gienek1 pisze:
Ja też zabrałem na spotkanie 4 eksponaty z mojej kolekcji i wiozłem je ze Śląska dla idei. Łatwo jest krytykować spotkanie za małą ilość odbiorników ale jak by każdy z kolegów z Łodzi zabrał po 4 radia to by było o wiele więcej.
No jeden z kolegów z Łodzi (komar) przecież przywiózł kilka modeli: 456A, 4-38A, 6-39A, Kosmosa 1-43U. Ja przywiozłem (poprzez PKP) tylko jeden: 5-40B, którego najpierw, dzień przed spotkaniem, przywiozłem (z Włocławka, równiez poprzez PKP) do Łodzi. Trudno by było przywieźć więcej w ten sposób.
gienek1 pisze:
Mam w kolekcji Kosmosa K81 i Philipsa 946A i mają identyczne chasis, niestety Philipsa Juniora nie mam, mam tylko nędznej jakości rysunki frontu z reklam.
Chcesz powiedzieć, że masz inaczej wyglądającego 946A niż Junior? Od bardzo dawna szukam innego 946A, aby się dowiedzieć, czy był jeszcze gdzieś produkowany/montowany i jak dotąd na niego nie natrafiłem. Dlatego jest to dla mnie to samo radio (przecież Philips często stosował podwójne nazwy, np. 102A Aladyn). Na podobnej zasadzie szukam choćby śladów chassis 33A, 44A czy 55A w odbiornikach produkowanych przez Philipsa lub założone/kupione przez niego firmy w innych krajach.
gienek1 pisze:
Pan Henryk prawidlowo połączył te modele w prawidlowość typową dla Philipsa czyli sztucznie tworzenie mnogości modeli z kilku wersji skrzynek i chasis łączonych w różne kombinacje. A jak przyrównywał Philipsa 33A do innego modelu to chodziło mu o samą skrzynkę a nie całe radio.
No niestety nie można się z tym zgodzić. Zostało powiedziane, że 33A był montowany w innych fabrykach jako 836A, co jest absolutną nieprawdą. 33A z 836A ma w zasadzie tyle wspólnego, że mają podobne wzorniczo skrzynki, bo wymiary, rozstaw otworów na osie, rozmiar okienka skali i jeszcze inne detale mają już inne, nie wspominając o układzie: klasyczna trzyobwodówka z regulowanym wzmacniaczem w.cz. na selektodzie AF2 + detektor siatkowy z reakcją na E446 kontra dwuobwodówka z regulowanym wzmacniaczem w.cz. na selektodzie E455 + aperiodyczny, transformatorowy wzmacniacz w.cz. na E462 + detektor anodowy (bez reakcji) na triodzie E499. Nawet sama konstrukcja mechaniczna jest zupełnie inna, cewki w małych kubkach "multi inductance" kontra cewki w dużych miedzianych kubkach "super inductance".
Nie można się też zgodzić z zarzutem, że głównym powodem utworzenia firmy Kosmos była sprzedaż gorszych jakościowo odbiorników. Wystarczy porównać oferty na poszczególne sezony. Owszem, w pierwszym sezonie działalności Kosmosa (1935/36) w ofercie znajdują się odbiorniki zawierające chassis dwóch modeli Philipsa z poprzedniego sezonu: 946A i 33A (K81 i K83). Nie ma w tym niczego dziwnego, 33A był jeszcze sprzedawany w 1935 a nawet 1936 r. Zresztą istnieją egzemplarze Kosmosa K83A ze skalami z nazwami stacji, co dowodzi jednak pewnych działań w celu polepszenia walorów tych odbiorników. Są jednak również odbiorniki zawierające chassis Philipsów z tego samego sezonu: K84 z 947A, K85 z 55A). Przechodząc natomiast do następnego sezonu widzimy, ze K86 zawiera chassis 102A, a K87 - 456A, nie mogą więc być gorsze jakościowo. Można nawet odważnie stwierdzić, że odbiorniki Kosmosa z tego sezonu są nowocześniejsze wzorniczo, bo zawierają skrzynki w układzie poziomym, a nie stopniowo wychodzącym z użycia układzie pionowym, jak ich odpowiedniki u Philipsa. Warto zauważyć, że to Kosmos ma w tym sezonie w ofercie odbiornik z magicznym okiem (K89), a nie Philips.
Analizując wyroby analogów Kosmosa i Korony w innych krajach (czechosłowackiej Rektry, szwajcarskiego Mediatora, francuskiej Radioli, czy belgijskiej Siery) można stwierdzić, że głównym celem było po prostu zwiększenie sprzedaży odbiorników, owszem zdarzały się w ofertach odbiorniki proste (np. Korona 49A), ale gdyby był to główny cel założenia tych firm, byłyby w większości produkowane trzyobwodówki, np. na bazie zmodyfikowanego chassis 33A (np. na AF3, AF7, AL4, AZ1) czy jednoobwodówki na bazie 102A.