Witam.
Zima za oknem i trochę czasu na zabawę.. Postanowiłem pochwalić się swoimi wypocinami w odbudowie radia. Posiadałem jedynie oryginalną skrzynkę (bez przodu) i kilka lamp L63 firmy Marconi. Zainspirowała mnie niemiecka strona Jogiego, oraz książka "Złote lata radia w II Rzeczypospolitej". Postanowiłem, że nie jestem gorszy od Niemca w robótkach ręcznych. Na początek zrobiłem wariometr. Następnie kondensator powietrzny. Później stopniowo resztę. Montażem od spodu nie ma co się na razie chwalić. Tabliczki-skale od frontu są oczywiście papierowe (dyskusyjna może być skala strojenia do 120). Układ el. to typowy reakcyjniak z detekcją siatkową (reakcja to ruchoma cewka w obwodzie anodowym I lampy). Druga i trzecia lampa pełnią rolę wzmacniacza m.cz. o sprzężeniu pojemnościowym.
Obudowę głośnika wykonałem z kawałków giętej sklejki (okrągła ramka ze starego manometru). Zawiera zasilacz sieciowy i transformatorek głośnikowy.
Radyjko odbiera całkiem przyzwoicie w zakresie Dł. i Śr.
Pozdrawiam wszystkich , a szczególnie podobnie zakręconych.
Chwalipięta.
P.S,
Poszukuję dwóch mniejszych pokręteł w stylu środkowego(które jest chyba oryginalne)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jakos wczesniej nie zauwazylem tego watku. Bardzo ladna robota. Na prawde - bardzo mi sie to podoba.
W Poznaniu jest facet, który na podstawie rysunków robi sitem na roznych materialach rozne rzeczy (ja akurat u niego tylko plytki zamawialem - robi jednostkowo i tanio) - ale widzialem u niego efekty roznych zlecen - moznaby te opisy na froncie zrobic na blaszkach z takim czarnym podtrawianiem (nie wiem jak to sie nazywa, ale wszyscy powinni wiedziec o co chodzi - w starych przyrzadach pomiarowych w ten sposob robiono rozne tabliczki)
Konkretna robota! Ile czasu zajęło Ci wykonanie całości? Wygląda bardzo ładnie, dokładnie wszystko zrobiłeś. Naprawdę wielki szacunek za wykonanie kondensatora zmiennego i wariometru, wyglądają bardzo dobrze, jak z fabryki
Tylko pogratulować!
Panowie !
Naprawdę czasu nie liczyłem (szczęśliwi czasu nie liczą)
Po prostu, mam okresowe "napady"-natchnienie do takich prac, szczególnie w długie zimowe wieczory.
Zamykam się wtedy w swojej dziupli w piwnicy i działam..........
W domu mówią : staremu chyba odbiło.
Obecnie jestem na etapie-przymiarkach do wykonania kopi prostych kształtem gałek do starego radyjka.
Jak się uda, nie omieszkam podzielić się doświadczeniami.
Pozdrawiam...