Witam w moim mieście jest firma robiąca transformatory oraz wzmacniacze Hi-end, prowadzi ją dwóc panów jeden nawija trafka a drugi jest specjalistą od akustyki i układów lampowych dostałem do testów trafo nawijane specjalnie pod 6L6-gc robione pod kontem gitarowym podziele sie obserwacjami, załączam zdjęcie trafka, obok po prawej jest sieciowe, załączam także ulotkę którą dostałem od pana robiącego hi-end z wykonywanymi przez niego kiedyś konstrukcjami, jak mi wiadomo to wzmacniacze poszły do Włoch w ilości 100szt. i na tym się skończyło
Błędy ortograficzne! Korzystaj konsekwentnie z polskich znaków!
jedna rzecz mi się w oczy rzuciła, oficjalna reklamówka produktu a ktoś pisze "fot" switch
trafa wizualnie wyglądają ok, aczkolwiek jak na produkt firmowy to troszkę im brakuje moim zdaniem, w porównaniu do traf od Kaka które stoją u mnie na biurku i czekają na przypływ wolnego czasu, to te wypadają gorzej ; )
BEYMA 12 CX jako gitarowy ?? Toż to współosiowy głośnik dwusystemowy jest.
Te obudowy to dziwolągi jakieś nieładne
Trafo głośnikowe na dwóch rdzeniach E zamiast na większym EI? Co ma dawać takie wydłużenie kolumny środkowej?
Być może chodzi o to, że produkowane są seryjne rdzenie z fabrycznie ustawioną szczeliną. Może projektant wykorzystał właśnie takie rdzenie EE.
Dłuższy obwód magnetyczny
no na reklamówce pisze że do wyboru Celestion albo Beyma, nie wiem czy ktoś zauważył ale wzmacniacz basowy na 4-rech GU-50 jest A co do rdzenia mówiłem że jest to produkt testowy dany mi do sprawdzenia, a co do wyglądu to wiadomo to nie wygląd czyni brzmienie (chodzi mi o trafo )
AnTech pisze:BEYMA 12 CX jako gitarowy ?? Toż to współosiowy głośnik dwusystemowy jest.
Te obudowy to dziwolągi jakieś nieładne
Trafo głośnikowe na dwóch rdzeniach E zamiast na większym EI? Co ma dawać takie wydłużenie kolumny środkowej?
P.Jachnik robił te wzmacniacze z 15 lat temu - a wtedy celestiony
były b.trudno dostępne i b.drogie.
Na pierwszy rzut oka dekoracja jak z Flinstonów, bardzo sympatyczne.
Swoją drogą trzeba mieć dużo odwagi, aby zaproponować wyrób tak dalece odmienny od sztancy.
Musi być pewnie też odpowiednio droższy, bo materiał i wykończenie wyglądają na solidne.