Kwestia zatapiarki

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

roger1pl
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 95
Rejestracja: czw, 10 września 2009, 22:44
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: roger1pl »

:arrow: Alek
Widzę że zainstalowałeś się już na nowym miejscu - gratulacje :)
Wracając do salezjanki w tym zastosowaniu spróbuj zamocować trójkątną płytkę o grubości 1/3 średnicy wewnętrznej rurki szklanej, kąt powinien być bardziej ostry niż wynika z planowanego profilu kryzy. Krawędź można nieco zaostrzyć - ale to wedle uznania.

Ja na razie jestem na etapie gruntownej przebudowy zatapiarki - usuwam błędy koncepcyjne :oops:

Z tym charakterem to krzkomar miał jednak rację - ja tez nie przyjmuje wiarę dopóki nie sprawdzę. :D. :P
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

:arrow: Roger 1 PL

Instalacja nie nastąpiła chyba jeszcze nawet w 50% :( . Rzecz w tym, że już teraz ta laborka musi jechać pełną parą na potrzeby Ojczyzny :?, ale przez najbliższy tydzień głównie w branży chemicznej. W przyszłym tygodniu czeka mnie mnóstwo pracy :oops:
roger1pl
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 95
Rejestracja: czw, 10 września 2009, 22:44
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: roger1pl »

:arrow: Alek
W temacie odgazowania miedzi DHP - przypadkiem natknąłem się na inf. Dot. lutów twardych próżniowych, gdzie dopuszcza się w lucie miedziano-srebrnym zawartość fosforu do 3 - 6 % !!! wtedy gdy zależy specjalnie na niskiej temp. topnienia. A luty były do lamp nadawczych. Czyżby P był silnie wiązany w sieci krystalicznej tak, że odparowanie jest pomijalne? Książka z lat 60-tych.
Czekam niecierpliwie na efekty badań desorpcyjnych .
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

Jeśli możesz to wyślij mi jednak próbki. Ja nie będę miał czasu za tym pobiegać :? :(
roger1pl
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 95
Rejestracja: czw, 10 września 2009, 22:44
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: roger1pl »

Czy mozesz detale wygrzewac do ok 1600stc ? - myślę o tantalu :D
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

Nie. Obecne grzałki nie dadzą takiej temperatury.
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: szalony »

roger1pl pisze::arrow: Alek
W temacie odgazowania miedzi DHP - przypadkiem natknąłem się na inf. Dot. lutów twardych próżniowych, gdzie dopuszcza się w lucie miedziano-srebrnym zawartość fosforu do 3 - 6 % !!! wtedy gdy zależy specjalnie na niskiej temp. topnienia. A luty były do lamp nadawczych. Czyżby P był silnie wiązany w sieci krystalicznej tak, że odparowanie jest pomijalne? Książka z lat 60-tych.
Czekam niecierpliwie na efekty badań desorpcyjnych .
Mogę pogadać z profesorem - opiekunem naszego koła naukowego, który zajmował się wiele lat badaniami lutów (także za granicą), łącznie z badaniami w próźni i w ciekłym helu. Jeżeli Cię to interesuje.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
roger1pl
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 95
Rejestracja: czw, 10 września 2009, 22:44
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: roger1pl »

Mogę pogadać z profesorem - opiekunem naszego koła naukowego, który zajmował się wiele lat badaniami lutów (także za granicą), łącznie z badaniami w próżni i w ciekłym helu. Jeżeli Cię to interesuje.
Dzięki,
interesuje mnie odparowywanie w próżni składników i zanieczyszczeń lutów twardych na osnowie srebra i miedzi, w temperaturach do ok. 200stC., ( Może profesor lub jego ludzie mógłby polecić jakieś luty twarde do łączenia miedzi i stali nierdzewnej spełniające kryteria próżniowe i nie mające zbyt wysokiej temp lutowania.
W gruncie rzeczy chodzi o to czy i jak składniki lutu odparowując będą "psuły" próżnię. Cenna byłaby również opinia nt. wykorzystania lutu cynowego bezołowiowego SnAg3,5 w układach próżniowych w temperaturach do 100stC.
I na koniec tej listy pytań i pobożnych życzeń jak będzie się zachowywać miedź odtleniona fosforem w średniej próżni.
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: szalony »

Na wydziale prowadzono badania lutów w próżni, oraz wiele badań z miedzią próżniową, np. przy nakładaniu warstw PVD, postaram się znaleźć dla Ciebie jakieś informacje.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
roger1pl
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 95
Rejestracja: czw, 10 września 2009, 22:44
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: roger1pl »

szalony pisze:Na wydziale prowadzono badania lutów w próżni, oraz wiele badań z miedzią próżniową, np. przy nakładaniu warstw PVD, postaram się znaleźć dla Ciebie jakieś informacje.
Dzieki.
Sprawa zaczeła się własnie od miedzi, sęk w tym że nie bardzo próżniowej tylko odtlenionej fosforem i zawierajacej jego domieszkę. Miedz ta jest tania i łatwo dostepna w dużym asortymencie - powszechnie stosowana na instalacje. Mozliwosc jej wykorzystania do celów prózniowych dałaby wiele nowych możliwosci. :idea:
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

:arrow: Marek SCO

Otrzymałem w dniu dzisiejszym upragnionego Łomonosowa do salezjanki. Tym samym mam ten mechanizm podnoszący :D .
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: szalony »

roger1pl pisze:
szalony pisze:Na wydziale prowadzono badania lutów w próżni, oraz wiele badań z miedzią próżniową, np. przy nakładaniu warstw PVD, postaram się znaleźć dla Ciebie jakieś informacje.
Dzieki.
Sprawa zaczeła się własnie od miedzi, sęk w tym że nie bardzo próżniowej tylko odtlenionej fosforem i zawierajacej jego domieszkę. Miedz ta jest tania i łatwo dostepna w dużym asortymencie - powszechnie stosowana na instalacje. Mozliwosc jej wykorzystania do celów prózniowych dałaby wiele nowych możliwosci. :idea:
Za 2-3 dni postaram się dać Ci znać, chwilowo większość wykladowców jest na konferencji OMIS (odkształcalność metali i stopów).
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

:arrow: Mark

Obiecałem Ci swego czasu zdjęcia Łomonosowa. Oto i on. Dodaję też cuda na kiju. Przepraszam wszystkich, którym obiecywałem różne rzeczy i nie dotrzymałem jeszcze obietnic, ale naprawdę nie wyrabiam już, po prostu brak mi czasu :(.

Dobra już nie gadam, gaszę, plombuję i wracam do domu...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: MarekSCO »

Aleksandr :)
Albowiem poziom Twojej wiedzy w zakresie możliwości wykorzystania salezjanki bardzo leży mi na sercu :)
Pozwalam sobie zilustrować problem "pozycjonowania noża tokarskiego w aspekcie" :)
Na pierwszej fotce masz prawidłowo "podłożony" nóż tokarski...
Rzecz sprowadza się do tego, że narzędzie jest umocowane w sposób pewny ( stabilny ) na określonej wysokości nad podstawą imaka...
( W Twoim wypadku będzie to powierzchnia stołu teowego na suporcie )
Najważniejszym parametrem obrabiarki jest tzw "wznios" Czyli odległość powierzchni na której mocujemy narzędzie...
Od "osi głównej" obrabiarki...
Przy czym "oś główna" jest tutaj pojęciem czysto geometrycznym i wyznacza ją środek wrzeciona i tulei konika...
Sprawa pozycjonowania ostrza jest chyba najważniejszą kwestią przy toczeniu...
Od tego zależy, czy będziesz toczył, czy łamał narzędzia, grzał materiał, klął jak szewc i wreszcie...
Twierdził, jak wielu moich znajomych, że na salezjance toczyć się nie da :lol:
Oto sprawa wygląda tak, że w tym całym pozycjonowaniu dopuszczalny jest pewien błąd...
Z tym, że jest on proporcjonalny ( ten błąd dopuszczalny ;) ) do średnicy obrabianego przedmiotu...
Promienia ostrza noża ( co na razie nie istotne )...
I mocy napędu obrabiarki...
Oto mając na uwadze małe średnice i mikrą moc maszyny, musimy dokładnie pozycjonować narzędzie...
Najlepiej oczywiście dokonywać pomiaru za pomocą suwmiarki.
Jednak osobiście wydaje mi się to trochę niewygodne, więc zrobiłem sobie przyrząd, jak na fotografi drugiej.
Kawałek suwmiarki umocowany na przefrezowanej belce... Ot taki wysokościomierz do noży :)
I teraz test, który mam nadzieję zilustruje "złożoność problemu" w sposób optymalny :D
Oto wznios tokarki wynosi 28,0 mm...
Jakiej grubości płytkę trzeba jeszcze podłożyć pod nóż, by wypozycjonować go optymalnie :)
Wybierz prawidłową odpowiedź z pośród dwu możliwości:
a) Brakuje jeszcze 0,5mm
b) Najpierw należało by docisnąć nóż dłonią do belki przyrządu, żeby osiągnąć warunki maksymalnie zbliżone do tych,
w jakich będzie pracował w imaku, a dopiero potem określić grubość wymaganej płytki.
Którą odpowiedź obstawiasz ? :mrgreen:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Alek

Re: Kwestia zatapiarki

Post autor: Alek »

Obstawiam (b).