaną od lat "wygrzewać" co najmniej 10 godzin. A taka "bardzo nieużywaną", np lampę KC1 z 1936r. wyjętą po raz pierwszy z pudełeczka w roku 2010 trzeba grzać 10godzin z 1/2 napięcia żarzenia i 10 z pełnym napięciem.

Bardzo ważne jest dobre uziemienie. Zwykle zaniedbywane i traktowane po macoszemu, tu sprawia że radio gra dwa razy głośniej...
Gdyby tak założyć kondensatory powietrzne (tak tylko fantazjuję ) to było by radio "żyleta"

Teraz remontuję takie drugie i poeksperymentuję z lampami. Zamiast RES164 znalazłem PP415 Tunsgrama i radio działa Zobaczę jak zadziała EF80. Jak już pisałem, wiem że lampy będą trochę niedożarzone, ale przewijanie transformatora nie wchodzi w grę.

Zamiast lampy 1801 dam AZ1 lub AZ11. Będzie przekroczony prąd żarzenia i dam symetrycznie dwa oporniki po kilka Ohm żeby zejść do 0.4A. , a zamiast REN 904 dam 1/2 ECC81 albo EF80 w połączeniu triodowym , albo ostatecznie REN904, jak znajdę

Co o tym myślicie

[tetroda]

Kiedyś pospisywałem co można dać za RES164 i:
4P1Ł
PL95
2Ż27Ł
RV2,4P700
GU-15
RL1P2
RL2P3
RV2P800
ATP4
3S4T
Żeby wszystkie sprawdzić, która najlepiej działa wymyśliłem zrobić taką kostkę jak na rysunku, z możliwością podłączania wszystkich pozostałych typów lamp, jednak pomysł został niezrealizowany, z braku środków. EF80 będzie niedożarzona, lepiej dać od razu 4P1Ł albo inną z listy.

Zamiast 1801 spróbuj dać zwykłe diody prostownicze, AZ1 też może być.

REN904 - PC86 albo 4Ż1Ł

Skrzynkę najpierw wzmocniłem. Maleńką tarczówką założoną do "dremelka" oczyściłem wszystkie szczeliny i wypełniłem za pomocą strzykawki żywicą. Potem małą szczotką obrotową wyczyściłem wnętrze i wylałem przeźroczystą żywicę we wszystkie kąty (wewnątrz) i przegoniłem ją opalarką. Żywica uzyskała stan niezwykle małej lepkości i "wsiąkła" w drewno i każdą szczelinkę. To kosztowne i czasochłonne bo zużywa się co najmniej 8 tubek drogiej żywicy (im bardziej niechlujna lub skornikowana skrzynka tym więcej) i trwa to ok. 4 dni, ale obudowa po takiej operacji staje się tak mocna "aż dźwięczy", i to mnie przekonuje. Radio jak by nie było, ma prawie 80 lat a kiedyś kleje nie były takie mocne jak dziś.

A co to za żywica? Przydałaby mi się do skrzynki Kosmosa K-86A, niestety były w nim korniki i stała w złych warunkach, teraz ją odrobaczam.

PS Radyjko zrobione pięknie, elegancko, gratuluję!

[frycz]

Fajny pomysł z ta przejściówką.


Żywicę kupowałem w hpermarkecie budowlanym NOMI, najlepsza jest taka przeźroczysta , która długo schnie. Te 15-minutowe się nie nadają. Wyciskasz 2 tuby na podstawkę z takiej tektury jaka jest na kartony na mleko, mieszasz i podgrzewasz suszarką, potem to wylewasz w kąt radia i zupełnie ciekłą żywicę o konsystencji oleju jadalnego "przeganiasz" gorącym powietrzem z suszarki po kątach i spoinach, ewentualnie pomagasz sobie szpatułką po lodach na patyku. Dobrze to robić we dwoje .

To aż niewiarygodne jak ta żywica "znika" w tych wszystkich dziurkach, szczelinach szparach... Potem zostawiam skrzynkę pod odpowiednim kątem do następnego dnia i wtedy robię kolejny bok. Obudowa staje się mocna i trwała na lata.

Nie wiem czy zdjęcia to wystarczająco oddają..

Pozdr!

[frycz]

Wczoraj eksperymentowałem z lampami i mam w zasadzie obsadę do kolejnego. Ale co ciekawe, znalazłem lampę - triodę "po przejściach". Widać że ktoś o nią dawno temu ostro walczył; naprawiał, przecokołowywał, znowu lepił, malował.... Słowem, był to obraz nędzy i rozpaczy... Żarzenie jest a lampa nie działa. Ale po starannym dolutowaniu jednego drucika (anody) lampa zaczęła działać I to jak! No i co się okazało? Że z tą nową lampą, o pionowym układzie elektrod radio jest dużo bardziej selektywne! Nawet na długich. Z tą lampą o poziomym układzie elektrod - dużo mniej selektywne. Jak się nazywają lampy w sensie typ. to nie wiem. Triody pośrednio żarzone 4V.
Więcej raczej nie do ustalenia?