Czyżby koniec internetowego atlasu lamp ?

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Tomasz Gumny
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2311
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
Lokalizacja: Trzcianka/Poznań

Re: Czyżby koniec internetowego atlasu lamp ?

Post autor: Tomasz Gumny »

Piotr pisze:Ostatnio próbowałem się dowiedzieć co jest pociągającego w słowie "trafo", w szczególności w konfiguracji "te trafo".
Przyznam, że "to trafo" zdarza mi się używać z lenistwa. Przy tym słowo "transformator" jest na tyle długie, że użyte po raz kolejny w tekście potrafi zaciemniać jego sens. Chociaż faktycznie powinien być "ten trafo".
Piotr pisze:Z przekory zaczęliśmy naciskać batony i puszadełka(TM)
O przepraszam! Ja naciskam wyłącznie rdzennie polskie dusie. :D
Tomek
Jasiu

Re: Czyżby koniec internetowego atlasu lamp ?

Post autor: Jasiu »

Czołem.
pasio pisze: Podstawowy Zbiór Systemu
Pudło. :) Pamięć Zbiorów Systemu.

Jasiu
pasio
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 702
Rejestracja: wt, 23 marca 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czyżby koniec internetowego atlasu lamp ?

Post autor: pasio »

Nie pudło.
U mnie to był:
Partyjnych Zbiór S...synów.
pzdr
Awatar użytkownika
adam2948
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 95
Rejestracja: czw, 21 grudnia 2006, 09:13
Lokalizacja: Niemcy

Re: Czyżby koniec internetowego atlasu lamp ?

Post autor: adam2948 »

Witam! A ja korzystam z takiej http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/frank/vs.html Pozdrawiam adam2948.
_idu

Re: Czyżby koniec internetowego atlasu lamp ?

Post autor: _idu »

Jasiu pisze: Na jedyne swoje usprawiedliwienie mam to, że komputerami zajmowałem się w czasie, gdy praktycznie jeszcze nie było polskiej nomenklatury. Cały czas mówię zbiór (a nie jakiś plik, pamięta ktoś PZS z Georga 3?), nie wiem komu przeszkadzała kartoteka (moje dzieci w szkole uczą się używać "folder"). Tylko z interface (interfejs...) jakoś nie ma problemu, choć kiedyś lansowaliśmy "międzymordzie", to nie przyjęło się.
Lansowanie kiedyś słowa zbiór raczej miało wg mnie podstawy w starych mainframe'ach. Tam system plików nie miał w zasadzie plików ale datasety, które miały strukturę a pewien typ miał zaszyte oddzielne partie danych nazywane membrami (oczywiście mające tez rekordy). Nazwa takiego - typowa nazwa datestu ze wskazaniem na membra, pierwszy kwalifikator określa prawa dostępu - jest zgodny z loginem użytkownika który ma pełny do niego dostęp: ZTPR.AZDAZ.SQLDML.AZDAZ.#1-03004.B#002(SQL001) - (każdy kwalifikator max 8 znaków, a całość nazwy (bez tej części z nawiasami) max 44 znaki) Nie ma czegoś takiego jak katalogi, podkatalogi itd... system plików jest płaski. W zasadzie dataset wtedy zawsze miał strukturę - czyli był zbiorem rekordów. Po dziś dzień nadal króluje 80 kolumn zgodnie z dawnymi kartami perforowanymi. Dataset ma własną struktury opisujące alokowanie miejsca na dysku.

Stąd i nazwa zbiór , jako skrót zbiór danych (dataset). Natomiast unix, dos itd wprowadził nowe pojęcie zasobu dyskowego - nie mającego dla systemu operacyjnego struktury - i użyto już nazwy file - plik a nie set - zbiór.

OS390 czyli z/OS - fajna rzecz trzeba zapomnieć wszystkiego co się człowiek nauczył o komputerach.... Za to są inne fajne rzeczy ja kolekcje, bindy, pakiety... VSAM, TSO, CICS, RACF, JES2....
I te nadal kilkumebagabajtowe dyski... ale za to jest rewelacyjne śledzenie jobów. Tylko ten mało czytelny JCL... A jaki fajny jest interface - zero grafiki a w sumie prawie jak graficzny.... wszytko zależy gdzie na ekranie postawisz komendę (możesz je wklepać na kilkunastu różnych ekranach sekwencyjnie przewijanych.....).