Obliczenia swoje a życie swoje...

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Snoopy_jb
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 8
Rejestracja: pn, 9 marca 2009, 16:00

Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: Snoopy_jb »

Witam.

Potrzebuję trafo do zasilenia wzmacniacza. Wstępne zaokrąglone w górę obliczenia sugerują mi ok 30W i zastosowanie rdzenia o ok 6,6cm2
Jak zapewne się domyślacie, nie mam takiego :) Jedyny jakim dysponuję to inne stare spalone trafo z blaszkami tworzącymi rdzeń ok 11,6cm2
Olałem moce i wprowadziłem poprawki do obliczeń. Dla przykładu, poprzednio musiałem mieć ok 1560zw na napięcie pierwotne a teraz wychodzi jakieś 740zw

Teraz moje pytanie, jaka będzie różnica jeśli zrobię mniejsze trafo z większą ilością zwojów a większe z mniejszą ilością zwojów?

Czy mam nadal szukać rdzenia zbliżonego do tych 6,6? Czy nie ma problemu żeby zastosować większe?
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6279
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: cirrostrato »

Osobiście bym sobie głowy nie zawracał nawijaniem tak prostego trafka i kupił na Allegro jakieś typowe TS30/TS40 od starego radia.Ale jak chce ci się bawić to zastosuj większe(czyli to co masz) ,będzie się mniej grzało a i na przyszłość będzie do czegoś większego,porób ew. jakieś odczepy (np. do biasu).
Snoopy_jb
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 8
Rejestracja: pn, 9 marca 2009, 16:00

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: Snoopy_jb »

No pewnie, mógłbym cały wzmak kupić ;)
Mam rdzeń, mam śliczny karkas, mam druty, i chęć, brak mi tylko wiedzy.
Poza tym pierwszy raz bym zrobił trafo więc, jest to dla mnie ambitny cel :)
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6279
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: cirrostrato »

Powodzenia.
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: Beier »

Kształtki EI są dosyć niewdzięczne jak na początek. Ręcznie nie nawiniesz tego tak ściśle jak maszyna, poza tym ciężko będzie z cienką i dobrą izolacją międzywarstwową. Przewymiarowany rdzeń to wcale niegłupie rozwiązanie - wadą jest tylko niestety rozmiar. Oblicz ile Ci zajmie powierzchnia drutu - z doświadczenia mogę Ci podpowiedzieć: średnica drutu do kwadratu (tak jak byś liczył przekrój kwadratowy a nie kolisty) - to co Ci wyjdzie nie powinno przekroczyć 70% jak nawijasz cienkim drutem a nawet 60% jak w miarę grubym (tak od 0,4-0,5 wzwyż) powierzchni okna minus to co zajmuje karkas. O wiele lepsze są rdzenie RZC gdyż mają większe okna no i składa się łatwiej :) Powodzenia i cierpliwości w nawijaniu :)
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: Pyra »

Spoko.... nawinąłem trochę traf w warunkach.... bardzo amatorskich. Wystarczy pręt wygięty w korbkę z klockiem wielkości okna w karkasie z otworem w środku i desecki do zamocowania tego..
Jako izolacja międzywarstowa doskonale sprawdza się papier do pieczenia "Jana", na izolacją między uzwojeniową można użyć jego kilka warstw, lub celuloidu ze zdjęć rentgenowskich, emulsję można zmyć w wodzie
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: fugasi »

Pyra pisze: Jako izolacja międzywarstowa doskonale sprawdza się papier do pieczenia "Jana",
Chyba "Jan Niezbędny"? "Jana" to raczej jogurcik, kefirek, serek na gzik. :P
_
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6279
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: cirrostrato »

Pyra pisze:Spoko.... nawinąłem trochę traf w warunkach.... bardzo amatorskich.
Jako kilkunastolatek nawinąłem trafko na karkasie od spalonego TS40 jeszcze bardziej odlotowo:karkas w lewej a drut w prawej ręce,zero przekładek międzywarstwowych,na szczęście coś miedzy poszczególnymi uzwojeniami dałem...i działało.
Awatar użytkownika
Pyra
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 673
Rejestracja: ndz, 22 stycznia 2006, 19:38
Lokalizacja: Poznań

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: Pyra »

fugasi pisze:
Pyra pisze: Jako izolacja międzywarstowa doskonale sprawdza się papier do pieczenia "Jana",
Chyba "Jan Niezbędny"? "Jana" to raczej jogurcik, kefirek, serek na gzik. :P
O to to to :wink:
Kiedyś udało mi się gdzieś zdobyć folię polipropylenową od izolacji żył w mufach wysokiego napięcia, super sprawa...
Izali miecz godniejszy niż topór w boju?
Awatar użytkownika
george6
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1432
Rejestracja: sob, 14 lutego 2009, 23:56
Lokalizacja: Brzeziny k/Łodzi

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: george6 »

ZaTra, której filia była w Brzezinach na przekładki międzywarstwowe używała przezroczystejfolii o nazwie Tomofan...( jesli się nie mylę ) Taką samą nazwę miał celofan ..... rodem z Tomaszowa...
Było ono doskonałą izolacją, przy czym dość sztywne i odporne na temperaturę.... Przywozili "toto" na rolkach jak dzisiejszy strecz, i cięli na pasy o odpowiedniej szerokości do karkasu....
Jeśli się dokopię do właściwej skrzyni na strychu, to sprawdzę , czy jeszcze coś mi zostało....
µ Ω ± ÷ Π φ × Δ Θ Λ « » ≤ ≥
Σ Φ Ψ α β χ τ γ δ ε ζ η ψ •
θ λ ξ ρ σ ω κ ² ³ ½ ¼ ¾ π sp
§ © ® ° ™ Γ ∑ √ ∞ ∫ ≈ ≠ ≡ Ξ
Awatar użytkownika
MalKontent
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 450
Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: MalKontent »

Snoopy_jb pisze:Witam.
Potrzebuję trafo do zasilenia wzmacniacza. Wstępne zaokrąglone w górę obliczenia sugerują mi ok 30W i zastosowanie rdzenia o ok 6,6cm2
Jak zapewne się domyślacie, nie mam takiego :) Jedyny jakim dysponuję to inne stare spalone trafo z blaszkami tworzącymi rdzeń ok 11,6cm2
Olałem moce i wprowadziłem poprawki do obliczeń. Dla przykładu, poprzednio musiałem mieć ok 1560zw na napięcie pierwotne a teraz wychodzi jakieś 740zw
Teraz moje pytanie, jaka będzie różnica jeśli zrobię mniejsze trafo z większą ilością zwojów a większe z mniejszą ilością zwojów?
Wydaje mi się, że nikt w końcu nie odpowiedział do końca na wątpliwości Kolegi.

Wykonaj transformator o większej mocy, takiej, jaka jest możliwa do uzyskania na posiadanym przez Ciebie rdzeniu. Wychodzi mniej zwojów/wolt, o czym się przekonałeś, więc mniej roboty będzie, a trafko o większej mocy nie zaszkodzi, trochę zapasu może się przydać później, jak przyjdzie ochota na przeróbki i udoskonalenia wzmacniacza :).
Zastosuj przybliżone obliczenia kol. Beier, żeby sprawdzić, czy wyliczone uzwojenia zmieszczą Ci się na karkasie. Jeśli będzie z tym problem, to możesz zrobić dwojako:
1) zastosuj dla uzwojeń pierwotnego i anodowego nieco cieńsze druty, niż to wynika z obliczeń dla trafa o maksymalnej mocy dla posiadanego rdzenia, zachowując wyliczoną ilość zwojów
2) przeprowadź obliczenia, przyjmując nieco mniejszą niż rzeczywista powierzchnię przekroju kolumny środkowej rdzenia.
Sposób 1 będzie najprostszy i powinien dać wystarczająco dobre efekty.
cirrostrato pisze:Jako kilkunastolatek nawinąłem trafko na karkasie od spalonego TS40 jeszcze bardziej odlotowo:karkas w lewej a drut w prawej ręce,zero przekładek międzywarstwowych,na szczęście coś miedzy poszczególnymi uzwojeniami dałem...i działało.
Heniu, nawijałem i ja, cielęciem będąc, uzwojenia pierwotne masowo, jak leci, bez żadnych przekładek... :) Widocznie trafiałem na druty z dobrą emalią, bo też nic złego się nie działo :shock: Ale przed wtórnymi zawsze dawałem solidną przekładkę, wcześniej z papieru, a potem ze zdobycznej, strasznie śmierdzącej i posklejanej prawie na monolit ceratki :)
Teraz staram się robić przekładki co najmniej co ~50V, czyli na pierwotne 4 przekładki mi wychodzą.

Pozdrawiam i powodzenia
Staszek
Haha! Ten arszenik był zatruty!...
Turgon
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 567
Rejestracja: czw, 21 lutego 2008, 21:13

Re: Obliczenia swoje a życie swoje...

Post autor: Turgon »

Zadziwiające jest jedno. Ostatnio przewijałem kilka trafek Zatry i wszystkie nie miały przekładek międzywarstwowych - tylko między uzwojeniami. Na dodatek wszystkie chodziły pięknie.
ODPOWIEDZ