Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1836
- Rejestracja: ndz, 10 września 2006, 15:33
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Znałem takiego co też śrubokrętem sprawdzał WN. Tyle że wcześniej ktoś go używał jako majsla i plastik na rączce popękał
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Siedziałem kiedyś nad jakimś układem i trzymałem łapą za masę, a czołem dotknąłem cycka od PY88 [napięcie tam było chyba 400V]. Byłem trochę rozkojarzony, ale wyszedłem bez szwanku.
Pierwszy raz za to mnie kopnęło, gdy rozbierałem aparat fotograficzny otrzymany na komunię i dostałem z kondensatora od flesza.
Pierwszy raz za to mnie kopnęło, gdy rozbierałem aparat fotograficzny otrzymany na komunię i dostałem z kondensatora od flesza.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Na warsztacie na stole leży tinol i srebrzanka, jak myślicie co samo pcha się do łapy, by coś przylutować i dlaczego śmierdzi potem skórą z palców?
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)

Oto obiecane zdjęcie prasy i kowadełka. Na tej prasie odciskałem piętno w bakelicie

Średnica trzpienia prasy wynosi 28 mm. Od dołu patrząc, w trzpieniu znajduje się otwór o średnicy 10 mm. Z boku trzpienia znajduje się otwór gwintowany M8, zapewne do mocowania tłoczników.
W "podkładce" znajduje się otwór o średnicy 12 mm, zaś otwór w podstawie prasy, w który owa "podkładka" wchodzi ma średnicę 36 mm, jednak tylko na długości około 10 mm. Potem otwór zwęża się.
W podstawie prasy jest śruba mocująca "podkładkę". Jest to śruba M6.
W dolnym położeniu trzpienia zatrzymuje się on w odległości 28 mm od podstawy prasy (czyli około 18 mm" od "podkładki").
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1299
- Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Na samym początku zabawy z lampami obce było mi pojęcie BHP toteż transformator anodowy leżał sobie pod biurkiem, oczywiście razem z mostkiem i kondensatorem. Niczym nie zaizolowany, bo przecież nie będę go dotykał (po to tam leży
).
Stało się to co musiało i postawiłem na nim nogę... Nie wiedziałem, że jednym, porządnym kopniakiem z kolana można podrzucić biurko na kilka centymetrów nad podłogę
Najwięcej rozumu do głowy wbiła mi zwykła wiertarka. Dosłownie. Nawinęła moje włosy i przyciągnęła się po nich do samej bańki. Dobrze, że zdążyłem puścić przycisk. Od tamtej pory nigdy nie miałem wiertarki bliżej niż 50-60cm od głowy. Włosy też spinam dokładniej...
Co do pękających tarcz - czy wystarczy stanąć obok płaszczyzny dysku? Może widział ktoś latające na bok odłamki? Mimo, że nie miałem nigdy żadnej przygody ze szlifierkami to jednak się ich trochę boję...

Stało się to co musiało i postawiłem na nim nogę... Nie wiedziałem, że jednym, porządnym kopniakiem z kolana można podrzucić biurko na kilka centymetrów nad podłogę

Najwięcej rozumu do głowy wbiła mi zwykła wiertarka. Dosłownie. Nawinęła moje włosy i przyciągnęła się po nich do samej bańki. Dobrze, że zdążyłem puścić przycisk. Od tamtej pory nigdy nie miałem wiertarki bliżej niż 50-60cm od głowy. Włosy też spinam dokładniej...
Co do pękających tarcz - czy wystarczy stanąć obok płaszczyzny dysku? Może widział ktoś latające na bok odłamki? Mimo, że nie miałem nigdy żadnej przygody ze szlifierkami to jednak się ich trochę boję...
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7375
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
W drugiej klasie technikum byłem świadkiem zdarzenia, gdzie na warsztatach jeden kolega bawił się małą prasą naciskając z góry ręką zębnik, powodując obracanie się rękojeści. Pech chciał, ze akurat przechodził obok drugi kolega i zaliczył tą rękojeścią cios, po którym zakręcił dwa piruety w kierunku pobliskiego regału. Gdyby był 5cm niższyniechybnie straciłby oko, a tak pozostała mu tylko mała blizna pod okiem.
Ja za to parę lat temu przestrajałem Tarabana trzymając go na kolanach, w pewnej chwili rozproszył mnie jakiś hałas za oknem, odruchowo spojrzałem w kierunku okna i wtedy poczułem dziwne bolesne mrowienie w prawej nodze - dotknąłem kolanem do wyprowadzeń trafa zasilającego na PCB. Na szczęście przytomnie poderwałem radio do góry za płytę czołową i wyłączyłem zasilanie. Skończyło sie na dwóch drobnych rankach na kolanie.
Ja za to parę lat temu przestrajałem Tarabana trzymając go na kolanach, w pewnej chwili rozproszył mnie jakiś hałas za oknem, odruchowo spojrzałem w kierunku okna i wtedy poczułem dziwne bolesne mrowienie w prawej nodze - dotknąłem kolanem do wyprowadzeń trafa zasilającego na PCB. Na szczęście przytomnie poderwałem radio do góry za płytę czołową i wyłączyłem zasilanie. Skończyło sie na dwóch drobnych rankach na kolanie.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 375...499 postów
- Posty: 456
- Rejestracja: czw, 18 stycznia 2007, 03:50
- Lokalizacja: Mississauga
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Ludziska, chcecie krwi?
Przeciez tam na tych zdjeciach nie ma sladu klucza we wrzecionie?
Zdjec nie pokaze , ale ku przestrodze :
Sprzedalismy mixer do ciasta (ok 1 tony) , w hamiltonie gdzie byla ta piekarnia zatrudnili studentow na lato, no i wlazl taki czyscic wnetrze.
Przykro pisac, ale go zmielilo, no i co ? My zrobilismy wszystko jak nalezy , tzn oba "jog" guziki byly oddalone od siebie o przynajmiej 18" = 40cm.
I co? Kumpel czy tez poprostu kolega z pracy wlaczyl "mu maszyne" i po ptoku.
Wygralem cos?
Przeciez tam na tych zdjeciach nie ma sladu klucza we wrzecionie?
Zdjec nie pokaze , ale ku przestrodze :
Sprzedalismy mixer do ciasta (ok 1 tony) , w hamiltonie gdzie byla ta piekarnia zatrudnili studentow na lato, no i wlazl taki czyscic wnetrze.
Przykro pisac, ale go zmielilo, no i co ? My zrobilismy wszystko jak nalezy , tzn oba "jog" guziki byly oddalone od siebie o przynajmiej 18" = 40cm.
I co? Kumpel czy tez poprostu kolega z pracy wlaczyl "mu maszyne" i po ptoku.
Wygralem cos?
-
- 250...374 postów
- Posty: 342
- Rejestracja: ndz, 14 stycznia 2007, 17:15
- Lokalizacja: Gdańsk - Nordkapp
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
A kto pisał o kluczu na wrzecionie? Mowa była o kluczu pozostawionym na uchwycie noża.alpher pisze:....Przeciez tam na tych zdjeciach nie ma sladu klucza we wrzecionie?...
Tak, nagrodę Darwina.alpher pisze:....Wygralem cos?...
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Alku 
Bardzo dziękuję za zdjęcia prasy
Pozwoliłem sobie naszkicować z grubsza wymiary mocowania
Jeśli nie sprawiło by Ci to kłopotu
Prosił bym jeszcze o głębokość otworu mocującego w trzpieniu ( wymiar a na rysunku )...
I gdybyś mógł jeszcze określić maksymalną wysokość przedmiotu, który można
włożyć do prasy ( bez uwzględniania grubości podkładki - bez podkładki... ) ?

Bardzo dziękuję za zdjęcia prasy

Pozwoliłem sobie naszkicować z grubsza wymiary mocowania

Jeśli nie sprawiło by Ci to kłopotu

Prosił bym jeszcze o głębokość otworu mocującego w trzpieniu ( wymiar a na rysunku )...
I gdybyś mógł jeszcze określić maksymalną wysokość przedmiotu, który można
włożyć do prasy ( bez uwzględniania grubości podkładki - bez podkładki... ) ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami 
Pozdrawiam

Pozdrawiam
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Wymiar ten wynosi około 30 mm. Maksymalna wysokość przedmiotu wchodzącego pod prasę to 90 mm.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Rozumiem, że możemy zatem powiedzieć, że formy mocowane w prasie powinny zamykać się
w bryle, jak na rysunku ?
w bryle, jak na rysunku ?

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami 
Pozdrawiam

Pozdrawiam
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2337
- Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)

Dokładam kilka plików, w których są stosowne narzędzia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Za swój największy wypadek "przy pracy" uważam porażenie napięciem ok 400V DC. Budowałem zasilacz lampowy, regulowany, stabilizowany na elektrolicie wygładzającym tętnienia było włśnie te 400V przypadkiem dotknąłem i zobaczyłem kłęby dymu. Szarpnięcie ręką było tak silne, że uderzyłem łokciem o oparcie krzesła i od tego miałem jeszcze dodatkowo siniaka. W technikum kolega chciał sprawdzić obecność napięcia na wtórnym uzwojeniu trafa 220V/220V językiem... Gdybym nie zaregował to kto wie co by się stało...
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1299
- Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lamp elektronowych obróbka... skrawaniem ;)
Na kursie SEP wykładowca opowiadał o jednym studencie, który chciał dotknąć językiem to przełącznika nożowego na laborkach. Ktoś kretyna sprzedał i uratował mu tym życie. Student mógł wrócić na laboratoria dopiero jak dostarczył papier od psychiatry, że nic mu nie dolega.maciej_333 pisze:(...) W technikum kolega chciał sprawdzić obecność napięcia na wtórnym uzwojeniu trafa 220V/220V językiem... Gdybym nie zaregował to kto wie co by się stało...