Normalnie wam zazdroszczę. Mieszkam w małym mieście i na dodatek kawałek od centrum, a mimo to w dzień na falach długich i średnich zazwyczaj mogę sobie pomarzyć o odebraniu czegoś innego niż PR1, zwłaszcza na starszych odbiornikach. Zakłócenia giną powoli dopiero po 22-23.
Mając radyjko które odbiera zakresy w okolicach 1,5-2 do 5-6MHz można za to złapać bardzo dziwne rzeczy, trzeba tylko dokładnie się wstroić.
Wielokrotnie testując trochę cięższy kaliber radyjek

znajdywałem w tym paśmie ciekawe transmisje, często nawet ciągle na tych samych częstotliwościach, których na wszelki wypadek publicznie nie podam, żeby jacyś panowie w czarnych garniturach do drzwi mi nie zapukali.
Trafiały się np. takie dziwne rzeczy, jak dość ładny kobiecy głos śpiewający (!) tą samą sekwencję cyfr godzinami. Ciągle na tej samej częstotliwości, w tych samych godzinach, całymi tygodniami, dzień i noc. Było to tak dziwnie melodyjne, że po wsłuchaniu się pamiętało się to jeszcze wiele dni. Podobne sekwencje parę razy trafiłem też z rosyjsko brzmiącym męskim głosem.
Inną ciekawostką była powtarzająca się transmisja morsem - gdy pierwszy raz to złapałem nie dawałem rady nic zrozumieć, ale zmotywowało mnie to do nauki tego języka na tyle, żeby po nagraniu dyktafonem odtwarzać sobie po kawałku i rozpisywać na kartce. W naszym czasie letnim transmisja zaczynała się codzień o godzinie 19-tej a kończyła o 19:30, w ciągu tych 30 minut nadawany był ten sam blok w kółko (trwał może ze 2 minuty), a urywał się dokładnie w momencie wybicia 19:30 nawet 'wpół znaku'. Zaczynał się od daty i jakiegoś znaku rozpoznawczego (? nie jestem pewien) a dalej były śmieci, chyba transmisja szyfrowana.