Byłem dzisiaj z Alkiem na ekspozycji w Muzeum Techniki w Warszawie z okazji 80-lecia PR. W tej chwili jestem zbyt zaszokowany poziomem tej wystawy aby ją opisać na Forum. Jak mi przejdzie postaram się przedstawić swoje wrażenia. Tak czy inaczej - zgodnie z tytułem postu KOMPROMITACJA
80-lecie Polskiego Radio - Muzeum Techniki -KOMPROMITACJA!!!
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
gsmok
- 3125...6249 postów

- Posty: 3949
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
80-lecie Polskiego Radio - Muzeum Techniki -KOMPROMITACJA!!!
Witam
Byłem dzisiaj z Alkiem na ekspozycji w Muzeum Techniki w Warszawie z okazji 80-lecia PR. W tej chwili jestem zbyt zaszokowany poziomem tej wystawy aby ją opisać na Forum. Jak mi przejdzie postaram się przedstawić swoje wrażenia. Tak czy inaczej - zgodnie z tytułem postu KOMPROMITACJA
Byłem dzisiaj z Alkiem na ekspozycji w Muzeum Techniki w Warszawie z okazji 80-lecia PR. W tej chwili jestem zbyt zaszokowany poziomem tej wystawy aby ją opisać na Forum. Jak mi przejdzie postaram się przedstawić swoje wrażenia. Tak czy inaczej - zgodnie z tytułem postu KOMPROMITACJA
-
Vault_Dweller
- 2500...3124 posty

- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Aż nie mogę się doczekać co tam było. Czyżby szok odczuty przeze mnie miał być jeszcze większy niż po ujrzeniu chassis od Luny?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
Alek
Pozwolę sobie i ja zabrać głos w sprawie tej wystawy, w pełni podzielając zdanie Grzegorza. Otóż drodzy przyjaciele, wystawa ta była skandalicznie uboga jak na taki jubileusz.
Wystawa zajęła jedną, skromną salę. Na środku ustawiono jakieś kwiatki i paprotki -one same zdawały się świadczyć, że ta wystawa jest bardziej opowiastką z mchu i paproci niż rzetelną wystawą.
Zaraz przy wejściu, po lewej (taki był kierunek chronologicznego zwiedzania) znajdowało się wnętrze studia radiowego z lat 20.
Rzut oka i już było widać, że to jedna wielka ściemka. Ustawiono tam między innymi starą, ręczną centralę telefoniczną, taką jakie były robione po wojnie z napisem "wróg podsłuchuje". W głębi, na półce parę książek, w tym lampy Mikołajczyka z roku około 1960.
Potem nieco odbiorników kryształkowych i lampowych ze zbiorów muzeum. Kilka z nich było rzeczywiście ciekawych.
Na ustawionych ściankach z dykty nieco fotografii i krótkich opisów, niejednokroć -nazwijmy to delikatnie-nierzetelnych. Jedno zdjęcie na przykład było podpisane: "generatory lampowe wytwarzające prąd dla radiostacji". Gdzieniegdzie pod gablotką z co n-tym odbiorniczkiem podwieszona słuchawka panasonica, z której "leciały" dawne nagrania-toczka w toczkę, jakie można usłyszeć w byle pierwszym lepszym programie Wołoszańskiego itp. Niektórzy nawet nagrywali te dźwięki przytykając mikrofon dyktafonu do słuchawki:). Żadnych zdjęć robić nie było wolno, ale w sumie rozumiem ten zakaz- dość mało było do fotografowania
i pewno ze wstydu zakazali.
Potem parę elektritów, fotografie (a raczej nędzne foto-rycinki, przedstawiające radiostacje o wdzięcznych nazwach "błyskawica" i "pszczółka", znane z historii niemal każdemu.
Potem ze zbiorów muzeum odbiornik -samoróbka z czasów okupacji, tak umiesczony, że prawie nic nie było widać. To, co było widoczne przedstawiało sobą dość przykry widok- tak jak w zgryźliwym poście Tomka sprzed kilku dni, traktujący o pozostawianiu gniazda myszy w odbiorniku. Potem Aga, Pionier, Stolica, Szarotka, brzydka Violetta i taki sam Turandot. Następnie Kleopatra, radmor i ni z gruchy ni pietruchy plastikowy tuner Philipsa czy Panasonica, współczesne ze 100W mocy PMPO
. Co to ma wspólnego z radiotechniką polską
Wszystko to okraszone fotkami przewróconego masztu w Gąbinie i fotkami ludzi radia. Pośrodku sali fotografie aktorów polskich. To właściwie wszystko, nie licząc księgi pamiątkowej do wejścia do sali. Zostawiłem oczywiście wpis, w którym wyraziłem swe rozczarowanie.
Żaden z odbiorników z wystawy nie był włączony. A przecież choćby taki "Pionier" czy "Stolica" mogłyby być włączone. Zero jakichkolwiek książeczek okolicznosciowych czy choćby nędznych folderów.
Całość sprawiała wrażenie jakby organizacja tej wystawy była następująca:
Dzwoni telefon do muzeum techniki z Polskiego Radia i głos w słuchawce mówi:
-Zdrastwujcie! No, wiecie jest 80. rocznica naszej firmy. Warto by było zrobić jakąś wystawę.
-Ok, da sie zrobić.
-no to pa.
-Franek! Weź skocz do magazynu i przynieś nieco starych radiów. Wybierz coś i rzuć do gablotek.
-ok, odrzekł Franek i powstała wystawa...
Rozmawiając z Grzegorzem doszliśmy do wniosku, że prawdopodobnie lepszą wystawę mogliby zorganizować użytkownicy naszego forum z posiadanych przez siebie eksponatów.
Wystawa zajęła jedną, skromną salę. Na środku ustawiono jakieś kwiatki i paprotki -one same zdawały się świadczyć, że ta wystawa jest bardziej opowiastką z mchu i paproci niż rzetelną wystawą.
Zaraz przy wejściu, po lewej (taki był kierunek chronologicznego zwiedzania) znajdowało się wnętrze studia radiowego z lat 20.
Rzut oka i już było widać, że to jedna wielka ściemka. Ustawiono tam między innymi starą, ręczną centralę telefoniczną, taką jakie były robione po wojnie z napisem "wróg podsłuchuje". W głębi, na półce parę książek, w tym lampy Mikołajczyka z roku około 1960.
Potem nieco odbiorników kryształkowych i lampowych ze zbiorów muzeum. Kilka z nich było rzeczywiście ciekawych.
Na ustawionych ściankach z dykty nieco fotografii i krótkich opisów, niejednokroć -nazwijmy to delikatnie-nierzetelnych. Jedno zdjęcie na przykład było podpisane: "generatory lampowe wytwarzające prąd dla radiostacji". Gdzieniegdzie pod gablotką z co n-tym odbiorniczkiem podwieszona słuchawka panasonica, z której "leciały" dawne nagrania-toczka w toczkę, jakie można usłyszeć w byle pierwszym lepszym programie Wołoszańskiego itp. Niektórzy nawet nagrywali te dźwięki przytykając mikrofon dyktafonu do słuchawki:). Żadnych zdjęć robić nie było wolno, ale w sumie rozumiem ten zakaz- dość mało było do fotografowania
Potem parę elektritów, fotografie (a raczej nędzne foto-rycinki, przedstawiające radiostacje o wdzięcznych nazwach "błyskawica" i "pszczółka", znane z historii niemal każdemu.
Potem ze zbiorów muzeum odbiornik -samoróbka z czasów okupacji, tak umiesczony, że prawie nic nie było widać. To, co było widoczne przedstawiało sobą dość przykry widok- tak jak w zgryźliwym poście Tomka sprzed kilku dni, traktujący o pozostawianiu gniazda myszy w odbiorniku. Potem Aga, Pionier, Stolica, Szarotka, brzydka Violetta i taki sam Turandot. Następnie Kleopatra, radmor i ni z gruchy ni pietruchy plastikowy tuner Philipsa czy Panasonica, współczesne ze 100W mocy PMPO
Żaden z odbiorników z wystawy nie był włączony. A przecież choćby taki "Pionier" czy "Stolica" mogłyby być włączone. Zero jakichkolwiek książeczek okolicznosciowych czy choćby nędznych folderów.
Całość sprawiała wrażenie jakby organizacja tej wystawy była następująca:
Dzwoni telefon do muzeum techniki z Polskiego Radia i głos w słuchawce mówi:
-Zdrastwujcie! No, wiecie jest 80. rocznica naszej firmy. Warto by było zrobić jakąś wystawę.
-Ok, da sie zrobić.
-no to pa.
-Franek! Weź skocz do magazynu i przynieś nieco starych radiów. Wybierz coś i rzuć do gablotek.
-ok, odrzekł Franek i powstała wystawa...
Rozmawiając z Grzegorzem doszliśmy do wniosku, że prawdopodobnie lepszą wystawę mogliby zorganizować użytkownicy naszego forum z posiadanych przez siebie eksponatów.
-
tszczesn
- moderator
- Posty: 11389
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Wyraźiłeś to niemalże dokładnie jak mój znajomy kolekcjoner, tylko on to powiedział bardziej dosadnie :) Zresztą to jest powód dla którego nic tu o tej wystawie nie mówiłem :(Alek pisze:
[...]
Całość sprawiała wrażenie jakby organizacja tej wystawy była następująca:
Dzwoni telefon do muzeum techniki z Polskiego Radia i głos w słuchawce mówi:
-Zdrastwujcie! No, wiecie jest 80. rocznica naszej firmy. Warto by było zrobić jakąś wystawę.
-Ok, da sie zrobić.
-no to pa.
-Franek! Weź skocz do magazynu i przynieś nieco starych radiów. Wybierz coś i rzuć do gablotek.
-ok, odrzekł Franek i powstała wystawa...
[...]
BTW Andiejewicz -> Andriejewicz :)
-
Alek
-
gsmok
- 3125...6249 postów

- Posty: 3949
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
No, troszkę mi przeszło.
Alek już w znacznej mierze opisał wystawę (specjalnie piszę małymi literami).
Przygotowałem się do niej solidnie. Z roboty wycyganiłem aparat cyfrowy aby zrobić trochę fotek i pokazać je tutaj na Forum (w końcu nie wszyscy mogą przyjechać do Muzeum Techniki).
Wiedziony 6-tym zmysłem dzień wcześniej zadzwoniłem do Muzeum Techniki z pytaniem, czy podczas zwiedzania można robić zdjęcia. I co?
I to, że NIE!!! Okazuje się, że zawartość Muzeum Techniki jest bardziej tajna od magazynów NATO.
Zostawiłem więc aparat i pojechałem 'na pusto'. Pomyślałem, że wystawa zawiera takie bajery, że organizatorzy boją się aby jakieś wydawnictwa i/lub czasopisma nie zbiły fortuny publikując fotki. W końcu, pomyślałem postaram się dać opis słowny na Forum.
Po wejściu do Pałacu Kultury w kasie biletowej zapytałem się, czy istnieją jakieś materiały pisane związane z wystawą, które chętnie bym zakupił.
Okazuje się, że nie ma ŻADNYCH materiałów, folderów, ulotek - po prostu nie ma NIC!!!
A teraz trzymajcie się (Alek świadkiem, że tak było) - Pani w kasie powiedziała mi, że materiałów dotyczących wystawy wprawdzie nie ma,
ale za to mogę sobie kupić MALOWANE JAKJA WIELKANOCNE
Co do samej wystawy to dobrze oddaje jej jakość opis Alka.
Wystawa jest MARTWA!!! Organizatorów nie stać było na najmniejszy gest w kierunku zwiedzających. Co ciekawe - to w ramach smętnych fotek pokazane są fotografie analogicznej wystawy, która w Muzeum Techniki odbyła się 10 lat temu z okazji 70-lecia PR. Na tych fotografiach widać, że z okazji 80-lecia wyciągnięto z piwnic te same 'postery', które pokazywano 10 lat temu
Pomyślcie. Ile działających obecnie w Polsce firm ma szansę obchodzić taką rocznicę (80 lat to nie w kij dmuchał). To powinno być prawie, że Narodowe Święto. A tu taka kompromitacja.
Podsumowując mam duży żal do Gospodarzy wystawy czyli Muzeum Techniki i jeszczę większy żal do Jubilata. Polskie Radio ma jak widać gdzieś swoją 80-letnią tradycję.
To naprawdę smutne
Alek już w znacznej mierze opisał wystawę (specjalnie piszę małymi literami).
Przygotowałem się do niej solidnie. Z roboty wycyganiłem aparat cyfrowy aby zrobić trochę fotek i pokazać je tutaj na Forum (w końcu nie wszyscy mogą przyjechać do Muzeum Techniki).
Wiedziony 6-tym zmysłem dzień wcześniej zadzwoniłem do Muzeum Techniki z pytaniem, czy podczas zwiedzania można robić zdjęcia. I co?
I to, że NIE!!! Okazuje się, że zawartość Muzeum Techniki jest bardziej tajna od magazynów NATO.
Zostawiłem więc aparat i pojechałem 'na pusto'. Pomyślałem, że wystawa zawiera takie bajery, że organizatorzy boją się aby jakieś wydawnictwa i/lub czasopisma nie zbiły fortuny publikując fotki. W końcu, pomyślałem postaram się dać opis słowny na Forum.
Po wejściu do Pałacu Kultury w kasie biletowej zapytałem się, czy istnieją jakieś materiały pisane związane z wystawą, które chętnie bym zakupił.
Okazuje się, że nie ma ŻADNYCH materiałów, folderów, ulotek - po prostu nie ma NIC!!!
A teraz trzymajcie się (Alek świadkiem, że tak było) - Pani w kasie powiedziała mi, że materiałów dotyczących wystawy wprawdzie nie ma,
ale za to mogę sobie kupić MALOWANE JAKJA WIELKANOCNE
Co do samej wystawy to dobrze oddaje jej jakość opis Alka.
Wystawa jest MARTWA!!! Organizatorów nie stać było na najmniejszy gest w kierunku zwiedzających. Co ciekawe - to w ramach smętnych fotek pokazane są fotografie analogicznej wystawy, która w Muzeum Techniki odbyła się 10 lat temu z okazji 70-lecia PR. Na tych fotografiach widać, że z okazji 80-lecia wyciągnięto z piwnic te same 'postery', które pokazywano 10 lat temu
Pomyślcie. Ile działających obecnie w Polsce firm ma szansę obchodzić taką rocznicę (80 lat to nie w kij dmuchał). To powinno być prawie, że Narodowe Święto. A tu taka kompromitacja.
Podsumowując mam duży żal do Gospodarzy wystawy czyli Muzeum Techniki i jeszczę większy żal do Jubilata. Polskie Radio ma jak widać gdzieś swoją 80-letnią tradycję.
To naprawdę smutne
-
Alek
-
Vault_Dweller
- 2500...3124 posty

- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Pomijając oczywiście gest Kozakiewicza lub wyciągnięty po (ch)amerykańsku palec środkowy- owszemgsmok pisze:Organizatorów nie stać było na najmniejszy gest w kierunku zwiedzających.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
marekb
- 625...1249 postów

- Posty: 935
- Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
- Lokalizacja: Krosno
Witam,
pozwolę sobie na wtręt do tej dyskusji - słyszałem niedawno, że w "warszawce" panują takie obyczaje, iż z jubileuszu 80 lecia PR chciano wykreślić 45 lat działalności tej firmy w PRL-u ! Być może świętowanie rocznicy powstania f-my, z którą każdy mieszkaniec tego kraju miał bezpośrednią styczność, a której większa część działalności przypada na lata "zniewolenia", nie jest na rękę Muzeum Techniki, finansowanego zapewne przez "słusznych" przedstawicieli Rady Miasta pod przewodem Pana Prezydenta. W związku z powyższą teorią spiskową - olano sprawę.
pozwolę sobie na wtręt do tej dyskusji - słyszałem niedawno, że w "warszawce" panują takie obyczaje, iż z jubileuszu 80 lecia PR chciano wykreślić 45 lat działalności tej firmy w PRL-u ! Być może świętowanie rocznicy powstania f-my, z którą każdy mieszkaniec tego kraju miał bezpośrednią styczność, a której większa część działalności przypada na lata "zniewolenia", nie jest na rękę Muzeum Techniki, finansowanego zapewne przez "słusznych" przedstawicieli Rady Miasta pod przewodem Pana Prezydenta. W związku z powyższą teorią spiskową - olano sprawę.
-
Lech S.
- 625...1249 postów

- Posty: 935
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Ja myślę, że przyczyna tkwi gdze indziej.Uważam, że wystawę organizatorzy przygotowali dla zwykłych zjadaczy chleba, których wśród zwiedzajacych jest znakomita większość . Dodać nalezy, że PR rozpropagowało informacje na temat tej wystawy i wiele osób poszło tam z ciekawości, dla zabicia czasu lub dla miłego spędzenia czasu. Byli tam ci , którzy gdzies za młodych lat słuchali RWE z Pionierka i przywiodla ich nostalgia.Natomiast dla znawców techniki lampowj i szeroko rozumianej historii i nie tylko Polskiego Radia , pokazano niewiele i stąd te głosy krytyczne, co jest zupełnie zrozumiałe i oczywiste.
Ja myślę, że przyczyna tkwi gdze indziej.Uważam, że wystawę organizatorzy przygotowali dla zwykłych zjadaczy chleba, których wśród zwiedzajacych jest znakomita większość . Dodać nalezy, że PR rozpropagowało informacje na temat tej wystawy i wiele osób poszło tam z ciekawości, dla zabicia czasu lub dla miłego spędzenia czasu. Byli tam ci , którzy gdzies za młodych lat słuchali RWE z Pionierka i przywiodla ich nostalgia.Natomiast dla znawców techniki lampowj i szeroko rozumianej historii i nie tylko Polskiego Radia , pokazano niewiele i stąd te głosy krytyczne, co jest zupełnie zrozumiałe i oczywiste.
Lech S.
-
tszczesn
- moderator
- Posty: 11389
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
-
Lech S.
- 625...1249 postów

- Posty: 935
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie
-
MichałKob
- 250...374 postów

- Posty: 347
- Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
- Lokalizacja: Sandomierz => Kraków
A ja myślałem że to straszna szkoda że nie mieszkam w Warszawie, bo nie będę mógł obejrzeć tej wystawy
Bo radio Światowid to chodzi u mnie w domu, a dowiedziałem się niedawno, że sygnał hejnału (mój dziadziuś uwielbia ten sygnał, a reszta rodziny - niezbyt...
) jest transmitowany na żywo przez te same od 1926 roku "przetworniki magnetyczne z magnesem trwałym", czyli coś jak mikrofono - głośnik dynamiczny z pokaźną tubą i napisem POLSKIE RADJO. Cały czas, przez 80 lat bez wymiany - tylko konserwacja. Podobno jak raz puścili ten sygnał przez mikrofony w pełnym paśmie, to ludzie prosili żeby wrócić do tego "retro". A ja myślałem, że na CD mają zapisany sygnał i puszczają go co dzień... Nieźle!
Po tej wiadomości codziennie gdy mój dziadziuś odpala radio Światowid znacznie łatwiej jest mi przyjmować upojne dźwięki hejnału mariackiego ze świadomością, że to gra taki retro sprzęt.
Po tej wiadomości codziennie gdy mój dziadziuś odpala radio Światowid znacznie łatwiej jest mi przyjmować upojne dźwięki hejnału mariackiego ze świadomością, że to gra taki retro sprzęt.