naprawa kond. strojeniowego
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
naprawa kond. strojeniowego
Dzisiaj dostalem radio, i zauważylem ze ma popsuty agregat. Próbowalem prostować blaszki, ale cos mi to nie wychodzi. Macie na to jakieś sposoby? Wymiana raczej nie wchodzi w grę, bo to dośc nietypowy kondensator.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1228
- Rejestracja: ndz, 31 października 2004, 18:32
Re: naprawa kond. strojeniowego
W zależności jaki to jest agregat, czy da się rozebrać, czy nie. Wydaje mi się, że masz jednak taki raczej nie do rozbiórki. Trzeba wyprostować to co widać, następnie podłącz omomierz i kręcąc rotorem zobaczysz w którym miejscu robi się zwarcie. Nie zawsze jednak to miejsce da się wypatrzyć do końca, można wtedy podłączyć żarówkę ( najlepiej taką na 24V łącznie z transformatorem bezpieczeństwa) w szereg z uszkodzonym kondensatorem. Tam gdzie będzie iskrzyło między płytkami tam występuje zwarcie. Tylko niech Ci nie przyjdzie czasem do głowy brać żarówki na 220V i podłączać się do sieci energetycznej.
Re: naprawa kond. strojeniowego
Dobrym, chooć szpetnie wyglądającym jest sposób izolowania statora od rotora przekładkami np. z folii telewizyjnych traf WN.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
Re: naprawa kond. strojeniowego
A może być to zasilacz stabilizowany napięcia stałego? mam takie trafo bezpieczeństaw, z prostownikim i prostym stabilizatorem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
Re: naprawa kond. strojeniowego
Kurcze.
Kondansatorowi nie da się podgiąć blaszek, bo nawej jak się zrobi, żeby ruchome blaszki wchodziły nie ocierając o te stałe(blisko okolicy gdzie te blaszki wchodzą miedzy siebie), to w połowie lub pod koniec kondensatora już ocierają. Próbowałem podgiąć te stałe blaszki, ale nie dało to dobrego rezultatu. Oś nie lata na boki i rusza sie tak jak trzeba.
Co jest z nim nie tak? Czy te nieruchome blaszki trzeba z jednej strony odlutowac i ciut podnieść? Wydaje mi się zę to zbyt inwazyjne, a jak wcześniej działał to teraz też powinien bez luatowania dać się podprostować.
Prosiłbym o dokłdny opis co z tym mam robić.
Pozdrawiam

Kondansatorowi nie da się podgiąć blaszek, bo nawej jak się zrobi, żeby ruchome blaszki wchodziły nie ocierając o te stałe(blisko okolicy gdzie te blaszki wchodzą miedzy siebie), to w połowie lub pod koniec kondensatora już ocierają. Próbowałem podgiąć te stałe blaszki, ale nie dało to dobrego rezultatu. Oś nie lata na boki i rusza sie tak jak trzeba.
Co jest z nim nie tak? Czy te nieruchome blaszki trzeba z jednej strony odlutowac i ciut podnieść? Wydaje mi się zę to zbyt inwazyjne, a jak wcześniej działał to teraz też powinien bez luatowania dać się podprostować.
Prosiłbym o dokłdny opis co z tym mam robić.
Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
-
- moderator
- Posty: 11313
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: naprawa kond. strojeniowego
Po prostu te blaszki nie są płaskie i stąd ten efekt. Trzeba je delikatnie podginać, na całej ich długości. Miałem ten sam problem w kondensatorze od Echa 126Z i w końcu się udało.Bobekmaster pisze:Kondansatorowi nie da się podgiąć blaszek, bo nawej jak się zrobi, żeby ruchome blaszki wchodziły nie ocierając o te stałe(blisko okolicy gdzie te blaszki wchodzą miedzy siebie), to w połowie lub pod koniec kondensatora już ocierają. Próbowałem podgiąć te stałe blaszki, ale nie dało to dobrego rezultatu. Oś nie lata na boki i rusza sie tak jak trzeba.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
Re: naprawa kond. strojeniowego
Długo nad tym siedziałeś, żeby je naprostować?
I cyz zasilacz ze stałym napięciem też sie nadaje do tego?
Pozdrawiam
I cyz zasilacz ze stałym napięciem też sie nadaje do tego?
Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1228
- Rejestracja: ndz, 31 października 2004, 18:32
Re: naprawa kond. strojeniowego
A jak myślisz, można zasilić żarówkę stałym napięciem czy nie?Bobekmaster pisze: I cyz zasilacz ze stałym napięciem też sie nadaje do tego?
Pozdrawiam
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6404
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: naprawa kond. strojeniowego
Bobekmaster, pokaż do cholery ten kondensator,może to nie taka rzadkość,mam różne ...
Cóż ten biedy kondensator zrobił, żeby go pokarać?
ORT!!! ....miałem trójczynę z polaka.
Cóż ten biedy kondensator zrobił, żeby go pokarać?

ORT!!! ....miałem trójczynę z polaka.
Ostatnio zmieniony pt, 28 listopada 2008, 13:58 przez cirrostrato, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
Re: naprawa kond. strojeniowego
W sumie masz racje. Pewnie do Ciebie nie będzie nietypowy
Jakbyś znalazł to napisz.
Troche na fotach widać, a jak chcesz to zrobie dokładniejsze.
Pozdrawiam

Jakbyś znalazł to napisz.
Troche na fotach widać, a jak chcesz to zrobie dokładniejsze.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wt, 23 grudnia 2008, 16:44 przez Michał_B, łącznie zmieniany 1 raz.
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3004
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: naprawa kond. strojeniowego
spróbój dobrać odpowiedniej grubości folię (n.p. z teczek plastikowych)
i wsunąć równocześnie między wszystkie blaszki jak nie bedzie chciała ewchodzić możesaz sobie dopomóc lekkimi ruchami rotora.
Ważne aby grubość była dobrze dobrana(musi wchodzić ciasno
a nawet b.ciasno) i były na tyle sztywne aby zechciały wejść.
I przeprostuje trochę i trochę przeczyści.
i wsunąć równocześnie między wszystkie blaszki jak nie bedzie chciała ewchodzić możesaz sobie dopomóc lekkimi ruchami rotora.
Ważne aby grubość była dobrze dobrana(musi wchodzić ciasno
a nawet b.ciasno) i były na tyle sztywne aby zechciały wejść.
I przeprostuje trochę i trochę przeczyści.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
-
- 375...499 postów
- Posty: 431
- Rejestracja: ndz, 16 lipca 2006, 19:31
- Lokalizacja: Warszawa
Re: naprawa kond. strojeniowego
Nie zapominaj że to kondensator podwójny i jeżeli jego sekcje są jednakowe to pojemność musi zmieniać się współbieżnie. jeżeli będziesz prostował płytki tylko żeby się nie zwierały to ten warunek może nie zostać zachowany i później będziesz miał kłopoty z czułością odbiornika w całym zakresie przestrajania. Najlepiej zbudować sobie prosty miernik pojemności i przy każdej pozycji (no co kilka, kilkanaście stopni kątowych) porównywać pojemności dwóch sekcji, powinny być jednakowe.
-
- moderator
- Posty: 11313
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: naprawa kond. strojeniowego
Z półtorej godziny. Zadanie trochę ułatwił fakt, że w tym typie kondensatora blaszki są dość daleko od siebie.Bobekmaster pisze:Długo nad tym siedziałeś, żeby je naprostować?
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
Re: naprawa kond. strojeniowego
Ten kondensator jest na tyle uszkodzony że nie idzie go naprostować..
Zastanawiam się, czy nie przelutować samych zespołów z blaszkami od strojenia. Kondensator strojeniowy od poniera wydaje się dość podobny i mógłby być dawcą. Ma ktoś dokładne foty takiego kondensatora?
Pozdrawiam
Zastanawiam się, czy nie przelutować samych zespołów z blaszkami od strojenia. Kondensator strojeniowy od poniera wydaje się dość podobny i mógłby być dawcą. Ma ktoś dokładne foty takiego kondensatora?
Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2308
- Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
- Lokalizacja: Wrocław
Re: naprawa kond. strojeniowego
Tak wygląda ten kondensator. Nadal mam problemy z naprawą i jednak sobie odpuszcze. Chyba ze kiedyś bede mieć więcej cierpliwosci i umiejętności.
Może zamontować jakiś inny, lub miałby ktoś taki?
Pozdrawiam
Może zamontować jakiś inny, lub miałby ktoś taki?
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu