Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Jado »

Witajcie,

Od jakiegos czasu "chodziło" za mną, żeby pobawić się odbiornikami z anteną ferrytową. Moje wcześniejsze próby z odb. lampowym o bezposrednim wzmocnieniu nie przyniosly zadowalającego efektu ze wzgledu na brak odp. anteny zewnętrznej i uziemienia (mieszkam w Warszawie, "w bloku", gdzie po wymianie rur na plastikowe, nie ma możliwości podlaczenia uziemienia). Skutkowało to tym, ze na zakresie MW odbieralem praktycznie tylko jedna jakas "ruska" stacje, wsrod szumow i trzaskow.
Pamietalem jednak, ze w czasach gdy zaczynalem sie bawić w elektronikę (przelom lat 70/80), robilem z powodzeniem prosty układ odbiornika tranzystorowego z ksiazki Wolszczaka "Amatorskie odbiorniki tranzystorowe", ktory mimo swej prostoty zadowalajaco działał.
Był to układ, ktory w ksiązce nosi nazwę " Odbiornik z dwustopniowym wzm. w.cz.".
Ponieważ w pudełeczku z częsciami zachowało się sporo tranzystorów germanowych, postanowiłem zrobić próbe.
Brakowało mi tylko odp. anteny ferrytowej (stare oddałem w swoim czasie młodej osobie chcacej pobawić się elektroniką).
Zrobiłem przegląd szufladek z częściami i znalazłem dwa kawałki złamanego pręta ferrytowego fi 10, a w pudełeczku z cewkami kilka cewek z anten ferrytowych, które po małych przeróbkach mogły posłużyć jako cewki do mojej AF.
Z dawnych czasów pamiętałem jednak, że im dłuższy pręt ferrytowy, tym silniejszy sygnał odbierany...a tutaj tylko dwa kawałki.... Postanowiłem więc je skleić w jeden długi pręt. Młotkiem utłukłem jeszcze inny kawałek pręta na drobny proszek, przesiałem na najdrobniejszy pył i zmieszałem z odrobiną distalu. Posmarowałem konce pręta i skleiłem w całość. Powstał pręt o dł ok. 22 cm.
Potem jeszcze trochę kosmetyki z cewkami antenowymi i "odzyskałem" antenę ferrytową :-)
Potem w/g schematu z książki Wolszczaka wykonałem w/w układ, wykorzystując dwa tranzystory OC170 i 2 x DOG52.
Nie posiadałem wolnego agregatu kondensatora, więc użyłem warikapu BB113 w jego zastępstwie.
Po początkowych kłopotach z uruchomieniem (wadliwy czy uszkodzony OC170, zabawa z odp. podłaczeniem kierunków cewek, itp..) - układ zadziałał.
Na długich bez problemu łapie Warszawę I, na średnich wieczorem i w nocy łapie kilkanaście stacji zagranicznych.
Porównując z poprzednim układem - jest o wiele lepiej.

No i teraz dochodzimy do pytań.

Fajnie byłoby "zrobić to samo", ale z wykorzystaniem lamp - tj. dwustopniowy wzm. w. cz. na lampach + detektor, a całośc działa tylko z anteny ferrytowej.
Z tego co oglądałem w internecie, to widziałem, że liczba zwojów cewki siatkowej bywa większa niż w układach tranzystorowych tj. zamiast 7-10 zw, jest 50.
Czy nalezałoby zatem przewinąć cewki zwiekszajac liczbe zwojow czy jednak można wykorzystać te "tranzystorowe"?

Jaki układ wzm. w.cz. lampowego najlepiej byłoby wykonać? Układ tranzystorowy radzi sobie dobrze bez reakcji - czy tak samo postąpić z układem lampowym czy próbować dodawać reakcje? (dwa stopnie w.cz. objęte reakcja?)

I odnośnie samej AF - nie mam możliwości porównania własności w/w pręta antenowego w stosunku do wykonanego z jednego kawałka, ale wydaje mi się, ze "i tak jest nieżle".
Ciekawe więc co by było, gdyby zamiast sklejać połamane kawałki, wziąć dwa 20cm kawałki pręta (pewnie da się kupić na Wolumenie) i skleić razem i otrzymać 40cm pręt.
Ciekawe jaki byłby "uzysk" z takiej anteny - czy warto eksperymentować w tym kierunku? Moze to dobra alternatywa dla anten ramowych?

No - troszkę się rozpisałem :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
_idu

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: _idu »

Radzę przejrzeć t projekty z ciekawej strony:
http://www.radioconstructors.info/sdh/sdh.html

Ja zrobiłem kombinacje poniższych układów:
Obrazek
Obrazek

z pierwszego dwa stopnie lampowe plus tranzystor na wyjściu i dodatkowy tranzystorowy wzmacniacz mocy,
z drugiego wzmacniacz w.cz. z koncepcją reakcji, lampy 1ż29b - efekt lepiej niż zadowalający przy zasilaniu 7.5V

Wybrane konstrukcje opisami:

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page4.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page5.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page6.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page7.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page8.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page9.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... page10.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/d ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/d ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/d ... /page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/d ... /page4.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/d ... /page5.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/d ... /page6.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/d ... /page7.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/unicar/page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/unicar/page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/unicar/page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/unicar/page4.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/t ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/t ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/t ... /page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/t ... /page4.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/t ... /page5.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/t ... /page6.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/t ... /page7.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/caravan/page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/caravan/page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/caravan/page3.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page4.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page5.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page6.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page7.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/h ... /page3.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/j ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/j ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/j ... /page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/j ... /page4.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/j ... /page5.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/diodyne/page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/diodyne/page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/diodyne/page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/diodyne/page4.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/diodyne/page5.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/simple/page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/simple/page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/simple/page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/simple/page4.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/quality/page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/quality/page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/quality/page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/quality/page4.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/3from1/page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/3from1/page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/3from1/page3.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/v ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/v ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/v ... /page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/v ... /page4.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/e ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/e ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/e ... /page3.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page4.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page5.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page6.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page7.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page8.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/k ... /page9.jpg

Obrazek
http://www.radioconstructors.info/sdh/s ... /page1.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/s ... /page2.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/s ... /page3.jpg
http://www.radioconstructors.info/sdh/s ... /page4.jpg

Wg mnie warto zrobić coś mało typowego.
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: KaW »

1-obwody wejściowe do odb. lampowego. Lampy radiowe mają naturalną dużą oporność wejściowa i bezpośrednio
wchodzą na obwody rezonansowe .Widać to na schematach jakie podał STUDI.
Wynika z tego ,że wystarczy jeden obwód wejsciowy nawinięty na ant. ferrytowej -dla każdego zakresu oddzielnie -bądź jakiś kombinowany. Na zakres fal : średnie i długich ferryty /materiał/ jest ale na fale krótkie już nie za bardzo.
2-można trochę popróbować i antenę wykonac w sposób symetryczny -na fale średnie i długie.
Taki schemat -równoważny układowi na tranz. polowych mozna narysować. Jego ideą zasadniczą jest symetryczny układ wejściowy ,strojony -antena ferryt. w ekranie z rurki alum. Sygnał wchodzi na dwie lampy -wprost -one wzmacniają -a dalej to... trzeba pomysleć-bo trzeba przejść na stopień asymetryczny.Jedno co się uzyskac powinno -to odstęp od zakłoceń lokalnych i ogólnie większą czułość . Selektywność zapewni jakość wykonania obwodów i właściwe proporcje L,C .
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Jado »

Dzieki za schematy i info :-)

Dzisiaj troche poeksperymentowałem z lampami...
Miałem wolne dwie pentody typu EF22 i na nich powstał układ próbny....
Ponieważ miał to być układ równoważny do tego tranzystorowego (tylko w drugą stronę), więc zrobiłem dwa stopnie wzmocnienia w.cz. - z obciązeniem rezystorowym.
Schemat stopnia w.cz. skompilowałem na podstawie innych schematów i książek "lampowych".
U Borowskiego znalazłem rozdział o antenie ferrytowej i - masz racje - nie potrzeba dodawać żadnych uzwojeń "wtórnych" - podłącza się wprost do głównej cewki.
Zrobiłem nawet taki eksperyment, że kablem podłączyłem się wprost do tamtego układu tranzystorowego (do cewki antenowej) i dwa układy "ciągnęły sygnał" z AF - i lampowy i tranzystorowy jednocześnie...

Później troche bawiłem się z doborem rezystora anodowego pierwszego stopnia - początkowo dałem 50k...potem okazało się, że jak zmniejszę go , to wzmocnienie rośnie...skończyło się na 22k jak na razie :-)

Ciekawie zachowuje sie dioda próżniowa - początkowo dałem jako detektor zwykła germanową, ale że na płytce siedziała (z poprzednich eksperymentów) EABC80, to pomyślałem, ze czemu nie podłaczyc. Na germaniaku działało - podłaczam próżniową...cisza....
Zacząłem kombinować.... Po podaniu plusa na anodę (przez rezystor 2M2) zaczyna przepuszczać sygnał....
Co ciekawe...przy zwarciu obu końców diody (A z K) rezystorem 220k (taki miałem pod ręką) - też zaczyna działać....(już bez tego plusa przez 2M2) Jak powinno się zatem prawidłowo podłączać diodę detekcyjną próżniową?
Zazwyczaj w tego typu układach robi się to detekcją siatkową, albo anodową - a tutaj tak mi mimo woli wyszło :-)
W sumie można by kiedy wstawić kryształek w to miejsce....

Wracając do samego układu.
Układ działa, ale...
Po pierwsze - mam wrażenie że gra czyściej niz tamten "równoważny" tranzystorowy. Natomiast - może ze względu na dużą rezystancję wewn. lamp - wyłapuje mi jakiś przydzwięk....brzmi to jakby ktoś podłaczył wzmacniacz do wiszącego w powietrzu kabelka...
Może po prostu sygnał jest tak mały, że "unoszące się w powietrzu pola z kabli sieciowych" są silniejsze od niego :-)

No cóż - we wszystkich schematach które oglądałem były układy z przestrajanymi indukcyjnościami w obciążeniu czy na wejsciu drugiego stopnia, co zwiększało selektywnośc i pewnie tłumiło inne śmieci spoza częstotliwości rezonansowej. Tutaj leci mi całe pasmo...

Będzie okazja do dalszych eksperymentów :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Jado »

Pogoda jest wybitnie "lampowa" - tzn. zachęca do siedzenia w domu i dłubania, więc trochę poeksperymentowałem znowu...

Rozpoznałem przyczyny przydźwięku.

Częściowo jest to spowodowane żarzeniem prądem zmiennym - zastosowanie prądu stałego eliminuje tą składową przydźwięku, ale i symetryzacja żarzenia za pomocą PR-ka z uziemionym ślizgaczem, też wybitnie go zmniejsza.

Druga przyczyna, to pozostawianie siatki S1 lampy drugiej, sprzęgniętej ze stopniem wcześniejszym tylko za pomocą kondensatorka - w zasadzie w powietrzu (nie licząc rezystora siatkowego do masy, ale o rezystancji przeciez 2M2).
Zastosowałem więc rodzaj transformatorka w.cz. - uzwojenie wtórne zwiera niskoomową rezystancją siatkę do masy - co eliminuje przydźwięk, ale sygnały w.cz. z anody poprzedniego stopnia przez sprzężenie magnetyczne uzwojeń - przechodzą.
Oczywiście - dałem tutaj przypadkową jakąś ceweczke od trafa na rdzeniu kubkowym... Gdyby dać trafo o parametrach w jakiś sposób obliczonych optymalnie dla tego rodzaju układu + strojenie kondensatorem, to pewnie mielibyśmy dalszy wzrost siły głosu i selektywności...

Cały czas działam oczywiście (póki co) bez reakcji.
Ale i tak - jest nieźle :-) Pod względem jakości dźwięku, jest dużo lepiej niż układu na tranzystorach.

Natomiast właczenie komputera - całkowicie zakłóca odbiór. Zakłócenia sa lepiej słyszalne niż sam sygnał Warszawy I.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: KaW »

Ja tam żadnych wad w eksperymentach nie widzę.Dalej do przodu .Taka pajęczyna powietrzna ma prawo łapac
wszystko -co się da.Zakłóceń w powietrzu jest cała masa.A jakaś ECC88 jest?
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Tomek Janiszewski »

Jado pisze:Pamietalem jednak, ze w czasach gdy zaczynalem sie bawić w elektronikę (przelom lat 70/80), robilem z powodzeniem prosty układ odbiornika tranzystorowego z ksiazki Wolszczaka "Amatorskie odbiorniki tranzystorowe", ktory mimo swej prostoty zadowalajaco działał.
Był to układ, ktory w ksiązce nosi nazwę " Odbiornik z dwustopniowym wzm. w.cz.".
Kultowa książeczka; aż przyjemnie się patrzy na te schematy, zwłaszcza montażowe z rysunkami nocnikowych tranzystorów czy transformatorów T-315. A ten odbiornik może budzić zaufanie, szkoda tylko że ARW nie przwidziano...
Fajnie byłoby "zrobić to samo", ale z wykorzystaniem lamp - tj. dwustopniowy wzm. w. cz. na lampach + detektor, a całośc działa tylko z anteny ferrytowej.
Istniały wszak i fabryczne superheterodynowe odbiorniki lampowe wyposażone w antenę ferrytową. I z takego np. Kankana leiej w warszawskich warunkach słucha się Warszawy I na falach dlugich niż z pozbawionego antent ferrytowej "Pioniera". Za to z tranzystorowego odbiornika superheterodynowego nie posiadającego anteny ferrytowej (np. samochodowego "Safari" strojonego wariometrem) - znów odbiór jest gorszy niż z "Dany" czy nawet "Kolibra".
Z tego co oglądałem w internecie, to widziałem, że liczba zwojów cewki siatkowej bywa większa niż w układach tranzystorowych tj. zamiast 7-10 zw, jest 50.
Często i to nie jest potrzebne. Lampy, przynajmniej w zakresie LW i MW mają opór wejściowy tak duży, że najsilniejszy sygnał uzyskuje się przyłączając obwód rezonansowy bezpośrednio do siatki. Stosuje się też znacznie mniejsze pojemności niż w stopniach tranzystorowych, ze względu na większy opór wyjścowy i mniejszą pojemność zwrotną, i tak we wzmacniaczach p.cz. 465kHz stosuje się 1-2nF w układach tranzystorowych (najczęsiej 1,6nF) a 100-200pF w lampowch. Dizęki temu jeden stopień lampwy na pentodzie regulacyjnej (np. EBF89) dawal wzmocnienie porównywalne ze wzmocnieniem dwustopniowego wzmacniacza tranzystorowego. Tylko lampy w układzie detektora siatkowego cechują się stosunkowo małym oporem wejściowym, ale tu z reguły stosowalo się reakcję która opór zwiększała, toteż i tam cewka obwodu rezonansowego była z reguły podpięta wprost do siatki.
Czy nalezałoby zatem przewinąć cewki zwiekszajac liczbe zwojow czy jednak można wykorzystać te "tranzystorowe"?
Odpowiedź masz wyżej: najlepiej w ogóle zwiększyć liczbę zwojów cewki głownej, i ewentualnie dodać reakcyjną (w anodzie).
Jaki układ wzm. w.cz. lampowego najlepiej byłoby wykonać? Układ tranzystorowy radzi sobie dobrze bez reakcji - czy tak samo postąpić z układem lampowym czy próbować dodawać reakcje? (dwa stopnie w.cz. objęte reakcja?)
Reakcja w układach lampowych była stabilniejsza: tranzystor ma o wiele bardziej nieliniowe charakterystyki, przez co nawet gdy przy słabych sygnałach pracuje bez wzbudzeń - może je wywołać sygnał dostatecznie silny. Niezależnie od tego lampy były na tyle drogie, że chętnie korzystno z reakcji w odbiornikach o bezpośrednim wzmocnieniu, natomiast w czasach tranzystorów takie konstrukcje prawie się nie pojawily: od razu postawiono na superheterodyny, bez reakcji.
Ciekawe więc co by było, gdyby zamiast sklejać połamane kawałki, wziąć dwa 20cm kawałki pręta (pewnie da się kupić na Wolumenie) i skleić razem i otrzymać 40cm pręt.
To już raczej "poszedłbym w grubość", zestawiając równolegle wiele prętów i nawijając na nich obejmującą ją cewkę. Powyżej pewnej granicy wpływ zwiększającej się dlugości staje się pomijalny.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Jado »

Witam,

Pogoda się polepsza, więc na razie zrobię przerwe w dalszych eksperymentach :-)
Powstał pewien układ, który dziala - trochę go więc ogarnąłem, poprawiłem luty, dorobiłem możliwość wymiany cewek na wtyczkach bananowych, itp...
Układ najlepiej jednak sprawdza się dla Warszawy I - wystarczy 5cm kawałek pręta ferrytowego dla zapewnienia optymalnego odbioru.
Aha...dorobiłem strojenie drugą sekcją kondensatora zmiennego, a sposób sprzężenia między stopniami zastąpiłem pojemnościowym (zamiast transformatorka w.cz.).
W ten sposób do drugiego obwodu wystarczy jedna cewka.

Oto schemat i zdjęcia zmontowanego układu:
img_4004.jpg
img_4005.jpg
img_4006.jpg
Próby z falami średnimi trochę mnie rozczarowały - o ile kilka stacji się pojawiło, nawet dość głośnych, to selektywność układu jest koszmarna - bywały momenty ze jednocześnie grały 3 stacje na raz.
Może to kwestia własciwego doboru cewek? Tu jest mała trudność, bo jedna cewka jest na pręcie antenowym, a druga już nie - nie można zrobić dwóch identycznych cewek.

No i rzecz zastanawiająca - po dostrojeniu do jakiejs stacji,
optymalizowałem głośność odbioru wysuwajac lub wsuwajac rdzen w cewce drugiego obwodu (oba obwody nastrojone na tą samą f), ale po zmianie stacji na inna, znajdujacą się o cwierc obrotu płytek kondensatora, synchronizacja obwodów rozjeżdzała się i musiałem od nowa korygować rdzeniem optymalną głośność. A przecież kondensator strojeniowy jest z dwiema takimi samymi sekcjami...A wygląda jakby jeden obwód "nie nadążał za drugim" - to normalne zjawisko?

Co do książek, to muszę przyznać, że przegladałem różne jakie mam (Klimczewski, Meluzin, Informator Telefunkena), i akurat układy w.cz. i detektora najlepiej opisane były w "Zasadach radiotechniki" Zacharewicza i Zerebcowa. Niezłe tez okazały się "Cewki do odbiorników" Borowskiego.
No, ale co innego potrzebne z punktu widzenia konstruktora, a co innego np. serwisanta....Pewnie stąd te róznice.

ECC88 nie posiadam - do czego one mogłyby się przydać?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony ndz, 23 maja 2010, 09:25 przez Jado, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
_idu

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: _idu »

Jado pisze: Później troche bawiłem się z doborem rezystora anodowego pierwszego stopnia - początkowo dałem 50k...potem okazało się, że jak zmniejszę go , to wzmocnienie rośnie...skończyło się na 22k jak na razie :-)
To zrozumiałe. Wzmacniacz lampowy oporowy ma stosunkowo niską górną częstotliwość graniczną. Pomijając efekt Millera to przede wszystkim opór anodowy wraz z pojemnością wyjściową lampy decyduje o pasmie przenoszenia (od góry). Jeśli wzmacniacz w.cz. oporowy to niestety niska rezystancja opornika anodowego. Większe wzmocnienie wymaga wtedy lampy o większym nachyleniu.

Znacznie lepsze rezultaty osiągniesz stosując dławik. Ważne by jego własny rezonans był powyżej wzmacnianych częstotliwości. W razie wzbudzeń dołączasz równolegle do niego opornik i w ten sposób zbijasz wzmocnienie poniżej progu wzbudzenia. Pamiętaj że dławik wytwarza pole magnetyczne i je odbiera - czyli jak najdalej z nim od anteny ferrytowe i umieścić go prostopadle do niej a w ogóle to jeszcze go zaekranować...

Jado pisze: Ciekawie zachowuje sie dioda próżniowa - początkowo dałem jako detektor zwykła germanową, ale że na płytce siedziała (z poprzednich eksperymentów) EABC80, to pomyślałem, ze czemu nie podłaczyc. Na germaniaku działało - podłaczam próżniową...cisza....
Dwie sprawy. Dioda lampowa wymaga większego napięcia niż germanowa aby przewodzić. Stąd radia z detektorami stosunku FM na diodach lampowych miały tę cechę że pomiędzy stacjami była cisza...

EABC80 ma dwa rodzaje diod. Dwie są diodami o małej rezystancji dynamicznej al wymagają sporej amplitudy. Trzecia jest diodą o wysokiej rezystancji dynamicznej akurat pod detektor AM. Dioda AM ma swój własny system w bańce dwie diody dla detekcji FM oddzielny system a trioda trzeci .

Jado pisze: Po pierwsze - mam wrażenie że gra czyściej niz tamten "równoważny" tranzystorowy. Natomiast - może ze względu na dużą rezystancję wewn. lamp - wyłapuje mi jakiś przydzwięk....brzmi to jakby ktoś podłaczył wzmacniacz do wiszącego w powietrzu kabelka...
Może po prostu sygnał jest tak mały, że "unoszące się w powietrzu pola z kabli sieciowych" są silniejsze od niego :-)
To efekt wysokiej impedancji wejściowej. Dłuższe przewody nieekranowane spowodują wyłapanie śmieci.
Możesz zmniejszyć pojemności sprzęgające stopnie w.cz. (oraz w.cz. detektorem).

Jado pisze: Układ najlepiej jednak sprawdza się dla Warszawy I - wystarczy 5cm kawałek pręta ferrytowego dla zapewnienia optymalnego odbioru.
Najlepsza dobroć anteny ferrytowej strojonej uzyuskasz gdy cewki są odsunięte jak najdalej od środka pręta. Oczywiście indukcyjność jest najwieśza gdy cekwa jest dokładnie pośrodku.
Jado pisze: Aha...dorobiłem strojenie drugą sekcją kondensatora zmiennego, a sposób sprzężenia między stopniami zastąpiłem pojemnościowym (zamiast transformatorka w.cz.).
W ten sposób do drugiego obwodu wystarczy jedna cewka.
Dodam coś od siebie. Sprzężenie pojemnościowe rośnie wraz z częstotliwością. Ponieważ rezystancja obwodu LC równoległego maleje (oraz malej dobroć obwodu) wraz ze wzrostem częstotliwości rezonansowej to poniekąd taki sposób sprzężenia pozwala wyrównać czułość i selektywność. To był generalnie poważny problem w odbiornika o bezpośrednim wzmocnieniu - ba stosowano nawet zmniejszanie wzmocnienia wzmacniacza w.cz wraz z przestrajanie w kierunku niższych częstotliwości odbieranego zakresu fal.
Jado pisze: Próby z falami średnimi trochę mnie rozczarowały - o ile kilka stacji się pojawiło, nawet dość głośnych, to selektywność układu jest koszmarna - bywały momenty ze jednocześnie grały 3 stacje na raz.
Może to kwestia własciwego doboru cewek? Tu jest mała trudność, bo jedna cewka jest na pręcie antenowym, a druga już nie - nie można zrobić dwóch identycznych cewek.
To normalne. Na długich falach dobroć cewek jest tak wysoka że trzeba tłumić obwody LC by odbierane pasmo częstotliwości nie było za wąskie. Zakres fal średnich ma spory współczynik fg / fd - stąd selektywność i czułość silnie zależy od odbieranej częstotliwości. (fg - górna częstoltiwość odbieranego zakresu a fd dolna)
Jado pisze: No i rzecz zastanawiająca - po dostrojeniu do jakiejs stacji,
optymalizowałem głośność odbioru wysuwajac lub wsuwajac rdzen w cewce drugiego obwodu (oba obwody nastrojone na tą samą f), ale po zmianie stacji na inna, znajdujacą się o cwierc obrotu płytek kondensatora, synchronizacja obwodów rozjeżdzała się i musiałem od nowa korygować rdzeniem optymalną głośność. A przecież kondensator strojeniowy jest z dwiema takimi samymi sekcjami...A wygląda jakby jeden obwód "nie nadążał za drugim" - to normalne zjawisko?
Normalne. Tak to jest w praktyce. Cewki nie są identyczne, sekcje kondesatorów również. Do tego pojemności i indukcyjności montażowe... Dlatego trudno było zrobić dobrze działający odbiornik z kilkoma przestrajanymi obwodami. Problem tym wredniejszy im większy iloraz fg / fd....
Na falach długich ten problem będzie mniej dokuczliwy.

Ale jak zdecydujesz się na odbiornik tylko Warszawy I - to superheterodyna odpada. Jaki problem wtedy zrobić nawet dwustopniowy wzmacniacz w.cz. z filtrami pasmowymi dostrojonymi na 225kHz. Superheterodyna nie da żadnych wtedy korzyści. Ona tylko eliminuje wady przestrajanych obwodów LC - zmiany dobroci oraz problemy ze współbieżnością przestrajania.

Obecne nowoczesne superheterodyny mają pierwszą p.cz wysoką (10.7MHz lub nawet 30 - 40MHz) - co to daje - jedna zaletę zamiast strojonego obwodu wejściowego stosuje filtr dolnoprzepustowy. W połączeniu z PLL oznacza to brak zestrajania radia!!!. To samo dotyczy odbiorników UKF FM. Pierwsza p.cz to typowo 72MHz. Druga 10.7MHz lub czasem też 21.4MHz (21.4Mhz stosowano też przy pojedynczej przemianie zamiast 10.7 ze względu na tłumienie sygnałów lustrzanych). Głowica UKF się upraszcza - również brak przestrajanego obwodu wejściowego. Np. TEA6825 -> http://pdf1.alldatasheet.com/datasheet- ... A6825.html.

Jeszcze ciekawszy patent zaproponował Philips w scalaku będącym rozwinięciem słynnego TDA7000. (nowa rodzina ma p.cz. ni 75kHz jak w TDA7000 ale 225kHz). Wersja scalaka z zakresem AM wymaga dowolnej anteny ferrytowej i nie ma potrzeby jej zestrajania. Wbudowana logika najpierw dostraja heterodynę a następnie przestraja obwód wejściowy do uzyskania maksimum sygnału. Sam FM - np: TEA5764 -> http://www.nxp.com/acrobat_download2/ex ... 64HN_2.pdf a z torem AM: TEA5777 -> http://www.kako.com/neta/2007-006/tea5777.pdf (- uwaga to już produkty oznaczone jako przestarzałe.... analog umiera...)....

Kolejna generacja odbiorników analogowych to mieszacz - przetwornik A/D i procesor DSP. Selektywność, demodulacja to już program procesora DSP. Np. TEA5996 ( http://www.st.com/stonline/products/lit ... /15955.pdf ).

No ale to już nie lampy, wiem .... Ale warto wg mnie tutaj o tym wspomnieć - wszak niedługo AM i FM odejdzie do lamusa, a te dygresje co prawda już mocno "krzemionkowe" pokazują jak nietypowo można podejść do superheterodyny. Zachęcam do lektury - przynajmniej przejrzeć schematy blokowe.... A warto tym bardziej bo np. stosując p.cz. rzędu 2Mhz można zrobić radio pokrywające zakresu fal długi i średnich bez przełącznika zakresów i bez przestrajanego obwodu wejściowego. Były takie konstrukcje - amatorskie i chyba też i fabryczne.

Co do eksperymentów - tak trzymać.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Jado »

Co do współczesnych układów odbiorczych... - kiedyś pracowałem w firmie, która sprowadzała na nasz rynek tunery TV do PC'ów. Początkowo były to układy wyposażone w głowicę UHF - podobną (lub może identyczną) do tej stosowanej w normalnych odb. TV (CRT).
Potem jednak, pod koniec mojej tam pracy, zaczęły się pojawiać tunery, gdzie sygnał z anteny trafiał bezpośrednio na scalak (taka mała kostka BGA) - zadnych blach, ekranów, itp.... Podejrzewam, że był to własnie układ, gdzie sygnał z anteny był zamieniany na postać cyfrową, a potem już filtry cyfrowe, obróbka DSP, i summa summarum - obraz na komputerze :-)

Jednak magia lamp to co innego :-)
Nawet niedawno - bodajże na Hallmarku - był film pt. "Częstotliwość", gdzie główną rolę grał nadajnik...rzecz jasna - lampowy :-)
Właśnie te szumy, trzaski...zanikajace stacje....jakbyśmy odbierali Kosmos :-) Nigdy nie wiadomo, co możemy złapać...
A sterylne, od razu pod konkretnym klawiszem stacje - na pewno wygodne...ale to już nie to samo...

Jeszcze jedno pytanie - ta dziurkowana blacha w lampach EF22 - otaczajaca całość systemu elektrod tej lampy to chyba ekran? (bo chyba nie anoda?) Cewki sa na tyle blisko lamp, że chyba powinny się sprzęgać gdyby to były anody?
Ale głowy nie dam :-)
Ktos może podpowie?
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
_idu

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: _idu »

Jado pisze: Potem jednak, pod koniec mojej tam pracy, zaczęły się pojawiać tunery, gdzie sygnał z anteny trafiał bezpośrednio na scalak (taka mała kostka BGA) - zadnych blach, ekranów, itp.... Podejrzewam, że był to własnie układ, gdzie sygnał z anteny był zamieniany na postać cyfrową, a potem już filtry cyfrowe, obróbka DSP, i summa summarum - obraz na komputerze :-)
Nie,wg mnie zdecydowanie za drogi. Jeśli radio to np.ten wspomniany TEA5764
Jado pisze: Jeszcze jedno pytanie - ta dziurkowana blacha w lampach EF22 - otaczajaca całość systemu elektrod tej lampy to chyba ekran? (bo chyba nie anoda?) Cewki sa na tyle blisko lamp, że chyba powinny się sprzęgać gdyby to były anody?
Ale głowy nie dam :-)
Ktos może podpowie?
To jest ekran. Anody są w środku.Tak samo zbudowane są EF80, EF89, EF183, EF184, EBF89... ECH81, ECH21 również
admin
administrator
Posty: 547
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2003, 12:02
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: admin »

Te linki w tej chwili nie działają (pojawia się jedynie reklama o darmowym hostingu) :? .
Na Forum jest przydatna funkcja zamieszczania załączników. Proponuję z niej korzystać, bo tylko to zapewnia, że zawartość wątków pozostaje pełna i spójna.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Jado »

OK - już poprawiłem :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:To jest ekran. Anody są w środku.Tak samo zbudowane są EF80, EF89, EF183, EF184, EBF89... ECH81, ECH21 również
Heptalowe pentody p.cz. takie jak 6BA6/EF93 oraz 1T4T/1F33 także mają taki cylinder ekranujący w ktorym ukryta jest anoda. Ale już w heptodach przemiany takich jak 6BA6/EK90 oraz 1R5T/1H33 identyczny na oko cylinder jest anodą, ekranu zaś nie ma. Widać w heptalowych bańkach bylo zbyt ciasno na ekran dla heptody.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Odbiornik o bezp. wzm., German, Lampy i antena ferrytowa

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:Najlepsza dobroć anteny ferrytowej strojonej uzyuskasz gdy cewki są odsunięte jak najdalej od środka pręta. Oczywiście indukcyjność jest najwieśza gdy cekwa jest dokładnie pośrodku.
Tez gdzieś to wyczytałem (w Młodym Techniku? u Wojciechowskiego?). Ale czy przypadkiem większa dobroć cewki umieszczonej na skraju pręta ferrytowego nie wynika z tego, że jest ona słabiej "sprzężona" z otaczającą ją przestrzenią? Wszak każda antena odbiorcza funkcjonuje również jako nadawcza. Oznacza to że obwód rezonansowy anteny ferrytowej w którym zostały wzbudzone drgania - promieniuje energię na zewnątrz, a to oznacza straty oraz zmniejszenie dobroci. Zarazem jednak taki silnie promieniujący obwód będzie również zdolny do skuteczniejszego pobierania energii fal radiowych z otoczenia. Czy aby antena z cewką umieszczoną na środku pręta nie będzie dawała najsilniejszego sygnału, mimo zmniejszonej dobroci? Może to mieć znaczenie gdy odbiornik zawiera niewiele elementów wzmacniających (np. tylko jeden stopień wzmacniacza w.cz, względnie uproszczona superheterodyna z jednotranzystorowym wzmacniaczem p.cz.; gdy zawiera ich więcej ale jest jednoobwodowym odbiornikiem bezpośredniego wzmocnienia - wtedy dla odmiany cenniejsza niż skuteczność anteny będzie jej selektywność.
Obecne nowoczesne superheterodyny mają pierwszą p.cz wysoką (10.7MHz lub nawet 30 - 40MHz) - co to daje - jedna zaletę zamiast strojonego obwodu wejściowego stosuje filtr dolnoprzepustowy. W połączeniu z PLL oznacza to brak zestrajania radia!!!. To samo dotyczy odbiorników UKF FM. Pierwsza p.cz to typowo 72MHz. Druga 10.7MHz lub czasem też 21.4MHz (21.4Mhz stosowano też przy pojedynczej przemianie zamiast 10.7 ze względu na tłumienie sygnałów lustrzanych). Głowica UKF się upraszcza - również brak przestrajanego obwodu wejściowego. Np. TEA6825 -> http://pdf1.alldatasheet.com/datasheet- ... A6825.html.
Czy jednak takie uklady wejścowe zawierajace wejściowy filtr szerokopasmowy nie są obarczone wadą w postaci większego poziomu szumów? Zebrane z bardzo szerokiego zakresu częstotliwości szumy, podlegające następnie mieszaniu z harmonicznymi heterodyny mogą zawierać składowe mieszczące się w paśmie wzmacniacza p.cz. i podlegające daleszemu wzmocnieniu wraz z sygnałem użytecznym. Oczywiście, nie mam tu na myśli odbiorników komunikacyjnych, na wyższe częstotliwości fal krótkich gdzie poszczególne podzakresy są stosunkowo wąskie i w tej sytuacji przestrajanie obwodu wejściowego, o szerokości pasma porównywalnej z szerokością odbieranego zakresu byłoby niecelowe. Chodzi mi o głowice UKF bez jakiegokolwiek przestrajanego obwodu w.cz., których istnienie tłumaczylbym raczej radykalnym uproszczeniem lub całkowitym wyeliminowaniem prac strojeniowych niż znakomitymi parametrami.