Temat raczej bardzo luźno związany z tematem lamp, ale związany
Mianowicie mam pytanie-gdzie mogę znaleźć przepisy dotyczące złomowania niepotrzebnej aparatury pomiarowej z placówki publicznej? Jak chciałem coś sobie zabrać, to mówią, że nie można, ew. mogą przekazać to jakiemuś stowarzyszeniu czy innej instytucji. Teraz pojawia się w mojej głowie pytanie-czy można to jakoś "ominąć"?
Pozdrawiam Maciej
Potrzebna chłodnica ze szlifem na termometr i szlifem męskim 29 na zbiornik cieczy destylowanej i żeńskim 29 lub 19 na odbiornik. Mile widziany deflegmator
Na elektrośmiecjach trzeba uzgodnić z przyjmującym ten temat,za tydzień można dostać ,,papier z pieczęciami" ,że zabawki się zezłomowało,parę razy widziałem taką akcję.
Ja dowiadywałem się u nas na Polibudzie co się dzieje ze złomowanym sprzętem (bo maiłem chrapkę na kilka rzeczy) i powiedziano mi że nie ma możliwości wyszarpnięcia czegokolwiek nawet za PLNy ponieważ to MUSI zostać wpisane do rejestru i zezłomowane (cyt. potrzaskane kur...de młotem). Nie jest to takie proste, pozostaje tylko wyniesienie na własną rękę (ale jak tu wynieść np. oscyloskop OS? )
cirrostrato pisze:Na elektrośmiecjach trzeba uzgodnić z przyjmującym ten temat,za tydzień można dostać ,,papier z pieczęciami" ,że zabawki się zezłomowało,parę razy widziałem taką akcję.
Dokładnie tak. Ewentualnie można jeszcze inaczej - pracownikom elektrozłomów często zależy tylko, żeby "kila" pasowały. Ja tak wyrwałem zasilacz anodowy i dwa ZK z pewnej szkoły - wywiedziałem się o termin złomowania i dogadałem z przyjmującym. Przywiozłem na wymianę stary monitor, tranzystorowego Rubina i coś tam jeszcze, a me starania poparłem czteropakiem. Nikt nie robił mi problemów. W tej chwili zbieram od rodziny i znajomych wszelkie zepsute sprzęty i wożę na wymianę Teraz mam spokój na dłuższy czas - przywiozłem im czechosłowacki automat...
"Sukces polega na przechodzeniu od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu." (Winston Churchill)
Jeśli masz szczęście trafić na normalną osobę odpowiedzialną za to wszystko, jest szansa. Ale rzadko się trafia.
U mnie uczelnia się przenosiła do nowego budynku, więc dużo rzeczy szło na kasację. Na szczęście sekretarce odpowiedzialnej za sprzęt też było żal tego sprzętu (magnetofony szpulowe i kasetowe), więc gdy była kasacja, dogadała się jakoś z przedstawicielami, tak, że dostałem sporo rzeczy, m.in. dwie Arie w idealnym stanie.
Ale już na drugim wydziale odpowiedź była krótka "nie, bo nie. Nie wolno. To musi być rozliczone."
Co ciekawe, konserwator potem mówił, że i tak nikogo to nie obchodzi, podpisują papiery jak leci, by tylko się tego pozbyć.
Sprzęt jest dość spory, i zakosić nie da rady... Zapewne nikogo nie obchodzi ten sprzęt, ale papiery się muszą zgadzać. Orientuje się ktoś, gdzie lądują takie graty? Na elektrośmieciach? Uczelnia robi totalną wymianę sprzętów w pracowni i szkoda, aby te wszystkie mierniki, generatory i inne fajne zabawki poszły na śmietnik... Ma ktoś może pomysł jak to legalnie zrobić? Czemu nie może tego osoba prywatna przejąć?
Pozdrawiam Maciej
Potrzebna chłodnica ze szlifem na termometr i szlifem męskim 29 na zbiornik cieczy destylowanej i żeńskim 29 lub 19 na odbiornik. Mile widziany deflegmator
komornik12 pisze:Czemu nie może tego osoba prywatna przejąć?
No przecież to jest proste, wystarczy się zastanowić. Nie można urządzeń rozdawać studentom czy ludziom z ulicy, bo sobie taki jeden z drugim wydłubie trafa a resztę rzuci pod płotem albo w lesie. A nawet jak nie wydłubie, to mu się prędzej czy później połowa gratów znudzi i też wyląduje w lesie. Sprzęt ma zostać zutylizowany i potrzebne jest zobowiązanie na piśmie od firmy, która się utylizacji podejmuje i ją faktycznie przeprowadzi.
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com
na moim wydziale jest możliwość wykupienia "złomu", trzeba tylko samemu sprawdzić co jest sprawne, tyle z teorii, w praktyce to jednak uderzył mnie dość niesympatyczny stosunek do studenta, miałem dziwne wrażenie że pan zajmujący się magazynowaniem "złomu" próbował między wierszami powiedzieć abym dał mu spokój, bo "nie wie" "nie ma zrobionego spisu rzeczy" bo "nie" , sądzę że lepiej spróbować dogadać się mniej oficjalnie z jakimś panem Mietkiem z portierni lub innych kazamnat w zamian za jakiś trunek, albo nawet zwykłą ludzką życzliwość (chociaż w to ostatnie nie wierzę :< )
komornik, jak będziesz coś wiedzieć więcej to mogę pomóc z transportem jak gadaliśmy ; )
Z tym złomowaniem to ma być taki komunistyczno-psychologiczny sposób na zabezpieczenie przed legalnymi kradzieżami: nikt niczego nie ukradnie pod płaszczykiem złomowania, bo każdy taki złom zostanie rozbity, więc nikt nie będzie kombinował ze "złomowaniem" czegoś, co chciałby po prostu zakosić. To jeszcze można zrozumieć. Ale absurdem jest, że taki sposób myślenia przenosi się do punktów elektrośmieciowych: wszystko musi mieć swojego właściciela. Paranoja.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Swego czasu było na uczelni złomowanie. Trochę późno się dowiedziałem, także wzbogaciłem się tylko o dwa generatory. Wszystko za darmo, bez kombinowania. Wystarczyło podpisać jakiś papier, więc nie wiem czy przepisy są odgórne w tej kwestii, czy zależą od konkretnej placówki.
U źródła można kupić za przysłowiową 1PLN, ale trzeba się nachodzić no i sprzedający musi wykazać chęć współpracy.
Jak już jest na śmieciach to jest problem innej natury - weźmie czy nie?
Niespodziewanie problem pojawił się z innej strony,odbierający OK (oczywiście nie wszyscy) ale np.wczoraj były DWIE lotne (samochody osobowe) kontrole elektrośmieci,bywa niesympatycznie.Kontrole ,,firmowe" więc kontrolerzy znani obsłudze.Jak to się wszystko opłaca,chyba gminy podniosły dofinansowanie.
traxman pisze:U źródła można kupić za przysłowiową 1PLN, ale trzeba się nachodzić no i sprzedający musi wykazać chęć współpracy.
Jak już jest na śmieciach to jest problem innej natury - weźmie czy nie?
Czyli jak należałoby to rozwiązać? Kupujący ma ochotę dużo chodzić, a ktoś odpowiedzialny za pracownię chce to komuś oddać, a za nic nie chce wywalić. Jednak żadna ze stron do końca nie wie jak to ma wyglądać, aby papiery się zgadzały...
Pozdrawiam Maciej
Potrzebna chłodnica ze szlifem na termometr i szlifem męskim 29 na zbiornik cieczy destylowanej i żeńskim 29 lub 19 na odbiornik. Mile widziany deflegmator