Radio ukf

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze: LITOŚCI! :shock: To ma tylko bzdyczeć nieco tylko lepiej niż układ superreakcyjny, gdzie krzywa rezonansu jest w zastosowaniu do demodulacji FM krzywa w stopniu wręcz beznadziejnym. Tu nie chodzi o odbiór Hi - Fi ale żeby w ogóle zadziałało. Potem rozbudowałoby się wzmacniacz p.cz., i odpadłaby pokusa jakiejkolwiek korekcji.
Niestety nie dasz rady układem z jedną podwójną lampą dorównać detektorowi superreakcyjnemu.
Tomek Janiszewski pisze: Niewątpliwie taki generator synchronizowany ma przewagę nad superreakcyjnym przynajmniej taką że generuje w sposób ciągły. Przez cudowny zbieg okoliczności wszystkie wady tranzystora: nieliniowość, pojemności pasożytnicze, nieliniowość owych pojemności udaje się zebrać do qpy i wykorzystać do demodulacji FM :wink: Przez lamy ruskiego "Radia" przewineło się pod koniec lat 80-tych sporo takich schematów odbiorników ukf z "FAPĆ", ale nie chciało mi się niczego takiego budować skoro już opanowałem budowę superheterodyn...
A szkoda bowiem jeden tranzystor i może być stereo. Nie sztuka walnąć skomplikowany układ...
Właściwy układ FAPĆ jest dość ciekawy - mieszacz i filtr o odpowiedniej chatakterystyce częst.-faaz. do tego pętla do warikapu w heterodynie. Był tu link do ciekawej książki. Generalnie tego typu odbiorniki są naprawdę ciekawe - klasyczna superheterodyna powoli staje się przeżytkiem.
Zrobiłem takie radio i generalnie szczęka mi spadła i potoczyła się gdzieś pod stół.
Tomek Janiszewski pisze: Pentoda mocy PFL200 ma karkołomne wręcz nachylenie 21ma/V, więc nawet przy 1V napięcia na siatce zostanie wysterowana prawie w pełni.
Na styk z detektorem stosunku. A jeśłi byś użył tego jednotrazystorowego FAPĆ - za mało.
Tomek Janiszewski pisze: Myślisz że ogranicznik na jej pentodzie napięciowej nie będzie wystarczająco "porządny"? Poza tym nadal mówimy chyba o układach experymentalnych a nie użytkowych - w tych drugich chętniej widziałbym PCL86. Więc "nieporządność" ograniczania nie będzie aż tak krytyczna.
Krytyczna w detektorze fazowym, iloczynowym na pentodzie czy heptodzie a nawet tym detektorze na zboczu krzywej rezonansowej. Nie krytyczna w dektektorze stosunku, detektorze na 6BN6 - oraz jako tako niekrytyczna w detektorze z generatorem synchronicznym.
Jest jeden problem z F w PFL200 - brak ekranu.
Tomek Janiszewski pisze: To już zależy od tego jakimi lampami będzie dysponował budowniczy radia. Jeśli trafią mu się np. dwie szt. EF89 to po co zmuszać go do szukania koniecznie EF183 (jeśli już, to chyba jej nieregulacyjna "siostra" EF184 będzie skuteczniejsza w roli ogranicznika).
I EF183, EF184 i EF80 byłyby OK jeśli zastosujesz detektor stosunku. Dzięki temu że do pewnego poziomu sygnału ma on właściwości ogranicznika można trochę zaoszczędzić na lampach. Wtedy selektoda jest OK. EF183 i EF184 maja wiesze nachylenie niż EF80 a tym bardzieje jeszcze większe niż EF89.
PCF801 - to śmieciowa lampa z która nie ma co zrobić.
Tomek Janiszewski pisze: No nie całkiem jedyny. A neutralizacja przenikania napięcia heterodyny do anteny, a niebezpieczeństwo synchronizacji heterodyny z sygnałem? Rozwiązać to oczywiście można, skoro pierwsze superheterodyny pracowały na samych triodach - ale ECH81 to taki "scalak" do którego wystarczy dołączyć obwody o najprostszej konstrukcji, i już działa. Brak ARW w jednym z dwóch możliwych do regulacji stopni - to też niemała strata w układach lampowych.
A miałeś okazje porównać takie radio z klasycznym. Powiem że to z ECC85 na wejściu jako mieszacz odbiera zdecydowanie lepiej. Przenikanie sygnału - no super dla 1MHz 2 pF kontra obwód o niezawysokiej impedancji na wejściu (np. obwód w formie PI).... Zawsze można dodać wzmacniacz w.cz.
A dodam ze na krótkich już od 25m przewaga będzie miażdżąca na korzyść triody. I popatrz jakoś te siatka pomiędzy nie stanowi przeszkody aby sygnał antenowy ciągnął heterodynę na krótkich falach.
Tomek Janiszewski pisze: Grundig Grundigiem, ale tu odbiornik taki miałby budować ktoś kto być może nie budował wcześniej żadnych innych.
Zrobic porządny model, sprawdzić powtarzalności można zrobić 'kit' dla innych.
Układ tej głowicy ani jej montaż nie był jakiś super extra... Nawet sporo dość długich połączeń - na opak wszelkim zaleceniom.
Tomek Janiszewski pisze: Trzymam w ręku stary katalog tranzystorowy Nationala, i tam podaje się dwa różne przykłady odbiorników w konfiguracji jaką opisałem. W wersji mono i stereo; ten drugi ma trochę więcej obwodów p.cz. FM ale dodatkowy tranzystor wystepuje w obydwu wersjach. Kwestia tego co się gdzie przyjmnie, jak owa ECC85 na AM u Grundiga.
Czy ten katalog podaje cene teog odbiornika w porównaniu z innym w wersji prostszej?
Bo jakoś u nas też robiono DROŻSZE odbiorniiki w innej konfiguracji układowej.
Tomek Janiszewski pisze: Ale po co tak robić skoro zasada rozpływu prądów (co prawda w zastosowaniu do ARW - tylko przy doprowadzeniu sygnału z anteny do siatki trzeciej, np w Szarotce) wykorzystana jest w heptodzie? A może Alek zrobiłby... enneodę regulacyjną, wykorzystującą zasadę rozpływu prądu i do przemiany, i do ARW? :wink:
Tylko po co ta enenonoda? Przy katodzie bezpośrednio żarzonej jej parametry będą gorzej niż złe.... A rozpływ prądu - no widzisz w dobie tranzystorów znaleźli sposób na ominięcie jednej z wad mieszacza samodrgającego.
Tomek Janiszewski pisze: Wolałbym jednak nie wiedzieć ile żmudnych prób, zmian w ustawieniu elementów, rozmieszczenia ekranów itd kosztowało Japończyków skonstruowanie niezawodnie działającej "zintegrowanej" głowicy UKF/KF/MW/LW na dwóch tranzystorach.
To jest właśnie pole do popisu konstruktora. Potem jest sprawdzony układ.
Ale jakoś ten z Grundiga zmontowany był dość chaotycznie.
Tomek Janiszewski pisze: Ano niestety. Dwie "zmarnowane" lampy to już byłaby gruba przesada. Ale tranzystor tych problemów nie stwarza (poza ceną) więc "zmarnować go" można bez żalu.

Ależ właśnie cena jest tym co boli producenta najbardziej.
Tomek Janiszewski pisze: I nie chodzi tylko o oszczędność "kołków" isostatu - jakąż to plątaninę ścieżek, w dodatku "gorących" eliminuje się kosztem owego tranzystora z otoczenia przełącznika AM/FM?
Stopień plątaniniy nie ma wpływu na koszty wyprodukowania płytki drukowanej.
Tomek Janiszewski pisze: Ale a'propos ECC88: czy aby nie udałoby się zbudować z jej wykorzystaniem głowicy UKF zasilanej z napięcia 12,6V? Do tego celu powstała jak wiadomo duotrioda ECC86, mająca podobnie jak i ECC88 charakterystycznie "wgniecione" anody (chodziło pewnie o zbliżenie czynnej częsci anody do siatki aby zwiększyć przechwyt i umożliwić pracę przy niskich napięciach anodowych - 90V w przypadku ECC88 to też niewiele w porównaniu z 250V dla ECC85). Przechwyt ECC86 jest większy niż ECC88, ale z drugiej strony ona chyba nie miała jeszcze napinanych siatek będących atutem tej drugiej?
Proste zadanie. Karta ECC86. Potem na warsztat lampka ECC88 i sprawdzenie czy uda się te same nachylenie uzyskać przy 12,6V (oraz 6,3V). Potem sprawdzenie czy oscyluje heterodyna. Na koniec - tu już konieczne przyrządy pomiarowe - porównać nachylenie przemiany, szumy itd. Jest szansa na powodzenie może nie będą te same parametry ale....

Choć prędzej nadałaby się EC900/PC900 dla niskich napięć. Jakiś Japończyk zrobił audion zasilany 2,5V na tejże lampce (wersja z żarzeniem 600mA/2,5V). Ruscy dla swoich nuwistorów podają parametry dla niskiego Ua, (również dla 6K1P - są zachęcające)
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Radio ukf

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:Niestety nie dasz rady układem z jedną podwójną lampą dorównać detektorowi superreakcyjnemu.
Coż, być może sam kiedy spróbuję jak to może działać, przynajmniej przy dużym poziomie sygnału z anteny...
A szkoda bowiem jeden tranzystor i może być stereo. Nie sztuka walnąć skomplikowany układ....
Standartowy "skomplikowany" układ do odbioru stereo zawierał 3 kombinowane lampy lub 5 tranzystorów.
Właściwy układ FAPĆ jest dość ciekawy - mieszacz i filtr o odpowiedniej chatakterystyce częst.-faaz. do tego pętla do warikapu w heterodynie. Był tu link do ciekawej książki. Generalnie tego typu odbiorniki są naprawdę ciekawe - klasyczna superheterodyna powoli staje się przeżytkiem.
Zrobiłem takie radio i generalnie szczęka mi spadła i potoczyła się gdzieś pod stół.
Miałem złe doświadczenia gdy próbowałem synchronizować generator kwarcowy: chciałem zrobić sobie homodynowy komplet "walkie-talkie", gdzie jeden i ten sam kwarc miał pracować przy nadawianiu i odbiorze. Synchroniacja zrywała się nawet przy zbliżeniu ręki i to niekoniecznie do "gorących" elementów. Poprzestalem zatem na "klasycznej" superheterodynie, a "ciekawym" rozwiązaniem poza Echami, Tukanami itp. było wyeliminowanie przełącznika anteny. I nawet nieźle działało, zasięg 2km przy mocy nadajnika nie przekraczającej 100mW udało się osiągnąć.
Na styk z detektorem stosunku. A jeśłi byś użył tego jednotrazystorowego FAPĆ - za mało.
Nie brałem pod uwagę tranzystoryzacji układów które z definicji miały być lampowe. Zakładałem użycie nawet nie detektora stosunku lecz klasycznego dyskryminatora, dostarczającego silniejszego sygnału.
Jest jeden problem z F w PFL200 - brak ekranu.
Oraz znaczna pojemność zwrotna 0,15pF, większa nawet niż w sekcji L. Dlatego mimo że w potępionej na tym Forum detranzystoryzacji ametystopodobnego telewizora przewidywalem początkowo użycie sekcji "F" w pierwszym stopniu częstotliwości różnicowej fonii (kluczowana ARW miała pracować na triodowej sekcji dołożonej lampy PCF82), ostatecznie użyłem pentody napięciowej z PFL200 w roli do jakiej ją przewidziano - kluczowanej ARW, a w pierwszym stopniu wzmacniacza fonii użyłem triody z PCF82 w układzie z siatką na masie.
I EF183, EF184 i EF80 byłyby OK jeśli zastosujesz detektor stosunku. Dzięki temu że do pewnego poziomu sygnału ma on właściwości ogranicznika można trochę zaoszczędzić na lampach. Wtedy selektoda jest OK.EF183 i EF184 maja wiesze nachylenie niż EF80 a tym bardzieje jeszcze większe niż EF89.
W stereofonicznym zestawie DSL201 (niestety stereodekoder zrobiono "już" na tranzystorach AF428 oraz TG50) użyto EF183 jako regulowany stopień p.cz. AM/FM, a dodatkowy, trzeci stopień p.cz. tylko dla FM - na EBF89, normalnie wykorzystywaną zamiast tej pierwszej. Chyba tylko radioamatorzy z tamtych lat budowali lampowe wzmacniacze p.cz. FM z lampami o "krótkiej" charakterystyce, choćby EF80, najodpowiedniejszymi do takiego zastosowania.
PCF801 - to śmieciowa lampa z która nie ma co zrobić.
Skoro mam już taki telewizor jaki sobie uruchomiłem, PCF801 już na pewno nie będzie dla mnie "śmieciową" lampą :) Aczkolwiek przyznaję że połączone katody ograniczają jej stosowalność: niedasie choćby użyć jej w układzie z uziemioną siatką. Istnieje jej wersja PCF803 z rozdzielonymi katodami: marzyłaby się tu głowica UKF ze wzmacniaczem w.cz. na triodzie i mieszaczem na pentodzie. Może siatki napinane wykazałyby swoje zalety. Ale to raczej rzadka lampa.
A miałeś okazje porównać takie radio z klasycznym. Powiem że to z ECC85 na wejściu jako mieszacz odbiera zdecydowanie lepiej. Przenikanie sygnału - no super dla 1MHz 2 pF kontra obwód o niezawysokiej impedancji na wejściu (np. obwód w formie PI).... Zawsze można dodać wzmacniacz w.cz.
A dodam ze na krótkich już od 25m przewaga będzie miażdżąca na korzyść triody. I popatrz jakoś te siatka pomiędzy nie stanowi przeszkody aby sygnał antenowy ciągnął heterodynę na krótkich falach.
To fakt że ECH81 mocno już szumi na KF. Ale gdyby użyć przed ECH81 strojonego wzmacniacza w.cz. na EF89 (lepiej na EF85) jak to było np. w Stradivari?
Układ tej głowicy ani jej montaż nie był jakiś super extra... Nawet sporo dość długich połączeń - na opak wszelkim zaleceniom.
Miałem dosyć problemów z pokryciem obecnego zakresu CCIR przy okazji innej "zbrodni" jaka mi tu zarzucają: rekonstrukcji głowicy DEA. Tym podejrzliwiej patrzę na wszelkie długie połączenia, a co dopiero jakieś przełączniki w glowicy UKF.Pamiętaj że "stary" zakres CCIR urywał się w najlepszym razie na 104MHz.
Czy ten katalog podaje cene teog odbiornika w porównaniu z innym w wersji prostszej?
To wyglądało zdecydowanie na odbiornik popularny, "stołowy". W wersji mono współpracował on ze scalonym układem cyfrowego budzika.
Bo jakoś u nas też robiono DROŻSZE odbiorniiki w innej konfiguracji układowej.
Na przykład automatyczne przeszukiwanie skali, ciche strojenie, itp. wodotryski? Chyba tylko w komunie posuwano się w przypadku tego TAŃSZEGO sprzętu do absurdu takiego, jak w OR "Śnieżka" gdzie postanowiono zaoszczędzić na JEDNEJ diodzie BYP401-50, mimo że dysponowano transformatorem sieciowym z podwójnym uzwojeniem wtórnym: drugiej połówki nie wykorzystywano.
Tylko po co ta enenonoda? Przy katodzie bezpośrednio żarzonej jej parametry będą gorzej niż złe....
Tak tylko sobie pofantazjowałem z enneodą, bo już wcześniej zastanawiałem się jaka mogłaby być "Szarotka" dostosowana do odbioru UKF, gdyby nie fakt że tranzystory a przynajmniej diody germanowe weszły do użytku wcześniej niż rozpowszechnił się UKF. Zrobić dyskryminator lub detektor stosunku na diodach żarzonych bezpośrednio - to chyba równie trudne zadanie jak zgwałcenie sprzątaczki na wojskowym pododdziele albo założenie hełmu na lewą stronę :wink:
A rozpływ prądu - no widzisz w dobie tranzystorów znaleźli sposób na ominięcie jednej z wad mieszacza samodrgającego.
Oraz jednej z wad lamp działających na zasadzie rozpływu pradu: w "piętrowych" tranzystorowych wzmacniaczach różnicowych nikt nie przejmuje się szumami, pracują one doskonale i w zakresie UKF (SO42).
Ależ właśnie cena jest tym co boli producenta najbardziej.
Ale za tą cenę (tu: cenę dodatkowego stopnia) uzyskuje się lepsze parametry całości. Poza tym co to za cena: tranzystor, trzy rezystory, dwa kondensatory?
Stopień plątaniniy nie ma wpływu na koszty wyprodukowania płytki drukowanej.
Ale na koszty opracowania ma, zwłaszcza gdy za pierwszym razem się nie uda. Pamiętaj że kiedyś nie było proteli, orcadów, padsów tylko kreśliło się to ręcznie a potem sprawdzało na piechotę czy nie ma błędów.
Proste zadanie. Karta ECC86. Potem na warsztat lampka ECC88 i sprawdzenie czy uda się te same nachylenie uzyskać przy 12,6V (oraz 6,3V). Potem sprawdzenie czy oscyluje heterodyna. Na koniec - tu już konieczne przyrządy pomiarowe - porównać nachylenie przemiany, szumy itd. Jest szansa na powodzenie może nie będą te same parametry ale....
Życia mi nie starczy aby sprawdzić wszystkie ciekawe układy na lampach jakie zgromadziłem. Dlatego pytam o różne rzeczy: może trafi się ktoś kto już to zrobił?
Choć prędzej nadałaby się EC900/PC900 dla niskich napięć. Jakiś Japończyk zrobił audion zasilany 2,5V na tejże lampce (wersja z żarzeniem 600mA/2,5V).
To jest neutroda na zakres VHF? Skoro normalnie zasilana jest pełnym napięciem a nie połową, jak PCC88 - to jak niski prąd anodowy mógł występować przy 2,5V? 10czy 100uA? Tyle to mogło wystarczyć na falach średnich, na pewno nie na UKF.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Ostatnio zmieniony pn, 12 stycznia 2009, 17:53 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 3 razy.
OTLamp

Re: Radio ukf

Post autor: OTLamp »

Tomek Janiszewski pisze: Zrobić dyskryminator lub detektor stosunku na diodach żarzonych bezpośrednio - to chyba równie trudne zadanie jak zgwałcenie sprzątaczki na wojskowym pododdziele albo założenie hełmu na lewą stronę
Do takich zastosowań produkowano bateryjne, pośrednio żarzone diody detekcyjne, np. DA90. Pierwsze tego rodzaju lampy powstały jeszcze w latach 30 dla detekcji AM, np. KB2.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Radio ukf

Post autor: Tomek Janiszewski »

OTLamp pisze:
Tomek Janiszewski pisze: Zrobić dyskryminator lub detektor stosunku na diodach żarzonych bezpośrednio
Do takich zastosowań produkowano bateryjne, pośrednio żarzone diody detekcyjne, np. DA90
Czy aby na pewno do takich? Jedna taka lampa zużywa 150mA prądu żarzenia, a więc tyle ile wszystkie pozostałe lampy w "szarotkopodobnym" odbiorniku: DK96 (albo 1R5T), DF96 (1T4T), DAF96 (1S5T), DM70, DL96 (3S4T, 1S4T). A tymczasem trzeba by ich aż dwie :( Już chętniej widziałbym w bateryjnym odbiorniku AM/FM demodulator iloczynowy, choćby na drugiej heptodzie z braku enneody DQ96 :wink: A gdyby tak jeszcze emisja stereo była wtedy powszechna - to dopiero byłoby karkołomne zadanie z budową dekodera bez użycia diod germanowych. I tu jakaś heptodopodobna lampa (a raczej dwie, chyba żeby skonstruować lampę ze sterowaniem rozdziału prądu między dwie symetryczne anody) byłaby bardziej ekonomiczna niż 4 pośrednio żarzone diody.
Lampowe odbiorniki bateryjne były zresztą budowane, używano w nich lampę DF97, różniącą się od DF96 i 1T4T oddzielnie wyprowadzoną siatką trzecią. Na http://www.r-type.org/pdfs/df97.pdf można przeczytać że miało to umożliwić stosowanie tej lampy w układzie iloczynowego mieszacza z doprowadzeniem sygnalu heterodyny na siatkę trzecią. Ale nie przypuszczam aby taki mieszacz w zakresie UKF był do czegokolwiek przydatny, już raczej stosowano ją na tym zakresie w roli mieszacza sumacyjnego. A do demodulacji używano pewnie diod germanowych, bo takowe już były.
Zaś lampę DC90 widzialbym raczej w urządzeniach pomiarowych, choćby z uwagi na fmax=1GHz.
Pierwsze tego rodzaju lampy powstały jeszcze w latach 30 dla detekcji AM, np. KB2.
Twierdzisz że stosowano je w odbiornikach bateryjnych wraz z pozostałymi lampami żarzonymi bezpośrednio, takimi jak kultowa sowiecka 2K2M? Nie widzę przeszkód aby do detekcji AM stosować diody żarzone bezpośrednio: diodę detekcyjną kombinuje się z triodą lub pentodą, jak np w 1S5T dzięki czemu na diodowym odcinku katody występuje pomijalny spadek napięcia. Jesli zaś potrzeba drugiej diody dla celów ARW, można jej anodę umieścić od strony dodatniego krańca katody. Wówczas pasożytniczą polaryzację tej drugiej diody można wykorzystać do realizacji ARW z progiem zadziałania.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
OTLamp

Re: Radio ukf

Post autor: OTLamp »

Tomek Janiszewski pisze: Czy aby na pewno do takich?
Na pewno, mają to napisane w kartach katalogowych.
Tomek Janiszewski pisze: Jedna taka lampa zużywa 150mA prądu żarzenia, a więc tyle ile wszystkie pozostałe lampy w "szarotkopodobnym" odbiorniku: DK96 (albo 1R5T), DF96 (1T4T), DAF96 (1S5T), DM70, DL96 (3S4T, 1S4T). A tymczasem trzeba by ich aż dwie :(
I dlatego w znacznej większości w latach 50 stosowano już diody germanowe. DA90 była europejskim odpowiednikiem amerykańskiej 1A3, która, wraz z innymi lampami heptalowymi pojawiła się tam na początku lat 40.

Tomek Janiszewski pisze: Twierdzisz że stosowano je w odbiornikach bateryjnych wraz z pozostałymi lampami żarzonymi bezpośrednio, takimi jak kultowa sowiecka 2K2M?
Nie, z 2K2M nie, to by był spory mezalians. Była najczęściej stosowana z KK2/KCH1, KF4 i KL4/KL5.
Tomek Janiszewski pisze: Nie widzę przeszkód aby do detekcji AM stosować diody żarzone bezpośrednio: diodę detekcyjną kombinuje się z triodą lub pentodą,
I tak też było w KBC1, którą KB2 prawie wyparła.
_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze:
STUDI pisze:Niestety nie dasz rady układem z jedną podwójną lampą dorównać detektorowi superreakcyjnemu.
Coż, być może sam kiedy spróbuję jak to może działać, przynajmniej przy dużym poziomie sygnału z anteny...
No właśnie w wymaganym poziomie sygnału. Za jedną z książek podaje że w przypadku detektora stosunku w odbironiku lampowym zadowalający odbiór pojawia się pomiędzy 3 a 30V napięcie zmiennego na wtórnej cewce detektora. Ja zas potwierdzam niższe wartość na podstawie obserwacji tego co pokazuje oczko magiczne. Za to detektory stosunku używane w odbiornikach tranzystorowych pracują przy znacznie niższych poziomach sygnału. - spróbować pożenić taki z lampą. Cewki 787 odpadają zostaję ew. 12*12...
Tomek Janiszewski pisze: Standartowy "skomplikowany" układ do odbioru stereo zawierał 3 kombinowane lampy lub 5 tranzystorów.
Prosty dekoder wynikał z innego niż u nas, w Europie, w USA czy w Japonii systemu emisji stereo. W zasadzie tam wystarczał w zupełności jeden tranzystor i kilka diod.
Tomek Janiszewski pisze: Nie brałem pod uwagę tranzystoryzacji układów które z definicji miały być lampowe. Zakładałem użycie nawet nie detektora stosunku lecz klasycznego dyskryminatora, dostarczającego silniejszego sygnału.
Nie jestem aż tak koszerny. Przyzwolę na traznysto r(np .german nie krzem) jeśli dzięki temu znacznie uproszczę układ bez obniżania parametrów.


Tomek Janiszewski pisze: W stereofonicznym zestawie DSL201 (niestety stereodekoder zrobiono "już" na tranzystorach AF428 oraz TG50) użyto EF183 jako regulowany stopień p.cz. AM/FM, a dodatkowy, trzeci stopień p.cz. tylko dla FM - na EBF89, normalnie wykorzystywaną zamiast tej pierwszej. Chyba tylko radioamatorzy z tamtych lat budowali lampowe wzmacniacze p.cz. FM z lampami o "krótkiej" charakterystyce, choćby EF80, najodpowiedniejszymi do takiego zastosowania.
Dlatego tranzysorowty bo juz było wiadomo że lampy out. Jedynie wyrobienie mocy produkcyjnych. niemiąlo uzasadznie ekonomicznego projektowanie i wdrażanie dekodera lampowe.
Tak było tez w RFN. tylko nieliczni producenci wyszli przed szereg i zrobili dekodery almpowe (Telefiunken, Nordmende Grundig i Saba ale to była raczej przystawka) Tranzystorowy OK - miałby zastosowanie po stranzystorowaniu. Owszem nie przewidziano prikazu zakupienie licencji na układy scalone i nowoczesne wtedy tranzystory z SESCOSEM i SANYO - czyli wyparcie tego modułu przez UL1601N i UL1611N.

W radiu DSL mocno stłumiono filtry p.cz. FM wiec te dwa stopnie dawały podobny poziom sygnału w.cz. jak w klasycznym radiu. Inne były cewki detektrora. Tam brakowało ogranicznika... dlatego nadal cześć ograniczania przerzucono na detektor stosunku (nie fazy dający niższe znieszktałcenia). Ale założeniem był odbiór stereo silnych sygnałów) do tego zwiększono pojemności w pierwotnych cewkach filtrów p.cz. - to zmniejszyło impedancje rezonansową i wzmocnienie stopnia.
Tomek Janiszewski pisze:
PCF801 - to śmieciowa lampa z która nie ma co zrobić.
Skoro mam już taki telewizor jaki sobie uruchomiłem, PCF801 już na pewno nie będzie dla mnie "śmieciową" lampą :) Aczkolwiek przyznaję że połączone katody ograniczają jej stosowalność: niedasie choćby użyć jej w układzie z uziemioną siatką. Istnieje jej wersja PCF803 z rozdzielonymi katodami: marzyłaby się tu głowica UKF ze wzmacniaczem w.cz. na
triodzie i mieszaczem na pentodzie. Może siatki napinane wykazałyby swoje zalety. Ale to raczej rzadka lampa.
U nas tak le nie na Zachodzie. Ponadto PFC803 jest identyczna z PCF801 - różnica to rozdzielenie katod.

Tomek Janiszewski pisze: To fakt że ECH81 mocno już szumi na KF. Ale gdyby użyć przed ECH81 strojonego wzmacniacza w.cz. na EF89 (lepiej na EF85) jak to było np. w Stradivari?
Tylko po co na falach średnich czy długich? Zamiast obniżać koszt podnosisz...
Tomek Janiszewski pisze: Miałem dosyć problemów z pokryciem obecnego zakresu CCIR przy okazji innej "zbrodni" jaka mi tu zarzucają: rekonstrukcji głowicy DEA. Tym podejrzliwiej patrzę na wszelkie długie połączenia, a co dopiero jakieś przełączniki w glowicy UKF.Pamiętaj że "stary" zakres CCIR urywał się w najlepszym razie na 104MHz.
Bo problemem był zakres zmian pojemność kondesatora strojeniowego. Ale np. głowice Grudiga te późniejsze bezproblemowo dało rady 'pociągnąć' szerzej. Te oryginalnie do 100Mhz bez bólu do 106Mhz a te do 104MHz - jak bułka z masłem do 108MHz.
Ta głowica AM/FM na ECC85 opisywana jako przykałd była dostosowana fabrycznie do pasma 87 - 108Mhz. Mam takowego Grundiga (bez obudowy).

Tomek Janiszewski pisze:Bo jakoś u nas też robiono DROŻSZE odbiorniiki w innej konfiguracji układowej.
Na przykład automatyczne przeszukiwanie skali, ciche strojenie, itp. wodotryski? Chyba tylko w komunie posuwano się w przypadku tego TAŃSZEGO sprzętu do absurdu takiego, jak w OR "Śnieżka" gdzie postanowiono zaoszczędzić na JEDNEJ diodzie BYP401-50, mimo że dysponowano transformatorem sieciowym z podwójnym uzwojeniem wtórnym: drugiej połówki nie wykorzystywano.
[/quote]
To nie absurd a realny ogromny koszt do zaoszczędzenia. Zmniejszanie liczby typów zamawianych podzespołów i ciecie każdego grosza. Koszt zamówienia innego typu był znacznie większy ni z oszczędność na tejże diodzie.
Tomek Janiszewski pisze: Ale za tą cenę (tu: cenę dodatkowego stopnia) uzyskuje się lepsze parametry całości. Poza tym co to za cena: tranzystor, trzy rezystory, dwa kondensatory?

To bardzo dużo. Około 30 groszy łącznego kosztu zakupu (obecnie) przy 'dużym hurcie'. Pomnóż to przez pól miliona egzemplarzy. Spora kwota do przytulenia?
Tomek Janiszewski pisze: Ale na koszty opracowania ma, zwłaszcza gdy za pierwszym razem się nie uda. Pamiętaj że kiedyś nie było proteli, orcadów, padsów tylko kreśliło się to ręcznie a potem sprawdzało na piechotę czy nie ma błędów.
Ale koszt jednostkowy rozłożony na cała produkcję to nie jest istotny koszt. Ten dobijający to koszt proporcjonalny do każdej wyprodukowanej sztuki.Ponadto już wtedy unifikowano projekty. Czyli ten koszt rozkładał się na kilka / kilkanaście modeli.
Tomek Janiszewski pisze: To jest neutroda na zakres VHF? Skoro normalnie zasilana jest pełnym napięciem a nie połową, jak PCC88 - to jak niski prąd anodowy mógł występować przy 2,5V? 10czy 100uA? Tyle to mogło wystarczyć na falach średnich, na pewno nie na UKF.
Zobacz na nachylenie i współczynnik wzmocnienia. Karta katalogowa powszechnie dostępna.
Oczywiście że AM nie UKF.
-> http://www.intio.or.jp/jf10zl/2ha5.htm
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Radio ukf

Post autor: marekb »

Przepraszam że się wcinam w dyskusję, ale mam pytanie - czy ktoś wykonał detektor superreakcyjny w układzie Fremodyne (czyli z przemianą częstotliwości)? Czy taki detektor jest stabilny częstotliwościowo - nie odpływa pod wpływem temperatury i czasu z odbieranej stacji?
Dzięki za odpowiedź.
_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

marekb pisze:Przepraszam że się wcinam w dyskusję, ale mam pytanie - czy ktoś wykonał detektor superreakcyjny w układzie Fremodyne (czyli z przemianą częstotliwości)? Czy taki detektor jest stabilny częstotliwościowo - nie odpływa pod wpływem temperatury i czasu z odbieranej stacji?
Dzięki za odpowiedź.
Pływa - to normalne. Trzeba się bawić z kompensacją temperatury - trudne obecnie z racji braku szerokiej oferty dostępnych współczynników temperaturowych aktualne produkowanych kondesatorów. Natomiast poprawiają się / znikają inne niedogodności / wady - można prawie na stałe ustawić punkt detektora. Jeśli dodamy wzmacniacz w.cz. będzie stabilniejszy jeśli chodzi o to to co się dzieje w pobliżu anteny.

Zapoznaj się z tą stroną-> http://www.users.bigpond.com/cool386/
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Radio ukf

Post autor: marekb »

Dzięki Studi za odpowiedź. Pytanie to zadałem bo wydaje mi się, że taki sprzęt wymaga tyle samo elementów co proponowane we wcześniejszych postach przystawki superreakcyjne a lepiej działa.
_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

Ogrzewam watek.

Wspominałem o prostym radiu z FAPCz. Tu schemat:
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... r-b851.gif
_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

Strona Jogiego ( http://www.jogis-roehrenbude.de ) ma problemy więc zaprezentuję tutaj zbiorczo kilka konstrukji odbiorników FM.
Najpierw konstrukcje z wykorzystaniem subminiaturowych lamp bateryjnych - radzieckie lampy prętowe.

Odbiornik stereo.
Artykuł ze strony Jogiego:
MiniaturUKWStereoRadio.pdf
Schemat części w.cz. i p.cz.
FM-Tuner.pdf
Schemat stereodekodera:
stereodekoder.pdf
Schemat wzmacniacza m.cz.
endstufe.pdf
Schemat zasilacza:
Netzteil.pdf
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

Drugi projekt to radio monofoniczne.

Artykuł ze strony Jogiego:
UKW_RussischeMiniatur.pdf
Schemat głowicy:
Glowica_Sch.JPG
Płytka głowicy:
Glowica_PlytkaS.JPG
Glowica_PlytkaW.JPG
Schemat toru p.cz.:
PCz_Sch.JPG
Płytka toru p.cz.:
PCz_PlytkaS.JPG
PCz_PlytkaW.JPG
Schemat wzmianicacza m.cz.:
MCz_Sch.JPG
Płytka wzmacniacza m.cz.:
PCz_PlytkaS.JPG
PCz_PlytkaW.JPG
Rozsądna konstrukcja, nie rozbudowana nadmiernie. Ciekawa i prosta głowica UKF.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

Trzecia z konstrukcji z lampami prętowymi to dość znacznie (w porównaiu z poprzednim) rozbudowany odbiornik monofoniczny.

Artykuł ze strony Jogiego:
UKW-Batterie-Super.pdf
Głowica UKF:
Glowica_Sch.JPG
Płytka głowicy UKF:
Glowica_PlytkaS.JPG
Glowica_PlytkaW.JPG
Cewki głowicy UKF:
Glowica_CewkaL1.GIF
Glowica_CewkaL2.GIF
Glowica_Dlawik.GIF
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

Schemat toru p.cz:
PCz_Sch.JPG
Płytka toru p.cz.:
PCz_PlytkaS.JPG
PCz_PlytkaW.JPG
Cewki toru p.cz.:
PCz_FiltrDetektora.GIF
PCz_Dlawik.GIF
Schemat wzmacniacza m.cz.:
MCz_Sch.JPG
Płytka wzmacniacza m.cz.:
MCz_PlytkaS.JPG
MCz_PlytkaW.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_idu

Re: Radio ukf

Post autor: _idu »

Projekt UKW
Ciekawy projekt obejmujący moduł bazowy w dwóch wersjach. Pierwsza bez stopni mocy m.cz. druga jako tuner.
Jako dodatkowe moduły - stereodekoder w 3 wariantach (półprzewodnikowe niestety...) oraz dwa projekty głowic lampowych.

Najpierw płytka bazowa.
Artykuł ze strony Jogiego:
UniversellesZFModul.pdf
Wariant 1
Schemat :
Modul01_Sch.GIF
Płytka:
Modul01_PlytkaS.JPG
Modul01_PlytkaW.JPG
Modul01_Plytka.PS
Wariant 2
Schemat:
Modul02_Sch.GIF
Płytka:
Modul02_PlytkaS.JPG
Modul02_PlytkaW.JPG
Modul02_Plytka.PS
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.