Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: _idu »

macska pisze:
STUDI pisze:To nie wobuloskop jest problemem (wydumanym wg mnie) ale wredna pod względem eksperymentowania konstrukcja mechaniczna głowicy.
I to podtrzymam. Właśnie konstrukcja mechaniczna głowicy. Dobór geometrii cewki wymaga - rozebrania głowicy, wyjęcia bebechów, zmianę goemtrii uzwojenia, włożenia z powrotem i sprawdzenie rezultatu. I raczej odpada montowanie i demontowane jej z radia - trzeba sobie zrobić na biegu wzmacniacz p.cz. - ale z niezbyt niskim progiem ograniczania, Wrażliwość detektora FM na zakłócenia AM będzie bardzo pomocna.

Ekran - blisko uzwojenia zmienia znacznie parametry cewek. Niestety dopracowanie tego aby wycisną maks możliwości tejże głowicy w zakresie przestrajania to żmudne demontowanie i montowanie z powrotem głowicy.
Współbieżność głowicy łatwo jest sprawdzić poprzez sprawdzenie czy przy zestrojeniu w jednym punkcie dostrajamy w w drugim i czy po powrocie do pierwszego musimy korygować z coraz mniejsza (OK) czy tez z coraz większa zmianą (źle -> zła współbieżność, za mały zakres przestrajania obwodu wstępnego). Przy trzech krokach wiadomo czy jesteśmy w stanie osiagnąć współbieżność. Potem wystarczy dla powiedzmy 4 - 5 punktów na skali sprawdzić o ile musimy skorygować np. trymerem zestrojenie by osiągnąć maksimum.
Potrzebna jest tylko zdolność obserwacji faktów, kojarzenia danych i odpowiedniego stawiania wniosków.

Wrócę do wobuloskopu. Myślisz ze fabrycznie wszystkie te głowice były dobrze zestrojone? Mylisz się. Tam jeśli pomiędzy kreskami wypadła linia to było OK. Nie ważne że różnica czułości podczas przestrajania zmieniała się nawet kilkukrotnie. Przecież linia z wobuloskopu zmieściła się pomiędzy namalowanymi kreskami.


Ale przyznam w jednym rację - są przypadki gdzie przydałyby się przyrządy i to nie wobuloskop ale i analizator widma. Ma jedną oporna głowicę - lampową - Grundig ją popełnił (udziwnione ARCz gdzie stopień w.cz. UKF jest też wzmacniaczem prądu stałego dla napięcia podstrajania podawanego na warikap) - niestety im bliżej dolnej częstotliwości zakresu tym wyraźniej występuje odbiór dwupunktowy tej samej stacji stacji. Odstęp według tego na skali to max 0,5 MHz (i przy wyłączonym ARCz).
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: MarekSCO »

:arrow: STUDI :)
Wiem, że to co napisałeś, skierowane jest do Andrzeja :)
Ale znowu się wpierniczę "między wódkę a zakąskę" ;)
STUDI pisze:Wrócę do wobuloskopu. Myślisz ze fabrycznie wszystkie te głowice były dobrze zestrojone? Mylisz się. Tam jeśli pomiędzy kreskami wypadła linia to było OK. Nie ważne że różnica czułości podczas przestrajania zmieniała się nawet kilkukrotnie. Przecież linia z wobuloskopu zmieściła się pomiędzy namalowanymi kreskami.
Dopierniczyłem się jedynie do Twojej opinii na temat sensu konstruowania amatorskich przyrządów pomiarowych...
Do samych opisywanych przez Ciebie metod się nie dopierniczałem :)
Bo naprawdę uważam, że są dobre i nie narażają zbytnio cennych radyj na ryzyko zniszczenia :)
Chociaż akurat Twój przykład na poparcie tej tezy jest do niczego, bowiem masz doświadczenie w tym :)
A rozważamy ( Konstanty apeluje ) sytuację początkujących, bez doświadczenia...
A początkujących może to łatwo prowokować do sprawdzenia... Na ile dokładnie współbieżnie się da :lol:

Powinienem się teraz odnieść do tego co z Twojej wypowiedzi zacytowałem...
I chętnie też bym się zgodził z tym...
Tylko, powiedz mi jakiego rodzaju detektora używamy w tym przykładzie ?
O jakiej charakterystyce wzmocnienia ?
Naprawdę wiele od tego zależy...
Metody pomiarowe nie są takie proste... Nie aż tak proste...
STUDI pisze:Ale przyznam w jednym rację - są przypadki gdzie przydałyby się przyrządy i to nie wobuloskop ale i analizator widma.
Spróbuj może drugim radyjem obsłuchać ? Np jakiś zdezelowany konwerter jako mieszacz zastosować...
Do takiej zabawy naprawdę nie trzeba analizatora widma :D
Wystarczy wiedzieć jak on pracuje :D
Ja do tego właśnie namawiam kolegów :D
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
_idu

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: _idu »

MarekSCO pisze::arrow: STUDI :)
Powinienem się teraz odnieść do tego co z Twojej wypowiedzi zacytowałem...
I chętnie też bym się zgodził z tym...
Tylko, powiedz mi jakiego rodzaju detektora używamy w tym przykładzie ?
O jakiej charakterystyce wzmocnienia ?
Naprawdę wiele od tego zależy...
Metody pomiarowe nie są takie proste... Nie aż tak proste...
Niski próg ograniczania ma jedną wadę. Od razu masz niemalże idealny odbiór. OK?
Taki klasyczny tor gdzie oszczędzono na stopniach wzmacniających - zakładając że najpierw namiastkę ograniczania da detektor stosunku....
Pierwszy tor p.cz. taki ala BF214 dwa FCM'y iu UL1242 (lubiłem go ze względu na symetrie detektora... UL1200 czy UL1219 wręcz nienawidziłem za asymetryczne zachowanie się przy dostrajaniu się do stacji).... - hmm trudno będzie wyłapać niuanse ze zmianą sygnału... Na drugim zdecydowanie łatwiej.

I jeszcze jedno odpowiedni pomiar siły sygnału - czyli w zasadzie wskaźniki wychyłowe na każdym ze stopni. Tor p..c.z lampowy byłby tu niemalże idealny. Pomiar prądu siatki sterującej w każdym stopniu. Przyznasz że otrzymujemy duża dynamikę pomiaru ....

I jeszcze jedno warto wykorzystać wady odbioru stereo. tj wrażliwość na zakłócenia, na różnotorowość odbioru.Jeden schemat odbiornika Scott mi zapad Tam oczko magiczne przez prosty myk służyło do określenia jakości sygnału - nie poziomu ale jego jakość. Myk polegał na pomiarze składowych w.c.z po detekcji AM. Wróćmy do stereo - pogorszenie stosunku S/N dodatkowo ułatwia dopieszczenie odbiornika by uzyskać maksymalną czułość i jak najbardziej jednakową w całym zakresie. Ćwierkania, świerszcze - o d razu niepokojące sygnały że coś nam brudzi sygnał.

Ten klasyczny to ma jeszcze jedną zaletę - minimalny szum i powolne wypływanie stacji z szumu. Te z maksymalnie niskim progiem ograniczana i silny szum przypominający zgrzyt i terkot i nagle poprawny odbiór. Sam przyznasz ze jako pomoc w strojeniu nie najlepsza...

Tor p.c.z byłyby w zasadzie wskaźnikiem tego co wypluwa z siebie głowica. Czyli jest przyrządem pomiarowym.
Jeśli radio w którym przestrajamy głowicę ma dobrze zestrojony tor p.cz. to przecież już mamy przyrząd pomiarowy.... Bez dodatkowego zakupu...

Przy przestrajaniu jako przydatny oceniam jeden przyrząd - częstościomierz. By sprawdzić co generuje heterodyna. W niektórych wręcz niezbędny.
MarekSCO pisze:
STUDI pisze:Ale przyznam w jednym rację - są przypadki gdzie przydałyby się przyrządy i to nie wobuloskop ale i analizator widma.
Spróbuj może drugim radyjem obsłuchać ? Np jakiś zdezelowany konwerter jako mieszacz zastosować...
Do takiej zabawy naprawdę nie trzeba analizatora widma :D
Wystarczy wiedzieć jak on pracuje :D
Ja do tego właśnie namawiam kolegów :D
P.cz jest OK - z inną głowicą gra super. Tyle że brak wtedy ARCz....

Podejrzewam silnie zniekształcony przebieg z heterodyny. No bo nie silnie ponad krytycznie sprzężone obwody filtru p.cz. Klasyka - wzmacniacz o podstawie pośredniej i mieszacz samodrgający - podręcznikowy układ za wyjątkiem tegoż cudaka ze wzmacnianiem sygnału ARCz. Chyba że mamy przypadek drgań relaksacyjnych.....

A tu by się przydał dobry oscyloskop cyfrowy - ze względu na łatwość 'złapania przebiegu' i spokojnego go sobie obejrzenia w innej dziedzinie czasu. Display może być na ekranie komputera.

A wspomina o tym bo trochę szkoda tej głowicy. Radio jest wredne - nietypowe trafa - wzmacniacz - PP dla basu i dwa kanały dla średnich i wysokich - na tej samej podwójnej pentodzie ELL80 - najgorsze to nietypowe głośniki niskotonowy 2,7oma oraz szerokopasmowe 2,2 oma i piezo wysokotonowy. Niestety bas nie odtwarzany jest poprawnie - coś jak głośnik do obudowy zamkniętej odtwarzający tak sobie samopas.... Fajny niby graficzny equalizer - czteropasmowy.

P.S.
MarekSCO pisze: Dopierniczyłem się jedynie do Twojej opinii na temat sensu konstruowania amatorskich przyrządów pomiarowych...
Nie każdy przyrząd można zrobić bez posiadania wzorca. Co innego pomiar względny. Albo tylko wskaźnik pokazujący więcej / mniej... Ale jak masz zrobić generator dający dokładnie 108,2MHz na odpowiednim znaczniku na skali to już bez jakiegoś wzorca do wycechowania się nie obejdzie. Chyba ze para - generator i częstościomierz.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: MarekSCO »

STUDI :)
Trochę się nie rozumiemy... Ale już trochę mniej :D
Nie o to chodziło mi z tym detektorem... Nie o ten detektor i nie o taki sposób postępowania...
Rzecz tkwi moim zdaniem w tym, że ja mówię o strojeniu odbiorników radiowych w ogólności...
Ty zaś o strojeniu odbiorników FM - konkretnych odbiorników fm - konkretnej konstrukcji :)
Dlatego z tymi kreskami na ekranie wobuloskopu się nie zrozumieliśmy...
Rzecz w tym, że sprawa rzeczywiście rozbija się o to co napisałeś...
"Żeby coś tam zmieściło się między kreskami jakimiś tam" :)
Ale równie dobrze może to być arcy duża dokładność... Żadna dokładność... Albo po prostu...
Może to z góry wymuszać określoną dokładność :)
Ten trzeci przypadek uznał bym za korzystny z punktu widzenia zaproponowanego przez autora wątku...
Można rzecz sprowadzić do takiego przykładu...
Oto przy jednym stanowisku z wobuloskopem sadzamy doświadczonego radiotechnika...
Przy drugim małpę...
I możemy wymusić taką metodę pomiarową, że oboje zestroją odbiorniki tak samo :mrgreen:
Prawie całkiem serio :D


Nie rozumiemy się także co do tego:
Spróbuj może drugim radyjem obsłuchać ? Np jakiś zdezelowany konwerter jako mieszacz zastosować...
Do takiej zabawy naprawdę nie trzeba analizatora widma :D
Wystarczy wiedzieć jak on pracuje :D
Jest jeszcze jedna rzecz - ale pewnie mi po prostu nie uwierzysz :idea:
STUDI pisze:Ale jak masz zrobić generator dający dokładnie 108,2MHz na odpowiednim znaczniku na skali to już bez jakiegoś wzorca do wycechowania się nie obejdzie. Chyba ze para - generator i częstościomierz.
Pisałem, że przyrząd amatorski musi być wyposażony we wzorzec umożliwiający stałą kontrolę przez porównanie... Powinienem zatem zgodzić się co do tego, "para generator - częstościomierz"...
Ja takie pary stosuję właśnie... Ale...
To jeszcze nie gwarantuje nawet tego, że generator pracuje na częstotliwości, którą wskazuje częstościomierz ( rozumiem, że mówimy o cyfrowym ) :D
Potrafię nawet przekonać Cię, że w niektórych ( częstych nawet ) przypadkach,
taki pomiar nie gwarantuje, że generator w ogóle pracuje :D
A to "nie gwarantuje" jest w przyrządzie amatorskim szczególnie ważne...
Tu chcę, żebyśmy się zrozumieli :D
Aaaa i jeszcze jedno...
STUDI pisze:Jeden schemat odbiornika Scott mi zapad Tam oczko magiczne przez prosty myk służyło do określenia jakości sygnału - nie poziomu ale jego jakość.
Kocham odbiorniki tej firmy :) I tu się akurat rozumiemy doskonale :D
Znam też takie ( to już innych producentów ), które maja nie dość, że wbudowany analizator widma, to jeszcze działający nie tylko jako "wskaźnik panoramiczny" :D
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: MarekSCO »

Zapowiadany przykład:
1. Napisałem, że:
Potrafię nawet przekonać Cię, że w niektórych ( częstych nawet ) przypadkach,
taki pomiar nie gwarantuje, że generator w ogóle pracuje :D
Napisałem, że potrafię przekonać... Ano przekonajmy się :lol: czy potrafię :lol:

Oto wyobraźmy sobie, że w celu pomiaru częstotliwości generatora, zastosujemy prescaler,
należący do grupy tzw oscylujących...
Posiada on stosunkowo wysoką czułość okupioną między innymi tym, że w przypadku
braku sygnału na wejściu... Prescaler zaczyna oscylować...
Możemy śmiało zaliczyć do tej grupy większość tańszych, dostępnych na rynku, prescalerów...
Oto w znakomitej większości opisów tego zjawiska zamieszczonych w sieci...
Czytamy, że prescaler taki, w przypadku braku sygnału na wejściu, oscylował będzie
na częstotliwości zbliżonej do maksymalnej częstotliwości z jaką może pracować ( dokonywać pomiarów )...
Spróbujmy poprzestać na tym przybliżeniu...
Widzimy zatem rzecz oczywistą i "niebezpieczną" tylko w wypadku, kiedy konstruujemy generator,
mający pracować w pobliżu tej, charakterystycznej dla danego wykonania prescalera, częstotliwości...
Znaczy sprawa prosta... Generator nie pracuje. prescaler oscyluje, częstościomierz pokazuje :)
Znaczy c.b.d.u. ( co było do udowodnienia ;) )...
Ja wiem, czy prosta...
Czy nie łatwiej, było by powiedzieć prawdę...
Że układ jest pracującym generatorem, tyle, że drgania wytwarzane są przez prescaler :P
Wybrałem głupi przykład, bo chciałem wybrać najprostszy :lol:
Oczywiście możemy "zgasić" oscylację prescalera ( zmniejszając jego czułość )...
Ale wtedy przy pewnym poziomie sygnału z generatora będziemy mieli do czynienia z modelem generatora
wyzwalanego... W dalszej konsekwencji - synchronizowanego itd...
Oczywiście, możemy wyzwolić ( zasynchronizować ) i spowrotem zwiększyć czułość, co już daje nam jakiś
obraz sytuacji :D
Bo nie tyle ważne jest "czym" co "jak" robisz daną rzecz :D
Znaczy - częstościomierza cyfrowego nie wywalajmy zaraz "za burtę" ;) On się też do czegoś nadaje :D
Ale najważniejsza w tym wszystkim jest metoda postępowania...
Zwróć uwagę na tą fotografię...
download/file.php?id=16927&mode=view
Możesz tutaj odczytać jakie wielkości mierzyłem, żeby przekonać się, że badany generator w ogóle pracuje :D ( A nie - jak pracuje :idea: )
Zwróć uwagę na skale z fotografii, którą zamieszczam w tym wątku... Nie maja nic wspólnego z parametrami generatora...
Ot zwykłe liniowe w jednostkach długości ( przy stałej średnicy bębnów
daje nam to kąt obrotu osi bębna )...
Ale bez nich uruchomienie tego generatora trwało by wieki...
Ważny jest stosunek położenia tych skal... I... paradoksalnie - On właśnie powie nam więcej o sygnale
generatora niż sam tylko częstościomierz cyfrowy :D
Piszesz:
STUDI pisze:Nie każdy przyrząd można zrobić bez posiadania wzorca. Co innego pomiar względny. Albo tylko wskaźnik pokazujący więcej / mniej...
Żadnego nie można zrobić bez wzorca moim zdaniem...
Ale każdy pomiar - to pomiar względny...
Pytasz, jak wyskaluję generator...
Oczywiście przez porównanie ze wzorcem...
Dla przykładu - jedna z metod:
download/file.php?id=17400&mode=view
Możemy jeszcze rozważać związek dokładności skalowania ze stabilnością generatora...
Może być tak, że super generator z super skalą, super wyskalowany...
Poddany kontroli prostymi metodami - "powie o sobie więcej jeszcze" :D

W podejściu do tego tematu - tak wiele nas różni, ze małe szanse na znalezienie wspólnego języka mamy :(
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
_idu

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: _idu »

MarekSCO pisze:STUDI :)
Ty zaś o strojeniu odbiorników FM - konkretnych odbiorników fm - konkretnej konstrukcji :)
Raczej inaczej podejdziemy do zestrojenia radia AM a inaczej zestrojenia odbiornika linii mikrofalowej.
Nie w ogólności ale właśnie w tych szczegółach.
MarekSCO pisze: Dlatego z tymi kreskami na ekranie wobuloskopu się nie zrozumieliśmy...
Rzecz w tym, że sprawa rzeczywiście rozbija się o to co napisałeś...
"Żeby coś tam zmieściło się między kreskami jakimiś tam" :)
Ale równie dobrze może to być arcy duża dokładność... Żadna dokładność... Albo po prostu...
Może to z góry wymuszać określoną dokładność :)
Ten trzeci przypadek uznał bym za korzystny z punktu widzenia zaproponowanego przez autora wątku...
Można rzecz sprowadzić do takiego przykładu...
Oto przy jednym stanowisku z wobuloskopem sadzamy doświadczonego radiotechnika...
Przy drugim małpę...
I możemy wymusić taką metodę pomiarową, że oboje zestroją odbiorniki tak samo :mrgreen:
Prawie całkiem serio :D
A inaczej jest w fabrykach. Tam nie ma czasu tasma goni. Dlatego aby ograniczać koszty dopuszcza się szerokie tolerancje...
MarekSCO pisze: Pisałem, że przyrząd amatorski musi być wyposażony we wzorzec umożliwiający stałą kontrolę przez porównanie...
Budujemy prosty generator o dobrych parametrach. OK., Przestrajamy kondesatorem zmiennym. Cały problem to zrobienie skali. Aby ja wykonać muszę choćby na trochę mieć inny generator dla porównania lub dobry częstościomierz. Bez tego to owszem mam generator ale nastawianej częstotliwości nie zaufam... O to mi chodzi.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: MarekSCO »

STUDI pisze:Raczej inaczej podejdziemy do zestrojenia radia AM a inaczej zestrojenia odbiornika linii mikrofalowej.
Nie w ogólności ale właśnie w tych szczegółach.
Tak! Ale z innego punktu widzenia - zauważ, że wobulator i związane z nim metody konstruowane
są tak, żeby te różne podejścia umożliwić :idea:
STUDI pisze:A inaczej jest w fabrykach. Tam nie ma czasu tasma goni. Dlatego aby ograniczać koszty dopuszcza się szerokie tolerancje...
Tak ! Ale konkretniej... Tam dąży się do narzucenia z góry określonej tolerancji...
Dążą do tego by radyja były zestrojone tak samo... A nie, żeby były zestrojone najlepiej !
To "tak samo" jest tu ważne :idea:
STUDI pisze:Cały problem to zrobienie skali. Aby ja wykonać muszę choćby na trochę mieć inny generator dla porównania lub dobry częstościomierz. Bez tego to owszem mam generator ale nastawianej częstotliwości nie zaufam... O to mi chodzi.
O to to ! Nie zaufam ! Zrozumiemy się jednak :D
Ja nie zaufam nawet wtedy, kiedy będzie miał super skalę, czy super częstościomierz :D
Bo nie po to mierzę, i określam błąd metody żeby "ufać" :D
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
pierwszy

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: pierwszy »

:D
I dlatego nie ma zadnej skali wobulator Waveteka, natomiast ma markery wewnetrzne i mozliwosc podlaczenia zewnetrznego markera.
Znaczniki pelnia tu role jednoczesnie kalibratora.
_idu

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: _idu »

MarekSCO pisze: Dążą do tego by radyja były zestrojone tak samo... A nie, żeby były zestrojone najlepiej !

Żebyś się nie zdziwił jak niejednakowo są zestrojone.... Szerokie pole tolerancji nie oznacza dużej powtarzalności jakości odbiornika.
MarekSCO pisze:
STUDI pisze:Cały problem to zrobienie skali. Aby ja wykonać muszę choćby na trochę mieć inny generator dla porównania lub dobry częstościomierz. Bez tego to owszem mam generator ale nastawianej częstotliwości nie zaufam... O to mi chodzi.
O to to ! Nie zaufam ! Zrozumiemy się jednak :D
Ja nie zaufam nawet wtedy, kiedy będzie miał super skalę, czy super częstościomierz :D
Bo nie po to mierzę, i określam błąd metody żeby "ufać" :D
Dając zapas po obu końcach skali, oraz uwzględniając że na samym końcach charakterystyka przestrajania kondesatora zmiennego jest nieokreślona to nie muszą mieć dokładności dla zakresu UKF lepszej niż 50kHz.
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: MarekSCO »

STUDI pisze:Szerokie pole tolerancji nie oznacza dużej powtarzalności jakości odbiornika.
Oznacza :D
Oczywiście jeśli zastosujemy Twoją metodę oceny... Dokładniejszą... O mniejszej zakładanej tolerancji...
Czy jak wolisz - operującą mniejszym błędem względnym - to masz 100% racji twierdząc, że powtarzalność
to żadna...
Ale...
Jeśli oprzemy się na zakładanej przez producenta odbiorników ( z mojego przykładu ) tolerancji...
( będziemy poruszali się w granicach zakładanego błędu względnego )...
To możemy powiedzieć dokładnie odwrotnie...
"W granicach zakładanej tolerancji uzyskano doskonałe rezultaty " :D
Wiem, że śmiesznie brzmi...
Ale dokładnie tak to należy rozumieć...
Czyż nie po to producent określił granice tolerancji ?
( To na jakiej podstawie określał, to już inna sprawa... Racja, że dla niektórych wyrobów mógłby je
zdecydowanie zawęzić...
Ale to już tylko moja prywatna opinia :D )
Nie widzisz tych proporcji... tej drugiej szalki na wadze...
A niekiedy sugerujesz, że amator tworzący przyrząd pomiarowy też jej nie widzi :idea:
I tu się jeszcze nie rozumiemy :D

I jeszcze druga kwestia...
Dając zapas po obu końcach skali, oraz uwzględniając że na samym końcach charakterystyka przestrajania kondesatora zmiennego jest nieokreślona to nie muszą mieć dokładności dla zakresu UKF lepszej niż 50kHz.
Nie rozumiem ... Poważnie... Bez żartów... Nie łapię nic a nic :(
O jakąś konkretną funkcję U(f) generatora Ci chodzi ?
Miło mi z Wami :)
Pozdrawiam
_idu

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: _idu »

MarekSCO pisze:
STUDI pisze:Szerokie pole tolerancji nie oznacza dużej powtarzalności jakości odbiornika.
Oznacza :D
Oczywiście jeśli zastosujemy Twoją metodę oceny... Dokładniejszą... O mniejszej zakładanej tolerancji...
Czy jak wolisz - operującą mniejszym błędem względnym - to masz 100% racji twierdząc, że powtarzalność
to żadna...
Ale...
Jeśli oprzemy się na zakładanej przez producenta odbiorników ( z mojego przykładu ) tolerancji...
( będziemy poruszali się w granicach zakładanego błędu względnego )...
To możemy powiedzieć dokładnie odwrotnie...
"W granicach zakładanej tolerancji uzyskano doskonałe rezultaty " :D
Wiem, że śmiesznie brzmi...
Ale dokładnie tak to należy rozumieć...
Czyż nie po to producent określił granice tolerancji ?
( To na jakiej podstawie określał, to już inna sprawa... Racja, że dla niektórych wyrobów mógłby je
zdecydowanie zawęzić...
Ale to już tylko moja prywatna opinia :D )
Pomijasz najważniejszą kwestię - KOSZTY. Producent stara się dać jak najgorsze akceptowalne parametry produkowanego wyrobu. Dotrzymanie węższych tolerancji znacząco podnosi koszty produkcji. Jeśli producent drogiego odtwarzacza audio (powiedzmy 500$) woli wsadzić byle jaki wzmacniacz operacyjny jako filtr - gdzie niewiele droższy (o dwa dolary) daje znaczącą poprawę parametrów.... No ale 0,1 centa na sztuce oznacza dla producenta ogromne koszty.

W większości przypadków - masowo produkowany sprzęt ma nie tyle co zapewneić jakieś parametry (których najczęściej się nie specyfikuje poz podawanymi tysiącami wat PMPO). Jeśli coś odebrał, coś zagrało to jest dobry i nie podstawy do reklamacji.

MarekSCO pisze: Nie widzisz tych proporcji... tej drugiej szalki na wadze...
A niekiedy sugerujesz, że amator tworzący przyrząd pomiarowy też jej nie widzi :idea:
I tu się jeszcze nie rozumiemy :D
Nie - to nie tak. Aby móc porównać to powinienem znać co jest na drugiej szalce. Tu czasem jest problem dla amatora.
MarekSCO pisze: I jeszcze druga kwestia...
Dając zapas po obu końcach skali, oraz uwzględniając że na samym końcach charakterystyka przestrajania kondesatora zmiennego jest nieokreślona to nie muszą mieć dokładności dla zakresu UKF lepszej niż 50kHz.
Nie rozumiem ... Poważnie... Bez żartów... Nie łapię nic a nic :(
O jakąś konkretną funkcję U(f) generatora Ci chodzi ?
Przestrajasz kondestorem - OK, wiec w sumie masz nieokreśloną charakterystykę przestrajania tymże kondesatorem. Nie jest to tak że skala jest liniowa.... Teraz jaśniej? - Czyli trzeba dokładnie nanieść jak najwięcej punktów na skali - mając wzorce częstotliwości do porównania.
Tak samo będzie jak przestrajamy warikapami. Chyba że mamy generator zrobiony jako blok syntezy PLL - ale to już nie jest prosty przyrząd na kieszeń mało zasobnego amatora.
Awatar użytkownika
Michał_B
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2308
Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: Michał_B »

Ja mam pytanko apropo generaotra.
Dzisiaj go kalibrowałem z godnie z instrukcją, i wszystko jest super, oprócz ostatniego zakresu, gdzie pojawia się zniekształcenie sinusoidy. Czy to normalne, dla częstotliwości około 100KHZ i tego scalaka 8038?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: Matizz »

Cześć!

Według karty katalogowej przy 100KHz może być od 3 do 4% zniekształeń.
To właśnie może być tyle ile widać na oscylogramie.

Ps. jeśli chcesz czysty przebieg powyżej 100KHz to zainteresuj się kostką XR2206.
Ja zbudowałem na niej prosty generator do strojenia obwodów P.Cz.

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
Michał_B
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2308
Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: Michał_B »

A p.cz w radiach stroisz generatorem? Jest to dużo lepsze rowiązanie, niż strojenie na słuch?
Narazie ten generator mi starczy, moze na zime zrobie lepszy.

Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Radio majsterkowiczom ku uwadze.

Post autor: Matizz »

To zależy od stopnia "pokręcenia" obwodów.
Jeśli nic nie odbiera, to najlpierw stroję wszystko generatorem, a potem patrzę już na słuch, czy da się jeszcze coś poprawić.

Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com