Gorący elektrolit

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

kgeorge
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 57
Rejestracja: pt, 21 marca 2008, 13:09
Lokalizacja: Kraków

Gorący elektrolit

Post autor: kgeorge »

Przy uruchamianiu zabytkowego radia zauważyłem grzejacy sie elektrolit fitrujący w zasilaczu tegoż radia.
W zasilaczu Lampa AZ11.
Jako pierwszy stopień filtrujący 10 mikro/350 V,
następnie dławik filtrujący, (wzbudzenie głośnika)
następnie grzejacy się 50 mikro/350 V.

Ten typ tak ma mieć, czy należy go szybko wymienić ?

pozdr.
traxman

Re: Gorący elektrolit

Post autor: traxman »

Ten typ tak nie powinien mieć wymień go na inny zaczym go rozerwie i napaskudzi w radiu oraz będzie przyczyną innych katastrof.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Gorący elektrolit

Post autor: tszczesn »

kgeorge pisze: Ten typ tak ma mieć, czy należy go szybko wymienić ?
Nie ma prawa tak być, kondensatory elektrolityczne mają obowiązek mieć temperaturę otoczenia. Ale jak jeszcze nie wybuchł to zapewne da się uformować.
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Re: Gorący elektrolit

Post autor: Vault_Dweller »

Jakie masz napięcie na elektrolicie i prąd przez niego płynący? Czy lampa jest sprawna, bez zwarć międzyelektrodowych - i czy nie ma jakiegoś zwarcia na podstawce?
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
kgeorge
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 57
Rejestracja: pt, 21 marca 2008, 13:09
Lokalizacja: Kraków

Re: Gorący elektrolit

Post autor: kgeorge »

>Ten typ tak nie powinien mieć wymień go na inny zaczym go rozerwie i >napaskudzi w radiu oraz będzie przyczyną innych katastrof.

Tak też zrobiłem.
Następny zamontowany 50 +50 mikro połączony jako 1x50 ma temperaturę otoczenia i pełni swoją rolę.
Kusi mnie co by dolutować następną sekcję 50 mikro.
(sumaryczna pojemność 100 mikro)
Zapewne napięcie zostało by lepiej wyfiltrowane, tylko czy nie będzie to gorszym komfortem pracy dla AZ11, wszak dla t=0 (załączanie radia) kondensator filtrujący stanowi dla niej zwarcie.
Jakie jest Wasze doświadczenie w tym względzie.

pozdr.
traxman

Re: Gorący elektrolit

Post autor: traxman »

Szkoda lampy.
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Gorący elektrolit

Post autor: KaW »

Starać się nie dokładać obciążeń pojemnościowych -/wyżej/ rację mają koledzy.Niezależnie od tego- zawsze trzeba przyjąć ,że są to wyroby gotowe -technicznie i ekonomicznie skończone. Kiedyś lampa była droga ,nikt nie chciał skracania jej życia- ponadto ktoś to projektował i obliczał .Nic na "oko".
Tamte kondensatory uformować -lub wstawić nowe ,ale o tych samych wartościach.Zestaw dławik i kondensator -przy ich drożyżnie był liczony jako filtr -na 50-czy też 100 / Hz/ .
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Gorący elektrolit

Post autor: Tomek Janiszewski »

KaW pisze:Starać się nie dokładać obciążeń pojemnościowych -/wyżej/ rację mają koledzy.
Ale w tym wypadku chodzi o kondensator włączony za dławikiem. Jego pojemność nie ma wpływu na impulsowe obciążenie lampy podczas pracy prostownika. Obciążenie lampy podczas ładowania kondensatora po włączeniu zasilania nie ma większego wływu na jej trwałość: to nie dioda półprzewodnikowa która potrafi zespawać się nieodwołalnie.
Natomiast stary kondensator za wszelką cenę starałbym się uformować, choćby włączając go do działającego radia przez duży opornik i kontrolując napięcie na nim. W końcu stary elektrolit to też zabytek, niewiele mniej szacowny niż lampa.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
kgeorge
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 57
Rejestracja: pt, 21 marca 2008, 13:09
Lokalizacja: Kraków

Re: Gorący elektrolit

Post autor: kgeorge »

>Ale w tym wypadku chodzi o kondensator włączony za dławikiem. >Jego pojemność nie ma wpływu na impulsowe obciążenie lampy >podczas pracy prostownika.

.... ale tyko w chwili załączenia radia, bo w chwili t=0 dławik jak każda indukcyjność dla prądu obciążenia lampy stanowi przerwę.


pozdr.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Gorący elektrolit

Post autor: Tomek Janiszewski »

kgeorge pisze:.... ale tyko w chwili załączenia radia, bo w chwili t=0 dławik jak każda indukcyjność dla prądu obciążenia lampy stanowi przerwę.
W chwili załączenia radia to przerwę stanowi lampa prostownicza, która jeszcze nie zdążyła się rozżarzyć.
A ja mam na myśli stan ustalony, gdy lampa prostownicza jest już rozżarzona i obciążona prądem pozosałych lamp. Wówczas to w przypadku użycia filtru o wejściu pojemnościowym płyną przez lampę prostowniczą impulsy o wartości szczytowej przekraczającej wartość średnią kilkakrotnie, tym bardziej im wyższa jest pojemność pierwszego kondensatora oraz im niższy jest opór w obwodzie lampy prostowniczej, na który oprócz oporu samej lampy składa się zastępczy opót transformatora widziany z jego uzwojeń anodowych, plus dodatkowe rezystory jakie nieraz są szeregowo z uzwojeniem włączane. Lampy prostownicze, odmiennie niż diody półprzewodnikowe, źle znoszą nawet stosunkowo niewielkie, lecz długotrwale cykliczne obciążenia prądem impulsowym o znacznej wartości.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski