megabit pisze:OTLamp pisze:megabit pisze:W 5C4S max. pojemność pierwszego elektrolitu to 10uF.
Gdzie to znalazłeś?
Tu
http://www.stareradia.pl/catalog.html
po wpisaniu "_5C4S" - koniecznie z podkreśleniem na początku.
Karta katalogowa
http://klausmobile.narod.ru/td/data/_5z4s.GIF podaje o połowę mniejszą: 5uF
Dla znacznie mocniejszej i bezpieczniejszej konstrukcyjnie 5C3S -
http://klausmobile.narod.ru/td/data/_5z3s.GIF - pojemność po prostowniku jest jeszcze mniejsza: 4uF
Odnosi się to do filtrów CLC, które po prostowniku nie wymagają aż tak wielkiej "pierwszej" pojemności.
Przecież we wczesnych wzmacniaczach z AZ4, 5C3S czy podobnymi klasyką było: 8uF + solidny, uczciwie policzony dławik + 8uF i brum był ledwo, ledwo słyszalny.
Oczywiście we wzmacniaczach porządnie skonstruowanych a nie firmy Yako-tako
Dla filtrów CRC 50uF w pierwszym stopniu niczym nie zagraża lampie.
Muszę jeszcze posprawdzać te pojemności w starym katalogu z lat sześćdziesiątych (
Sprawocznik po elektronnym priboram, wyd. Kijów)
To
posrywanie między katodami a anodami 5C4S to chyba jakaś jej fabryczna niedoróbka, też się z tym spotkałem. Niemniej, najsilniejsze iskrzenie wystepowało w trakcie rozgrzewu katod, potem zanikało, iskry były nie błękitne a zielonkawe.
Ciekawe, że wytwórca nie starał się nawet z tym powalczyć. Chyba, że te iskrzące są "ciut, ciut wybrakowane" ale na tyle tanie i nieszkodliwe, że machnięto na to ręką dopuszczając je do sprzedaży.
Lampa 5C4S (jako oktalowy równoważnik EZ80) pracowała u mnie zawsze z kondensatorami 32uF lub 50uF i nigdy nic złego się nie działo.