ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Jado »

Witajcie,

Dzisiaj bylem w odwiedzinach u ciotki i obchodzac dom zaszlismy przypadkiem az na strych, gdzie ze zdziwieniem zauwazylem lezacy tam, czesciowo rozbebeszony (zdjeta gorna czesc obudowy, wyjete kolo zamachowe, co dalej nie wiem) - ZK120. Z wierzchu widac czarna jak sw. ziemia EM84 - czyli sprzet jest na lampkach....
Sprzet lezy tam tak chyba ze 20 lat - ciekawe czy jeszcze nadawalby sie do uruchomienia...
Zastanawiam sie co dalej z tym sprzetem poczac, bo oczywiscie moge sie juz czuc jego wlascicielem - ciotka chetnie pozbedzie sie gruchota :-)
Problem w tym, ze nie dysponuje transportem (ciotka mieszka w malej miejscowosci pod Warszawa), a ten sprzet troszku wazy....
Zastanawialem sie nad tym, zeby wyjac tylko z niego kilka najciekawszych rzeczy tj. lampy, silnik, trafo glosnikowe, kolo zamachowe, plytke z elektronika..... A reszte zostawic jak jest - pewnie ciotka z czasem to zutylizuje...
Jesli chodzi o mnie, to zawsze najwiekszym sentymentem darzylem stare radia - a inny sprzet, mimo ze tez na lampach, juz mniej... Wiec jakiegos specjalnego parcia na restauracje magnetofonu nie mam....
Z drugiej strony troche szkoda rozbierac na czynniki pierwsze takiego staruszka - zwlaszcza ze kilka takich rozbiorek starych sprzetów mam juz na sumieniu - daaawno temu, ale zawsze.....
Na razie pospiechu nie ma - przelezal tyle, to moze jeszcze lezec, ale - co Wy byscie mi radzili?
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Michał_B
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2308
Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Michał_B »

Szkoda rozbierać. Weź sobie, albo daj komuś. Np. mi :D
ZK120 jest lampowym magnetofonem, niezbyt dobrej jakości. No, ale zawsze da się odnowić, żeby wmiare dobrze grał.
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Marvel »

Jado pisze:wyjac tylko z niego kilka najciekawszych rzeczy [...] silnik [...] kolo zamachowe
Co ciekawego jest w kole zamachowym i silniku? Do czego to ci się może przydać? :shock:

Lampy prawdopodobnie wypalone, bo w takich sprzętach chyba się ich nie wymieniało, tylko grały przez całe życie urządzenia. Więc zostają transformatory... Lepiej jednak nie niszczyć tego magnetofonu. W jakim stanie by nie był.
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7397
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Thereminator »

Marvel pisze:
Jado pisze:wyjac tylko z niego kilka najciekawszych rzeczy [...] silnik [...] kolo zamachowe
Co ciekawego jest w kole zamachowym i silniku? Do czego to ci się może przydać? :shock:
Akurat silnik w ZK120 to niezła ciekawostka - silnik i transformator zasilający w jednym, w zasadzie można by go wykorzystać w zasilaczu lampowej konstrukcji, a na osi silnika dać wiatraczek, żeby się sam chłodził w czasie pracy. Jeśli jednak jest szansa na uruchomienie magnetofonu, to szkoda go rozbierać.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Michał_B
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2308
Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Michał_B »

Jado :arrow:
Zrób zdjęcia, a jakoś sie dogadamy.

Nie mam ZK120, więc chętnie się zaopiekuję.
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6367
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: cirrostrato »

Jado pisze: Problem w tym, ze nie dysponuje transportem (ciotka mieszka w malej miejscowosci pod Warszawa), a ten sprzet troszku wazy....
Rączkę do przenoszenia wygodną ma,a kiedyś na imprezy taką zabawkę transportem publicznym się targało.Jakaś słabowita ta dzisiejsza młodzież,właśnie takiego ZK przenosiłem paręset metrów i nawet zazipki nie dostałem...
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Jado »

Marvel pisze:
Jado pisze:wyjac tylko z niego kilka najciekawszych rzeczy [...] silnik [...] kolo zamachowe
Co ciekawego jest w kole zamachowym i silniku? Do czego to ci się może przydać? :shock:
Aha....kolo zamachowe to ciekawy element konstrukcyjny....
Poza oczywista funkcja przekladni - przeniesienia napedu, moze zostac wykorzystane np. przy konstrukcji modelu miniaturowego silnika parowego, albo jako np. stolik obrotowy do prac montazowych....pewnie jeszcze by sie kilka zastosowan znalezc moglo - pod warunkiem ze cos sie konstruuje generalnie....
Jakoz i silnik moze cos napedzac - choc zdaje sie zbyt mocny to on nie byl mimo swoich wymiarow....
A z lampek ECL86 akurat by mi pasowala, bo kiedys zrobilem na probe jeden kanal wzmacniacza m.cz - moznaby dorobic drugi kanal....a jakos na Wolumenie nie moge ECL86 namierzyc - choc bardzo intensywnie nie szukalem - raczej tak przy okazji...
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Jado »

Bobekmaster pisze:Jado :arrow:
Zrób zdjęcia, a jakoś sie dogadamy.

Nie mam ZK120, więc chętnie się zaopiekuję.
Ciotka ma organizowac jakis maly zlot rodzinny we wrzesniu, wiec wtedy moge kilka zdjec zrobic.
Ale musialbys sie sam pofatygowac po odbior sprzetu - a ciotka mieszka w Sulejówku-Milosnej pod Warszawa...

A mnie przydalaby sie owa ECL86 + EM84....
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Jado »

cirrostrato pisze:Rączkę do przenoszenia wygodną ma,a kiedyś na imprezy taką zabawkę transportem publicznym się targało.Jakaś słabowita ta dzisiejsza młodzież,właśnie takiego ZK przenosiłem paręset metrów i nawet zazipki nie dostałem...
Ja juz raczej w srednim wieku niz mlodziez :-))
Ale u mnie ten sprzet musialby trafic od razu do piwnicy, bo w mieszkaniu miejsca nie znajdzie - wiec i motywacja do transportu mniejsza...
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7397
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Thereminator »

Nawet dla kogoś w średnim wieku 8kg to nie jest znowu taki wielki ciezar, chyba że ma poważne problemy z kręgosłupem lub stawami. Jakieś 6 lat temu zdarzyło mi się targać ze 2-3km 100W wzmacniacz lampowy, to dopiero był hardcore - waga dobre 20-22kg.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 996
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Piotrek J. »

Thereminator pisze:Nawet dla kogoś w średnim wieku 8kg to nie jest znowu taki wielki ciezar, chyba że ma poważne problemy z kręgosłupem lub stawami. Jakieś 6 lat temu zdarzyło mi się targać ze 2-3km 100W wzmacniacz lampowy, to dopiero był hardcore - waga dobre 20-22kg.
To chyba kwestia zapału :) Ja, choć raczej słabowity jestem, targałem Siemensa (koło 19kg) przez dwa kilometry.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6367
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: cirrostrato »

Ja nowo poślubiona ślubną (więcej niż 19kg) przez próg ...ale młodszy bylem...A na Wolumenie można kupić PL83 w większej ilości,Jasiu na EL83 lubi coś z powodzeniem dłubać.
Jasiu

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Jasiu »

cirrostrato pisze:Ja nowo poślubiona ślubną (więcej niż 19kg) przez próg ...ale młodszy bylem...A na Wolumenie można kupić PL83 w większej ilości,Jasiu na EL83 lubi coś z powodzeniem dłubać.
Na El83 jakoś nic jeszcze nie dłubałem, choć mam ich cały karton. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie. By to ładnie zrobić trzeba by zmierzyć charakterystyki przy różnych napięciach US2, te na kartach katalogowych są jakieś takie nijakie... :roll:

Jasiu
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6367
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: cirrostrato »

No to masz sobowtóra http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... ipa2V.html A o tych PL83 to ot tak napomknąłem,kiedyś też mi się zdarzało z 6P1P,PL841 i jeszcze jakimiś, bo potem koledzy marudzą,że ciekawych lampek NOS w dobrych cenach i ilościach brak.Więcej nie będę...
Jasiu

Re: ZK120 na strychu czyli po wizycie u ciotki

Post autor: Jasiu »

cirrostrato pisze:No to masz sobowtóra http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... ipa2V.html
To było do słuchawek i tak dawno, że zapomniałem :oops:
Gdyby chcieć zastosować śmieciową PL83 do napędzania głośników warto by podnieść napięcie na S2, bo przy "typowym" 250V ma zaokrąglone "kolano" na charakterystyce i będzie miała niedużą sprawność.

Pozdrawiam,
Jasiu