W Polsce najprostsze sprawy muszą być zbrutalizowane, pogmatwane i zakrapiane alkoholem kolesiów po trzech klasach podstawówki, za to po ośmiu wyrokach. Czy ktoś słyszał, żeby sprzęt sprowadzany ongiś z niemieckich wystawek, wymagał utarczek z tamtejszą mafią recyklingową?
Tak! W Polsce rodzi się mafia recyklingowa! Jeszcze trochę, a przy zwykłym osiedlowym śmietniku będzie stała prążkowana budka "strażnika" z bejsbolem w łapie. Żulek wejdzie po karton i butelki, normalny człek po stare radio już nie... A żółteckie łajno elektroniczne działa coraz, coraz krócej... Ręka rękę myje, ręka od ręki mamonę dostaje...
Jak to jest ze złomowaniem starej aparatury?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Re: Jak to jest ze złomowaniem starej aparatury?
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
-
- 125...249 postów
- Posty: 175
- Rejestracja: pt, 22 czerwca 2007, 18:15
- Lokalizacja: Poligon Migowo
- Kontakt:
Re: Jak to jest ze złomowaniem starej aparatury?
Może ktoś z forumowiczów się orientuje:
Czy uczelnia nie może tego sprzedać, ale przed kasacją, czyli nie jako złom, tylko jako towar?
(odnośnie tego, co napisał Traxman o przysłowiowej złotówce).
Czy uczelnia nie może tego sprzedać, ale przed kasacją, czyli nie jako złom, tylko jako towar?
(odnośnie tego, co napisał Traxman o przysłowiowej złotówce).
Pozdrawiam
Wojtek
Wojtek
Re: Jak to jest ze złomowaniem starej aparatury?
Chyba może - np na PWr zdarzają się co jakiś czas giełdy wycofywanego sprzętu.
-
- 500...624 posty
- Posty: 618
- Rejestracja: sob, 14 maja 2005, 15:45
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jak to jest ze złomowaniem starej aparatury?
U mnie na wydziale co roku jest uczciwe złomowanie i niepotrzebny sprzęt jest wydawany studentom za pokwitowaniem. Wystarczy chcieć i się da...
-
- 125...249 postów
- Posty: 175
- Rejestracja: pt, 22 czerwca 2007, 18:15
- Lokalizacja: Poligon Migowo
- Kontakt:
Re: Jak to jest ze złomowaniem starej aparatury?
No właśnie, żeby tych ludzi dało się przekonać.
Ja jestem na wydziale elektroniki PG i też co roku jest tak, że najpierw sprzedaja ten sprzet na wagę (5zł/kg), a potem co zostanie jest likwidowane.
Ja jestem na wydziale elektroniki PG i też co roku jest tak, że najpierw sprzedaja ten sprzet na wagę (5zł/kg), a potem co zostanie jest likwidowane.
Pozdrawiam
Wojtek
Wojtek
- komornik12_old
- 500...624 posty
- Posty: 565
- Rejestracja: ndz, 13 stycznia 2008, 21:13
- Lokalizacja: "Gdynia to miasto z morza i marzeń"
- Kontakt:
Re: Jak to jest ze złomowaniem starej aparatury?
A co musi zawierać taki dokument? Tak zwyczajnie podpisuje się kwitek i odjeżdżam legalnie ze sprzętem? Do czego zobowiązuje taki druk?Urban Turban pisze:U mnie na wydziale co roku jest uczciwe złomowanie i niepotrzebny sprzęt jest wydawany studentom za pokwitowaniem. Wystarczy chcieć i się da...
Pozdrawiam Maciej
Potrzebna chłodnica ze szlifem na termometr i szlifem męskim 29 na zbiornik cieczy destylowanej i żeńskim 29 lub 19 na odbiornik. Mile widziany deflegmator
Pozdrawiam Maciej
Pozdrawiam Maciej
-
- 75...99 postów
- Posty: 86
- Rejestracja: pn, 10 lipca 2006, 01:13
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: Jak to jest ze złomowaniem starej aparatury?
Gdy kiedyś chciałem ratować sprzęt z mojego technikum udało się wszystko pięknie.
Bardzo sympatyczna kobieta będąca kierownikiem zaopatrzenia wystawiła dokument stwierdzający, że sprzęt został skreślony z list inwentarza szkoły i będzie przekazany i zostanie wykorzystany w celach hobbystycznych i poszerzania wiedzy o elektronice. Uratowałem wtedy dwa oscyloskopy, o których pisałem kiedyś na forum, wzmacniacz Fonika W600 i kilka prehistorycznych pecetów, parę kolumn Diory i głośniki "kołchoźnikowe". Kobieta bardzo kompetentnie potraktowała sprawę. W podziękowaniu, po załadowaniu sprzętu otrzymała, grzecznościowo, kawę i bombonierkę, co w cale nie wpływało na sprawę.
Widać, że rzadko, bo rzadko, ale zdarzają się osoby, które zajmują swoje stanowiska, nie ze względu na powiązania rodzinno-towarzyskie, a z oddania.
Pozdrawiam, Matt.
Bardzo sympatyczna kobieta będąca kierownikiem zaopatrzenia wystawiła dokument stwierdzający, że sprzęt został skreślony z list inwentarza szkoły i będzie przekazany i zostanie wykorzystany w celach hobbystycznych i poszerzania wiedzy o elektronice. Uratowałem wtedy dwa oscyloskopy, o których pisałem kiedyś na forum, wzmacniacz Fonika W600 i kilka prehistorycznych pecetów, parę kolumn Diory i głośniki "kołchoźnikowe". Kobieta bardzo kompetentnie potraktowała sprawę. W podziękowaniu, po załadowaniu sprzętu otrzymała, grzecznościowo, kawę i bombonierkę, co w cale nie wpływało na sprawę.
Widać, że rzadko, bo rzadko, ale zdarzają się osoby, które zajmują swoje stanowiska, nie ze względu na powiązania rodzinno-towarzyskie, a z oddania.
Pozdrawiam, Matt.