Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1325
- Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29
Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
A dokładnie poprzedzone dzielnikiem, widziałem takie rozwiązanie na jakimś schemacie tylko nie mogę sobie przypomnieć na jakim. W gruncie rzeczy widzę same plusy takie rozwiązanie:
-nie trzeba bawić się w żadne dodatkowe układy zasilania ze stabilizatorami etc. (przydatne gdy nie mamy uzwojenia 12-15V)
-prostota i cena
-napięcie dobrze odfiltrowane (przyjmując że biorę nap. z 1 stopnia)
Czy to aż tak proste że mało osób to stosuje, czy są jakieś poważne przeciwwskazania ?
-nie trzeba bawić się w żadne dodatkowe układy zasilania ze stabilizatorami etc. (przydatne gdy nie mamy uzwojenia 12-15V)
-prostota i cena
-napięcie dobrze odfiltrowane (przyjmując że biorę nap. z 1 stopnia)
Czy to aż tak proste że mało osób to stosuje, czy są jakieś poważne przeciwwskazania ?
pozdrawiam,
Paweł
Paweł
-
- 50...74 posty
- Posty: 60
- Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 10:11
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
U siebie zasilam tak dodatkowo załączalny stopień na FETcie
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Jeśli chcesz zasilić z anodowego za pośrednictwem dzielnika zbijając z np. 300V do powiedzmy 12V, to policz jaka moc się wydzieli na dzielniku. Pamiętaj przy obliczaniu, że wypadkowa rezystancja dzielnika musi być znacznie mniejsza niż opór, jaki przedstawia sobą obciążenie użytecznie.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1325
- Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Czy dobrze liczę tak na szybko że będzie to parę W ?
pozdrawiam,
Paweł
Paweł
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Owszem można ale:
Ciężko kupić przekaźniki z cewkami na wyższe napięcia stałe. Max to 24 V (standard to 5 / 12 / 24 V) może jeszcze z demobilu telekomunikacyjnego - 48V i 60V. Przekaźniki z cewkami 400V, 380V, 230V, 220Voraz 110V to tylko niestety AC. Elektryka z wysokim napięciem stałym to domena trakcji tramwajowej czy kolejowej (ale nie tej standardowej kolei tam jest 3kV DC ja raczej o "mniejszej" kolei jak np. warszawskie WKD czy popradzka kolejka - 600V / 750V to drugie to niemiecki standard).
Jeśli przełączać trzeba prądy zmienne np. w zasilaczu to może warto się skusić na optotriaki.
Tranzystory wysokonapięciowe. Aby nie wydzielać ogromnej mocy to pracować trzeba przy małych prądach kolektora/drenu. Jeśli nie ma przeciwskazań albo są tego zalety to OK. Tyle ze raczej nie będą to typowe stopnie sygnałowe.
Ciężko kupić przekaźniki z cewkami na wyższe napięcia stałe. Max to 24 V (standard to 5 / 12 / 24 V) może jeszcze z demobilu telekomunikacyjnego - 48V i 60V. Przekaźniki z cewkami 400V, 380V, 230V, 220Voraz 110V to tylko niestety AC. Elektryka z wysokim napięciem stałym to domena trakcji tramwajowej czy kolejowej (ale nie tej standardowej kolei tam jest 3kV DC ja raczej o "mniejszej" kolei jak np. warszawskie WKD czy popradzka kolejka - 600V / 750V to drugie to niemiecki standard).
Jeśli przełączać trzeba prądy zmienne np. w zasilaczu to może warto się skusić na optotriaki.
Tranzystory wysokonapięciowe. Aby nie wydzielać ogromnej mocy to pracować trzeba przy małych prądach kolektora/drenu. Jeśli nie ma przeciwskazań albo są tego zalety to OK. Tyle ze raczej nie będą to typowe stopnie sygnałowe.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Widziałem takie rozwiązanie w fabrycznym zasilaczu jakiejś maszyny przemysłowej. Rezystory z radiatorami poprzykręcane do obudowy, przy włączeniu wszystkich przekaźników prawdopodobnie co najmniej kilkadziesiąt watów w ciepło. Prawdopodobnie w tym wypadku jednak jest to jakoś uzasadnione, być może chodzi o to, żeby w razie padu zasilacza padło od razu wszystko.
Na kolei rzeczywiście są przekaźniki/styczniki na wysokie napięcie stałe, tylko nie wiem czy ktoś chciałby je stosować w urządzeniu - w ubiegłą niedzielę oglądałem takie w zrujnowanej lokomotywie, najmniejsze miały cewkę wielkości pięści.
Na kolei rzeczywiście są przekaźniki/styczniki na wysokie napięcie stałe, tylko nie wiem czy ktoś chciałby je stosować w urządzeniu - w ubiegłą niedzielę oglądałem takie w zrujnowanej lokomotywie, najmniejsze miały cewkę wielkości pięści.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Nie wiem czy dobrze liczysz, wszystko zależy od tego, jaki planujesz pobór prądu. Dla 1mA być może będzie to akceptowalne, dla 100mA już nie.Wicker pisze:Czy dobrze liczę tak na szybko że będzie to parę W ?
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1325
- Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Założyłem chyba troszkę na wyrost ok. 20-25mA dla układu załączającego na Jfecie. Zresztą dla przekaźnika nie będzie chyba wiele więcej.
pozdrawiam,
Paweł
Paweł
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Furman Zenobiusz pisze: Na kolei rzeczywiście są przekaźniki/styczniki na wysokie napięcie stałe, tylko nie wiem czy ktoś chciałby je stosować w urządzeniu - w ubiegłą niedzielę oglądałem takie w zrujnowanej lokomotywie, najmniejsze miały cewkę wielkości pięści.
Kolej to 3000V.
Lekka kolej, tramwaje metro to 550 / 600/ 750 V.
Fakt w pojazdach trakcji kolei lekkich stosuje się tez niskie napięcie - 28 / 40 V.
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Po co sobie utrudniać życie? Wystarczy zasilanie pobrać z żarzenia lamp i po sprawie a nie kombinować z przekaźnikami wysokonapięciowymi. Pozdrawiam
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
No to, żeby uzyskać stabilne napięcie zasilania, przez dzielnik napięcia będzie trzeba puścić minimum 100mA (zależy czy pobór prądu układu załączającego jest w miarę stały i jak stabilnego napięcia zasilania on potrzebuje). O tyle więcej prądu będziesz musiał pobrać z obwodu anodowego. Oznacza jakieś 30W zmarnowane na "górnym" rezystorze dzielnika i większe wymagania względem filtru anodowego w związku z większym poborem. Ogólnie fatalny pomysł.Wicker pisze:Założyłem chyba troszkę na wyrost ok. 20-25mA dla układu załączającego na Jfecie.
Zauważ, że zasilanie takiego układu musi sobą reprezentować w miarę dobre źródło napięciowe, ergo mieć małą rezystancję, ergo żłopać masę prądu.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1325
- Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Przekonałeś mniejethrotull pisze:No to, żeby uzyskać stabilne napięcie zasilania, przez dzielnik napięcia będzie trzeba puścić minimum 100mA (zależy czy pobór prądu układu załączającego jest w miarę stały i jak stabilnego napięcia zasilania on potrzebuje). O tyle więcej prądu będziesz musiał pobrać z obwodu anodowego. Oznacza jakieś 30W zmarnowane na "górnym" rezystorze dzielnika i większe wymagania względem filtru anodowego w związku z większym poborem. Ogólnie fatalny pomysł.Wicker pisze:Założyłem chyba troszkę na wyrost ok. 20-25mA dla układu załączającego na Jfecie.
Zauważ, że zasilanie takiego układu musi sobą reprezentować w miarę dobre źródło napięciowe, ergo mieć małą rezystancję, ergo żłopać masę prądu.

Zwłaszcza że często trafo zasilające nie ma aż takiego zapasu.
pozdrawiam,
Paweł
Paweł
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Zamiast dzielnika - prosty stabilizator szeregowy na krzemie. Mniej mocy się straci.jethrotull pisze:No to, żeby uzyskać stabilne napięcie zasilania, przez dzielnik napięcia będzie trzeba puścić minimum 100mA (zależy czy pobór prądu układu załączającego jest w miarę stały i jak stabilnego napięcia zasilania on potrzebuje). O tyle więcej prądu będziesz musiał pobrać z obwodu anodowego. Oznacza jakieś 30W zmarnowane na "górnym" rezystorze dzielnika i większe wymagania względem filtru anodowego w związku z większym poborem. Ogólnie fatalny pomysł.Wicker pisze:Założyłem chyba troszkę na wyrost ok. 20-25mA dla układu załączającego na Jfecie.
Zauważ, że zasilanie takiego układu musi sobą reprezentować w miarę dobre źródło napięciowe, ergo mieć małą rezystancję, ergo żłopać masę prądu.
-
- 15...19 postów
- Posty: 15
- Rejestracja: pn, 9 sierpnia 2010, 22:28
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
A nie lepiej z uzwojenia żarzenia zasilić po przez prostownik z jednej diody przekaźnik 5V, to bardzo proste rozwiązanie.
Re: Zasilanie przekaźników/tranzystorów z anodowego
Gorzej jak żarzeni musi być na sporo wyższym potencjale niż masa. Dodatkowe kłopoty.altium pisze:A nie lepiej z uzwojenia żarzenia zasilić po przez prostownik z jednej diody przekaźnik 5V, to bardzo proste rozwiązanie.
Co jak obwód żarzenia ma mięć przejście do katody lamp? Prostownik jednopołówkowy? wrrr.
Na dodatek 6.3V - po wyprostowaniu za dużo na 5V za mało na 12V....
Prościej jest małe trafo np.. TS2/14 czy większe i nie mieć ograniczeń....
Albo zamówić w trafie sieciowym uzwojenia dla półprzewodników - najtaniej.